Skocz do zawartości

Zaginiony w akcji EG


wa1ker

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mimo że pogoda do latania mierna (wiatr/śnieg) postanowiłem przegonić mojego Easy Glidera po polach :). Zapas mocy mam olbrzymi więc taki wiatr jak dziś mi nie straszny a śnieg... hmm - zima jest to śnieg pada - damy rade :twisted:. Jak pomyślałem tak i zrobiłem model pod pachę i za płot (zaraz za płotem mam spore pola idealne dla zabawy elektrykami)

Pierwszy lot super ładnie się prowadzi 3/4 gazu i EG spokojnie tnie pod wiatr żadnej nerwówki wszystko jak być powinno lądowanie też niczego sobie. Sprawdzenie sprzętu i znów w górę mały problemik z lądowaniem - zahaczyłem skrzydłem o kupkę śniegu ale bez żadnych strat. Znów sprawdzenie sprzętu i w górę latam sobie latam aż tu nagle EG wpada mi w dziwne korkociągi i nie reaguje na lotki, SK bardzo miernie działa jedynie SW daje jakieś efekty - i walka co ja mu wysokości to on mi na skrzydło i do matki ziemi i tu zrobiłem beznadziejny błąd - zamiast uglebić model gdzieś w pobliżu siebie to ja tak długo walczyłem z awarią że straciłem model z oczu a przy każdej pętli i próbie ustawienia modelu pod wiatr powtarzałem sobie: Co ja nie wrócę? - No i nie wróciłem :(. Model zniosło strasznie daleko poszukiwania trwały 4h i kiedy już w głowie układałem sobie treść ogłoszenia o zgubionym modelu moja ukochana żonka znalazła model na drzewie prawie 2km od bazy i ok 0,7km od przypuszczalnego miejsca upadku.

Przyczyną awarii było wypięcie popychacza prawej lotki + silny wiatr

Przyczyna zaginięcia modelu moja zgubna pewność siebie :(

Szkody poza brakiem śrubki mocującej popychacz do snapa - nadłamane lewe skrzydło i lekko powgniatana krawędź natarcia przy zderzeniu z gałęziami.

Jednak najważniejsze że znaleźliśmy model!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny udowodniono że elapor jest odporny...

 

 

Odporny, odporny :) ale myślę że gdyby nie wzmocnienia taśmą krawędzi skończyło by się dużo gorzej :). Najgorsze jest to że model długo wisiał na drzewie na tym nadłamanym skrzydle w wyniku czego mocno się skrzywiło. Coś czuje że może nie udać nie przywrócić oryginalny profil i trzeba będzie kupić nowe skrzydełka :(

 

Edit: Okazało się że skrzydło nie było nadłamane tylko złamane a trzymało się z jednej strony na taśmie wzmacniających krawędzie a z drugiej na lotce(!!!) która nie wiedzieć czemu nie pękała razem ze skrzydłem tylko się mocno wygięła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po pięknej sobotniej pogodzie i kilku godzinach udanych lotów postanowiłem w niedzielę zrobić powtórkę z rozrywki. Niestety wiatr trochę "odkręcił" i na podejściu do lądowania miałem trzy młode brzózki (ok 5-6m). Miejsce w którym latałem (zaraz za domem) to wąski płaski pas obsadzony różnymi drzewkami dookoła - oczywiście idealnie jest jak wieje wzdłuż pasa wtedy nie ma żadnych problemów ze startem i lądowanie niestety jak wieję w poprzek trzeba trochę kombinować z lądowaniem szczególnie z jednej strony (dokładnie tak kal było dziś) Na krótkim odcinku trzeba wytracić sporo wysokości szybko przyziemić model. Na 10 prób 2 był nieudane a oto efekty:

 

kołpak poleciał w siną dal

IMAGE_064.jpg

 

uszkodzona lotka

IMAGE_061.jpg

 

 

no i oczywiście krawędź dziabnięta

IMAGE_059.jpg

 

Brzózki nie ucierpiały ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pięknie wyglądał przy niskich przelotach tuż nad ziemią...

 

...a mama mówiła do syna pilota "synku pamietaj - lataj nisko i powoli". Zastosował sie do słów mamy - wszak rodzicielke sie słucha...Już nie lata. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.