Skocz do zawartości

Serdecznie Witam.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Serdecznie Witam kolegów.Tak, minął rok jak z wielkim zainteresowaniem zacząłem czytać to forum. Nazywam się Adam Haweto mieszkam w Jastrowiu (mała mieścina na północnych krańcach wielkopolski). Modelarstwem zainteresowałem się w wieku ok dziesięciu lat. Pierwszym moim modelem był RWD-5 sklejony z MM w roku 1969.Byłem z niego bardzo dumny.Potem były następne jedne skończyłem innych nie dałem rady skończyć.Temu wszystkiemu towarzyszyło polowanie na MM (starsi koledzy wiedzą o czym piszę). Chyba w 1972r. w bibliotece szkolnej znalazłem w,,Miniaturowe lotnictwo,, pana Schiera (Stary Testament wg kol Motylastego, ). Książka ta była woich rękach przez dwa lata. Oczywiście musiałem co dwa tygodnie przedłużać wypożyczanie i zdać ją do biblioteki na okres wakacji. Wtedy też zaczęła się u mnie era szybowcowa. Budowałem je z lepszym lub gorszym skutkiem na podstawie fotografii i rysunków w książce.Były też zestawy z CSH od Zucha Młodzika, Jaskółkę po Dzięcioła i Sowę.Niestety w małej miejscowości byłem sam więc siłą rzeczy popełniałem mnóstwo błędów a błędy kosztują ale za to zapał był wielki i nie zrażałem się nimi. Potem była era modeli na uwięzi. Pierwsza Jena 1,5 i 2,5cm kupione używane ale w dobrym stanie.Modele z CSH sylwetkowa WILGA dwa Akrobatki i Perkoz(tego modelu już nie rozbiłem). No i nastąpiła długa przerwa i powrót do kartonówek. W latach 2000 z konkursowymi sukcesami. W roku 2007 przypadkowo spotkałem się w Złotowie z panem Janem. W ten sposób zaczęła się u mnie era elektryków RC. Mając odłożone pieniądze na średniej klasy cyfrówkę udałem się do Odolanowa (250km), bardzo fachowo obsłużony wróciłem z Opticiem 6 i innymi akcesoriami potrzebnymi do rozpoczęcia tego pięknego hobby. Zacząłem od wypożyczonego patyka GWS Big Sticka. Pierwszy lot zakończył się pięć metrów ode mnie Kretem, potem było już lepiej chociaż kraksy jeszcze bywają (nie zawsze z powodu zakłóceń). Duże wrażenie wywarły na mnie deproniaki kol. Motylastego, Scota i innych więc zacząłem je budować. W ub. roku zbudowałem ich sześć, cztery zmieniły właściciela ale są nadal w służbie. Oczywiście są też inne modele: GULL (coś ala Prząśniczka) w ub. roku w kwietniu zrobiłem nim pierwszą pętlę i na miękkich nogach zadowolony wróciłem do domu. Mini Mag ten model całkowicie mnie zaskoczył (myślałem że jestem już świetnym pilotem) w sumie to dziesięć kretów w tym sześć pionowych ale nadal jest w linii. EG tym modelem choć dużo latałem nie miałem żadnej kraksy. Jest świetny. Buduję następnego deproniaka to jest świetny materiał do budowy. Na nadchodzący sezon życzę kolegom dobrej pogody do oblotów nowych konstrukcji jak najwięcej udanych lądowań i jak najmniej kraks.

Rozpisałem się, może ktoś to przeczyta do końca. Pozdrawiam. Adam Haweto-Jastrowie.

Opublikowano

Witam Panie Adamie.

Tekst przeczytałem do końca. Znam Pana Adama i muszę publicznie powiedzieć, że w jego pracach widać bardzo duże doświadczenie w fachu modelarskim. Prace Pana Adama są bardzo dokładne i estetyczne. Zazdroszcze mu tego ponieważ daleko mi do poziomu jaki on prezentuje swoimi modelami.

Jeszcze raz witam.

Opublikowano
może ktoś to przeczyta do końca

Dałem radę przeczytać i rozumiem, takie wtedy były czasy, też miałem podobnie, choć jestem ciut młodszy :D

Witam, pozdrawiam i życzę sukcesów.

Opublikowano
Był takowy film Emira Kusturicy "Underground", też długo siedzieli w podziemiu.

 

Tylko, że tam siedzieli w nieświadomości a Adam, na szczęście świadomie z podziemia wyszedł :-) Witamy i, szczerze zachęceni, chętnie zobaczymy zdjęcia Twoich modeli!

Opublikowano

Witam kolegów. Dziękuję za miłe słowa powitania.Zdjęcia moich modeli oczywiście będą. Przez ten rok dużo czytałem na forum tematy dotyczące RC. Przez te wszystkie lata regularnie kupowałem ,,Modelarza,, ale postęp jaki dokonał się w tej dziedzinie naocznie zobaczyłem dopiero wtedy jak zacząłem sam latać i to jest wspaniałe. Dostępność, rozwój elektroniki wspaniałe zestawy modeli pozwalają każdemu zacząć się w to bawić. Ale zainteresowanie jest małe, kiedy ja w wieku 13-15 lat wybierałem się puszczać nowy model to wraz ze mną szła gromada rówieśników i mniejszych dzieciaków. Z jedynej góry która nadawała się do wypuszczenia modelu gromada ta z zapartym tchem patrzyła na lot (bardziej lub mniej udany) modelu. Wyobraźcie sobie jak to bractwo ruszyło w kierunku modelu który już znajdował się na ziemi aby jak najprędzej się przy nim znaleźć, gnając z góry na łeb na szyję i dalej po ornym polu. Przecież to był dodatkowy ruch na świeżym powietrzu. A dzisiaj latam niemalże w tym samym miejscu i prawie żadnego zainteresowania wśród młodzieży. Rówieśnicy którzy kiedyś ze mną biegali za modelami, pomagali wypuszczać modele na uwięzi,dziwiąc się że to jeszcze mi nie przeszło zapytają ile to kosztuje. Stwierdzają że szkoda pieniędzy na to i idą na piwo. Cieszę się że mój sześcioletni syn wykazuje zainteresowanie. Ma już swojego Foxa. Ktoś powie że pieniądze są przeszkodą a sami wiecie że to nieprawda. Przecież za niewielkie pieniądze można też się w to bawić i spędzać czas na świeżym powietrzu. Forum jest skarbnicą wiedzy i doświadczenia nic tylko czytać. Zawsze rozbawiają mnie pytania w stylu ,,który model polecilibyście na pierwszy Spitfire czy Mustang,, ale sam pamiętam jaki bylem niecierpliwy ,aby jak najszybciej zobaczyć model w powietrzu często nie mogłem się doczekać aż klej wyschnie i wypuszczałem go. Niestety źle się to kończyło i z takich lekcji trzeba wyciągać wnioski a później przydaje się to w dorosłym życiu. Dlatego prosiłbym kolegów : więcej wyrozumiałości i cierpliwości dla młodzieży . Pozdrawiam Adam.

Opublikowano
Dlatego prosiłbym kolegów : więcej wyrozumiałości i cierpliwości dla młodzieży . Pozdrawiam Adam.

 

Adamie wyrozumiałość w takim miejscu jak forum ( patrząc od strony ZIELONEGO ) niestety w pewnym momencie "ulata jako ten cellon w otwartym słoiku".

I nie ma niestety jednej WYROZUMIAŁOŚCI. Inną ma człek wobec swojego syna, inną wobec "młodych w realu", znaczy się w modelarni, a praktycznie bardzo nadszarpniętą wobec "młodych wirualnych", wszelakiej maści 3D, leniwców, i tych o roszczeniowych zapędach.

Opublikowano

Witam kolegów. Masz rację Tomku, użyłem zbyt dużego uogólnienia. W zamyśle pisząc te słowa chodziło mi o młodzież pojawiającą się na forum. Chociaż i tutaj niekiedy trzeba wykazać się stalowymi nerwami.

Pozdrawiam Adam.

Opublikowano

Co do zainteresowania to niestety ale musze sie zgodzic. Nikt z moich znajomych nie dal namowic sie na modelarstwo. Przykra sprawa.

 

Oczywiscie witamy Adamie na forum :)

Opublikowano

Forum to świetne miejsce dla wszystkich grup modelarzy. Dla początkującego to niezastąpiona kopalnia wiedzy i porady. Poza tym widać , że nie jesteśmy sami w naszych zainteresowaniach. U mnie na trójkę dzieciaków (dwu chlopców i dziewczynka) tylko jeden się interesuje ale woli jak ja poskładam modele. Ma "rozgrzebanego" RWD 5 ale czuję , że ja będę musiał go dokończyć.

 

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.