Skocz do zawartości

Tak się kończy brak umiaru w termice


MLITEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy model w tym roku rozbity! Może jak bym 3min wcześniej pomyślał to nie doszło by do tragedii. Wykręciłem się tym modelem na prawie kilometr(960m) do góry i przestawałem go już powoli widzieć. Po nie udanych próbach tracenia wysokości zdecydowałem się na korkociąg, pech chciał że bagnet nie wytrzymał... Na szczęście spadł dosyć łagodnie i nadaje się do naprawy. Dodam że był to pierwszy lot po zmianie w tym modelu na inną aparaturę i nie miałem zaprogramowanych żadnych klapolotek ani innych ustawień skrzydła które mogło pomóc w takiej sytuacji.

post-20019-0-37475100-1490557613_thumb.jpg

post-20019-0-68958100-1490557626_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Latałem prosto w jedną i drugą stronę (próbowałem na boki) uciekać ale utrata wysokości była średnio na poziomie 1-3m/s a to przy nawet 900m minimum 5min a wyszło by pewnie 15min  latania i to bez żadnej termiki. A nie chodziło mi dosłownie o klapy w dół tylko (spoilerons) czyli z 2-3mm do góry. Z doświadczenia wiem że w tym szybowcu dawało to bardzo dużo i pewnie po 2 minutach byłby już na bezpiecznej wysokości. Po dłuższym przemyśleniu stwierdzam że gdybym nie spanikował tylko spokojnie tracił powoli wysokość właśnie takim uciekaniem to by się nic nie stało, bałem się że jak stracę go z oczu to pójdzie na miasto i lepiej nie myśleć co mógłby komuś albo czemuś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobna uwaga - jeśli strzelił bagnet, to zdecydowanie nie był to korkociąg tylko spirala.

Podczas korkociągu siły gnące na skrzydle są malutkie, bo skrzyło jest przeciągnięte.

 

Popróbuj wchodzenie w korkociąg przez, najpierw, spowolnienie, a później wrzucenie kierunku. Jeśli wrzuci się na raz oba stery, to model potrafi wejść w pionową spiralę, bez przeciągnięcia i w efekcie rozbujać się do prędkości godnych dynamic soaringu.

 

Co do klapolotek - same nie pomogą, ani lekko w górę, ani w dół.

To co za to potrafi pomagać, to klapy na max w dół (jeśli lotki są osobno, to lotki do góry do tego, czyli butterfly). Taka konfiguracja tworzy solidny opór, co pozwala śmiało nurkować modelem, bez obawy, że przekroczymy prędkość podczas której zaczyna się flatter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od konstruktora modelu dostałem taką wiadomość po zdaniu relacji z tragedii.

Model był budowany 27 lat temu
Z tego co pamiętam to kieszenie sa tylko do dodatkowego dociążenia.
Na pewno nie nadają się na zainstalowanie tam bagnetu
Trzeba się dostać do dotychczasowych bagnetów i wbudować nowy  min. fi
10 mm co może być także za mały
Robiąc ten model nie miałem doświadczenia co do wytrzymałości na zginanie
Pomocniczy bagnet myślę że może być 4mm

 

Model jakiś miesiąc temu przeszedł generalny remont: całe wyposażenie nowe, nowe poszycie, poszpachlowane wszystkie niedoskonałości itp. , nowy statecznik poziomy.

Więc to raczej nie była przyczyna zmęczenia materiału czy czegoś w tym stylu.

 

Możliwe że to była spirala a na wyjściu miał naprawdę dużą prędkość.

Tu mam pytanie jaki bagnet użyć (większy niż fi 12 nie wchodzi w grę) ale chodzi mi raczej o materiał. Czy stal sprężynowa, czy hartowana, czy może rurka węglowa 3k. 

 

Wiem też co to jest butterfly ale rzecz w tym że to był pierwszy lot na nowej aparaturze i nie miałem ustawionych żadnych trybów lotu a nawet klap.

 

Jak odbuduję model to na pewno wrzucę zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.