Pilotto Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Witam wszystkich. Też "zainwestowałem" w ten samolocik. Puki co nie żałuje. Na przestrzeni czasu nie czuje że wydałem tyle kasy, czemu się wszyscy dziwią. Ale lepiej na to niż na papierosy. Na pewno tych pieniędzy bym nie zaoszczędził, a jeśli nawet to nie poszedł bym do sklepu i za nawet 1000 zł nie kupił sobie takiej zabawki bo było by mi tej kasy szkoda. A tak łagodnie, choć i długo poznaje tajniki dobrej jakości modelarstwa. Odpowiada mi taka forma. Mam juz dwadzieścia pere numerów i niebawem zacznę montaż jak tylko wyjaśnie wątpliwośći odnośnie których mam pytania do kolegów: 1. jak/czym kleić poszczególne części kadłuba ? zasłyszałem że w okolicy silnika elementy szkieletu powinny być klejone klejem który tworzy niezbyt sztywną spoinę np. wikol aby drgania nie niszczyły konstrukcji i nie przenosiły się dalej. inne części, dalej od silnika kleić na sztywno klejem cyjanoakrylowym. Ile w tym jest prawdy ? co z tym wikolem, skoro rozpuszczają go opary paliwa ? jaki zamiennik stosować ? proszę o wyjaśnienie co do klejenia szkieletu. 2. Apropo balsy. Mówią koledzy że jaśniejsza jest mniej sztywna od ciemniejszej, w związku z tym pytanie, gdzie do poszycia kadłuba użyć sztywniejszej ciemniejszej balsy a gdzie użyć mniejsztywnej jasnej balsy ? chodzi mi znów o trwałość konstrukcji, aby zminimalizować drgania silnika. czy może ogólnie poszycie powinno być zrobione całe ze sztywniejszej balsy czy całe ze słabszej jaśniejszej ? proszę o rozwianie wątpliwości
Danielstol Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Witam.Na boki kadłuba daj miękką balsę, ponieważ podczas zginania twardej będzie pękać Wręgę silnika najlepiej skleić żywicą 30 min. Resztę możesz śmiało kleić wikolem ,lub cyjano.. Sklejone elementy w środku nie będą narażone na paliwo.
wojmysz Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Mam w tej chwili 27 numer spifire`a. Zacząłem więc sklejać skrzydła. Zabawa fajna, ale ostatnio wszedłem do Internetu do kilku sklepów na terenie polski oferujących modele samolotów. Ku memu zaskoczeniu dowiedziałem się, ze większość z nich kosztuje do 1000 zł, a za 1700 zł (tyle kosztuje nasz spitfire) można kupić naprawdę wypasiony samolot. Dzisiaj nie wiemy, ile nas kosztować będzie silnik i sterowanie, ale jak znam życie pewnie niemało.
Pilotto Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 dziękuję za szybką ospowiedź, proszę jeszcze o szcegółowsze określenie tego kleju żywicy, jaka nazwa, producent czy to poprostu klej żywica, żywicowy ?
Malker Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 proszę jeszcze o szcegółowsze określenie tego kleju żywicy, jaka nazwa, producent czy to poprostu klej żywica, żywicowy ? Coś takiego: http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=7922 Lub większa: http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=7924 Lub: http://modelarski.com/produkt-%C5%BBywica_Durafix_30_minut_epoxy_227g,5262.html
smootny Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Czy jest szansa by w deagostini kupić cały komplet tego modelu ?? lub numery 1-14 ?
motyl Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Pilotto, jeśli jeszcze nie zacząłeś składać masz szanse na poprawki Pierwsze co to sklej to poszycie z kawałków, i odrysuj na desce balsy i wytnij jako jedna całość !! Żywice w sklepie modelarskim kupisz sobie taką normalną a nie wynalazek 30min, i ładnie skleisz wręgi silnikowe, a naddatkiem ładnie ja pomalujesz i zabezpieczysz przed paliwem
Slawek_9000 Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 żywicy w sklepie modelarskim nie kupuj, bo przepłacisz 5x. kup taki zestaw do naprawy kadłubów jachtów z żywicą epoksydową (to ważne, bo jest też z poliestrową- tańszy ale gorszy). Będziesz miał i sporo żywicy, i kawałek tkaniny szklanej co zawsze się przydaje coś tam podlaminować. A do małych powierzchni możesz używam poxipolu bezbarwnego, bardzo ładnie wiąże choć trochę za szybko (nie 10min jak piszą ale ok.3-4) i daje dość elastyczną spoinę.
kryha666 Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 1. jak/czym kleić poszczególne części kadłuba ? Tak jak Slawek_9000 stosuje Poxipol a reszta Wikol/Vicol. Nawet jeżeli skleisz wszystko wikolem zawsze możesz pomalować żywicą zarówno łączenia jak i całą komorę i po strachu 2. Apropo balsy... Kup deski balsowe 1,5mm i robisz poszycie kadłuba prawie w całości i bez karbów, koszt niewielki a efekt na pewno lepszy Ku memu zaskoczeniu dowiedziałem się, ze większość z nich kosztuje do 1000 zł, a za 1700 zł (tyle kosztuje nasz spitfire) można kupić naprawdę wypasiony samolot Większość "kolekcjonerów" Spita od DA wzięło prenumeratę na rozłożone płatności i każdy liczył się z tym że może "trochę" przepłaca ale coś za coś. Sam bawiłem się modelarstwem wiele lat temu i z przyjemnością przypominam sobie tą zabawę dzięki DA choć wiem że zapłacę więcej niż za "tartak" ze sklepu w wielkim pudle. Dzisiaj nie wiemy, ile nas kosztować będzie silnik i sterowanie Wiemy wiemy Silnik 300zł. Nadajnik z odbiornikiem też 300zł. Silnik może jeszcze będzie warto brać ale o "radyjku" radzę zapomnieć i zakupić coś w 2,4GHz dostępne za niewiele większą kasę.
motyl Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 Silnik może jeszcze będzie warto brać silnik sobie daruj bo za te pieniądze to kupisz jakiś markowy a nie "No Name"
kryha666 Opublikowano 7 Marca 2009 Opublikowano 7 Marca 2009 silnik sobie daruj bo za te pieniądze to kupisz jakiś markowy a nie "No Name" Możliwe. Na razie za mało wiadomo co to będzie. Wiem, że zwiększono pojemność w stosunku do angielskiej kolekcji z 6,47cm3 na 8,60 cm3 i będzie to prawdopodobnie silnik firmy JBA. Silnik będzie dostępny dopiero pod koniec kolekcji czyli gdzieś za około 40 zeszytów no to pewnie gdzieś za rok Jeszcze kilka razy informacje dotyczące silnika mogą się zmienić bo podobno wciąż trwają rozmowy z dostawcami
Pilotto Opublikowano 8 Marca 2009 Opublikowano 8 Marca 2009 dziekuje za dalsze informacje. Proszę o wyjaśnienie własności żywicy, a mianowicie w jakiej proporcji do żywicy Epidian 5 powinienem dodawać utwardzacz Z1 do malowania a w jakiej do klejenia konstrukcji ? Czy może ilość utwardzacza nie stanowi o konstencji mieszanki i jej końcowej sztywności (po wyschnieciu) a tylko o czasie jej życia, szybkości schnięcia ? Czy lepszą do naszych celó jest żywica Epidian 5 czy Epidian 624 ? Takie żywidze widziałem na allegro. Proszę o informacje. P.S. Apropo silnika, to nowe informacje ze stronki Spitfire: "Miło nam poinformować Państwa, że w kolekcji „RadioControl Spitfire'a” znajdzie się unowocześniona wersja silnika." można interpretować tak jak napisano, czyli że będzie w kolekcji, w cenie, a nie za dopłątą. Mam taką nadzieję że na koniec najwytrwalsi dostaną po silniku
kryha666 Opublikowano 8 Marca 2009 Opublikowano 8 Marca 2009 w jakiej proporcji do żywicy Epidian 5 powinienem dodawać utwardzacz Z1 do malowania a w jakiej do klejenia konstrukcji ? utwardzacz dodajesz zgodni z instrukcją i z tego co pamiętam to 3-5%. Więcej utwardzacza=szybsze wiązanie ale nie przesadzaj z szybkością. Do malowania warto rozcieńczyć np. Acetonem i po dodaniu niewielkiej ilości utwardzacza i dokładnym wymieszaniu spokojnie możesz malować cienką warstwę. można interpretować tak jak napisano, czyli że będzie w kolekcji, w cenie, a nie za dopłątą.Mam taką nadzieję że na koniec najwytrwalsi dostaną po silniku Od samego początku DA informowało, że za silnik trzeba będzie zapłącić a dla prenumeratorów będzie zniżka. Proponuje nie zastanawiać się teraz nad silnikiem bo tak jak pisałem wcześniej do końca kolekcji jeszcze dłuuuuga droga i wszystko może się zmienić kilka razy do tej pory
Slawek_9000 Opublikowano 8 Marca 2009 Opublikowano 8 Marca 2009 żywicę epoksydową klasyczną (czyli epidian 5) daje się 1:8 objętościowo czyli 1:10 wagowo utwardzacz/ zywica. Ale w praktyce, poza impregnacją wręgi ogniowej i może podlaminowania czegoś, żywicy się praktycznie nie używa, raczej wikol/ poxipol/ CA. Sama żywica zresztą ścieka i powinno się ją zagęszczać mikrobalonem albo wyprażoną mąką ziemniaczaną. pzdr
wojmysz Opublikowano 12 Marca 2009 Opublikowano 12 Marca 2009 Czy w Warszawie jest takie miejsce, gdzie spotykaja się modelarze i oblatują swoje modele
motyl Opublikowano 12 Marca 2009 Opublikowano 12 Marca 2009 pałacowa i celulozy to takie małe miejsca spotkań ale licznie odwiedzane. natomiast parzniew www.lotnisko-rc.pl i koczargi www.koczargi.waw.pl to lotniska zorganizowane
wojmysz Opublikowano 14 Marca 2009 Opublikowano 14 Marca 2009 Chciałbym pokazać swój model SpitFire`a, oraz podzielić się pewnymi uwagami z innymi modelarzami. Jestem początkującym modelarzem i dzisiaj wiem, że oblatywanie tego samolotu na początku nauki byłoby błędem. Więc uwaga do wszystkich „zielonych” modelarzy, zanim polecisz swoim wypieszczonym, wychuchanym modelem, musisz polatać jakimś innym treningowym. Trzeba nauczyć się latać, bo nasz model przy twardym zetknięciu z ziemią może tego nie wytrzymać. W tej chwili otrzymałem już 29 numer i zaczynam składać skrzydła. Nie wiem, czy słusznie robię, ale każdy otrzymany element dokładnie odrysowuję, by po „twardym” lądowaniu mógł bez problemu wyciąć zniszczony element i wstawić w miejsce zniszczonego. Acha, jeszcze jedna uwaga do wszystkich modelarzy, statecznik pionowy może po wklejeniu nieco być nie w osi samolotu. Trzeba na to zwrócić uwagę. Nie wiem, czy to wynik mojego jakiegoś błędu, czy też krzywych elementów. I na koniec, propozycja dla wszystkic mieszkających na mazowszu, może gdzieś kiedyś bysmy się spotkali na jakimś polu. Może dołaczył by do nas jakiś doświadczony modelarz i pokazał by jak się lata [/code]
wojmysz Opublikowano 15 Marca 2009 Opublikowano 15 Marca 2009 To prawda, że pod pojęciem balsa występuje drewno o różnych twardościach i ciężarze właściwym. Balsa jasna, o malej liczbie słoi na swojej powierzchni jest na ogól miękka tak, że nawet opuszkami palców można zostawić na niej wgłębienia, ale jest też bardzo lekka i elastyczna. Balsa ciemna, zwykle posiada dużo słoi jest twardsza, ale i cięższa. Ta balsa nie nadaj się na pokrycie kadłuba spita tuż przy silniku, ze względu na to, że nie wytrzyma zagięcia o 90 stopni i to po tak małym łuku, nawet moczona w wodzie. Jest na to zbyt krucha.
jacek LP Opublikowano 15 Marca 2009 Opublikowano 15 Marca 2009 Czy w Warszawie jest takie miejsce, gdzie spotykaja się modelarze i oblatują swoje modele Wojmysz, kiedy będzie ładna pogoda (pogodnie, bezdeszczowo, słaby wiatr) możesz wybrać się na jedno z podanych wcześniej miejsc + ewentualnie na Bemowo. Jest duże prawdopodobieństwo ze spotkasz tam jakiegoś modelarza. Wiele osób do nauki latania poleca symulatory podpinane do aparatury. Ponoć to nieźle wyrabia nawyki i uczy latania RC. Kup lub wykonaj samodzielnie (patrz temat o”od czego zacząć”) jakiś model trenerka. A co do ewentualnego oblotu twojego spita przez jakiegoś doświadczonego modelarza to trudno powiedzieć, czy znajdziesz chętnego. Z każdym oblotem wiąże się pewne ryzyko. Dodatkowym ryzykiem jest to że model składał początkujący. Pozostaje kwestia odpowiedzialności za szkody. Ewentualna naprawa modelu o tej konstrukcji jest dość czaso i pracochłonna. PZDR Edit: Dla tych z kiepska pamiecia... - mammuth
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.