Skocz do zawartości

Frezarka PAULIMOT SX1P, SIEG SX1P oraz inne


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień Dobry Sznownym czytelnikom!

 

Może moje obserwacje pomogą niezdecydowanym.

 

Mam w użytkowaniu od kilku lat frezarkę PROXXON MF70.

 

Jest dobrze wykonana i doskonale sprawdza się w użytkowaniu do małych prac. Obroty 20000 i silink szczotkowy 100W robią swoje. Zamontowanie łożysk oporowych na posuwie pionowym oraz poziomym bardzo usprawniło pracę i przedłużyło żywotność elementów frezarki. Wymieniłem wrzeciono na uchwyt do tuleji zaciskowych ER11, co rozszerzyło znacznie możliwości. Można zakładać frezy o średnicy do 8 mm. W planie wydłużenie kolumny. Waży tylko 7 kg. Dostęność części zamiennych jest znakomita, po bezpośrednim zamówieniu od producenta. Ceny też są akceptowalne. Np. silnik to 35 Euro, a regulator 25 Euro.

Zaplanowałem, że zrobię kilka większych (niemodelarskich prac) i MF70 niestety okazał się za mały. Zacząłem przeglądać net, w co można byłoby wyposażyć warsztat, aby móc wykonać zaplanowane prace.

 

Jako, że mam PROXXON, to pierwszy wybór padł na model o stopień wyższy, czyli PROXXON FF230.

 

Model wyższy od MF70, a nadal na napędach posuwów, nie ma zamontowanych łożysk oporowych. To wielki minus, gdyż ta kolumna jest dużo cięższa, więc i zużycie plastikowych tulejek będzie postępowało szybciej. Do tego kolumna wykonana z cienkiej rury jakoś do mnie nie przemawia. Mam obawy, że całość będzie miała tendencję do obracania się. Także, możliwość obrotu głowicy w płaszczyźnie pionowej nie napawa optymizmem. Wszystko zamontowane na zaciskach skręcanych. Wyzerownie nie współgra z rzeczywistym ustawieniem głowicy. Ponowne ustawienie pionu może okazać sie wyzwaniem. Co zresztą zostało wykazane na filmach innych użytkowników. Śruba posuwu pionowego niczym nieosonięta. Blokowanie posuwu kolumny za pomocą śruby zaciskowej oddziałowującej na gwint śruby, nadzwyczaj dziwne rozwiązanie i trudne do zaakceptowania. Napęd paskami gwarantuje za to cichą i bezawaryjną pracę. To duża zaleta. Waga 17 kg – czyni urządzenie bardzo poręcznym. Stół roboczy ma 270x80 mm – całkiem duży. Silnik o mocy 140 W i obroty ustawiane za pomocą kół pasowych 280 - 550 - 870 - 1200 - 1500 oraz 2,200. Jednak wysoka cena (ok 1000 Euro) w stosunku do możliwości, nie rekompensuje tego co frezarka oferuje.

 

Więc może PROXXON FF250?

W zasadzie to samo tylko większa moc silnika (250 W), obroty płynnie regulowane 400-6000 (super) z bezpośrednim połączeniem silnika z wrzecionem i nieznacznie tylko wyższą ceną. Te parametry są godne wyboru. Uchwyt zaciskowy ER16. Ostatecznie nie do końca do mnie przemawia z podobnych powodów jak FF230. Do tego przydatnym jest dołożenie precyzyjnego posuwu ręcznego, który trzeba dokupić oddzielnie, co jeszcze podwyższa cenę.

 

Potem wybór padł na flagowy model – PROXXON FF500

Wyskoa jakość wykonania. Kolumna z profilu aluminium z jaskółczym ogonem jak w modelu MF70, ale znacznie większego rozmiaru. Choć znalazłem informacje, że są narzekania, iż kolumna jest zbyt „miękka” i się poddaje podczas frezowania twardych przedmiotów. Co niektórzy wypełniają profil kolumny żywicą z wypełniaczem. Daje to wzrost sztywniści o 50%. Śruby posuwu pionowego i poziomego są oparte na łożyskach. Więc już jest dobrze. Silnik o mocy 400W, obroty płynnie regulowane od 200 do 4000. Mogłyby być wyższe. Bezpośredni połączenie silnika z wrzecionem, tak jak MF70. Tuleje do frezów są na uchwyt ER20. Wielki stół krzyżowy, aluminiowy 400x125. Szerokość rowków to 8 mm. Waga maszyny to aż 47 kg – ciężka podstawa. Hm... jest co nosić w razie potrzeby, ale jeszcze do przeżycia. Wydaje się bardzo dobrą opcją. Tylko... cena zwala z nóg – 2000 Euro, w Polsce prawie 12 000 PLN. Raczej niewspółmiernie wysoka do tego co otrzymujemy w zamian.

 

Więc co teraz?

 

Może PROMA FPX-25E 450W?

Cena konkurencyjnie niska w porównaniu do PROXXON, ale porównywalna do pozostałych wybranych przeze mnie. Obroty płynne dwubiegowe 0-1100 i 0-2500, silnik 450W. Uchwyt na stożek MK3. Rowki T 12 mm, więc mocno profesjonalne. Stół 90x400 mm (trochę wąski).  Waga 55 kg. W necie jest niestety zbyt dużo uwag na temat niskiej jakości wykonania oraz małej precyzji ustawień dla obrabianych przedmiotów. Szkoda.

 

Potem znalazłem Optimum OPTImill BF 16 Vario.

Jest ot najmniejszy model z oferty Optimum. Solidna konstrukcja, wyprodukowana w Niemczech. Chyba najlepiej wykonana ze wszystkich przeglądanych przeze mnie modeli. Obroty płynnie regulowane 100-3000 (dwa stopnie). Mocny silnik 500W. Solidna kolumna żeliwna mocowana na ślizgach szlifowanych i skrobanych. Posiada kanałki olejowe. Maszyna wykonana z dokładnością narzędziową. Protokół odbiory jest w załączeniu. Uchwyt wiertarski na stożek MK2, więc włożymy praktycznie wszystko. Bardzo duży żeliwny stół krzyżowy – długość 400x120 mm. Rowki montażowe stołu to T10 mm. Użytkownicy chwalą za dobrą jakość wykonania i nawet wysoką jakość użytych plastików. Posuwy na łożyskach. Konstrukcja surowa w budowie, ale ma wszystko co potrzeba. Brak obrotu głowicy, więc mamy zawsze wiertło ustawione pionowo. Cena prawie połowa jak PROXXON FF500. Wydaje się odpowiednim wyborem. Ale byłoby zbyt pięknie, aby wszystko było dobrze. Waga .... 62 kg trochę zmniejsza entuzjazm no i te niskie obroty. Wysoka jakość odzwierciedla także cena ponad 1200 Euro. W polsce od 6000 PLN.

 

Bernardo KF 16 L Vario

2 biegi i obroty 50-2250. Silnik 500-800W, stół wielki 500x140. Głowica obrotowa. Tylko znowu ta waga 65 kg no i mało informacji w necie o tym wynalazku. Cena konkurencyjna jak na oferowane parametry. Brak łożysk na posuwach może tłumaczyć niższą cenę.

 

Kolejna to:

HBM BF25

z automatycznym posuwem X i cyfrowym wskazaniem położenia głowicy X, Y, Z występującymi jako opcja. Stół o długości 500 lub 700 mm i szerokości 180 mm – ogromny! Waga – to bagatela 150 kg, choć nie wygląda. Wszystkie posuwy na jaskółczy ogon, a napędy łożyskowane. Ogólnie to HBM posiada bardzo szeroki zakres modeli. Od BF 10, 13, 16, 20, 25, 35 aż po 45. Sklep znajduje się w Holandii i wszystkie modele można pomacać. Nie ma też problemów gwarancyjnych i pogwarancyjnych.

 

... i tak czytam, przeglądam i zastanawiam się co dalej.

 

Generalnie to bardzo podobne frezarki, tylko występują pod różnymi markami. Można je podzielić na klasy: 10, 13, 16, 20, 25, 35, 45... itd. Większych różnic pomiędzy nimi poza kolorem malowania, i brakiem niekiedy łożyskowania oraz róznicy wyposażenia i ceną raczej nie zauważyłem. Wszystko to Chińczyki. W niektórych makrach model ma oznaczenie 16 (HBM), w innych model ma oznaczenie 25 (Bernardo) jest oparty w pełni na łożyskach.

Takiej frezarki, która by miała wagę do 30-40 kg i obroty do 20000 po prostu nie ma. Chyba, że miniaturowa CNC SIDERMECA PX1-S, tyle, że w cenie prawie 30 000 PLN.

 

Nadmienię, że te „małe” frezarki nadają się głównie do materiałów miękkich. Jeżeli chcemy do stali, to raczej na bardzo małych średnicach frezów i zbieraniach. Ja chcę bawić się w drewnie, tworzywach i aluminium, więc w zasadzie każda będzie odpowiednia.

 

Ostatecznie wybór padł na PAULIMOT SX1P

To chyba jedyny model w cenie do 3500 PLN. Stół 400x145 żeliwny – bardzo duży. Trzy rowki T8 mm otwarte. Nie można frezować z chłodziwem. Zamki na śruby M8 się nie mieszczą w rowkach stołu, więc trzeba używać zamków z gwintem M6. Kolumna żeliwna mocowana na posuwie w jaskółczy ogon. Kolumna pionowa jest bez regulacji kąta przechylenia (model dwubiegowy SX1 ma kolumnę o regulowanym kącie). Śruba pociągowa pionowa Z jest z gwintem stożkowym M10 mm. Jest dostępne kasowanie luzów na posuwach X i Y na gwintach trapezowych TR10 mm. Dokładny posuw pionowy oraz możliwość wiercenia za pomocą dźwigni do głębokości 30 mm. Słowem wszystko to, co jest potrzebne dla modelarza.

Brak łożysk na wszystkich posuwach to niestety wada, ale założyłem, że je dołożę i tak się stało. Jest taka możliwość po małej przeróbce o czym poniżej na zdjęciach. Założyłem łożyska oporowe 18x8x7 – 2 sztuki (śriba Z) i 16x8x5 – 4 sztuki (śruby Xi Y). No i najważniejsze: napęd jest za pomocą paska zębatego, a silnik jest bezszczotkowy o mocy 250W (niektóre źródła podają nawet 350W) z wyświetlaczem ciekłorystalicznym obrotów. Regulacja zmiany obrotów działa z opóźneniem, więc po zmianie nastawy trzeba chwilę odczekać, aby wrzeciono osiągnęło zadane obroty. Nie jest to przeszkadzające, ale trzeba się przyzwyczaić. Obroty na wrzecionie są płynnie regulowane od 100-5000. Jest możliwość zmiany kierunku obrotów. Waga 50 kg, choć na tyle frezarka nie wygląda.

W zestawie komplet potrzebnych kluczy o wystarczającej jakości. Skok gwintu na posuwach X i Y to 2 mm przy podziałce obwodowej 80. 1 działka to 0.025 mm. Posuw pionowy dokładny ma na obrót 3 mm i skala na obwodzie to 60 działek – więc kolejne wyzwanie. A można było dać gwinty ze skokiem 1 mm i podziałkę do 100. Więc jest trochę zagwozdka jak trzeba ustawić np. 0.35 mm lub każdą inną niepełną wartość. Nie wiem kto to projektuje? Wspomagam się więc czujnikami zegarowymi, gdy potrzeba dokładnej obróbki. Maksymalna dokładność ustawień równoległości dla stołu krzyżowego to jednak nie mniej niż 0.05 mm. Przy dalszym obniżeniu luzów stoły poruszają się z dużym oporem i jjest to mało komfortowe. Każdy posuw można zablokować za pomocą śruby imbusowej. Dostęp jest jednak utrudniony. Lepiej w tym cely używać wkrętaków imbusowych. Do frezarki dołączony jest protokół odbioru, gdzie maksymalna odchyłka na posuwie to 0.04 mm.

Maszyna nie jest zbyt dobrze wykończona. Rowki T na stole wymagają przeszlifowania, gdyż nie do każdego mieszczą się zamki T. Jednak akceptowalna cena rekompensuje niedomagania jak i to, że dobry modelarz może ją dopracować. Baza jest dobra, bardzo solidna i sztywna. Po zakupie wymontowałem osłonę wrzeciona wraz z wyłącznikiem krańcowym. Więcej ona przeszkadzała niż pomagała. Aby ją wymontować jest trochę rozbierania. Część kabli trzeba przepiąć, część przelutować. Przy okazji okazało się, że wymiana paska jest raczej skomplikowana. Wymaga kompletnego rezebrania frezarki. Naciąg paska jest mocno amatorski, ale może pasek parę lat wytrzyma. Widać oszczędności. W konću to pasek zębaty, a nie klinowy. Więc lepiej nie forsować dużej średnicy wierteł i frezów. Myślę że 10 mm dla wierteł jest bezpieczne oraz mała głębokość frezowania. Frezowałem żeliwo frezem 8 mm i wyszło bardzo ładnie.

Przeróbka na CNC wydaje się możliwa i nieskomplikowana.

 

Są również bracia PAULIMOT; Bernardo KF10 HS oraz SIEG SX1P. Czy też model siostrzany PAULIMOT / SIEG / HBM/ Optimill / Holtzman / BERNARDO –  który jest dwubiegowy i ma przekładnie zębate wykonane z ...... plastiku. Można nabyć upgrade na ebay i założyć koła metalowe lub zrobić konwersję na pasek. To podnosi jednak koszt o kolejne 100-200 Euro. Wersja dwubiegowa wyposażona jest w silnik szczotkowy oraz obroty 100-1000 i 100-2000 lub 2500. To to samo, tylko produkcja dla innego odbiorcy. Generalnie w necie można znaleźć bardzo wiele części zamiennych. Ceny nie są jednak niskie.

W zestawieniu PAULIMOT wypada najkorzystniej cenowo. Ta jednak jest zależna od sklepu. Ja kupiłem w sklepie PAULIMOT. W innym można nabyć taniej nawet o 79 euro. Ale trzeba poczekać 3-4 miesiące. Koszt dostawy też nie jest niski (waga 50 kg), więc razem wyszło 729+150 euro. Po miesiącu użytkowania dla potrzeb modelarskich spełnia w całości pokładane nadzieje.

Frezarka PAULIMOT SX1P dostarczona jest bez żadnego uchwytu we wrzecionie. Zaopatrzyłem się w uchwyt wiertarski B10 0.6-6mm na stożek MTB2 M10 oraz zestaw tuleji zaciskowych ER16 1-10 mm. Nawet przy maksymalnych obrotach napęd jest bardzo cichy. Przy 100 obrotach silnik jest wystarczająco mocny dla małych średnic wierteł – 3 mm.

 

Model dwubiegowy w promocji można nabyć już od 599 Euro (cena regularna to 700 Euro).

 

SIEG SX1 / PAULIMOT SX1 / HBM SUPER X1 / BERNARDO KF 10

Dla zobrazowania różnic widok modelu dwubiegowego na kołach zębatych.

 

Jakby ktoś chciał dowiedzieć się czegoś więcej, chętnie podzielę się informacjami, gdyż w necie nie jest wiele o tym modelu. Poniżej kilka zdjęć.

 

PAULMOT SX1P

2024-09-21_114856.jpg.0ee1e3c3e709f04f613ab4a828ea642a.jpg

 

Kolumna pionowa

 

20240827_191743.thumb.jpg.9f0b6097c66de28aa9780cf9321d2d3b.jpg

 

Napęd za pomocą paska

20240829_110028.thumb.jpg.c0fd50befcd446f86309992cc1cd7441.jpg

 

Z lewej część oryginalna, z prawej wyfrezowana pod łożysko oporowe dla posuwu:

20240911_233425.thumb.jpg.2c365749ce219943e038788e0d7cefe5.jpg

 

W czasie frezowania

20240912_194753.thumb.jpg.c2b3485177a618da9250821e1ed6f9f7.jpg

 

 

 i druga strona elemntu:

20240913_194357.thumb.jpg.4d36d85d074edfbbfe250ffd3a1f1cad.jpg

 

montaż łożysk oporowych

20240913_194759.thumb.jpg.fed700597d92fa3af6d3e80e52144a42.jpg

 

regulacja luzu na posuwach:

20240913_204639.thumb.jpg.e9e0e0a05cec859013d9ee246cd25cab.jpg

 

i w całej okazałości.

WhatsAppImage2024-09-01at17_14.20_2b26bf6f.thumb.jpg.a447b928888de7ba332ce77ba16f71c6.jpg

 

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Do frezowania metalu to bezwzględnie z mechaniczną przekładnią prędkości wrzeciona, no chyba, że malutkie średnice frezów... Miałem kiedyś KF25 z regulowanym 600W silnikiem DC i jednostopniową przekładnią(L-H), owszem male frezy tak, ale większymi to mordęga, napęd - im mniejsze obroty, tym mniejszy Moment obrotowy(Mo), nie był w stanie zapewnić dostatecznej mocy. Poza tym wraz z obrotami spadała wydajność chłodzenia, trzeba było założyć niezależne (https://pfmrc.eu/topic/60403-frezowanie-toczenie-szlifowanie-kompendium-wiedzy-romanj4/page/3/ )

W dodatku poliamidowe koło odbioru mocy z silnika nie wytrzymuje większych obciążeń przy obróbce przerywanej (przez zęby freza), musiałem zmienić na przekładnię pasową(pasek zębaty - https://www.cnc.info.pl/frezarka-warsztatowa-pomozcie-wybrac-mniejsze-zlo-t20217-80.html).

I jeszcze jedna moja uwaga - im większa masa maszyny - tym mniejsza tendencja do wpadania w drgania (stąd maszyny przemysłowe to już tony)..

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.