Marcin Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Jaki polecicie regulator (jeżeli istnieją), który będzie w stanie utrzymać stałe śmigło w zatrzymaniu? Z powodów konstrukcyjnych w motoszybowcu nie da się założyć składanego śmigła (tzn muszę jakiś patent wymyślić) więc latam na stałym 9x5 i niestety potrafi się kręcić w locie.
latacz Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 żaden. Gdy silnik prawie stoi -nie generuje prądu. Nawet pełne zwarcie uzwojeń daje bardzo małą siłę hamowania. Dopiero jak masz jakieś obroty to hamulec skutecznie zwalnia -zwalniając śmigło się zamyka - zamykające się śmigło składane coraz słabiej napędza silnik... aż się zatrzyma. Zamknięte śmigło nie próbuje się kręcić... śmigło stałe na malutkich obrotach nadal generuje sporą siłę/moment -a hamowanie jest słabe. Po prostu silnik kręcąc się wolno jak prądnica generuje bardzo mało prądu -więc prąd hamowania jest mały - sama zasada działa na niekorzyść. Regulator nie może robić pełnego zwarcia wyprowadzeń -bo prąd hamowania w czasie gdy obroty są jeszcze duże byłby "w kosmos". Hamując robi kontrolowane zwarcie -które słabo hamuje małe obroty. Skuteczne hamowanie przy zerowych obrotach -wymagałoby "trzymania" silnika i zużywało prąd przy wyłączonym napędzie. Takie hamowania istnieją w napędach przemysłowych -są realizowane przez niektóre falowniki. (tzw hamowanie prądem stałym) 1
Marcin Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2020 OK, rozwiązałem problem 'po modelarsku' - kawałek zalaminowanej balsy przy wrędze silnikowej odbija jedną łopatę od kadłuba, dzięki czemu nie zaczepia i nie blokuje silnika. Zejdę do garażu to zrobię foto.
Rekomendowane odpowiedzi