Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie. 

Ostatnio znajomy prosił mnie o poskładanie do kupy takiego samolotu:

 

https://avifly.pl/pl/modele-samolotow/pioneer-ii-1400-arf---rpl-beta-bixler-beta-sky-surfer?gclid=CjwKCAjw3f3NBRBPEiwAiiHxGMvEMk20ZOTB8Hhg49FhAbxtsfu-OujTL5t2orT8laITvy8vhNBwGhoCvKEQAvD_BwE

 

Prosił mnie też o zrobienie w nim rozbieralnych skrzydeł. Więc wkleiłem w skrzydła po 2 neodymy o powierzchni 1cm^2. 

Jak myślicie, czy nie rozsypie się to w powietrzu? 

 

 

post-20618-0-77889700-1505768117_thumb.jpg

 

post-20618-0-83746400-1505768126_thumb.jpg

 

post-20618-0-83656900-1505768131_thumb.jpg

 

 

PS. Do środka skrzydeł wchodzi jeszcze pręt z włukna węglowego na ciasno dla zwiekszenia sztywności.

Opublikowano

Akurat tego Pioneera 2015r mam.Skrzydło w tym modelu jest rozbieralne. I tu zrobiłeś zonga, bo tam gdzie ma być rurka węglowa jest odejmowany element zakrywający.Rurka węglowa ma być wklejona na Uchu -por w rowek w skrzydle,a następnie także na ten klej ten element zakrywający wraz z kabelkiem do serwa.Ciekaw jestem jak teraz wkleisz tę rurkę?W zestawie jest jeszcze pręt węglowy który po połowie wchodzi w rurki tworząc jedną całość skrzydła.Jest opcja że jak się ma warunki i nie przeszkadza w transporcie można skrzydła wkleić na stałe do kadłuba. Magnesy jak najbardziej pomogą i nie pozwolą się  rozdzielić połówkom płata. ale trzeba je solidnie wkleić i myślę że nie są przyklejone tymi  taśmami przylepnymi.. Ja mam tylko  neodymy 5x5 N50 i trzymają.Jeszcze mogę Ci doradzić a żeby serwo nie miało ciężko na lotkach, ja lutownicą w miejscu zginania przetopiłem odcinki kilku centymetrowe i pozostawiłem trzy 3cm niby zawiasy, możesz też i naciąć.

Do tego czasu nic się nie dzieje.

  • Lubię to 1
Opublikowano
Model dostałem z korytkami już zaklejonymi. Na szczęście przewody od serw sa poprowadzone w skrzydle. Pręt węglowy można wprowadzić ciasno do skrzydeł.

Rozumiem zeby go wkleić do jednego skrzydła na stałe?

 

Magnesy wkleiłem porządnie. Musiałem je jednak troszkę osłabić za pomocą tej taśmy klejącej. Neodymy okazały się tak mocne ze jeden wyrwał mi się ze skrzydła. W prawdzie może dla tego że klej jeszcze nie wysechł do końca (1h po sklejeniu). Tak czy siak, mówisz że nie rozczepią się skrzydła jak będę kręcił beczki w powietrzu? :)

 

W nowszym modelu Pioneer XL widziałem 2 ciekawe rozwiązania. Dziure z porzodu kadłuba w roli kanału wentylacyjnego chyba dla regulatora i koła. Zastanawiam się nad małym liftingiem i wmontowaniem tych usprawnień.

 



mayster8405 Czy Ty jakieś masz usprawnienia w swoim modelu?

 

Tu jest filmik o R-Planes Pioneer XL 

Opublikowano

post-3422-0-77005800-1439969184_thumb.jp

moja modyfikacja polegała na tym co opisałem.Ponadto jak widać na zdjęciu podwozie sklejone z trzech warstw twardej balsy i kółko średnicy chyba 32m/m.Oczywiście spód kadłuba wylaminowałem i jeszcze nakleiłem pas balsy.W podwoziu zamontowałem kołek od góry który akurat wchodził w otwór kadłuba i po przyklejeniu nie pozwalał się przesunąć i oderwać.
Akurat na tym zdjęciu widać wklejony ten pręt węglowy od spodu i bowden do serwa.Obecnie docelowo mam pakiet 3S 1.6Ah i jedna podkładka. Odbiornik mam mocowany na nadlewie kabinki od dołu na rzepa, Regulator też na dole kadłub mocowany na rzepa. Nic pozatym nie było zrobione. Pomimo że Pionnerek zaliczył kreta kadłub jest tylko lekko zdeformowany w okolicy kabinki, ale kabinka na magnesie trzyma sie pewnie i prawie dokładnie jak było. W tym modelu nic się nie da więcej zrobić aby lepiej latał bo lata wyśmienicie.

  • Lubię to 1
Opublikowano

 

Tak czy siak, mówisz że nie rozczepią się skrzydła jak będę kręcił beczki w powietrzu? :)
 

W Pioneerze? Beczki????

:D :D :D :D :D

 

Co do modyfikacji - nie kombinuj za bardzo, tylko go oblataj.

Po kilku - kilkunastu lotach sam będziesz wiedział, co Ci w modelu nie pasuje i w jaki sposób poprawić producenta.

Dorabianie podwozia to kiepski pomysł, bardziej Ci będzie przeszkadzało, niż pomoże w lądowaniu. Wystarczy okleić czymś (taśmą, folią samoprzylepną) spód kadłuba.

 

Pioneer  - to chyba najpopularniejszy model dla początkujących.

Wątków o jego ulotnieniu i modyfikacjach (tych sensownych i - w większości - sensu większego nie mających ;)) jest milyjon.

Nawet tu na forum - wystarczy użyć wyszukiwarki, ona naprawdę nie gryzie...

  • Lubię to 1
Opublikowano

Marcin, czy podwoziena na pewno przeszkadza!?,jakoś tego nie stwierdziłem i wylądowałem raz  na asfalcie. Gdybym go nie miał, model by wyglądał trochę inacze.Ale, do niczego nie namawiam i opisałem co ja zrobiłem. ;)

Opublikowano

Z tymi lotami na plecach to baaaardzo wysoko trzeba zacząć...

Jakąś tam wysokość trzeba mieć  :D  , chociaż są tacy co latają nisko  ;)  .

Opublikowano

Może źle się wyraziłem: zabawę z lotami na plecach betowatymi trzeba rozpocząć na dużych wysokościach. Później już łapie się prędkość oraz wychylenie steru wysokości i nie jest to niespodzianką. Na pierwszy raz nie radzę nisko tego robić.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.