Pietrek Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Witam To mój pierwszy model na forum. P-47, chyba w wersji C :wink: . Oryginał był ciężki, wielki i metalowy, a mój jest mniejszy, też wcale lekki i całkowicie depronowy. Kadłub to depron 6mm, zarówno szkielet jak i poszycie, skrzydła - depron 3mm. Model oklejony papierem śniadaniowym. Rozpietość około 88cm, długość 75cm, waga pustego 220g. Żeby poleciał muszę skończyć silnik, czyli wkleić stator, który nadal pozostaje na wirniku spalonej wiertaki i magnesy. Serw również tymczasem nie ma, jak i wyższej trawy koniecznej do oblotu, więc P-47 poleżakuje do wiosny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 gws sie chowa cudo cudo na podstawie kartonówki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 I to jest to co "tygryski lubią najbardziej" Czy masz może jakieś fotki z samego "procesu produkcji" ? Interesują mnie szczegóły budowy kadłuba, czy jest to konstrukcja a'la Mały Modelarz, znaczy się wręgi oklejone dookoła pasami depronu, czy może konstrukcja podłużnicowa ? Gdybyś mógł napisac coś więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Witaj Piotrze . Widzę że teraz tutaj będziesz mnie gnębił swoimi wyśmienitymi modelami. Jak zwykle szczęka opada . Daj zdjecia z produkcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
solainer Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Model wypas!! chyba sobie zrobię w taki sposób iła-2m3, robiłem do tej pory wszystko z balsy i jestem ciekawy czy ciężko cos takiego zrobić z depronu ? chyba trzeba sprawdzić na własnej skórze ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a_skot Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Chyba wybiorę się do Ciebie na nauki. Potrafisz swoimi modelami człowieka w kompleksy wpędzić :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Piotrek przyłączam się do prośby Tomka. Wstaw fotki z budowy, bo ja ni jak nie wiem jak można takei coś ulepić z depronu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
santana Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Tak model super ,a na jednym z forum Instruktor modelarstwa miał sie wyrazić do młodego adepta modelarstwa że modele z depronu robi sie od niechcenia przesłałem mu link do http://papykilowatt.free.fr/index.htm a teraz prześle TAK OD NIECHCENIA link do tej strony pozdrawiam pełen podziwu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietrek Opublikowano 7 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Dzięki za dobre słowo. na podstawie kartonówki? Nie, na podstawie rzutów i przekrojów. Zawsze mi się wydaje, że sam zrobię to szybciej, bez powiększania skanów, drukowania itd. Może jest to mylące, jednak tak mi tymczasem wygodniej. Zawiodę wszystkich tu zebranych Tomków :wink: ale nie mam fotek z produkcji, z aparatem różnie u mnie jest. Ale chętnie napiszę coś o konstrukcji podpierając się schematem z Painta: Kadłub ma wręgę wzdłużną, umieszczoną osiowo i horyzontalnie, która kończy się na osłonie silnika - to jest już osobny i zdejmowany element. Do niej klejone są wręgi przekroju poprzecznego kadłuba. Każdy segment pokryty jest dwiema połówkami poszycia, łączonymi na wzdłużnej wrędze. Mam nadzieję, że z rysunkiem tworzy to jasne wytłumaczenie. Widzę że teraz tutaj będziesz mnie gnębił swoimi wyśmienitymi modelami Zgnębię Cię Tomek tak okrutnie, że nie będziesz miał innego wyjścia, jak robić coraz doskonalsze modele. Co już się dzieje oglądając Łosia i co wcale mnie nie martwi, a cieszy :wink: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelarzkobi Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Super model podoba mi się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a_skot Opublikowano 8 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Przyznam Piotrze, że Twoja argumentacja przemawiająca za oklejaniem depronu trafiła do mnie. Zastanawiam się teraz nad sposobem oklejenia gotowego już niemal kadłuba. Jeśli nic nie wymyślę - pozostanie jaki jest. Zapytam jednak o skrzydełka - moje są na etapie "produkcji" jeszcze, więc pewnie je okleję. W prezentowanym modelu skrzydełka mają wznios - oklejasz skrzydło w całości, czy etapami? Domyślam się, że lewą i prawą część skrzydła oklejasz jednocześnie. Na całej długości? Czy po przyklejeniu "pierwszej" śniadaniówki czekasz na wyschnięcie i końcówki skrzydeł oklejasz osobno. No i zakładka. Jest, a jeśli tak, to jaka? I najistotniejsza rzecz chyba. Może pytanie i głupie, ale jak zabezpiecasz się przed zwichrowaniem? EDIT: Część odpowiedzi na moje pytania znalazłem gdzie indziej :wink: Pytanie o "pierwszą" śniadaniówkę pojawiło się z prozaicznego bardzo powodu. Ja mam takowy papier pocięty do formatu ok. A4. Zapomniałem, że można go kupić w formie "taśmy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietrek Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Pokrycie skrzydeł składa się z czterech płatów papieru: lewa - prawa, dolna-górna powierzchnia skrzydła. Oklejam połowę skrzydła jednocześnie, czyli góra-dół. Płat na pokrycie przygotowuję wcześniej, czyli ma obrys skrzydła z nadmiarem na zakładkę na natarciu i łączeniu skrzydeł, a na obwodzie w łukowatych miejscach jest ponacinany (zwłaszcza na przeważnie eliptycznej końcówce płata). Końcówki są więc częścią danego płata i nie oklejam ich oddzielnie, ale można okleić je osobno, jeśli miałoby to sprawić trudność na początku. Nie zabezpeiczam specjalnie skrzydła przed zwirzcheniem podczas schnięcia. Dana połówka jest oklejana z niewielkim przesunięciem jednocześnie, papier naciąga się symetrycznie. Po oklejeniu skrzydło schnie pionowo, ustawione tak, żeby przepływ powietrza nie był utrudniony do żadnej powierzchni. Jeśli jednak Twoje skrzydło wygnie się w łuk, co mi się przytrafiło parę razy, to też nie ma tragedii. Zwilżam pokrycie, obciążam skrzydło do prostej formy i po wyschnięciu jest ok, lub bardzo blisko ok :wink: Natomiast skręcenia skrzydła typu "smigło" nigdy nie zauważyłem i nie miałęm z tym problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.