Skocz do zawartości

F2B - początki i pierwszy model


Karol93

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm - wyciąłem z cienkiej blaszki kóleczko - nałożyłem i zalutowałem :). Jak wygląda fabryczna końcówka ? ;). Napewno takiej nie mam, ale warto by było wiedzieć na przyszłość :). Teraz zostało tylko dorobić popychacz od klap do steru wysokosci ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 367
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ok, dzięki ;). Reszta roboty wygląda przyzwoicie, czy jeszcze coś do poprawki ? ;) Popychacz leżący na skrzydle będzie skrócony (drewniana część) a do niej przyklejony nowy kawałek szprychy, ktora będzie umocowana w dzwigience klap ;).

 

EDIT: Kółko jak narazie mam jakie mam - jak będzie nadmiar sklejki wtedy zrobi sie ładniejsze ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Kółko jak narazie mam jakie mam - jak będzie nadmiar sklejki wtedy zrobi sie ładniejsze .

Ważne ze jest 8)

Ok, dzięki . Reszta roboty wygląda przyzwoicie, czy jeszcze coś do poprawki ? Popychacz leżący na skrzydle będzie skrócony (drewniana część) a do niej przyklejony nowy kawałek szprychy, ktora będzie umocowana w dzwigience klap .
Zastanawia mnie tylko jak teraz zamocujesz do tej dzwigienki popychacz??

Ale jeśli masz to juz obmyślane. To wszystko jest ok :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

O kluczach było wcześniej teraz wrzucam fotki, sorry że tak późno ale dopiero co je znalazłem i mogłem zrobić fotki:

album_pic.php?pic_id=1802

ten czarny to oryginał KMD (taki ładny bo nieużywany), ten z prawej moje dzieło ze starego klucza do nakręcania zegara podpasowała końcówka, została oprawiona w dural i świetnie się spisuje, ten w środku już nie pamiętam do czego (chyba włoska cipolla) ale można go zastąpić zwykłym imbusem numer 5.

album_pic.php?pic_id=1803

jak widać ten z zegara ma zdecydowanie grubsze ścianki od fabrycznego i dlatego pomimo wielu lat użytkowania nie wykazuje zmęczenia :D

poza tym chyba jest też przy okazji zahartowany - w końcu stara rzemieślnicza robota, końcówka ma może ze 100 lat!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza kraksa zaliczona :P. Za niski przelot nad ziemią przy gasnącym już silniku - spanikowałem i za mocno zaciągnąłem do góry... Efekt ? Pęknięte łoże i troche rozdartego poszycia - mam nadzieje że w koncu sie kiedyś naucze lądować ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolu jeśli chcesz to z chęcią polatam razem z tobą. Latam w F2B od 1986 z małą przerwą.

Mam nawet kilka elementów do modelu na 2,5 chyba skrzydła i stery które u mnie tylko zarastają kurzem wraz z KMD. chętnie oddam je w ręce osoby która je jakoś spożytkuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z miła chęcią z Panem też polatam :). Aktualnie śmigam pod okiem Pawła ;). Silniczek mam - myśle że znajdzie sie ktoś, kto go potrzebuje. Za to części z chęcią bym przyjął - poskładałbym sobie drugi model, bo po dzisiejszym lataniu widać, że dużo nie trzeba, żeby rozbić tego uwięziaka ;). Przynajmniej teraz, na etapie nauki latania :). Chyba że znajdzie sie ktoś, kto zaczyna od zera - wtedy nie ma problemu, ja juz model mam :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Po wczorajszej wizycie Karola u mnie mam dla Wszystkich forumowiczów dobrą nowinę:

PRZYBYŁO pilotów uwięziowych.

Karol wykonał wczoraj swój pierwszy w pełni samodzielny i pomyślnie zakończony lot modelem na uwięzi :D

Jeszcze raz gratuluję.

A teraz do roboty i do zawodów się szykować!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.