Karol93 Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 mam zawsze ubrane dwie rękawice (już jedną pare zmasakrowałem), jedną miękką, zimową i drugą budowlaną a i tak czuje jak mi odda .
meloow Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 najlepsza rękawica to skórzana budowlana lub dla spawaczy jak już go będziesz miał na chodzie (modelik) to wpadne poptrzeć jak lata.
Karol93 Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 Jak będzie okazja zobaczyć go latającego to oczywiście zapraszam .
KRUUP Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Karol93, Wiesz czego najbardziej sie obawiam, ze jak bedziesz próbował sam pierwszych lotów to moze ci nie wyjsć i rozbijesz model (choć trzymam kciuki zeby wszystko sie udało)
Karol93 Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 jak już będzie tak daleko, to sądze że uda mi sie kogoś znaleźć, kto mi pomoże . Jak narazie martwie sie tym, że coś zaczyna mi brakować paliwa i tym, że kiepsko daje rade sobie z tym silnikiem .
KRUUP Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Karol93, Coś sie ruszyło z modelm :?:
Karol93 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Chwilowo stoi - ale bez obaw, nie porzuciłem go na dobre . Zabrałem teraz sie za ToTka, żeby mieć czym śmigać w sezonie . Poza tym, musze sie dorobić nowego litra paliwa, bo teraz mi zostalo może ze 150ml . Doszukałem sie w okolicy gościa, co mi dospawa tą poprzeczke - musze sie do niego wybrac, jak będzie przyplyw funduszy . Mam pytanko jeszcze jedno co do tego silnika - w momencie jak tłok jest w górnym położeniu tak jakby sie "zasysa" i kręcać nim tylko o te kilka stopni (które można przekręcić bez przerzucenia) słychać dosyć głosno stukanie - ale nie jest to stukanie o kompresje, bo stuka w momencie jak tłok idzie w dół... Czy coś zepsułem, czy tak po prostu ma być ? :idea:
Gość Anonymous Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Po co Ci ta poprzeczka klucz u mnie czeka.... To stukanie to może być rozbity korbowód na wskutek wcześniejszego przedobrzenia z kompresją, lub luz na połączeniu dysku z czopem wału.... To są podstawowe powody mogą być też inne.... We wtorek w Katowicach od rana latamy na uwięzi z moimi wychowankami, zapraszam więc do towarzystwa
KRUUP Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Opublikowano 11 Kwietnia 2009 We wtorek w Katowicach od rana latamy na uwięzi z moimi wychowankami, zapraszam więc do towarzystwa I to by było najlepsze co mozesz zrobić Na pewno dużo sie dowiesz
Karol93 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Byłem i polatałem ! Świetna zabawa . Teraz tylko zakup paliwa i kolejna wizyta u Pana Pawła i chłopaków w ramach nauki latania .
KRUUP Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Byłem i polatałem ! Świetna zabawa . Teraz tylko zakup paliwa i kolejna wizyta u Pana Pawła i chłopaków w ramach nauki latania . No to bardzo mnie to cieszy GRATULUJE 8)
karlem Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Byłem i polatałem ! Świetna zabawa . Teraz tylko zakup paliwa i kolejna wizyta u Pana Pawła i chłopaków w ramach nauki latania . Witaj, teraz wiesz, co znaczy latać :wink:
KRUUP Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Karol93, a nie kreciło ci sie w głowie?? pamietam ze ja na początku miałem z tem problem. Jak sie sprawował motorek??
Konrad Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Opublikowano 15 Kwietnia 2009 KRUUP-z tego co rozmawiałem z Karolem93 na gadu-gadu to motorek sprawował się bardzo dobrze na dość mocno przykręconej kompresji :wink:
Karol93 Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Akurat w głowie kręciło mi sie przy pierwszym locie (z 2min latałem). Później usiadłem, oglądałem jak chłopaki latają i przy drugim locie chyba z tego skupienia kręcenie się już nie dawało sie tak mocno we znaki . Co do motorka, tak jak pisze Konrad - nie chodzi jeszcze idealnie, ale na dosyc mocno wkręconej kompresji da sie przyzwoicie polatać .
Karol93 Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Mam pytanko - jak zablokować popychacz w dzwigience klap ? Nałożyć kawałek blaszki i zalutować, czy jest jakiś inny sprytniejszy sposób ? Mógłbym zrobić tak jak KRUUP w swoim modelu (z "zatrzaskiem"), ale mam tam dosyć mało miejsca i szukam troche łatwiejszego sposobu . Kółko na linki zostało "wytoczone" domowym sposobem z lipowej deski - jak na amatorską robote wyszło BARDZO przyzwoicie . Zdjęcie wrzuce jutro - dzisiaj już zaniemogłem .
Gość Anonymous Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Widzę, że powoli odrabiasz pracę domową. Jak skończysz to zapraszam na loty.
Karol93 Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Autor Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Niestety wczesniej ciężko było wygospodarować czas - w zeszłym tygodniu miałem testy. Trzeba było sobie przypomnieć co nieco .
KRUUP Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Mam pytanko - jak zablokować popychacz w dzwigience klap ? Nałożyć kawałek blaszki i zalutować, czy jest jakiś inny sprytniejszy sposób Podkładke możesz zalutować, albo owinąc drucikiem miedzianym i zalutować. Ogólnie to mało wygodna część do lutowania.
Gość Anonymous Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Załóż zwykłą fabryczną końcówkę, albo metalową i zalutuj, albo plastykową ale tu trzeba byłoby nagwintować końcówkę popychacza na M2, lub wykorzystać nagwintowany koniec szprychy rowerowej. I po bólu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.