kojot Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Zgłosił się do mnie człowiek, który w Musołach kolo Warszawy znalazł w trawie ....nadajnik modelarski. Może ktoś z kolegów zapomniał? W razie czego mam kontakt telefoniczny pozwalający na kontakt z osobą, która nadajnik znalazła.
meteor Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 No to już chyba lekka przesada Może to ta sama osoba co jej uciekł model? Zostawił nadajnik i poszedł modelu szukać :crazy:
Eryk Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 no to troche by musiał przelecieć ten model :crazy: Musoły - Kraków to niezły kawałek
meteor Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 no to troche by musiał przelecieć ten model :crazy: Musoły - Kraków to niezły kawałek taki żarcik miał być :rotfl:
Boogie Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Czy jest to moze ktoras aparatura z serii Sanwy?
Mareq Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Może to był jakiś zakręcony na punkcie DLG i tak się zamachnął, że wyrzucił nadajnik i próbował za pomocą modelu sterować jego lotem. Nadajnik wylądował daleko w wysokiej trawie i nie został znaleziony :lol2: . Druga możliwość: ktoś zbudował wierną makietę latającą nadajnika modelarskiego i tenże model mu uciekł :lol2: .
tom000 Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 A może jakiś początkujący myślał że odbiornikiem się steruje a nadajnikiem lata :mrgreen:
Adam P. Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Może to pozostałość po jakimś pikniku? Właściciel pewnie teraz próbuje walcząc z bólem głowy przypomnieć sobie gdzie zostawił nadajnik Materiał na komedię pt. "Stary, gdzie mój nadajnik?"
Marcinmb Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Nieraz sie zdazalo zgubic model ale nadajnik? xD trzeba miec pecha ;] Ja kiedys zostawielm rower po szkola i na nogach do domu poszedlem ale to inna historia
tom000 Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 haha witaj w klubie Ja ja też kiedyś zostawiłem rower przypięty na dworcu a w dalszą podróż pojechałem pociągiem. NA 3 dzień po wycieczce patrzę a tu nie ma roweru w garażu :evil: przez kolejny dzień głowiłem się gdzie się podział rower
Bartosz Mesjasz Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Peter kiedyś tak lipole zaprzepaścił ... Ja szukałem zgubionej klapy od baterii nadajnika, dobrze że latam w tym samym miejscu to po tygodniu znalazłem.
batman Posted December 8, 2008 Posted December 8, 2008 Ja to ze trzy razy w miesiącu swojego samochodu szukam. (mały jest może dlatego)
karlem Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 .....panowie, nic nowego. Wszystko zależy od ilości wprowadzonego do organizmu elementu baśniowego (za Młynarskim), albo, prozaicznie, materiałów pędnych (możliwie wysokooktanowych o tej porze roku) .... :wink:
mlody25 Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 Ja kiedyś straciłem antenę w nadajniku. źle ją wkręciłem po wylądowaniu (dobrze że nie w trakcie lotu :roll: ) po prostu wypadła z gniazda a ja się głowiłem gdzie ją posiałem na następny weekend się znalazła Ale jak na złość ktoś mi ją podeptał i jest cała wygięta... :evil:
lucky55 Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 Kurcze, w życiu nie spodziewałem się że się ktoś odezwie !!! Próbowałem wskoczyć na samolot po starcie, udało się ale wypadł mi wtedy nadajnik Nikt mi do jasnej anieli nie powiedział że tym się steruje z ziemi. Czekałem długo w powietrzu (mam ogromny zbiornik paliwa) aż ktoś go znajdzie i sprowadzi mnie na ziemie ale niestety... Tak naprawdę to dostałem pilny telefon i musiałem błyskawicznie pozbierać graty no i nie wyszło
diem Posted December 9, 2008 Posted December 9, 2008 O, a ja myslalem ze juz sie nie znajdzie wlasciciel. To jakis e-sky ze tak o nim zapomniales lucky?
Raffik Posted December 10, 2008 Posted December 10, 2008 mysle ze identyfikacje to z Kojotem zalatwisz lub nie
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.