alchemique Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Ja tez jestem za, poszedlbym nawet dalej i zrobil caly "katalog" miejsc do latanie( i to nie tylko szybowcami) w Polsce. Co o tym sadza uzytkownicy i moderatorzy forum? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Zanim powiemy HOP, trzeba sie zorientować, czy dysponujemy materiałami lub chęciami żeby takowe stworzyć. Chodzi oczywiscie o zdjęcia, mapki dojazdu i wiadomosci o kierunkach wiatru, dostępności miejsc, uwagi itd... i oczywiscie jakieś doświadczenia z latania. Ja mam parę panoramek z moich miejsc, wkrótce udostępnie. P.S. Jeśli ktoś chce zrobić panoramkę, należy wykonać przynajmniej ze 3 zdjęcia cyfrówką, zachodzące na siebie trochę, blokujac wcześniej parametry czs / przesłonę w aparacie (żeby jasność zdjęć była identyczna). Przyslijcie zdjecia do mnie, postaram się zrobić panoramki. Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek_W Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Popieram pomysł. Wiem z doświadczenia że czasem wystarczy zjechać dosłownie 200m z trasy żeby polatać, ale jak nie masz namiarów sam nie trafisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Malin zrób kiedyś eksperyment: weź swojego Bobola albo coś innego i nawal mu ołowiu gdzie wlezie, jak np waży 300 gram to nawal drugie tyle i idź z tym na wydmę jak mocno powieje. Zobaczysz, że model wcale nie stał się gorszy z powodu wagi (a moze nawet lepszy ?). Co prawda nie zatrzymasz go już pod wiatr, ale za to bedzie śmigał jak złoto. No oczywiście jak glebnie w piach to nie będzie co zbierać, masa go zniszczy itd... Jeżeli chodzi o zwrotność, to tu się zgodzę - czym mniejszy model, można na mniejszej górce piłować. Ostatnio, na nierozegranych zawodach na Matysce, lataliśmy małym balsiakiem 1,5 m, podczas gdy zawodnicze ciężkie F3F nie mogły się zaczepić na żagiel, ale nie z powodu tego, że źle latają, tylko po prostu za szybko przelatywały strefę "zerka" i spadały, zanim pilot cokolwiek wymyślił. ale na zboczu raczej doważa sie modele po to, żeby zwiekszyć prędkość nawet kosztem opadania, bo i tak zwykle dmucha od spodu aż nadto, a sa problemy z penetracją zbocza pod wiatr. Dlatego duże "rasowe" zboczówki nie schodzą poniżej 2 - 2,5 kg. Poza tym dochodzi jeszcze liczba Re, czyli: im większa prędkość i cieciwa skrzydła, tym model ma lepszą doskonałość. Mały model - musiałby nieźle zasuwać i mieć "cudowny" profil, żeby miał doskonałość podobną do dużego, lecacego wolno. Modelem o rozpietości 3,5 m, jeśli w dodatku skrzydła są kompozytowe, mozna działać cuda. Pozdrawiam - Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Wierzę na słowo bo to racjonale, że moj 300g bobol2 będzie szedł pod wiatr jak dziki gdy bedzie miał 600g do lotu. Jednak nie sprawdze bo to zaryzykowne (szkoda mi modelu , a na nowy kaski brak) Tylko, że mnie predkość zbytnio niebawi. Jeden błąd i kraksa ale adrenalina napewno jest przy prędkosci znacznej. Wole se poszaleć tuż przed swoim nosem robiąc beczki czy nawroty , a to że model staje pod wiatr to dla mnie zaleta ;-) (taka zabawa w helikopter ) To, że duży ma lepszą doskonałość to raczej wiadomo i racja. Ja wole jednak zamiast wiekości modelu jego figlarność i uniwersalność. Dlatego lubie małe szybolki. Moge takim bobolkiem latać przy wietrze nawet od 2 m/s na żaglu. Wykorzystać efekt zbocza na niewielkim wznisieniu - ostatnio 3m i latałem z Arturem bobolami jak dwa dziki. Nie ukrywam, że odgrywa ważną role też kasa , której brakuje...na większy i pożądny model z laminatu. Mam też 2,8m elektryka ale ma skrzydła jak z plaseliny (bo konstruktor szmaciaż nie dał dźwigara - ja go niebudowałem, klne subańca do dziś bo mam fajny napęd 3f do niego , a ogranicza model wiotki płat)i lata tylko jak wieje słabiutko. Więc na razie zostane przy swym maleństwie bo cieszy bardzo taki brzdąc. Dam mu tylko płacik 1,2m zamiast 1m tak aby sprawdzić różnice. Widzę że kolega ma sporą wiedzę na temat szybowców i bardzo mnie to cieszy. Może wie coś na temat włąsciwości profilu sd 7080? Bo takowy będe miał w boblu gdy zasadze mu 1,2m płat na tym profilu. Tu jest tekst o tym profilu ale po angielsku (moja bolączka): http://www.ae.uiuc.edu/m-selig/uiuc_lsat/saAirfoils/sa971228.html Jeśli by kolega miał czas i przeczytał i napisał mi co tam pisze ciekawego (nie tłumaczył bo szkoda cenego czasu kolegi). Pare zdań od siebie i byłbym bardzo wdzięczny znów bo nie wiem czego się po tym profilu spodziewać w konfrontacji z hn1033 który mam obcenie w bobolu2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pleses Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 POD WIATR. I to nie ten zboczowy wiatr, lecz ten całkiem przyziemny :-) Znalazłem ja kiedys górkę - jak na nizinę Wrocławską - całkiem okazałą. Jak ją znalazłem, to zacząłem opiewać w necie jej walory. Jakie było moje zdziwienie, gdy raz na górce znalazło się kilku "tekstylnych". "Te, modelarz, sp..... stąd!". O żesz wy, bić się nie będę. Za tydzień ci sami i to samo. Po kilku tygodniach glajciarzy nie było, byli modelarze :-) Fajni ludzie, tylko czemu z tym samym kwarcem co mój? Od tamtego czasu pozwiedzałem moje rejony, powyszukiwałem górki, do których jest dość zaszyty dojazd i nie powiem nikomu gdzie one są. No chyba, że ktos chce, żebym go zawiózł, nie ma problemu, ale na 5 km przed górką zawiązuję oczy. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 NA glajciaży jest patent Były wojny w Unisławiu koło bydgoszczy o latanie. Glaciaże kontra modelarze. Że przedpole przed górką to tereny rolne i szmaciaże czesto je deptali....modelarze bardzo żadko to robili..... Przyszedł rolnik do kolegi modelarza i mówi. My tych glajciaży nielubimy , oni niszczą.... Podpowiem ci jak ich usunąć. Wystraczy że na wiosne wypalicie trawy na zboczu. My do tego nic nie mamy, a glajciaże latać niebędą jak im sie szmaty pobrudzą. I tak było w rzczywistości Jednak wypalanie traw nie jest bezpieczne i raczej nie namawiam. jednak oststeczniej jest to jakiś patent na szmacarską brać która nie umie wspólpracować z modelarzami :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pleses Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Ja znalazłem swój sposób, bez drastycznego wypalania traw - opis powyżej - poprostu trzeba twarz na kłódkę trzymać . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Profile: o tym możnaby polemizowac godzinami, dniami, latami... ksiażki pisać i prace doktorskie robić i chyba nawet jakiś 10 piętrowy instytut zbudować Michael S. Selig to przegość, jak i inni których inicjały stanowią nazwy profili. Oni mają katedry zajmujace się profilami, tunele aerodynamiczne, kasę na badania, Bóg ich zesał dla modelarzy. Generalnie i max. skrótowo: te profile w bobolach i innych małych szybowcach mają takie właściwości: 1) minimalna grubość (cieniej nie ma sensu, bo wytrzymałość płata będzie zbyt mała, a i tak serwa się nie zmieszczą), która powoduje mały opór powietrza (bo mały bobol musi umieć przemieszczać się do przodu pomimo swojej małej masy i energii ruchu - inaczej każdy podmuch powietrza by go wyhamował. Rzut DLG o grubym profilu wysłałby model tylko 5 m nad głowę modelarza itd itp... tu ta liczba Re sie kłania, mały lekki model i tak musi umieć względnie szybko latać, żeby miał dobrą doskonałość, a gruby profil o dużym oporze nie pozwoli na szybkość. W przypadku DLG "Szybko" znaczy np podczas wyrzutu. Kiedyś "balsiaczki" 1,5m budowało się np. na E-193 i model latał tak: wolniutko, statecznie, rekreacyjnie. Ale jak go zniosło gdzieś dalej, to żeby wrócić pod wiatr, trzebabyło rozpędzać go pod kątem lecącego na pełnym gazie śmigłowca, i wysokość malała, i trudno było dolecieć. A takiego bobola rozpędza się bardziej płasko, bez utraty wysokosci Ot i ta różnica. ). 2) pomimo swojej małej grubosci, profile te muszą mieć jak największy współczynnik siły nosnej - i mają niezły - nawet przy małych prędkosciach, są też przystosowane do klap (DLGowcy podczas lotu termicznego uzywają klapy parę stopni w dół) 3) - cała sztuka polega na tym, żeby profil o wspomnianych właściwościach znaleźć. Te profile o których napisałeś, posiadają takie cechy i dlatego są stosowane do małych DLG. Co do opisu Seliga, te nowe profile stanowią ogólnie rozwinięcie starych, sprawdzonych. Robili próby, testy i nowe profile mają zalety poprzednich, ale mają lepszą zdolność penetracji pod wiatr, czyli poprawienie relacji typu mały opór / dobra siła nośna / uniwersalny zakres prędkości itd... Dla naszych celów: i tak nie jesteśmy w stanie 100% wykorzystać tych profili. Selig zastrzega, że pełne mozliwosci profile mają dopiero, jak wydasz 30 000 PLN i zrobisz formę na centrum obróbkowym CNC w metalu i wylaminujesz skrzydła A jeśli stosujemy inne patenty, to lepiej czerpać wiedzę z tego, co już lata i stosować te profile, jakie stosują producenci modeli. Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Glajciarze U nas jakoś (nie wiem czemu) nie ma problemu z glajciarzami. Ale przypuszczam czemu. Chyba temu, że modelarze zasiadali na wszelkich górkach dużo przed pierwszymi glajciarzami i widocznie ci ostatni jakoś się od poczatku przyzwyczaili. Sam mam kumpli glajciarzy i czasem widzę ich smutne buzie jak ja latam pod chmurami i mówię że nie moge zejść niżej, a oni nie mogą wystartować, a że wieje za słabo, a że termika za słaba, a że w końcu wieje za mocno Nieraz lataliśmy razem z glajciarzami, na jednym zboczu. Kumpel mi mówił, że mój model zaje...ście gwiżdże w powietrzu Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Super odpowiedź , jeszcze raz dzięki. Jest kolega niezastąpiony i bardzo cenny (modelarsko jak dla mnie i innych pewnie też klubowiczów) Całkowicie się zgadam co do własnoci profilu dlg , ktory kolega opisał. Pięknie - powiem tak płacik 1,2m jest z arthobby (oni mają raczej konkretne formy i profil raczej będzie dobrze odwzorowany), płacik 1,2m też jest cieńszy względem tego od bobola. Znów micha się cieszy - cieńszy , szybszy , wyżej rzucę. Na klapach jeszcze nie krążyłem ale napewno spróbuje tego i zobaczymy jak będzie. Teraz tylko płacik zrobić do końca i testy Co do glajciaży to powiem , że też latałem w Rewalu i konfliktu nie było. Ja omijałem glajta z sporym zpasem i było spoko. Nikt się nie pluł, pełna zgoda i zrozumienie 8) Nawet sobie potem pogadalismy. Fakt raz mi glajt zasłonił model i spadł na łąke za zboczem (cały był) ale to była wina raczej nas obu , a może i bardziej moja bo tego nie przewidziałem , że niewidocznym modelem sterować nie można zbytnio. Jednak można latać razem ale trzeba uważać i sie dogadywać :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pleses Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Glajciarze, U nas jakoś ... I to jest właśnie to. Specyfika Wrocławia i okolic. Ci rzeczywiści glajciarze, pakują się i jadą sobie na stoki Sudetów (ot choćby do Jeżowa). W te moje Kocie Górki zapędza się buractwo, coto sobie zakupili najdroższy sprzęt, przyjeżdzają takimi furami i z takimi dziewczynami, że człowiek zeza rozbieżnego dostaje. I tylko szkoda, że górki są na tyle niskie, że przy pierwszym lądowaniu se toto nóg i rąk nie połamie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 u nas glajciarze zostawiają dziewczyny w domu. A szkoda Mozemy patrzeć tylko na modele... Pozdrawiam - Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Czaja18: Teraz dopiero widzę fotkę. Kurcze ale piekne zbocze wokół pusto, w środku górka. Ciekawe to. Napisz, jak dojechać. Masz może mapkę ? Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czaja18 Opublikowano 17 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2007 Mówisz i masz: Znalazłem tylko mapke dojazdu z wrocławia ale powinna wystarczyc Bielawa to małe miasto więc górke łatwo znaleśc. A zresztą wida ją przy wjeździe do miasta od strony Wrocka. Jeśli masz ochote przyjechac to pisz naszykuje jakiegoś szybolka i polatamy. Najlepiej by było w niedziele bo wtedy sie zbiera tam najwiękrza grupa modelarzy. Zapraszam!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 17 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2007 Dziękuję mapka super i okazuje sie, że nawet "w zasięgu" od Bielska-Białej. Zachecam innych do dzielenia się swoimi górkami Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 17 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2007 Pochwale się dziś odkrytą górką. Przyborze -tak zwie się ta miejscowość , którą to zmłóciliśmy dziś z nowo poznanymi modelarzami. Pozdrówki dla ekipy z Świdwina 8) Był tez młody adept modelarstwa , który to niebawem nauczy się latać.Polatamy nieraz razem jeszcze Wiatr jak w tytule. Piękny widok na dolinę gdzie termika będzie na 99,9% na wiosnę. Już czułem noszenia na modelu to wiosną kominy murowane. Niestety miałem tylko bobolinka2. Zbocze ma 30m i łatwo na nim lądować. Ogromna przestrzeń jak na nasze warunki. Trochę fot z tego miejsca(mapka będzie ale potem ): http:// Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 17 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2007 Pięknie pięknie Mapkę prosimy Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czaja18 Opublikowano 18 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Nasze zbocze ma też wady oto największa: Na tym zdjęciu wida ile tego jest: A z tąd widac lotnisko: Narazie się nie wyróżnia bo jest nie wykoszone ale wida droge prowadzącą do niego Piękne miejsce na północy: Atu na południu roztrzaskałem dzisiaj model :cry: : No i mniejsza czystrza górka dla początkujących odpowiednia na wiatr zachodni i południowo-zachodni: A na koniec widok na bielawe: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 18 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Przypomina mi trochę nasz Wapiennik koło Żywca. Piekne zbocze Rozumiem, że to jest to zbocze, do którego dodałeś wcześniej mapke dojazdu ? Pozdrawiam - Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.