Skocz do zawartości

Kompresor do aerografu


ertman_176

Rekomendowane odpowiedzi

niestety nie ma linku ale z tego co pamiętam był to jakiś TOPEX za 50PLN.

 

tu są fajne nawet elektroniczne http://www.narzedziowy.pl/index.php?cPath=56_173_185&currency=PLN

 

 

wygląda na to że ten mój tak ma działać, bo owa regulacja działa poprawanie w pełnym zakresie czyli od 0-8 barów (więcej nie dmuchałem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A twój utrzymuje w butli ciśnienie. meloow, Masz jakis link do tego reduktora??

 

To nie reduktor lecz presostat służy do utrzymywania odpowiedniego ciśnienia w butli. Reduktor służy do tego o czym piszesz wyżej. Jeżeli wydajność sprężarki jest wyższa niż z zużycie powietrza reduktor nie będzie potrzebny. Dobre presostaty mają ustawiany dyferencjał i wahania ciśnienia nie będą duże. Idealnym rozwiązaniem jest presostat utrzymujący wyższe ciśnienie w butli niż ciśnienie robocze redukowane przez reduktor. Wówczas nie ma żadnych wahań ciśnienia, a samej sprężarki nie potrzeba kontrolować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie reduktor lecz presostat

 

presostat to po prostu wyłącznik ciśnieniowy ! czyli po uzyskaniu odpowiedniego ciśnienia z butli wyłącza sprężakre a po spadku włącza ją i tak w kółko !

 

ale niestety to nie gwarantuje ztałego ciśnienia za wylocie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są presostaty z możliwością ustawienia bardzo małego dyferencjału. Nie wiem jakie +- potrzebuje aerograf. Nie jest to najlepsze rozwiązanie i ogólnie sam podejmując się budowy myślałbym o presostacie+reduktor.

 

Meloow - Kolega pyta o regulację ciśnienia w butli, Ty odpowiadasz że to reduktor owe ciśnienie reguluje. A to nie jest dobre rozwiązanie i odpowiedź :) Reduktor nie służy do regulacji ciśnienia w butli a w instalacji po za nią. Ciśnienie w butli reguluje presostat :)

 

Edit:

 

Wyedytowałem wyżej moją odpowiedź: zamiast stałego powinno być odpowiedniego czyli wyższego od ciśnienia roboczego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście zgadzam się z tobą ale ty nie napisałeś precyzyjnie i jako laik pomyśłabym że wytarczy zamontować presostat i kompresor gotowy !

 

nie aby mieć kompletny kompresor

 

trzeba mieć min.

 

zbiornik wyrównawczy

reduktor

 

 

lepsza wersja

 

zbiornik wyrównawczy

reduktor

odolejowywacz

presostat (uzależnione od wydajności spężarki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście zgadzam się z tobą ale ty nie napisałeś precyzyjnie i jako laik pomyśłabym że wytarczy zamontować presostat i kompresor gotowy !

 

No bo też tak napisałem :) Akurat ja mam dostęp do presostatów używanych w chłodnictwie niestety nie tanich i są to dość dokładne urządzenia z możliwością ustawienia dyferencjału (punkt włączenia i wyłączenia sprężarki) przy czym dyferencjał ten może być bardzo mały więc generalnie jest możliwe utrzymanie w miarę równego ciśnienia na wyjściu bez reduktora. Są i też minusy i plusy:

 

- im większa butla tym lepiej (zmniejsza się częstotliwość uruchomień sprężarki) przy małej butli włączałaby się i wyłączała co chwilkę a to nie jest dobre. Generalnie częstotliwość cykli byłaby i tak sporo większa niż przy zastosowanym reduktorze. Może i przy aerografie byłoby wystarczające? Używa się krótko i rzadko.

 

- przy zastosowaniu agregatu sprężarkowego do innych celów (czyszczenie, pompowanie kół) reduktor nie jest wymagany. Nie jest też wymagany tak dokładny presostat.

 

Natomiast kompletnie nie rozumiem jak sterujesz pracą sprężarki bez presostatu? Ręcznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u siebie mam wyłacznik ciśnieniowy (czy tam presostat niewiem) z hydroforu. Działa wyśmienicie :D Włacza sie przy 2,5 bara wyłacza 5,5 bara gaśnica dwu kilowa wystarcza na około 3 min. przy ciśnieniu na reduktorze 1.5 1.8 bara. Do aerografu ciśnienie jest wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kompletnie nie rozumiem jak sterujesz pracą sprężarki bez presostatu? Ręcznie?

 

włączam i dak sobie cały czas pracuje ! dlatego że jak pisałem mam (ustawiam) stałe ciśnienie np. 3 bary i do tego pozimu jest nabijana butla oraz takie ciśnienie mam na wyjsciu .!

 

aby to zobrazować

 

2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc temat zakończył. Może inaczej rozpoczął się od kupienia na allegro zestawu kompresora modelarskiego oraz aerografu.

 

Zakupiłem za dobre pieniądze kompresor MA 1000 oraz aerograf

 

http://allegro.pl/item592348215_profesjonalny_aerograf_0_3mm_pistolet_mini.html

 

Kompresor nie posiada manometru tylko wyłącznik ciśnieniowy. Nie czuję się gorzej z powodu braku manometru :wink: Jedyną wadą jest to że urządzenei posiada wyłącznik temperaturowy i można nim pracować ~ 1h bez przerwy. Nie mam pojęcia ile więcej - po godzinie robie przerwę na 15min aby kompresor wystygł, myję w tym czasie aerograf. Oczywiście przedmuchuje go wodą a następnie rozpuszczalnikiem.

 

Aerograf posiada dyszę 0.3mm co pozwali mi na namalowanie linni około 6-7mm szerokości bez używania szablonu. Aerograf posiada boczny zbiornik co akurat mnie naprawde odpowiada.

 

Sprzęt był używany a wiec zaczełem od rozkręcenia i umycia aerografu. Przydał się kluczyk. Skręciłem wszystko ręką i działa jak trzeba a rozebranie i umycie każdej cześci moge teraz załatwic w mniej niż 2 minuty. Potem pare sekund składania i aerograf jest gotowy.

 

Trenuje na farbie emulsyjnej, bardzo rozcieńczonej z dodatkiem barwnika. Wszystko to miałem z zapasów po ostatnim remoncie. Zrobiłem sobie 200ml farby, zamalowałem z 3 kartki A2 a ledwo co ubyło ze słoika.

 

Proporcja jaka mi wyszła to 4 do 1 czyli z 1l farby białej wyjdzie 4L ... Nie wiem czy mniejsze puszki emulsji sprzedają. Barwniki do kolorów to jakieś 4-5zł od koloru. Po rozdzieleniu farby na słoiki ważną rzeczą jest ich solidne wymieszanie wstępne. I tak przed każdym malowaniem farbę należy rozmieszać.

 

Ważnym krokiem jest przelanie farby przez sito do innego słoika, użyłem starej pończochy [rajstop]. Oczywiście po wymieszaniu. Farba się pieni od mocnego mieszania a i znalazło się pare suchych kawałków.

 

Pożyczyłem sobie sztaluge, ułożyłem kawał płyty wiórowej [można użyć sklejki], przyczepiłem kartke A2 na "klamerki" [ściski klamerkowe]

 

I dalej się bawie.

 

Cała ta przyjemność kosztowała mnie 220zł z wysyłką za sprzet, reszte posiadałem w zapasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.