wisnia Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Czesc Czy jest gdzieś do kupienia model samolotu ktory bede sam mogl sklejac?? Oczywiscie z balsy, albo jakies plany ktore moge odrysowac na balsie powycinac i kleic. Chodzi mi o cos takiego jak jest teraz ta gazet spitfire.
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Może Wilga? http://www.emodel.pl/esklep/artex-wilga-2000-p-129.html
Leda_g Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Takich modeli na naszym rynku jest bardzo dużo, potocznie nazywa się je jako tartak a w handlu występują jako KIT. Wystarczy że poszukasz w google hasło KIT modele i znajdziesz tego dość dużo. Ja polecam modele firmy Artex (bardzo dobrze zrobione i tanie), ale jeżeli to ma być twój pierszy model to daj sobie spokój z takim pomysłem. Poczytaj lepiej dział "Od czego zacząć" i zobacz jak doradzamy innym. Ale jak bardzo chcesz to np tutaj masz przykładowe KITy http://modele.sklep.pl/index.php?cPath=1_151 lun tu http://www.rcskorpion.pl/index.php?cPath=170_235
attyla Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 wisnia pisze Chodzi mi o cos takiego jak jest teraz ta gazet spitfire. Ale ja nie wiem o co Ci chodzi napisz coś o Sobie ile zbudowałeś modeli , jakie masz umiejętności bo z pytań jakie zadajesz wynika że możesz być poczatkujący a dla takiej osoby model spitfire lub podobny to gotowy przepis na porażkę. Pozdrawiam
wisnia Opublikowano 15 Września 2008 Autor Opublikowano 15 Września 2008 Sory niepomyslalem o tym. Wiec raczej napewno początkujacy, juz od dawna interesowalem sie lotnictwem ale nigdy modelarstwem. I zrodzil sie pomysl na modelarstwo kiedy bylem w kiosku i zobaczylem gazete spitfire. no i stad moje pytanie odnosnie tego samolotu. Co byscie polecili na pierwszy rzut.Wiem ze napewno chcem samolot do skladania.
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 A nie chcesz tego pierwszego, mozolnie złożonego, za pierwszym razem totalnie roztrzaskać? I jeszcze może i korbowód albo wał silnika urwać?
Irek M Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 W temacie owego nieszczęsnego Spitfire'a podałem ci link do zestawu kit Spitfire o rozp. 1600mm i cenie niższej niż 700zł
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Tak duże i szybkie samoloty powinny być początkującym zabronione. Można niezłych szkód komuś przysporzyć... :?
Irek M Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 no niby masz rację ale jeszcze nie doczekaliśmy sie działu "Czego nie polecacie poczatkującym" :rotfl:
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 A przydałby się, bo jak widzę co symulatorem wyczyniam... Moim zdaniem na początek tylko elektryczny, nieduży styropian... :?
Way Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Taki na przyklad NEMO ktory kosztuje około 300 zł a tam juz jest wszystko. aparatura, silnik, regler itp itd. Z tego co pamietam to trzeba accu zakupic i nic wiec ej
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Tak właśnie uważam. Ja zakupiłem http://mixmodel.esco.pl/product_info.php?products_id=927&osCsid=fea59cca5241bcc24bbb9d9d8b63113e A i tak jak dobrze trafię, to naprawdę mogę nieźle nawyrabiać... :|
Norbert Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Dokładnie , polecam nemo , a to z prostej przyczyny , masz w nim symulator i apke z gniazdem symulatora. Oczywiście na FMS się świat nie kończy i są sporo fajniejsze ale to sam musisz szukać. Nemo będzie rozsądnym wyborem i chyba naj mniej szkodliwym. Sam od niego zaczynałem i nadal się nim bawię ( chwilowo nieczynny ). Jest z EPP więc przyjmuje wszelkie kontakty z ziemią bez zająknięcia. Do tego pole z wysoką trawą i tylko latać. A i tak najpierw radzę po złożeniu odstawić na półkę by "odpoczął" i zasiąść do symulatora. Tak na tydzień. No chyba że wolisz spanikować kiedy model będzie leciał na Ciebie a Ty nie ćwicząc pomylisz kierunki sterów w aparaturze. Zawsze moża wtedy schować głowę w piasek i czekać , ale moża też oberwać śmigłem po wystającym z trawy tyłku Jedyna szkoda jaką narazie zrobiłem nemo to ukatrupienie motyla który felernie wleciał mi prosto w śmigło podczal lotu nad łąką aż się kolorowo zrobiło na sekundę :evil: Do tego w nemo masz bardzo fajne serwa które spokojnie potem wykorzystasz w innym modelu. Odbiornik i regler też o ile będziesz chciał brnąć w silniki szczotkowe ale wątpie. Mój silnik który specjalnie dokupiłem do nemo od dystrybutora wysiadł po 30 minutach lotu w sumie. Teraz jest w serwisie gdzie mi powiedzieli że silnik jest zużyty i tyle , szczotki się skończyły. Ale powalczę z nimi troche bo 30 minut lotu to jakaś paranoja. Powinni nazwać te silniki jednorazowymi.
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Aż nieprawdopodobne. Pewnie używkę włożyli... :?
Norbert Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Nie nie , sam wkładałem :twisted: bo nemo z demobilu pozbierane z kilku stron polski. Ale silnik nowka sztuka w folijce całe prawie 30zł kosztował to się wydatkowałem i bede wymagał Łącznie 30 minut i do kosza? :shock: Ja się nie dam , zrobę awanture
Gość Kaziuk Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 A jak powiedzą, że latałeś non stop tydzień?
Raffik Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Norbert, moge Ci oddac swojego permaxa z minimaga... nie uzywany.
Norbert Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Raffik, bardzo chętnie. Szczotka się przyda bo na bezszczotke z HobbyCity bede pewnie czekał troche.
Raffik Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 pisz PW z namiarami. sam silnik, smiglo sobie zostawie
Norbert Opublikowano 15 Września 2008 Opublikowano 15 Września 2008 Sprawdz czy doszło na PW bo coś mi w wysłanych nie chce się pokazać. :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.