Paweł Kohls Opublikowano 25 Lipca 2020 Opublikowano 25 Lipca 2020 Cześć! Za pisane tego wpisu, zabieram się jakiś tydzień, albo dwa ;). Może kilka słow na mój temat; Z lotnictwem, w zasadzie byłem związany od dziecka, ze względów rodzinnych. Niestety wyszło tak, że temat umarł gdzieś po drodze tutaj nie będę rozpisywać dlaczego i po nastu natach (to chyba nawet dziesiąt będzie), chcę zająć się tematem i latania jak modelarstwem :). Stało się tak, że od jednego z braci dostałem w spadku nieco skatowanego Funcuba od Multiplexa ... Zakupiłem też super awesome aparaturę Radiolink AT10 II ... <- to sarkazm z tym awesome ;), ale o tym później. Ogólnie sam w sobie model powiedzmy idioto odporny, nie licząc podwozia które składa się jak papier ... nie policzę nawet ilości połamanych śmigieł. Do tego w tamtym czasie, czyli ok. pół roku temu, nie miałem dostępu do jakieś sensownego lądowiska, czyli np. te które jest w Aeroklubie Poznańskim. Model po przygodzie poszedł na zapałki i pozostały po nim jedynie serwa i silnik. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;p. Przywiozłem nieco więcej trupów z piwnicy brata (on z tym nic nie robił) i w moje ręce trafiło kilka "zabawek"; Na foto poniżej jest Ultimate AMR z Precision Aerobatics (nigdy nie latał) uszkodzone folie i niektóre częsci z balsy. Postanowiłem naprawić uszkodzenia w Ultimacie i obecnie ma nowe folie i prace nad nim trwają Poniżej foto ze stanu obecnego: To czas na kolejną dostawę Tym razem drugi brat, ale podrzucił kolejne trupy. Na foto powyżej 3 szybowce. 1. Epsilon 3.5m - ze skrzydłami konstrukcyjnymi i prawdopodobnie uszkodzonym centropłatem - w chwili obecnej chyba polata jest prawie gotowy do lotu. 2. Pomarańczowe coś, nie mam pojęcia jak się nazywa. Ma 4m. 3. To art-hobby Evolution 2.5m O ile 1 i 2 siedzą nadal na strychu, to Evolution polatał trochę czasu. Niestety chcąc zrobić nieco szapanu przy drzewach .. zabrakło 10-20cm i Evo niestety spotkał się z ziemią ... a tak pięknie latał. Poniżej foto z Evolition(12 lat ma ten szybowec, a raczej miał) i Phoenixem, który był moim pierwszym szybowcem. W tym porównianiu o ile rozpiętość podobna i waga 1.5(phoenix) i 1.2(evolution), to phoenix latał jak cegła ... ps. wyważony był dobrze. Niestety przez moją głupotę Evolution skończył źle. Boli boli bardzo... Ogólnie mogłem zamówić skrzydła kabinkę i coś z tym zrobić... Jednak decyzja była taka, że skoro on tak dobrze lata, to postaram się zdobyć taki sam. I jest ... okazuje się, że Art-Hobby nadal produkuje ten szybowiec, tylko w nieco zmodyfikowanej/odswieżonej wersji. Prace obecnie trwają nad Evolution. Obecnie dostał lakier na kadłub i zostały "zniknięte" łącznia laminatu. Skrzydła czekają na lakier i jak dobrze pójdzie, to w sierpniu będzie już latać Po drodze pojawił się jeszcze Epsilon XL3 - 4m, który mnie jakoś osobiście nie zachwycił, ale to temat na inny post Tutaj on ps. tak, po radiolinku nie ma już śladu, obecnie jest JETI DS12 A cofając się do początku, zanim te wszystkie szybowce pojawiły się to kupiłem jeszcze Pelikan Swift 2m w wersji ARF... który wg mnie wyglądał dość kiepsko w obecnych foliach i wygląda tak: Było: (fabryczne foto) Jest: 0 Z kadłuba zostały usnięte łączenia laminatu, został polakierowany, przy mocowaniu stecznika pojawiły się laminatowe podkładki, tak aby zlikwidować szczeliny przy łączeniu steczników z ogonem. I to tyle słowem wstępu Prace nad powyższymi trwają i w najbliższej chwili być może pojawi się Toxic w wersji z motorem i bez (Kolega Rafał zrobił bardzo dobrą reklamę, a ja potrzebuję czegoś uniwersalnego) Pozdrowienia! Paweł
Therapy Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Witaj Niezła flota, jak do rozbijania to aż za dobre modele...
Konrad_P Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Jedno z najlepszych powitań jakie były tu na forum. Witaj w naszym gronie.
Rekomendowane odpowiedzi