bartek-91 Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Witam Jako że pogoda na wiosnę na ogół sprzyja lotom na pobliskim zboczu zacząłem ostatnio myśleć o szybowcu. Odgrzebałem w piwnicy rozbity kadłub od EG. Był to kadłub od wersji z silnikiem jednak planuję przerobić go na szybowca. Kadłub jest już częściowo posklejany i przy czasie poskładam resztę. Jedyne co będę musiał dokupić to stateczniki bo stare przełożyłem do nowego kadłuba. Poradźcie czym najlepiej wzmocnić przód? Planowałem zalaminować cały dziób cienką tkaniną do połowy skrzydeł tylko czy to będzie dobre rozwiązanie? Słyszałem jeszcze o jakiejś metodzie stosowanej w ESA z prętami węglowymi tylko jak je wkleić w kadłub? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MironRC Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 naciąć lekko kadłub (tzn na szerokość i długość pręta) i wkleić [EDIT] możesz to zrobić na dwa sposoby: 1. Rozciąć kadłub i wkleić w środek- będzie ładniej:) 2. Wkleić jak wyżej tylko na zewnątrz. Jak uważasz! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Naprawiałem tak uszkodzony kadłub EG Pro. Tu masz zdjęcie wklejonych prętów szklanych (chyba Φ 1 mm): Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WZ Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Ja bym zalaminował tkaniną szklaną bo pręty może być za mało Tkanina np tahttp://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=667 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek-91 Opublikowano 8 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Dzięki za szybką odpowiedź. Tkaninę mam około 36g/m2, ale wolę wzmocnić prętami bo jednak było by to mniej problematyczne. A czym wypełnili byście szczeliny pozostałe po posklejaniu kadłuba? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 A czym wypełnili byście szczeliny pozostałe po posklejaniu kadłuba? najlepiej podocinać kawałki epp , powciskać i zalać CA ...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek-91 Opublikowano 8 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 najlepiej podocinać kawałki epp , powciskać i zalać CA ...... To raczej by nie było zbyt estetyczne rozwiązanie. Do depronu stosowałem kit do drewna akrylowy i chyba spróbuję nim powypełniać a jak będzie źle wyglądało to pomaluję całego EG na jakiś kolorek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 najlepiej podocinać kawałki epp , powciskać i zalać CA ...... To raczej by nie było zbyt estetyczne rozwiązanie. Do depronu stosowałem kit do drewna akrylowy i chyba spróbuję nim powypełniać a jak będzie źle wyglądało to pomaluję całego EG na jakiś kolorek Prędzej to rozwiązanie które zaproponował Gładkilot jest bardziej estetyczne niż metoda ze szpachlówką. Wystarczy lekki ruch kadłuba aby szpachlówka zaczęła się kruszyć i odpadać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Jeżeli to ma być szybowiec bez napędu, to ja bym posklejał dziób na CA i nie dawał żadnych wzmocnień. W locie się nie urwie, przy łagodnym lądowaniu też nie, a jak przywalisz dziobem, to i pręty węglowe nie pomogą. Jak się dziób znowu połamie to kilka kropel CA i lecisz dalej. Moim zdaniem tam jest na tyle dużo pianki, że wytrzyma na samym kleju. Ewentualnie wklej od wewnątrz na żywicy podłużnice z listewek sosnowych albo inne (szklane, węglowe), ale tylko, żeby lekko wzmocnić kadłub w miejscu połączenia. Mój EG z silnikiem i zamontowanym na dziobie aparatem fotograficznym przywalił w ziemię pionowo z wysokości ok. 20m i strat praktycznie nie było. Dlatego nie bardzo widzę potrzebę wzmacniania w nim czegokolwiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Mój EG z silnikiem i zamontowanym na dziobie aparatem fotograficznym przywalił w ziemię pionowo z wysokości ok. 20m i strat praktycznie nie było. Dlatego nie bardzo widzę potrzebę wzmacniania w nim czegokolwiek. Wow! Nawet aparat wyszedł z tego cało?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 8 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Wow! Nawet aparat wyszedł z tego cało?? Też mnie to zdziwiło. Ale spadł na pole orne więc jakaś amortyzacja była. Z asfaltem nie miałby szans :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek-91 Opublikowano 8 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2009 Mój EG również przywalił z około 20m pionowo w ziemię na łąkach no i straty to zmasakrowany pród. Co ciekawe z miesiąc wcześniej w tym samym miejscu znajomy zaliczył pionowego kreta swoim EG a model wyszedł bez żadnej ryski... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.