Skocz do zawartości

Latanie na zboczu, a sila wiatru


Patryk Sokol

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

 

Ostatnio trochę śmigałem a zboczu i mam kilka ciekawych obserwacji.

 

Zacznę może, od tego ja wygląda moje zbocze.

Otóż jest to wał Jeziora Nyskiego, który wygląda mniej, więcej tak (zdjęcie archiwalne):

lot9.jpg

 

Lata się tam najczęściej w stronę wody, co jest wbrew pozorom bezpieczne, bo i tak w razie błędu leci się na zawietrzną, gdzie jest sucho. Co więcej, woda gwarantuje nam absolutny brak turbulencji i niestety brak termiki.

 

Ale nie o tym chciałem.

Podpatrując rybitwy (swoją drogą, to pięknie one latają...) udało mi się określić 3 stopnie siły wiatru.

Stopień 1:

Rybitwy używają zbocza do przelotów (czyli lecą wzdłuż wału, bez machania skrzydłami po prostu).

W takim wiaterku lata się dość swobodnie nawet lekkimi modelami, kręcąc ósemki nad zboczem. Ogólnie wieje nudą.

Nosi wtedy głównie przed przednią krawędzią wału, oraz trochę nad samą krawędzią. Na zawietrznej cudów nie ma, po prostu dusi.

 

Stopień 2:

Rybitwy wiszą nad zboczem całymi godzinami, ewentualnie latają robiąc ósemki (chyba to po prostu lubią). To są bezsprzecznie najprzyjemniejsze warunki do latania, nosi już bardzo mocno, osiąga się sporą wysokość, ale jeszcze nie trzeba walczyć o utrzymanie się nad zboczem.

 

Tu już zaczyna być ciekawie. Otóż nie tylko nosi tak jak poprzednio, ale dodatkowo nad zawietrzna rozciąga się pas noszenia. Im wyżej się lata tym dalej za zbocze można odlecieć. Przy szczególnie dobrych warunkach można, się mniej więcej o wysokość zbocza odsunąć (czyli dość konkretnie). Z kolei jak się zleci niżej to się zaczynają cuda dziać i praktycznie można puścić drążki bo i tak nic się nie zrobi. Za to jak się ma mocny model to można na Dynamic Soaring pośmigać.

 

Stopień 3:

Rybitwy unikają zbocza, jak już muszą to prześlizgują się nisko nad krawędzią.

To już jest naprawdę konkretna siła wiatru i trzeba mocno pracować drążkami, żeby się utrzymać. Niemniej ja takie warunki wprost uwielbiam, bo można się solidnie wyszaleć.

 

I teraz to co mnie najbardziej ciekawi:

Jeśli chodzi o rozkład noszeń to jest wprost identycznie, tylko wszystko jest większe (tzn, dalej do tyłu można odlecieć, wyżej itp), ale jest jedna subtelna różnica.

Otóż jak już przestaje nosić na zawietrznej, to jest pas powietrza które, ani się nie wznosi ani nie opada (tak z pół wysokości zbocza). Kiedy się go przeleci z minimalną stratą wysokości (im wyżej się jest tym lepiej), to trafi się na pas noszenia. Nie nosi tam mocno, ale można uzyskać naprawdę konkretne wysokości. Żałuje tylko, że nie miałem jak sprawdzić, bo ostatnio latałem tylko DLG, a nie miałem ochoty biegać po model (DLG brakuje penetracji w locie pod wiatr). Niemniej nie mam pojęcia, co to za cholerstwo jest...

Tak sobie myślę, że może to jest noszenie falowe w skali mikro? Spotkał się ktoś z czymś takim? Zaznaczam, że to nie była termika, bo jest to powtarzalne i przy naprawdę mocnym wietrze jest po prostu zawsze.

Opublikowano

Witam

Tak sobie myślę, że może to jest noszenie falowe w skali mikro?

sam sobie odpowiedziałeś. Zjawisko fali zależy nie tylko od siły wiatru, ale też od długości zbocza i kąta "wznoszenia". Fala ma kształt zbliżony do gasnącej sinusoidy. można to ładnie zaobserwować wrzucając kamień do płynącej wody. za kamieniem utworzy się gasnąca fala. Należy jeszcze zauważyć że siła wiatru na przeszkodzie rośnie.

Opublikowano

Witam.

Patryk, wał na którym latasz ma niemalże idealne ukształtowanie do prowadzenia takich obserwacji rozkładu noszeń przy różnej sile wiatru. Gładkie przedpole dające laminarny nawiew i brak przeszkód na samym wale zaburzających opływ. Trudno byłoby poczynić takie obserwacje na zboczu nieregularnego kształtu bądż też częściowo porośniętym drzewami. Ja w każdym razie zgadzam się z tym co napisałeś.

Co do zjawiska fali opiszę swoje spostrzeżenie :

Lataliśmy z Pawłem na zboczu przed którym ok. 300 m jest drugie, nieco niższe zbocze. Właściwie są to takie "pofalowane " tereny lubelskiego Roztocza. Wiatr ok. 4-5 m/s. Ponieważ ładnie i równo nosiło i byłem dość wysoko postanowiłem sprawdzić jak daleko na przedpolu nosi . Mój "Blejzyk " ładnie penetruje pod wiatr więc udało mi się przejść strefę gdzie właściwie nie nosiło i nagle model znalazł się w bardzo rozległym obszarze równego łagodnego noszenia pozwalającego uzyskać większą wysokość niż na "właściwym" zboczu. Po prostu miodzio :lol: Lataliśmy tam jeszcze potem i noszenie to się powtarzało.

Ze względu na umiejscowienie tej strefy jestem przekonany że jest ono efektem zafalowania opływu za pierwszym zboczem.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam!!

Potwierdzam spostrzeżenia poprzedników.

Wielokrotnie podczas lotów na zboczach(głównie roztocze) spotkaliśmy się ze zjawiskami mającymi charakter falowy.Do dziś pamiętam jeden z takich lotów jesienią(połowa pażdziernika).Warunki idealne;ciepły laminarny wiatr prostopadle do stoku ok 4-5m/s.

Po południu zaczął przybierać na sile....gdy było ok.8m/s nad stokiem i całym przedpolem pojawiło się stałe noszenie-niezwykle spokojne i rozległe.Po kilkunastu minutach model(makieta Komar bis-4 m rozpiętości)był tak wysoko że musiałem zejść niżej bo miałem problem w ocenie położenia(dodatkowo przeszkadzało zachodzące słońce).Moim zdaniem ruchy falowe to dość pospolite zjawisko chociaż często nie zauważane i właściwie nieidentyfikowane...

Pozdrawiam !!!

Opublikowano

Tak pozatym to w prawdziwym szybownictwie większośc rekordów wysokości bije się własnie na fali, potrafiącej ciągnąc się do 10 000 m albo i więcej ;)

Pozdrawiam

Opublikowano

Witam ponownie.

.Po kilkunastu minutach model(makieta Komar bis-4 m rozpiętości)był tak wysoko że musiałem zejść niżej bo miałem problem w ocenie położenia

Trochę nie w temacie, ale czy to chodzi o tego biało - niebieskiego Komara ? :wink:

Opublikowano

Witam!!!

Tak to ten stary biało-niebieski Komar.......już długo i dobrze mi służy,mam do niego duży sentyment.......

Pozdrawiam!!!

Opublikowano
Tak pozatym to w prawdziwym szybownictwie większośc rekordów wysokości bije się własnie na fali, potrafiącej ciągnąc się do 10 000 m albo i więcej ;)

Pozdrawiam

 

To to ja wiem, przecież.

 

Jakkolwiek, wydawało mi się, że zjawiska falowe są niedostępne dla modeli.

W takim razie będę musiał skończyć Agrafkę i wybadać to dokładnie, w sumie może to być ciekawa doświadczenie :)

Opublikowano

ja powiem co sie dowiedziałem z rozmowy ktory na fali jest wychowany (jest z jeleniej gory i lata na szybowcach aktualnie konczy ATPL(a) i jest instruktorem) i mowi ze fala jest zjawiskiem nieprzewidywalnym iwec niech Cie nie zaskoczy to ze nie polatasz sobie na niej choc moze byc bardzo silna - taka mała dygresja:)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.