Skocz do zawartości

Szybownik uczy się latać helikopterem :)


Patryk Sokol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Polatane bez gova.

 

Ogólnie - FBL jest bez niego naprawdę szczęśliwy. Zupełnie inne trzymanie ogona. Można już spokojnie robić pętle ogonem do przodu.

 

Ale (bo musi być ale). Maksymalna moc heli znacząco spadła, lata się sporo wolniej. Po lądowaniu silnik jest minimalnie letni, wcześniej był naprawdę solidnie ciepły.

Czyli jeszcze coś w ustawieniach regla muszę poszukać, być może zmieniłem timing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki masz timing, ale moim zdaniem warto po prostu zmienić regiel.

 

Masz dwie stosunkowo niedrogie a pewne opcje:

- hobbywing 40A dedykowany pod oxy 3. Z tym że jest na 3-4S więc jakbyś chciał robić pod 6S to odpada. Jakościowo jednak świetny! Na gg za coś koło stówki.

-yep 40A - stary, ale poczciwy, na pewno wystarczy do wszystkiego w tym modelu.

 

Cena w sumie serwa ogonowego, którego jednak nie będziesz potrzebował ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hobbywing Fly Fun 40A jest do 6s bez governora - mam kilka lat w 450ce

 

To co Patryk opisywałeś to typowe niedomagania od strony elektroniki w sensie przekombinowania ustawień. Jeżeli mechanicznie było ok to nie ma innej opcji jak elektronika. 

 

Moje doświadczenia z governorem są takie sobie jak na razie. Włączyłem go finalnie w 600-ce z czystej ciekawości.

Przy kole głównym 112T mod1 i pinionie 11T obroty na governorze są zbyt duże. Governor działa od 40% przepustnicy. W normalu przy 50% dla standaryzacji obroty już były zbyt wysokie. Co dopiero na idle 1 i 2. Bezproduktywne mielenie powietrza, grzanie silnika i paketów. Czas lotu skrócił się z o 4 minuty. Silnik gorący. Zmiana przełożenia głównego - downgrade na Mod 0.7 i 170T koła głównego i 12T piniona. Jest już lepiej. Niskie obroty - około 1400 RPM przy czterech łopatach jest idealnie. Czas lotu dłuższy, niskie temperatury pakietów, silnik mniej nagrzany. Ale nadal wydaje mi się, że na krzywych lepiej latał... Wszystko ustawione książkowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak... Ale Ty piszesz o makiecie do latania makietowego :D

Jeśli Patyk będzie chciał latać w ten sposób swoją 450tką to na czym kolwiek by nie poleciał będzie dobrze. Problemy, o których mówimy (a przynajmniej ja mówię :) ) pojawiają się w lotach agresywnych.

 

No i te 50% throttle. Dla makiety ok, ale przy szarpaniu statystyczny heli silnik po prostu się męczy i pracuje nieekonomicznie... Dlatego ja zakładam, że jeśli mówimy o dynamicznym lataniu to gov+ 75%-90% throttle - co nie musi wiązać się z wysokimi obrotami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak... Ale Ty piszesz o makiecie do latania makietowego :D

Jeśli Patyk będzie chciał latać w ten sposób swoją 450tką to na czym kolwiek by nie poleciał będzie dobrze. Problemy, o których mówimy (a przynajmniej ja mówię :) ) pojawiają się w lotach agresywnych.

 

No i te 50% throttle. Dla makiety ok, ale przy szarpaniu statystyczny heli silnik po prostu się męczy i pracuje nieekonomicznie... Dlatego ja zakładam, że jeśli mówimy o dynamicznym lataniu to gov+ 75%-90% throttle - co nie musi wiązać się z wysokimi obrotami...

 

Tak tak... ale ja buduję makietę BO-105... a ten śmigłowiec nie lata tylko " makietowo " Proszę:

 

 

Potrzebuję kopa w ekonomicznym polu pracy silnika czyli 80% throttle.

Wchodzenie w 90% throttle uważam za nieekonomiczne -  z resztą Hobbywing przestrzega przed wychodzeniem ponad 80-85% ze względu na to, że  regulator będzie starał się podtrzymywać obroty za wszelką cenę i w pierwszej kolejności po dupie dostaną pakiety...

Mi tematy latania agresywnego nie są obce :) Ale już nudne bardziej. Ileż można furkotać w miejscu na boku :) Ja chcę czegoś więcej a to dają mi makiety. Każdy cieszy oczy czymś innym :) Makiety przy 50% throttle też latają nieekonomicznie. Trzeba tak dobrać przełożenia żeby mieć te 1400 obrotów na wielołopatowej głowicy. Nie dostrajać krzywą gazu. Najefektywniej silnik pracuje przy 80% throttle przeciętnie. Uwierz mi Mirek żeby 7-8 kg klockiem wywijać w powietrzu potrzeba na prawdę sporo powera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy, no to już nie rozumiem. Governor jest dobry czy zły? ;) bo tak to się z Tobą zgadzam oczywiscie.

 

Tego throttle 90% bym sie jakos nie obawial specjalnie. Potrafię wylatywać lipole w 3min do 3.70v na throttle 95% i pakiety letnie. Kwestia dobrania odpowiedniego C. Latam na 30C(60C) i w sumie taki lot trzyma się w parametrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie udało mi się polatać ze zmienionym timingiem (bo wcześniej to wiało tak, ze by mi chyba prędkości postępowej brakło).

 

Efekt jest dokładnie żaden. Na pełnym skoku silnik przydycha, odejście w pion jest sporo wolniejsze, a po lądowaniu silnik i regler są najwyżej letnie.

 

Wcześniej jak mi się chciało, to potrafiłem wyładować pakiet w 5min, a po lądowaniu silnik i regler były już naprawdę solidnie gorące, na tyle że już było czuć zapach rozgrzanej elektroniki (60stC około)

 

Po powrocie do governora moc jest znów dostępna i widać helik to lubi, bo aż ogonem z radości macha :huh:

 

Teraz mam do wyboru, albo tak parszywe trzymanie ogona,ze porządnego ślizgu na ogon zrobić nie idzie, albo sporo mniej mocy.

 

Na razie wybieram mniej mocy, powiedzmy, że nauka latania tłem ma priorytet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyy, no to już nie rozumiem. Governor jest dobry czy zły? ;) bo tak to się z Tobą zgadzam oczywiscie.

 

 

Tego throttle 90% bym sie jakos nie obawial specjalnie. Potrafię wylatywać lipole w 3min do 3.70v na throttle 95% i pakiety letnie. Kwestia dobrania odpowiedniego C. Latam na 30C(60C) i w sumie taki lot trzyma się w parametrach.

Mirek governor ma swoje zalety i wady. To chciałem powiedzieć. Może dlatego że wcześniej unikałem go teraz ciężko mi go strawić. Efektu wow !!! na jaki liczyłem nie doświadczyłem :(

 

Z tym timingiem silnika lepiej nie dłubać. Ustawić zalecany i zostawić.

Yyy, no to już nie rozumiem. Governor jest dobry czy zły? ;) bo tak to się z Tobą zgadzam oczywiscie.

 

 

Tego throttle 90% bym sie jakos nie obawial specjalnie. Potrafię wylatywać lipole w 3min do 3.70v na throttle 95% i pakiety letnie. Kwestia dobrania odpowiedniego C. Latam na 30C(60C) i w sumie taki lot trzyma się w parametrach.

Mirek governor ma swoje zalety i wady. To chciałem powiedzieć. Może dlatego że wcześniej unikałem go teraz ciężko mi go strawić. Efektu wow !!! na jaki liczyłem nie doświadczyłem :(

 

Z tym timingiem silnika lepiej nie dłubać. Ustawić zalecany i zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update na regulatorach:

 

-Regiel 100A noname z govem jest jeszcze gorszy od Aligna

-Regler z regulowanymi PIDami i bez BECa poległ w locie przy próbach tic-toców. Najwidoczniej 30A to było za mało :D. Szczęśliwie BEC był zewnętrzny, więc posadziłem w autorotacji (i znów - bez gracji, ale w całości)

-40A Aerostar robi z grubsza to co Align, wrócił do Twinstara
-Masy złomu bez gova już nawet nie testowałem.

 

Za to udało mi się rozwiązać problem z brakiem mocy. Zmniejszyłem zakres przepustnicy w nadajniku (do 85%), wyregulowałem zakres przepustnicy w reglu i znów podniosłem endpoint w nadajniku.

Efekt taki, że w końcu moc mam dostępną jak na govie.

 

A co do grzebania w timingu. IMO nie ma czego się bać, robiłem to zanim stało się to modne :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update na regulatorach:

 

-Regiel 100A noname z govem jest jeszcze gorszy od Aligna

-Regler z regulowanymi PIDami i bez BECa poległ w locie przy próbach tic-toców. Najwidoczniej 30A to było za mało :D. Szczęśliwie BEC był zewnętrzny, więc posadziłem w autorotacji (i znów - bez gracji, ale w całości)

-40A Aerostar robi z grubsza to co Align, wrócił do Twinstara

-Masy złomu bez gova już nawet nie testowałem.

 

Za to udało mi się rozwiązać problem z brakiem mocy. Zmniejszyłem zakres przepustnicy w nadajniku (do 85%), wyregulowałem zakres przepustnicy w reglu i znów podniosłem endpoint w nadajniku.

Efekt taki, że w końcu moc mam dostępną jak na govie.

 

A co do grzebania w timingu. IMO nie ma czego się bać, robiłem to zanim stało się to modne :lol:

 

Bać się nie ma czego ale jeżeli producent zaleca jakąś wartość jako najefektywniejszą to po co wymyślać koło od nowa :)

 

 

Może nie nauczyłeś nowego regla zakresu przepustnicy ? To latasz teraz na governorze jak rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no uczyłem, dlatego, że ten regler zawsze się uczy kiedy wchodzi w tryb programowania (tak już chłopak ma).

 

rzecz polega na tym, że ustawienii gova przesuwa mu zakres przepustnicy. Nie mam pojęcia dlaczego, trzeba producenta pytać.

 

Obecnie latam bez gova, bo jednak preferuje lepiej trzymający ogon. Jeszcze będę korygował krzywe gazu, żeby trochę dynamikę podnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna kombinować, pisać, testować, z czegoś rezygnować...

Można też zamówić o to takie cuś: https://www.banggood.com/Hobbywing-Platinum-40A-V4-Esc-Electronic-Speed-Controller-For-450-Helicopter-Airplane-p-1173899.html?rmmds=search&cur_warehouse=CN i zapomnieć o temacie raz na zawsze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.