Skocz do zawartości

Problemy młodego stoczniowca.


Rekomendowane odpowiedzi

Plany już mam. A i jest szansa że niedługo będą oficjalnie wydane. A moje jutro pojawią się na papierze.

 

Do Rudy pewnie zawitam przy okazji.

 

Silniki wolałbym żebyście podawali wg zasady średnica/długość/kv. Zasilanie jak już pisałem będzie z lipo 2/3S. Nie wymagam prędkości ślizgu, tylko rekreacyjną i oszczędność baterii.

 

Czy m4 to standard śrub napędowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Mają być 3 śruby. Pytanie. Czy do 3 wałów będzie 1 silnik i przekładnia (jaka?), czy 3 silniki po jednym do każdego wału.

Tak sobie lekko podchodzisz do sprawy. Inni mają myśleć za ciebie. Chcesz mieć podane na tacy ale co będzie na tej tacy zależy od założeń i odpowiedzi na powyższe pytanie i czy jesteś w stanie wydać dużą kasę.

Ten statek rozwija max. prędkość 24 węzły więc model nie powinien się ślimaczyć i przynajmniej na krótkich odcinkach pokazać większą prędkość.  Dla rekreacji można też postawić model na wodzie, przełącznikiem włączyć zasilanie i model pływa z tą samą prędkością. Potem łapie się model i wyłącza. Tak pływał mój pierwszy model RC.

Na razie buduj kadłub lub nadbudówkę albo elementy wyposażenia .Kolejność obojętna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczma2, nie oczekuję podania wszystkiego na tacy. Po prostu przed wycięciem wręg chcę mieć świadomość jak duży będzie zespół napędowy i w którym miejscu go umieścić. Nie mam zamiaru potem frezować połowy kadłuba żeby coś zmieścić. Myślę że taka powinna być kolejność budowy każdego modelu, najpierw plany i zbiór materiałów, potem budowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci nie odpowie jaki silnik i ile obrotów. Możesz posiłkować się innymi relacjami np Cezara gdzie buduje też sporych gabarytów jednostki. Większość podzespołów każdy wykonuje sam, nie ma gotowców. Szukaj i czytaj, ja zdecydowanie zastosował bym silniki szczotkowe o niskich obrotach i dużej średnicy i te obroty zredukował jeszcze przełożeniem. Duża średnica wirnika da moment obrotowy a takie silniki kręca na niskich obrotach cicho w przeciwieństwie do tych bez szczotek. Łatwiej tez je wysterować i chłodzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale w SAR3000 jest niska część rufowa i w związku z tym bardzo trudno będzie tam zainstalować napędy śrub i napęd cięgnami sterów. Mam tu na myśli wycięcie w tylnej części kadłuba , które jest slipem do wodowania małej łodzi ratunkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale w SAR3000 jest niska część rufowa i w związku z tym bardzo trudno będzie tam zainstalować napędy śrub i napęd cięgnami sterów. Mam tu na myśli wycięcie w tylnej części kadłuba , które jest slipem do wodowania małej łodzi ratunkowej.

Właśnie dlatego chcę mieć rozeznanie co do silników i wałów. Bo prawdopodobnie wały będą musiały być dość długie. Pomierze to i zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby coś podać musisz nam podać jakąś koncepcję, założenia. Musimy zgadywać nazwę statku. Musiałem googlować jak wygląda. Gdyby było chociaż to:

post-419-0-37346400-1510753968.jpg

Na rufie jest wystarczająco miejsca, a silniki i tak muszą być w części środkowej.

Pisałem o kasie. Najtaniej wstawić 3 silniki szczotkowe i 1 regulator obrotów dwukierunkowy. Do silników 3f musi być regulator do każdego silnika. Może być 1 mocniejszy silnik i przekładnia na 3  wały z trybów lub pasków, oringów. Dochodzi sterowanie sterem strumieniowym. Działa w dwóch kierunkach. W moim holowniku będę sterował długością pracy w jedną bądź drugą stronę bo i tak nie daje dużego ciągu.

Masz dostęp do jakiś silników elektrycznych? Np. samochodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Same regulatory nawet z Chin wyjdą cię 3x70zł=210 do tego trzy silniki po 50zł=150zł śruby licząc plastikowe choć by graupner 3x40= 120zł.wały 90zł + sprzęgła 90 + kardany 120zł + ster 30 to już ci się robi 810zł do tego ster strumieniowy,aku i cała reszta drobiazgów oraz drewna ,komponentów żywicy,włókna itd. Wyjd,ie cię ponad 2000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele rzeczy można zrobić samemu, Leć, nie chciałem jeszcze bardziej mieszać koledze w głowie produkcją podzespołów. Chciałem tylko zobrazować jak to wygląda finansowo. Jak widać mega chce mieć wszystko podane na tacy. Nawet wałów nie chce się poszukać a gdzie tu samemu zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele rzeczy można zrobić samemu, Leć, nie chciałem jeszcze bardziej mieszać koledze w głowie produkcją podzespołów. Chciałem tylko zobrazować jak to wygląda finansowo. Jak widać mega chce mieć wszystko podane na tacy. Nawet wałów nie chce się poszukać a gdzie tu samemu zrobić :)

Coś czuję że się nie polubimy. Nie musisz mi podawać linków do sklepów, bo sam wiem gdzie co znaleźć. A ceny znam i jakoś mnie nie przerażają. Z produkcją własnych podzespołów to Cię zaskoczę, jestem ślusarzem więc nie miałbym z tym problemów.

 

Ale kilku kolegów dało cenne rady, do których się zastosuję.

 

Tak więc zaczynam zabawę z drewnem, a cała resztę dopasuje sobie w międzyczasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej na rysunku rozmieszczenie elementów na moim holowniku serwisowym przez firmę Biling Boats. Podobne w gabarytach. Wczoraj montowałem, od sterów do serwa i zrobiłem zmiany, na rysunku na czerwono. Powodem było zbyt wysokie serwo, standard, które przesunąłem za następną wręgę (czerwony X) ale wtedy stery nie wychylały się o jednakowy kąt. Serwo SG92R by wystarczyło ale nie miałem wolnego. 

post-419-0-11960200-1510814112_thumb.jpg

 

Na ster strumieniowy można zastosować, dopasować napęd tunelowy (modele.sklep.pl) ale to już będzie inaczej wyglądać niż na planie.

To jest moje wykonanie. Jak znalazłem odpowiednie trybiki to już poszło z górki.

https://photos.app.goo.gl/ceRuXk9O8PoZ727D3

https://photos.app.goo.gl/J2J9ki0Ex6qDVG9K2

Na Forum Koga w Stocznia  - Statki i okręty Jacek relacjonuje budowę modelu z blachy i on też sam robił ster strumieniowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz drugi.

Tak sobie siedzę, czytam ten wątek i … jakoś to wszystko jest, takie ... hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. :unsure:

 

Pierw piszesz, że:

Na chwilę obecną oprócz modeli kartonowych i stoczniowych tego statku nikt nie robił. Ciężko nawet o plany, dlatego chcę zrobić wszystko od podstaw.

 

Żeby w następnym poście napisać, że: "Plany już mam. A i jest szansa że niedługo będą oficjalnie wydane. A moje jutro pojawią się na papierze."

 

Jedne z najlepszych planów jakie są dostępne tej jednostki można kupić u Pana Ryszarda Chrzanowskiego, które już były do kupienia w maju. Pisałem do niego i wiem co wchodzi w skład planów i ile kosztują (pozwolicie, że nie podam ceny, każdy może napisać i się osobiście dowiedzieć. Pan Chrzanowski odpowiada natychmiast. Mało tego, dołącza do planów mnóstwo zdjęć i jak napisał „służy pomocą przy budowie”).

 

Miejsce uzyskania planów w internecie podał Wiesiek.

Michał ,ten gość ma plany http://www.rch-gdy.pl/orkan.html

 

Na końcu strony można przejrzeć tabelę skala/wyporność/długość modelu. I doczytać co wchodzi w skład każdej opcji planów.

 

Piszesz, że jesteś „młodym stoczniowcem” i potrzebujesz porady, OK. I każdy stara ci się pomóc.

Ale …

Plany już mam. A i jest szansa że niedługo będą oficjalnie wydane. A moje jutro pojawią się na papierze.

Do Rudy pewnie zawitam przy okazji.

Silniki wolałbym żebyście podawali wg zasady średnica/długość/kv. Zasilanie jak już pisałem będzie z lipo 2/3S. Nie wymagam prędkości ślizgu, tylko rekreacyjną i oszczędność baterii.

Czy m4 to standard śrub napędowych?

 

Jak Kazik odpowiada to najpierw wypominasz mu, że:

 

Kaczma2, nie oczekuję podania wszystkiego na tacy. Po prostu przed wycięciem wręg chcę mieć świadomość jak duży będzie zespół napędowy i w którym miejscu go umieścić. Nie mam zamiaru potem frezować połowy kadłuba żeby coś zmieścić. Myślę że taka powinna być kolejność budowy każdego modelu, najpierw plany i zbiór materiałów, potem budowa.

 

A później Sebastianowi odpisujesz

 

Coś czuję że się nie polubimy. Nie musisz mi podawać linków do sklepów, bo sam wiem gdzie co znaleźć. A ceny znam i jakoś mnie nie przerażają. Z produkcją własnych podzespołów to Cię zaskoczę, jestem ślusarzem więc nie miałbym z tym problemów.

Ale kilku kolegów dało cenne rady, do których się zastosuję.

Tak więc zaczynam zabawę z drewnem, a cała resztę dopasuje sobie w międzyczasie.

 

I tak dalej można analizować … ale po co?

 

No dobra, … pewnie mnie już też nie lubisz, trudno.

Od momentu kiedy zobaczyłem tą jednostkę po raz pierwszy na oczy. Pierw zacumowaną, a później płynącą na pełnej prędkości, to sam chciałem zbudować ten statek, jest piękny, śliczny.  Ale … no właśnie. Zacząłem przeglądać i analizować dostępne materiały: zdjęcia, rysunki. Niestety po analizie, odpuściłem sobie tą jednostkę, dlaczego:

- dość skomplikowana linia kadłuba, przednia część jednostki,

- rufa, w związku z wycięciem na łudź ratowniczą – pewna trudność z wałem napędowym i sterami,

- dość długa niska część rufowa – rozwiązania z napędem, sterami i wyważeniem modelu (zasilanie),

- wykonanie działającego steru strumieniowego,

- i sama trudność w uszczegółowieniu dużej ilości detali.

 

I jeszcze jedna uwaga. Wydaje mi się, że 1:40 to może okazać się za małą skalą. Model ma mieć tylko 3,5 kg wyporności. Jak Sam będziesz mógł się przekonać to niestety wcale aż tak dużo nie jest. Niestety kilogramy bardzo szybko znikają.

 

Co do zastosowania silników, ja raczej stawiam na silniki szczotkowe. Mniejsze obroty, mniejsze problemy z redukcją obrotów.

 

Przed budową poświęć czas na przegląd „KOGI” , Blogu Cezarego,

http://budowa-modelu-atlas-ll.blog.onet.pl/

Znajdziesz tam dużo ciekawych rozwiązań i wiele odpowiedzi na Twoje pytania.

 

Co do samego modelu to niestety uważam tak jak Cezary - "Jak na pierwszy model i nie mając doświadczenia to odpuść go sobie bo polegniesz". Każdy początkujący to chce budować „Halnego”, „Yamato”, „Victory”. A jest tyle pięknych, prostych jednostek, na których można szlifować swoje umiejętności i próbować zdobytą wiedzę.

 

Na koniec mojego długiego i nudnego postu, życzę Ci dużo samozaparcia, abyś uparcie dążył do celu i ukończył ten cudowny model. Z „dziką rozkoszą”, chętnie zobaczę jak będziesz nim pływał. :D

 

A do modelarni w Rudzie Śląskiej jak najbardziej zapraszamy. I nie zniechęcaj się moją osobą, ja, ponoć zawsze jestem malkontentem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.