oko Opublikowano 18 Marca 2018 Opublikowano 18 Marca 2018 Skonstruowałem taki wynalazek. Mózg to Raspberry Pi, do tego router (nie wiem jaka to analogia anatomiczna). (Na razie) dwie kamery IP - oczy. Zasilanie (serce?) to akumulator żelowy + kontroler + zasilacz sieciowy albo panel słoneczny jeśli mu starczy mocy. Transmisja GPRS przez modem usb. Wydaje się działać bardzo dobrze. Nie ma być w trybie ciągłym, raczej wyłącznik czasowy podłącza elektronikę, ta się "budzi", robi zdjęcia, wysyła je na serwer i zasypia. Szkoda energii na podświetlanie kamery diodami IR. I jeszcze termometry będą. Jak ktoś zainteresowany to mogę bardziej dokładnie opisać całość i udostępnić skrypty/programy. Pytanie: w jakiej obudowie to umieścić, by było bezpiecznie pod względem pożarowym przy pracy bez nadzoru? Na razie planuję dwa metalowe pudełka: w jednym zasilacz sieciowy i akumulator, w drugim elektronika i wyjścia do kamer i modemu. Jak zrobić by się nie kondensowała para wodna gdy jest mróz, i by w razie pożaru iskry nie opuściły pudełka, a jednocześnie by była wentylacja? No i by te pudełka nie kosztowały więcej niż zawartość Skrzynki amunicyjne? Narzędziowe? Na razie będzie przenośne, ale po testach zostanie przykręcone do ściany.
Benio Opublikowano 19 Marca 2018 Opublikowano 19 Marca 2018 Witam. Opisz proszę, jeśli możesz, dokładniej cały projekt, z uwzględnieniem rodzaju/modelu poszczególnych modułów. Sam już od jakiegoś czasu rozmyślam nad takim projektem więc, jeżeli masz już jakieś rozwiązanie, chętnie bym się z nim zapoznał. Pozdrawiam Janusz.
ssuchy Opublikowano 19 Marca 2018 Opublikowano 19 Marca 2018 ... Jak zrobić by się nie kondensowała para wodna gdy jest mróz, i by w razie pożaru iskry nie opuściły pudełka, a jednocześnie by była wentylacja? ... W 100% tego nie ogarniesz, jeśli musisz oszczędzać energię. Przykładowo, w astronomii amatorskiej stosuje się minigrzałki (np. z małych resystorów mocy), żeby optyka nie rosiała. Poniżej masz tabelkę ustalającą moc grzałeczki w zależności od średnicy obiektywu: ... a TUTAJ cały temat. Tylko trzeba uważać na trochę nieścisłości, ale masz tam podanych kilka klawych/pomocnych linków i podpowiedzi. Wielkich mocy nie potrzeba - przy małej optyce są to pojedyńcze waty, więc może jakoś dasz radę zaadoptować takie rozwiązanie w swoim projekcie. Jeśli mogę się przyczepić do założeń projektu, to: - panel słoneczny na pewno nie, bo to będzie pierwsza rzecz, która zginie - jak najbardziej zasilacz sieciowy, jak masz tam prąd z gniazdka. Akumulator to tylko podtrzymanie instalacji w sytuacjach awaryjnych (na wypadek wyłączenia energii z elektrowni lub przez złodzieja). Bez solidnego, dobrze przemyślanego zasilania (z gniazdka) moim zdaniem nie ma w ogóle sensu robić monitoringu, czy jakiejkolwiek instalacji alarmowej. - w takim zastosowaniu monitoring powinien się włączyć wtedy, kiedy dzieje się coś niewłaściwego. Więc na pewno nie wyłącznik czasowy, bo po co masz później przeglądać (i w zasadzie w jakim celu?) setki fotek, czy kawałków filmów z których nic nie wynika? Przecież nie monitorujesz na wszelki wypadek zachowań ludzkich w kasynie (gdzie jest ciżba ludzi), tylko zabezpieczasz domek letniskowy (no chyba, że z tym monitoringiem chodzi o coś innego? ). Do załączania monitoringu właściwe będą pasywne czujki podczerwieni (ukryte razem z kamerami i oświetlaczami na podczerwień) - nawet jeśli będą fałszywe alarmy (można użyć lepszych czujek zintegrowanych) to będą same konkrety, czyli foty/filmy związane z wizytą ludzi lub zwierząt na posesji (nie daj Boże wewnątrz ). Wyłącznik czasowy (rozwiązany jak mniemam programowo w Rasberry) może być dodatkiem, po to żeby instalacja zgłosiła swoją sprawność raz na jakiś czas, a ty oglądając tylko tych kilka fotek z dnia/nocy masz pewność, że kamery działają. - w związku z powyższym monitoring pracujący tylko w dzień (bez filmowania w podczerwieni, jak piszesz wyżej) to jednak duże ograniczenie. Co ci z takiej instalacji, jeśli złodzieje włamią się w nocy (a tak często robią, chyba, że to zupełne zadupie) - szkoda na to kasy. - jeśli już budujesz taką instalację z transmisją GPRS, to warto chyba zintegrować z monitoringiem inne czujniki (gazu/dymu/ognia), które od razu mają wywołać u ciebie alarm. Zawsze głowa będzie spokojniejsza. - termometr/barometr/higrometr jak najbardziej - do wyłapania "punktu rosy", żeby załączać grzałki co by optyka kamer nie rosiała (tak jak chciałeś - inaczej się tego chyba nie da zrobić), ale to już pachnie przerostem formy nad treścią. Wszystko zależy od tego, co chcemy chronić.
young Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 Cześć. Z życia wzięte: Mieszkam blisko działek POD. Zaczęły się pojawić drobne kradzieże. Właściciel e zgłosili na Policję. Ta faktycznie się starała. Co ginęło ...to co się dało wynieść czyli drobiazgi...jak nie było drobnicy to nawet kontakty, gniazdka i kable wyciągnęli. Po jakimś czasie ustało. Jednego złapali. Koniec. Taki monitoring to chyba aby sprawdzić czy sąsiad z zazdrości czegoś nam nie robi
oko Opublikowano 21 Marca 2018 Autor Opublikowano 21 Marca 2018 To ma być proof-of-concept, potem można rozbudowywać. Nie chcę by się skończyło jak w opowiadaniu Twaina o dzwonku alarmowym, gdzie (w XIX wieku!) ciągle dokupowano nowe "urządzenia peryferyjne" aż w końcu złodzieje ukradli cały system Okolica spokojna, nie kradną (a to ponoć podstawa, dobre relacje z sąsiadami). Ale ciekawie widzieć co się dzieje, jaka pogoda, czy ogólnie wszystko w porządku, jakie ciekawe zwierzęta się kręcą (jelenie, żurawie, o dzikach nie mówiąc). I jakie są możliwości współczesnej elektroniki. Korzystam na razie z oprogramowania Xeoma, które ma możliwość detekcji ruchu na podstawie obrazu z kamery. Kupuje się licencję na liczbę kamer, kilka $ za kamerę. Problemem jest to że kamera wtedy musi być cały czas włączona, a ona sobie świeci diodami IR. Powinna być czujka podczerwieni aktywująca te diody. Zaawansowany przestępca zagłuszy sygnał GPRS ale to chyba nie o takich tu chodzi Co do wilgoci to chyba nie jest ona problemem ze względu na specyfikę działania. Układy się nagrzeją podczas pracy, w obudowie będzie trochę cieplej, a potem się to stopniowo schłodzi i nie powinno zaparować. No ale zobaczymy. Panel słoneczny można umieścić w niewidocznym miejscu za kominem, problem jest taki że gdy nasypie na niego śniegu to nie będzie działał, ale to nie na długo. Opisz proszę, jeśli możesz, dokładniej cały projekt, z uwzględnieniem rodzaju/modelu poszczególnych modułów. Rasperry Pi (wersja 3, ale starsze też mogą być) z systemem operacyjnym Raspbian na karcie SD. Podłączone kablem ethernet do routera (Pentagram, ale każdy inny może być). Z niego podłączone dwie kamery IP https://www.ebay.com/itm/Power-over-Ethernet-Audio-1080P-2MP-IP-Camera-Dome-Vandalproof-IR-Night-Vision-/282446242994?hash=item41c31ba4b2 Wszystko to podłączone jako sieć lokalna. Kamery zasilane przez kabel ethernetowy (Power over Ethernet). Przez USB podłączony do RPi modem Huawei E3131 z kartą SIM (kupione na portalu aukcyjnym, jeden modem dostałem turecki a drugi norweski) Na RPi oprogramowanie Xeoma jest uruchomione podczas startu systemu. Co określony czas umieszcza zdjęcia z kamer w stosownych katalogach na karcie pamięci. W cronie jest uruchomiony skrypt (rsync, ale z sshpass by podać hasło), który przenosi te zdjęcia na serwer (kupiłem konto na ovh, ok. 130 złotych rocznie, i tak mi jest potrzebne do innych rzeczy). Zdjęcia, schematy i kod umieszczę na githubie. Jest też w cronie uruchomiony skrypt, który wyłącza RPi (to ważne, nie można go wyłączyć przez odłączenie zasilania bo można uszkodzić system plików). Zasilanie: z akumulatora żelowego około 12V. Kamery IP akceptują 12-48V, więc dostają to bezpośrednio. RPi zasilane przez UBEC 5V, router przez UBEC 9V. Z jedną kamerą nie jest potrzebny router, ale trzeba skonfigurować serwer DHCP, a to nie jest takie proste. Oprogramowanie Xeoma jest płatne, ale dość tanie. Można to zrobić i bez niego, na przykład za pomocą streamu do VLC, ale tak jest najłatwiej.
Rekomendowane odpowiedzi