Skocz do zawartości

Kopalnie odkrywkowe w polsce


ertman_176

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz dobrze, że pomiędzy dwoma opisanymi przez Ciebie skrajnościami (ekolodzy i leśni śmieciarze) jest całe mnóstwo postaw pośrednich. Takich, którzy nie przykuwają się do drzew, ale i nie robią z lasu śmietnika. Segregują śmieci, ale nie terroryzują mieszkańcow miasteczka, rozjeżdżanych systematycznie przez ciężarówki. Na "ekologów" patrzą bez entuzjazmu, ale nie myślą o strzelaniu do nich.

Apelujesz o wyważone wypowiedzi, a sam posuwasz się do manipulacji.

 

and

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Ależ skąd! Sam chciałeś, żebym "rozgraniczył ekologów, którzy mają idee, od małostkowych ludzików, którzy ekologiczne hasła wykorzystują do budowania własnej popularności i pieniędzy", wiec to zrobiłem. Krótko i na temat. Prościej się nie dało. Udowodnij mi, że nie miałem racji.

Zdawało mi się, że nadal mieszasz jednych z drugimi. Mój błąd.

 

U mnie są zwykłe foliowe, od tych "nieekologicznych" różnią się tylko tym, że trzeba za nie płacić(ekooszołomy sobie zarabiają)

Za wszystkie torebki foliowe powinno się płacić i to sporo więcej jak 10gr. Po pierwsze dlatego, że utylizacja i składowanie ich kosztuje, a przede wszystkim dlatego żeby ludzie (oszołomy) oduczyli się bezmyślnie używać siateczek-jednorazówek.

 

Mam szybszą metodę - jeśli przybywają piechotą, na nogach mają łapcie z wikliny, na grzebietach lniane kapoty, a do drzew przywiozują się konopnymi powrozami, to niewątpliwe są to prawdziwi ekolodzy, którym dobro środowiska leży na sercu.

Dlaczego od razu pakujesz ludzi w takie skrajne ramki zakłamując rzeczywistość? W ekologii nie chodzi o to, żeby totalnie wyrzec się czegokolwiek. Chodzi o to, żeby żyć i działać mądrze, wcale nie rezygnując z obecnego poziomu życia zapewnionego przez rozwój cywilizacyjny , tylko poprzez zmianę niektórych elementów świata i zachowań człowieka znacząco zmniejszyć ingerencję ludzkości w środowisko.

 

Moze dlatego ze w telewizji glownie pokazuja tych polglowkow i absurdalne sprawy (kolesie od grzyba)? Nagle gdy pokaze sie prawdziwy problem odbierany jest on jako kolejna akcja zielonych ktora w ogole jest niepotrzebna. Obwiniac trzeba media ktore wypaczają nasze poglady.

A mnie się wydaje, że jesteśmy na tyle inteligentni, że możemy sami wyrabiać sobie prawdziwą opinię o świecie. Wcale nie jesteśmy skazani na manipulację mediów. Zależy to tylko od Ciebie, czy się wysilisz, czy bezrefleksyjnie łykniesz papkę ładnie podaną przez koncern medialny.

 

Wiesz dobrze, że pomiędzy dwoma opisanymi przez Ciebie skrajnościami (ekolodzy i leśni śmieciarze)

Sam radykalnie generalizowałeś. Popatrz najpierw co sam piszesz.

jest całe mnóstwo postaw pośrednich. Takich, którzy nie przykuwają się do drzew, ale i nie robią z lasu śmietnika.

I chwała im za to! Tylko trzeba jeszcze zadać pytanie szczegółowe. Czy segregują śmieci dlatego, że tak robią sąsiedzi, czy z przekonania? A jeśli z przekonania to dlaczego patrzą w milczeniu na bezmyślne i często bezkarne niszczenie środowiska przynoszące nieporównywalne większe szkody niż nieoddzielenie butelek od gazet? Niestety jak widać na przykładzie Rospudy i wielorybów zachowanie neutralnego stanowiska nie wystarcza. Czasem trzeba sięgnąć po bardziej radykalne środki. Często tylko i wyłącznie po to, żeby zostać zauważonym i mieć możliwość dotarcia ze swoim przesłaniem do większej ilości ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Panie Marku, dlaczego mamy nie rozmawiać o plastikowych kubkach (np.)? Temat przecież jest ogólnie rzecz biorąc o ekologii, a takie plastikowe kubki, butelki, opakowania po rzeczach spożywczych, itp. przecież chyba najbardziej zaśmiecają naszą planetę (oczywiście nie wliczając motoryzacji, elektrowni, itp.). Ja osobiście uważam, że tego jest zdecudowanie za dużo, a supermarkety i takie tam sa ich głównym źródłem. Ale najgorsze jest w tym to, że to zwyki obywatele najwięcej z nich korzystają, bo przecież gdyby nikt nie chcał z nich korzystać korzystać to by ich nie było, prawda?

Jeżeli chodzi o ekologów to zawsze będzie tak (i to nie tylko wśród ekologów), że nie wszyscy będą się zajmować swoją pracą tak jak powinni. Chodzi mi o to, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie leciał na kasę i to jest nieuniknione. Niestety tak już jest.

Natomiast co do tych nowoczesnych ("ekologicznych") źródeł energii to napewno warto się nad nimi zastanawiać jak najwcześniej, ale o tych "starszych" też warto pamiętać jeszcze.

Taki jest mój pogląd na ten temat. Napewno znajdą się tacy którzy może się ze mną nie zgodzą, ale przecież to jest normalne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te stosy śmieci do , lasu wywożone, to co?

do dziś tego niemogę zrozumieć że ludzie zamiast wywalić do śmietnika na jakimś osiedlu jadą ze śmieciami do lasu ....

Przykre to ale podam przyklad z mojego podwórka -przeprowadzam kontrole nad wodą . starszy pan mocno krytykuje mlodych i ostro gestykuluje . Mlodzi mieli papiery wporzo porządeczek na łowisku jak w aptece ....podchodze do starszego ...syf widać z daleka napytanie dlaczego nieposprzątał łowiska (wymóg ! ) mowi ze to nie on nasmiecił ale widzę otwarą puszke od worek po zanęcie wcisniete w trawe.....

upominam i nakazuje uprzatnąć ale oczywiście pyskowka co mnie będziesz synek pouczał!? Najciekawsze było tłumaczenie pana starszego w sądzie grodzkim- bo te worki i puszki są cięzkie by je nosić . paranoja puste są cięższe od pelnych .

na szczeście dla ogółu nie skończyło się na "znikomej szkodliwości społecznej itd"

Pan odczuł to bardzo dotkliwie bo finansowo...

tak samo nigdy nie zrozumiem taksowkarzy myjących auta nad rzeką ..brak im adrenaliny czy co ?? takie szybkie mycie kosztuje 300zł jak go przyłapią...miałby na codzienne na myjni przez miesiąc...

ludzie som dziwne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Humm, postawy kształtowanie, zmiana swiadomości - ideologia

Przymus ekonomiczny - dużo lepiej dział

 

Odbierano śmieci segregowane za darmo - segregowałem.

Teraz też odbierają śmieci segregowane - musze płacić za każdy odebrany worek segregowanych śmieci - podobno dostosowanie UE itd.

 

To jak myslicie chce mi się segregować jak i tak muszę płacić - roczny "zarobek" na segregacji to tylko koszt 5 worków nie segregowanych śmieci.

 

Oczywiście przykuwanie się do drzew otworzy komuś oczy - prawda, tylko na co??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak widać na przykładzie Rospudy i wielorybów zachowanie neutralnego stanowiska nie wystarcza.

 

Rozwiń proszę temat Rospudy, bo chyba za mało wiem na ten temat. Co konkretnie widać na tym przykładzie?

 

Łatwo przyjechać i przykuć się do drzewa w świetle kamer, trudniej trochę żyć w mieście bez obwodnicy. No ale "ekolodzy" wsiądą w samochody i pojadą skąd przyjechali w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.

 

Powiedz mi, czym zasadniczo różni się używanie torebek z tworzyw sztucznych od używania żywic epoksydowych (jak powszechnie wiadomo naturalnych, zdrowych i ekologicznych)? Tylko nie mów, że skalą zużycia- wszak każdy powienien zacząć od siebie. Zaczniesz do DLG stosować zamiast epoksydów kleików ryżowych?

 

and

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armand, czy to o czym piszesz to wina ekologów? Bo z Twojego tekstu wynika, że to ich obwiniasz za całe zło które Cie spotkało. A przecież nie oni uchwalili te przepisy, tylko durni politycy na ciepłych posadkach w Radzie miasta.

 

W średniowieczu straszyli szatanem i czarownicami. Przez lata PRLu wmawiano, że wszystkiemu są winni dywersanci nasłani przez imperialistyczny Zachód, albo pochodząca z tego samego źródła stonka ziemniaczana. Potem na podobnej fali szukania winnych wyrósł Kaczyński ze swoim wszędobylskim Układem. Teraz postraszyli Was ekologami i efekty widać choćby po tym temacie. Zaraz byście bili, wieszali, palili na stosie.... Zastanawiam się skąd w Was tyle agresji i nienawiści do innych ludzi? Dawno lotnej pogody nie było czy co?

 

@And: Rospuda pokazuje jak mali potrafią być lokalni "politycy". Zamiast poważnie zająć się rozwiązywaniem problemów regionu walczyli o popularność. Zbudowanie kilku przejść ze światłami, kilku kładek nad ulicą przecież nie jest tak medialne i chwytliwe dla tłumu wyborców jak zbudowanie wielkiej obwodnicy, najlepiej jako tunel, albo estakada z wiszącymi przęsłami, albo jedno i drugie. Przez sam środek bagna. (Swoją drogą wpisali się w pewien nurt, w którym radzieccy socjaliści nader często wpadali na pomysły przeczące prawom natury: zawracanie biegu rzek, tworzenie sztucznych jezior wielkości mórz itd.)

Niestety wdepnęli w to za głęboko i okazało się, że łatwo się z obietnic nie wykręcą. Zaczęli więc brnąć dalej łamiąc kolejne przepisy prawne, zdrowy rozsądek i na dłuższą metę postępując wbrew interesom mieszkańców. Na usprawiedliwienie stworzono nawet raport, w którym koszty budowy kładki dla pieszych trzy krotnie przekraczały średnią z powodu podmokłej ziemi w Augustowie, natomiast budowa obwodnicy przez bagna wychodziła taniej niż droga po suchym gruncie (sic!)

I teraz najważniejsze, co i tak nie dociera do wierzących w ekoterrorystów:

Protest Greenpeace ani na moment nie przeszkodził w prowadzeniu prac budowlanych. Inwestycja w tym kształcie została wstrzymana prawomocnym wyrokiem NSA i stanowczą reakcją Komisji Europejskiej. Była źle przygotowana, niezgodna z prawem. Mogła wprowadzić nieodwracalne zmiany w jedyne w Europie tak duże torfowiska, dziewiczy ekosystem będący ewenementem na skalę światową. Z uwagi na innowacyjność rozwiązań budowlanych i miejsce prowadzenia prac było wielce prawdopodobne, że terminy (podobno tak atrakcyjne), oraz koszty (podobno tak niskie) zostałyby wielokrotnie przekroczone.

Kto więc odpowiada za to, że od trzydziestu lat samorządowcy nie zbudowali w Augustowie obwodnicy? Na ruchliwej przelotówce nie ma ani jednej zebry ze światłami? Że w ciągu roku ginie na tej drodze 50 osób (kiedy w całym kraju na drogach ginie ponad 500)? Inwestycja, którą na siłę próbowano zrealizować była sprzeczna z obowiązującym prawem Polskim i UE? Czy na pewno ekolodzy?

Ogólnoświatowy rozgłos jaki udało sie nadać tej sprawie pomógł w uzdrowieniu sytuacji. Gdyby wszyscy siedzieli cicho zajęci segregowaniem własnych śmieciuszków, rząd czułby sie bezpiecznie i robił co chce. Akcja zwróciła uwagę na problem, dzięki radykalnej postawie zainteresowały się media (taki już ten świat jest, że trzeba działać radykalnie, żeby zostać pokazanym w TV), a to dało możliwość dotarcia do szerokiej opinii publicznej.

 

Pisałem już to dwa razy, ale najwyraźniej wyznajesz zasadę do trzech razy sztuka. Niech stracę.

Chodzi o to, żeby znaleźć sobie złoty środek. Nie rezygnować możliwie z większości osiągnięć cywilizacyjnych, żyć wygodnie i na poziomie, ale jednocześnie nie zapominać o środowisku naturalnym i za pomocą niewielkich wyrzeczeń ograniczyć nieodwracalne szkody wyrządzane naturze.

Reklamówka jest przykładem na tę zasadę. Bo zakupy mogę pochować po kieszeniach, do plecaka, czy lnianej torby, obejdę się bez jednorazówki i nie wyprodukuję śmiecia. Natomiast żywicy użyć muszę. Nie eliminuję wszelkich zanieczyszczeń jakie mogę wyprodukować, tylko staram się je minimalizować. Szczególnie kiedy odstąpienie od "śmiecenia" nic mnie nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaro, krótko, żeby oddać sedno sprawy.

Problem polega na tym, że sobie dajesz prawo do decyzji, gdzie ten złoty środek jest, a odbierasz go innym.

"Ekolodzy" chcą decydować o tym za innych, najlepiej tam, gdzie niedogodności w nich nie uderzą.

Nie jest prawdą, że musisz używać epoksydów. Nie musisz, bo wcale modelarstwem nie musisz sie zajmować. Co jest dla Ciebie ważniejsze: Twoja przyjemność, czy to, w jakim stanie zostawisz Ziemię przyszłym pokoleniom?

Już zbieram ekipę i jedziemy na pikietę przed Twoim domem.

Demagoga, powiesz? Jasne. Pomyśl tylko, na kim wzorowana.

 

and

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaro! Nadajemy na tej samej fali i bardzo mi miło mieć tutaj "bratnią duszę". Nigdy, przenigdy, w imię żadnej ideologii, nie tylko nie pójdę wieszać, strzelać i mordować innych, bo inaczej myślących , inaczej wyglądających, czy wierzących sobie w innego boga , w tym także tego ekologicznego, z Gają "na czole".../Przez analogię do "członka z ramienia"/, ale także nie dam się wziąć na żaden lep tych "jedynie poprawnie myślących", czy tych mających jedynie swoje zdanie. Mam SWOJE własne zdanie i wolno mi, prawda?

Leszek504b : nigdzie nie pisałem o kubkach, a o "kupkach", co czyni wielką różnicę i niestety świadczy tylko o tym, jak uważnie są czytane wpisy innych. A dlaczego tak napisałem? Spójrz dokładnie na jeden z poprzednich wpisów.

And: Pokazanie skrajności wg mnie nie jest żadną manipulacją, a jedynie celowym wykontrastowaniem problemu, dla "naprzykładu" i łatwiejszego zrozumienia tego, o czym mówimy. Czy doprawdy sądzisz, że nie potrafie dostrzegać różnych odcieniów szarości i widzę tylko czerń i biel? A dla jasności , żeby nie było iż manipuluję, moje zdanie jest takie: To ja osobiście odpowiadam za środowisko w którym żyję, to najbliższe mi i moje w dosłownym tego znaczeniu i w przenośni. To najbliższa mi trawka, kawałek cieku wodnego, chodzące po najbliższych miedzach bażanty i ostatnie już , sporadycznie pokazujące się zające. To moje własne śmieci, które nie wiedzieć dlaczego, segreguję i wrzucam do odpowiednich pojemników i to myśl o obserwowanych zjawiskach pogodowych, w tym o zaniku zimy /jak ja nienawidzę mrozu, śniegu i "błota poślizgowego" :evil: /, o czerwcowym gradzie wielkości kurzych jajek, który załatwił mi na cacy piękną chińską żółtą sosnę , o Rospudzie, jako o szerokim problemie i tym podobnych faktach społeczno-przyrodniczych. Obserwuję to, czytam, słucham i sobie swoje myślę. Tyle i aż tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

And, nie ważne że głupio i bez sensu, ważne żeby wyszło na twoje? Spoko :)

Zauważ, że ja nie kupuję 5kg żywicy, z czego na model zużywam 1kg, a resztę wyrzucam do rzeki, czy lasu jako odpady produkcyjne. Kupuję kilogram i większość z niego przerabiam na modele, które służą po kilka lat.

Ja nie narzucam Ci mojego stylu myślenia. Staram się tylko go przedstawić. Czy mnie posłuchasz, twoja sprawa. Natomiast jeśli chodzi o ludzi władzy, polityków, samorządowców, prezesów korporacji, generalnie osoby publiczne, których zasięg działania jest znacznie większy niż prywatne gospodarstwo domowe, to sprawa ma się inaczej. Od nich mam prawo, jak każdy z nas, wymagać decyzji zgodnych z interesem większości społeczeństwa.

Armand nie wiem dlaczego wtedy się nie protestowali, sam ich zapytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbudowanie kilku przejść ze światłami, kilku kładek nad ulicą przecież nie jest tak medialne i chwytliwe dla tłumu wyborców jak zbudowanie wielkiej obwodnicy, najlepiej jako tunel, albo estakada z wiszącymi przęsłami, albo jedno i drugie. Przez sam środek bagna

 

Nie wiem czy bywałeś kiedyś w Augustowie w dzień powszedni w okolicach południa. Ruch TIRów przez centrum miasteczka jest to prawdziwa masakra. Śmiem nie zgodzić się z Tobą, że wybudowanie kilku kładek i przejść dla pieszych rozwiąże problem.

W Europie zachodniej wybudowano autostrady w wielu takich miejscach jak Rospuda, kierując się przede wszystkim dobrem mieszkańców, ale było to wiele lat temu i zieloni jeszcze nie protestowali.

Szczerze mówiąc, to ekolodzy bardziej przekonaliby mnie do słusznosci swych działań, propagując ideę rozwoju transportu kolejowego - przecież większość TIRów (szczególnie jadących tranzytem przez Polskę) możnaby załadować na wagony na jednej granicy a rozładować na drugiej - tak robi się np. w Szwajcarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest akcja zielonych "tiry an tory" ale w tym państwie .... szkoda gadać. Jeśli chodzi o dolinę Rospudy to bardziej mnie dziwi fakt że najpierw z klasyfikowali tereny do programu ochrona 2000 w unii czy jakoś tak, a później wzięli się za budowę sami na siebie ukręcając bat... :crazy: Jestem za tym by ta obwodnica powstała niech już nawet w dolinie, ludzie są ważniejsi. Swoją drogą sam się za lekko zielonego uważam, należę do towarzystwa przyjaciół lasu, segreguje śmieci, sprzątam "moje" leśne podwórko, staram się racjonalnie wykorzystywać energię itp. Nawet ostatnio miałem małą przygodę, otóż mieszkam w małej wsi niedaleko dość ruchliwej drogi łączącej kilka miast. Jak to w takiej sytuacji bywa co inteligentniejsi po drodze wyrzucają śmieci ... w okresie kiedy w Lubinie jest giełda zbieracze wystawek w Niemczech już totalnie przeginają (części samochodowe, meble , tv cuuda cudeńka...) Pewnego razu będąc na grzybach zauważyłem jednego partyzanta w lesie. Zatrzymał auto, porozglądał się, wysiadł i hyc za wór ze śmieciami i w krzaki. Podbiegłem, myślałem że zabije to nowobogackie ścierwo które stać na lexusa a na wywóz śmieci z pod :ass: już niee.. po krótkiej szarpaninie wysypałem mu ów worek w aucie, ku ździwieniu pani która w nim została (nawet nie protestowała tylko wielkie :shock: zrobiła ) koleś coś tam mnie postraszył policją za napad itp wsiadł do autka w własnym smrodzie odjechał. Takich sytuacji miałem już kilka, zazwyczaj kończy sie to spisaniem numerów i do znajomego leśniczego, a czasem pizdą pod okiem no ale tępić idiotów trzeba. Całe te media i psełdo ekolodzy robią już taki burdel że aż to człowieka już męczy. Ja tam pilnuje swojego "podwórka" i tyle mi wystarczy, nikt mi przynajmniej nic nie zarzuci a i sypiam lepiej ;) Co do wielkich zielonych akcji to mogę tylko tyle co wyrazić swoją opinie, ci co ciągną za sznurki i tak zrobią swoje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do torów to niestety sie nie zgodze. Linnie są zniszczone/zaniedbane albo wcale ich nie bylo ... Nie ma możliwości użycia linni wschód-zachód bo taka nie istniała ... Do tego prędkość jaką prezentują firmy wynajęte przez PKP do modernizacji linni warszawa - gdańsk powala ... Mam 209km z warszawy Centralnej do Iławy i jade 3h15min wedlug rozkladu ale nie zdazyło sie mniej niz 3h30min bo trwa przebudowa, juz 1 rok minał dawno temu, wedlug mojej pamieci niedlugo bedzie 2 lata ... Żeby nie było staje tylko na paru stacjach a Warszawa Płudy mijam 40min po wyjeździe z centralnego ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy bywałeś kiedyś w Augustowie w dzień powszedni w okolicach południa. Ruch TIRów przez centrum miasteczka jest to prawdziwa masakra. Śmiem nie zgodzić się z Tobą, że wybudowanie kilku kładek i przejść dla pieszych rozwiąże problem.

Nigdzie nie napisałem, że obwodnica Augustowa jest niepotrzebna. Światła, czy kładka mogłaby być tylko tymczasowym rozwiązaniem doraźnym, mogącym poprawić sytuację dopóki obwodnica nie zostanie zbudowana.

Przez nieprzemyślane działania władz w tym momencie ani nie ma bezpiecznych przejść w mieście, ani nie buduje się obwodnicy przez bagna, ani obok bagien. Niepotrzebnie forsowali swoje pomysły.

A ekolodzy od lat postulują pomysł TIRy na tory. Tylko jakoś w natłoku innych informacji do społeczeństwa to nie dociera. Może wypadałoby się zastanowić wreszcie i zadać głośno pytanie dlaczego Wszyscy widzą korzyści w "tiry na tory", a nikt nic nie robi żeby to wprowadzić w życie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do torów to niestety sie nie zgodze. Linnie są zniszczone/zaniedbane albo wcale ich nie bylo ... Nie ma możliwości użycia linni wschód-zachód bo taka nie istniała ... Do tego prędkość jaką prezentują firmy wynajęte przez PKP do modernizacji linni warszawa - gdańsk powala ... Mam 209km z warszawy Centralnej do Iławy i jade 3h15min wedlug rozkladu ale nie zdazyło sie mniej niz 3h30min bo trwa przebudowa, juz 1 rok minał dawno temu, wedlug mojej pamieci niedlugo bedzie 2 lata ... Żeby nie było staje tylko na paru stacjach a Warszawa Płudy mijam 40min po wyjeździe z centralnego ...

 

Zgoda, ale kto powiedział, że nie można wybudować nowej linii kolejowej np. wschód - zachód. Powiecie pewnie - skąd brać pieniądze. OK ale budowa autostrad też kosztuje (i to o wiele więcej) Tylko tu już wkraczamy na grząski teren tzw. woli politycznej, stref wpływów lobbystów itd.

Ale po co uparłem się na te pociągi? To dla mnie jedynie tylko przykład na brak rozsądnej, przemyślanej i konsekwentnej polityki państwa w dziedzinie transportu, środowiska itd. Kolejne ekipy bardziej zajęte są śledzeniem słupków popularności niż rozwiązywaniem faktycznych problemów. Niestety dla mnie Green Peace jedynie wpisuje się w ten chaos nie przedstawiając spójnej i rozsądnej wizji współżycia człowieka ze środowiskiem. Bardziej zależy mu na rozgłosie medialnym i robieniu własnej polityki. Takie jest moje zdanie.

 

Na koniec ciekawostka - kiedyś dość przypadkowo znalazłem sie na sympozjum naukowym, poświęconym transportowi drogowemu. Jeden z prelegentów analizował przyczyny szybkiej degradacji nawieżchni dróg szybkiego ruchu w Polsce. Według niego jeden TIR powoduje takie zniszczenie drogi co kilkanaście tysięcy samochodów osobowych!!! Byłem w szoku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubie wysłuchać co kto ma do powiedzenia byle na temat a jak mi wiadomo Czarek lubi mówić jeżeli tylko ma z kim i o czym ale widze że ty chyba masz z kim, masz o czym, chciałbyś tylko brak ci checi albo czasu żeby napisac co myśłisz.

 

Co do wartości kontraktu na budowe drogi czy linni kolejowej uwierz mi że droga wychodzi taniej - przede wszystkim czas - drogi buduje sie szybciej gdy sie je buduje a nie gdy pracuja 3 osoby zamiast 30... Tory w polsce zarastają ... Można by częściowo chociaż odciążyć sporo część polski wprowadzając czesciowo plan tiry na tory jednak załadowanie, podróż, rozładowanie trwała by zbyt długo i zakłócała by kursowanie i pociągów. Kierowca szybciej przejedzie daną trase niż załaduje sie cały taki pociąg. Do tego wiecie jakich mamy kierowców - dostają zakaz jazdy w lato w upały to jadą boczną drogą bo sie opłaca.

 

Co do torów to obok mojego domu biegnie linnia która Rosjanie transportują swoje towary do gdańska oczywiscie "dzierżawiąc" trase w określonym czasie aby nie zakłócało to pociągów pkp jadących tą trasą - najczesciej mijają mój dom nocą ... I wychodzi taniej, bezpieczniej i szybciej niż drogą ... Można ich rozpoznać po tym że używają lokomotyw spalinowych.

 

Samo PKP przygotowuje sie do 2012 bo jak sami widzicie z drogami może być ciężko.

 

Na pocieszenie powiem że z metrem w warszawie o ile mi wiadomo sie wyrobili w terminie a wiec jest jakis progress.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.