pmaverick Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Szykuje sie na sezon do zawodów wiec zbieram flote zeby bylo co rozbijac RObie teraz Spiteful'a od Marka Dawidowicza i zastanawiam się czy szkło 49g na łączenie nie za delikatne. Co sądzicie? Ukłon do kombaciarzy Wczesniej w p-40 i p-51 uzywalem grubszego ale sporo zyskiwal na ciezarza, teraz zaczynam myslec o zawodach wiec trzeba powoli zrzucać z nawyków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Może być ,bo jest to płaskie skrzydło .Używałem takiego szkła w F4U Corsair ,ale nie przy kadłubie ,bo się tam wgniatało.Lepiej jednak byłoby gdybyś łączył skrzydła paskiem 80g/m2.Chyba, że chcesz pokryć całe skrzydło. Mój Piotrek zrobił sobie takie w ramach nauki laminowania ,było gładsze ,waga tylko 30g większa,ale rozleciało się przy kraksie równie pięknie jak zwykłe-szkoda roboty/na zdjęciach z MP w Poznaniu Piotrek trzyma rozbity taki model/. W Corsarzu za względu na załamania skrzydeł występują większe siły niż w Spitefulu a skrzydła sklejałem na szkło + wcierana kartą tel. żywica co dawało 60-65% szkła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Myślę że oszczędzenie 20g nie będzie miało znaczenia. Ja środek laminuję grubszą ok 100g szmatą. Teoretycznie lekkie modele latają lepiej, ale lekkie modele=delikatne modele ---> brak modeli po kraksie. Aby latać na zawodach Spitefulem (i wogule czymkolwiek na 2,5) dobrze jest mieć naprawdę mocny silnik, bo inaczej jest to walka o życie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 25 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Dzieki za pomocne odpowiedzi. Zostanę chyba przy tym szkle z prostej przyczyny Wczoraj nie wytrzymałem i już zalaminowałem nie czekając na odpowiedzi Stary chłop a głupio niecierpliwy, ale co tam Co do silnika to rzeczywiście, komplet moich maszyn lata na silnikach 2,5 i są to : o.s 15 LA oraz mvvs 2,5 + czarna rurka. Do tej pory nie latałem na zawodach tylko dużo ze znajomymi ale nie było wyzwaniem ciąć taśmę przyczepioną do trenera, więc pewnie sezon 2009 zweryfikuje moje umiejętności Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Co do mvvs'a to jest bardzo dobry, tyle że ciężki, ale Os La to niebardzo się nadaje, żal patrzeć jak te samoloty mają problemy ze startem np gdy wiatr jest z tyłu. Co do mvvsa możesz popróbować pobawić się z silnikiem w poprawki, czarna rura od 3,5 daje trochę mocy (ciekawe czemu? myslę że chodzi o kierunek króćca do ciśnienia - albo lepszy rezonas, chociaż większa długość... hmmm no nie wiem), ale tak naprawdę to dużo można zyskać poprawiając fabrykę. Jak chcesz to mogę Ci dać listę co robiłem w moich 2,5. Gdy 2,5 ccm silnik kręci na apc 7x5 - jakieś 17-17,8k rpm to model lata jak na 3,5, tyle z własnych obserwacji. Z 8x4 wydaje mi się że trochę za wolno chociaż sporo zależy od rodzaju modelu (piszę o Lagg-3, bo np w pzl-ce konieczne było użycie większego smigła --> 8x4 (na prędkość nie narzekałem, bardziej na nerwowość). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Wczoraj nie wytrzymałem i już zalaminowałem 49 + 49 = 98 Jaki problem przeszlifować i dołożyć drugą warstwę. Coś mi się wydaje że po zawodach albo będziesz siedział u Janka i piłował MVV albo kupisz osę 15 CV-A Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 hehe, no tak, ale piłowanie trochę tańsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 26 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 właśnie szukam malowania do spitfula i chyba zrobie takie http://bp1.blogger.com/_kIWY2DV0KnE/R_BPCNz_MLI/AAAAAAAAAOQ/HCsEbFGoCXI/s1600-h/Seafire+Mark+47+2.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 O ciekawe malowanie. sporo jest schematów tu http://wp.scn.ru/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 26 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Na tej stronce Janku są tylko dwa malowania spitful'a. Szczerz Ci powiem, że chce uniknąc maskującego (zielono szarego) bo jest poprostu pospolite i co drugi mysliwiec byl tak pomalowany w czasie wojny Myśle, że jeżeli jest okazja skorzystać z możliwości oryginalnego malowania innego niż zielonkawy to tak zrobie Od strony technicznej to powiem tyle, że odchodze od serw std. (do tej pory jedno na wysokosc i jedno centralnie na lotki) i zastepuje je mini. Wlasnie zakupilem tower pro sg90 i dam je UWAGA: jedno na srodek plata Wiem, że dla wielu to lekkomyślne rozwiązanie ale latałem pare lat temu mustangiem też 1/12 na hs 55 jednym właśnie w centroplacie na lotkach i przez ok 1,5 roku spisywalo sie super do momentu kraksy z innym modelem ale to juz inna historia i nie dotyczy awarii serwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 No właśnie w czasie kraksy dobrze mieć dwa serwa na lotkach w rezerwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Szykuje sie na sezon do zawodów wiec zbieram flote zeby bylo co rozbijac to super wychodzi na to że jest nas w okolicach Wa-wy coraz więcej. z mojego dość krótkiego doświadczenia wychodzi że jeśli myślisz o zawodach to warto skoncentrować się na jednym modelu na którym będziesz latać (każdy typ lata troche inaczej) no i wiadomo rozbitek to magazyn części a co do serw to zgadzam się z Jankiem co dwa serwa to nie jedno ( i to najlepiej z metalowymi zębami) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 a jak szybkie cyfrowe to już wogule cudo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 26 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 No racja, myślałem jeszcze nad dwoma serwami na lotki pod warunkiem że esky - cyfrowe (zielony napis) ale nie wiem czy nie za delikatne. Na droższe niestety mnie obecnie nie stać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2008 Jeśli mini to się nadają, jak micro to raczej niezabardzo, łatwo je potrzaskać. Ja ostatnio takie wkleiłem do ki-45 http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=6608 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmaverick Opublikowano 29 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 Wczoraj rozpocząłem malowanie kadłuba. Robię to farbkami do modeli bo bardzo ładnie kryją na matowo, niestety jest to bardziej skomplikowane :? niż myślałem :? używam dość małego pędzelka więc już widze że będzie krycie na kilka warstw, zeby nie było żadnych prześwitów. Kadłub jest niestety biały. Jak zrobię ciemnoszary pas na górze kadłuba to wrzuce foty. Skrzydła już sklejone, ale lotki nie wycięte więc jeszcze troche mi to zajmie. Może za tydzień oblot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 W kombacie walczysz o każdy gram ,więc może aerograf.Może być taki za 30 zł. Mirek "RURA" takiego używa ,szybciej się maluje.Można też spray.Ja używam bazy akrylowej z lakierem PU do podłóg a Marek "Rzeźnik" samych akryli.Jak masz ciemne malowanie to b.dobry jest podkład do malowania figurek, kryje już mikronowa warstwa.Niestety produkują go tylko w kolorach czarnym i białym. Na pokrycie skrzydła na srebrno ,podkład capon wg sugestii Janka,wychodzi mi 20g lakieru aerografem z castoramy -wygląd profi,metalowy, ale za 50 zł, więc trudno się składa po myciu. Co do lakieru używam taki bo mam go gratis od sąsiada i myślę że każdy będzie dobry byle by go nie rozpuszczało paliwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
winiol8 Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 właśnie szukam malowania do spitfula i chyba zrobie takie http://bp1.blogger.com/_kIWY2DV0KnE/R_BPCNz_MLI/AAAAAAAAAOQ/HCsEbFGoCXI/s1600-h/Seafire+Mark+47+2.jpg Malowanie bardzo ładne, tylko to nie jest spiteful. Ten samolot na zdjęciu to seafire-odmiana spitfire na lotniskowce. Odmianą morską spitefula był seafang, ale z tego co widziałem to miał mniej interesujący schemat malowania. Przykładów malowania spitefula nie ma dużo (zbudowano ok. 20 egzemplarzy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 Ten samolot na zdjęciu to seafire-odmiana spitfire na lotniskowce. No tak, teraz od razu zauważyłem hak . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
winiol8 Opublikowano 29 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2008 Hak i malowanie navy to jedna sprawa. Druga to eliptyczne skrzydła. Spiteful miał trapezowe. A trzecia to podwozie chowane "na zewnątrz", w spitefulu było chowane "do środka". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.