losko_rafal Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Czołem modelarze. Powoli zaczynam myśleć o nowym nadajniku. Multiplex 3010 póki co służy już lat 18. Nie to żeby był zły czy coś, ale powoli już się wyeksploatowuje to znaczy, już jeden potencjometr w drążku wymieniłem, powoli zaczynają padać następne, także luzy na gimbalach drążków się pojawiły. Mam na oku coś od Frsky może horus, może tandem. I moje pytanie brzmi. Czy da się na Frsky latać normalnie pulpitowo za pomocą czterech palców nie tylko kciuków? Wiadomo, że się da, ale chodzi mi też o komfort taki jaki mam w 3010, tu wszystko mam daleko od siebie i nawet jak przypadkowo polecą palce za daleko to i tak jakiegoś tam przełącznika nie kliknę. Nie wiem jak to wygląda w horus lub w nowym tandemie. Czy moje cztery paluchy nie będą przeszkadzać przełącznikom? Proszę o opinie tych, którzy posiadają horusy lub tandemy i latają pulpitowo. Chyba że coś innego ciekawego zaproponujecie co ma w miarę tanie odbiorniki i dobry link. Pozdrawiam RŁ
dariuszj Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Ja powoli przesiadam się z MPX Royal Evo na Horusa X12S. Tu i tu pulpit. Ani w jednym ani w drugim nadajniku jakoś nie wyobrażam sobie, żebym mógł coś przez przypadek przełączyć z powodu bliskości drążków i przełączników. Wręcz przeciwnie uważam to za plus. Tyle tylko, że ja mam raczej małe dłonie i palce. Jak ktoś ma wielkie dłonie i palce może być inaczej. Spróbuj poszukać kogoś z takim nadajnikiem i się przymierzyć. To chyba jedyna metoda, bo każdy jest nieco inny i inaczej pewne rzeczy odbiera. Czyjeś opinie raczej tu niewiele pomogą. 1
Deem Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Witaj. Komfort będziesz miał przy każdym nadajniku do którego się przyzwyczaisz. W przypadku Horusa dostęp do przełączników będzie raczej utrudniony, do sliderów niemożliwy. Ja korzystam tylko z czterech. Jak potrzeba więcej (do fpv) biorę x9e.
losko_rafal Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Dziękuję za odpowiedzi. Chyba pójdę po nowego Tandema, fakt węższy o jakieś 2 centymetry od horusa. Dla mnie modele to tylko akrobatki, więc za dużo jakiś funkcji nie potrzebuję. Co mi potrzebne do latania na przełącznikach to d/r i zegarki, od czasu do czasu jakiś kanał i ewentualne gaszenie silnika spalinowego. Zależy mi najbardziej na ergonomii ale jak mówicie że okej to też nie widzę problemu.
Rekomendowane odpowiedzi