Karol93 Opublikowano 10 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2017 Cześć !Dawno mnie tutaj nie było ale w ostatnim półroczu całkiem sporo się działo .Dorobiłem się porządnego stołu i zestawu do laminowania próżniowego - co aktualnie chcę wykorzystać przy budowie ekranoplanu . Projekt niestety na magisterkę, tak więc nie poszaleję do zakończenia projektu z przedstawianiem szczegółów przebiegu (dopiero po zakończeniu), jednak sporo jest w tym eksperymentu, w związku z tym liczę, że usłyszę od Was zapewne bardzo mi potrzebne uwagi/porady .Ekranolot każdy wie - śmiga tuż nad wodą, w związku z tym zdecydowałem się zrezygnować praktycznie w całości z drewna w konstrukcji. Tylko kompozyty szklane/węglowe (drewniane jedynie wstawki pod śruby itp.) .Model projektowany na wzór tego:Nauczyłem się obsługi XFLR5, teorię poznałem, tak więc projekt jest "z grubsza" obliczony od strony aerodynamicznej.No i tutaj zaczyna się cała zabawa . Wszystko robione bez formy ( w końcu to tylko eksperyment dla czystej frajdy z budowania - jedna sztuka).Wszystkie elementy modelu mają być wylaminowane na rdzeniu styrodurowym przy użyciu worka próżniowego.Zakupiłem do tego wszystkiego Profili2, żeby można było poćwiczyć z różnym podejściem do wycinania rdzeni i spodobał mi się jeden z nich:Podział profilu na dwie połówki względem cięciwy.Możemy wtedy położyć połówkę na równą powierzchnię (posmarowaną rozdzielaczem), położyć na to kolejne warstwy tkaniny, na to peelply na to mata oddychająca i do wora. Po związaniu naddatki po bokach można uciąć lub zostawić i skleić, tak samo z krawędzią spływu. Jedyną kwestią do zastanowienia się jest krawędź natarcia, ale w moim pomyśle wypełniam ją tylko żywicą z mikrobalonem i wyszlifować.Połówki mają nie zalaminowane spody (krawędź pokrywająca się z cięciwą) tak więc na całej powierzchni można je skleić - myślę, że to wystarczy w celu połączenia połówek.Co prawda po peelply'u powierzchnia wychodzi chropowata, ale po sprawdzeniu, wystarczy dosłownie kilkanaście ruchów papierem 400-800 i wychodzi powierzchnia już bardzo gładka.nastawiłem się na 2x 80g i na wierzch 1x48g. każda pod kątem do poprzedniej obrócona o kąt 30stopni. Rozważałem jeszcze 1x 110g + 1x 48g.co Wy na to ? Ma to szansę na powodzenie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 11 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2017 Poszukaj w internecie materiałów o wykonywaniu skrzydeł metodą Vacuum Bagging. Np:http://www.cstsales.com/vac_wing.html Konstrukcyjnie efekt podobny (no może poza tym, że skrzydło nie jest dzielone przez cięciwe), a jakością powierzchni i ilością robocizny będzie sporo lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol93 Opublikowano 11 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2017 Zaproponowaną metodę znam, jednak obawiam sie, że przy grubszych profilach może się nie sprawdzić, bo ciężko będzie zrobić ładne natarcie. Przy szybowcowych, ultra cienkich skrzydłach to się sprawdza idealnie, tutaj jakoś tego nie widzę... To co wychodzi u mnie też jest z worka, tylko że w połówkach:). A Mylaru na wierzch nie daję ze względu na to, że wtedy nie ma szans odsaczyc nadmiaru zywicy, a to jednak sporo masy odejmuje. No i przy dwóch połówkach łatwiej troche przygotować sobie miejsce na dźwigar, bagnety itd. I trochę łatwiej będzie wtedy też powycinać otwory odciążające. Takie moje luźne przemyślenia . Filmów, tutoriali przejrzałem ogrom, ale praktykę nabieram dopiero teraz i dopiero teraz się moje pomysły weryfikują Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi