elwizardos

Czy ta elektronika jest goła jak na rysunku, czy może w jakiejś obudowie. Jesli w obudowie to samoprzylepne rzepy, jesli oczywiście w miejscu mocowania elektroniki jest w miarę płaska powierzchnia. Ja u siebie zamontowałem wszystko na rzepy samoprzylepne, nawet akumulator. Co prawda twardego lądowania jeszcze nie miałem, ale jak próbuję wymieniać aku, to trochę się namorduję zanim go oderwę tak mocno to trzyma. Ewentualnie taśma piankowa dwustronnie klejąca. Taką taśmę dostaniesz też w sklepach motoryzacyjnych. Dobrej firmy powinna trzymać. Kabelki kupisz w sklepach z elektroniką (tam gdzie sprzedają tranzystorki i oporniczki ), ale to tylko w jakiś większych miastach, ewentualnie w jakiś dobrych sklepach elektrycznych. czasem mają takie taśmy na metry.

Hałas z serw to akurat najmniejszy problem. Pytałem w jednym sklepie o komponenty do modelu i polecano mi właśnie te Hitec, TowerPro tylko jako ostateczność. Przedłużenia serw to chyba raczej nie teraz, na początek polatam delikatnie

Widziałem tego RS i nawet zastanawiałem się czy go nie wziąć, bo akurat w tym sklepie są wszystkie inne rzeczy jakie do niego potrzebuję, mają nawet odbiorniki do turnigy 9x. Moim założeniem było jednak kupno modelu o ciut większej rozpiętości, więc padło na Flash`a, to i tak absolutne minimum. Zabieram się za lekturę http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1467085&highlight=rs+352. Jutro powinien zjechać model. Jak już wpadnie w moje ręce pomacam go, powyginam i zobaczę co tam będzie potrzebne do modyfikacji. Składając Pioneer`a musiałem zamontować zawiasy na powierzchniach sterowych i wymienić snapy. Te zawiasy jakie były fabrycznie jakoś mnie nie przekonywały, a snapy zwyczajnie rozpadły się przy montażu. Zastanawiam się jeszcze nad serwami do tego Flash`a. Polecano w tym wątku TowerPro MG-90S , nie wiem czy nie dołożyć parę złotych do Hitec HS-65MG, mają taką samą siłę, podobny czas reakcji, są ciut lżejsze i chyba jednak trochę trwalsze niż TowerPro. Jak już Flash się znudzi, będę je mógł wykorzystać w innym projekcie.

Model już zamówiłem. Jakoś wymiotło ze wszystkich sklepów. Znalazłem już tylko Flash C i to w takim sklepie, w którym nie udało mi się dobrać żadnego wyposażenia. Nie było nic sensownego. Poczekam aż przyjedzie, poskładam go i zobaczę czy aby czegoś oprócz serw, silnika, regulatora i odbiornika jeszcze nie trzeba, wtedy skompletuję resztę. Wielkie dzięki za porady, jak już zacznę nim latać postaram się zdać jakąś relację.

Flash to bardzo fajna propozycja. Zdecydowanie łatwiej dobrać do niego komponenty. Waga do lotu na poziomie 450g znacznie ułatwia życie. Nie wiem tylko czy aby model mnie będzie zbyt podatny na niewielkie nawet podmuchy. Próbuję znaleźć komplet do tego YAK54 ale nie mogę dobrać wszystkiego w jednym sklepie. Jak jest silnik, to brak aku, albo jeszcze coś. Chyba pójdę w stronę Flash bo znalazłem sklep, gdzie dostanę wszystko do niego. Odejdzie mi zakup baterii bo mam dobre 1300mAh 3s w Pioneer`ku, na dodatek w tym sklepie mają odbiorniki pod 9x, więc miałbym już wszystko co potrzebne.

Po wstępnych przeszukiwaniach wyszło coś takiego: 1. Model - YAK 54 - 1100 EPP 2. Silnik - REDOX 1200/110 3. Regulator - RIPMAX Dragon 30A 4. Bateria - do modelu zalecany pakiet 3s1700mAh, akurat na stronie go nie ma, a chciałbym wszystko jedną paczką zamawiać, zastanawiam się nad tym LIFE 3 szt. Nie wiem czy nie będzie za ciężko (210g) 5 ŚMIGŁO - APC 10X5 6 Serwa - Tower Pro SG 92 R Na razie nie ma na stanie, napiszę, może na dniach dostaną. Komponenty starałem się wybierać aby dobrać je do odpowiedniego ciągu i żeby były lekkie. Firm nie znam, nie wiem co to warte. Do szczęścia będzie mi brakował jakiś odbiornik 2,4GHz 4 kanałowy, taki aby bezproblemowo dał się zbindować z moją aparaturą FlySky fs-th9x. Zastanawiam się też czy nie będzie potrzebny zewnętrzny BEC, powierzchnie sterowe dość spore, może iść duży prąd na serwa.

Wielkie dzięki za odpowiedzi. Tak myślałem, że "styropian" będzie najsensowniejszym rozwiązaniem. Nad tymi płaskimi się nie zastanawiałem, ale chyba warto podarować sobie urodę modelu na rzecz szybkiej ewentualnej naprawy. To już nie będzie Pioneer, którym spokojnie sobie latam Ta Katana PA jest piękna i pewnie super lata, ale póki co nie mam warsztatu do naprawy, a dotychczasowe szczęście i brak kretów kiedyś się pewnie skończy Przejrzę ze spokojem zaproponowane modele, coś wybiorę i pozwolę sobie jeszcze zapytać, czy wyposażenie dobrze dobrałem.

Trochę już latam Pioneer`em 1400, idzie mi dość dobrze. Wylatane kilkanaście pakietów, na razie zero kreta, nad modelem chyba dobrze panuję. Chciałbym poczynić dalsze kroki i kupić jakiś model do nauki latania z akrobacjami. Szukam modelu elektrycznego o rozpiętości 1100-1300mm, raczej wolnego w lotach, oczywiście łatwego do opanowania...przewidywalnego. Spalina odpada, nie mam pojęcia o tych silnikach, wolę póki co się skupić na lataniu i zbieraniu doświadczenia niż rozgryzaniu, o co chodzi w gaźnikach, rurkach itd. Lato chcę wykorzystać na loty, a jak już zacznie się paskudna aura, planuję wykorzystać wolny czas na poskładanie jakiejś repliki i na wiosnę loty, ale to melodia przyszłości, póki co jakiś akrobat. Bardzo spodobała mi się ta Katana. Model bardzo lekki, precyzyjnie wykonany, ale gdzieś tu na forum przeczytałem, że bardzo delikatny, w dodatku wykonany w technologii, którą ciężko będzie mi naprawić w razie jakiejś katastrofy. Chyba bardziej dla początkującego to Fun World, albo Magic 3d. Również lekkie, łatwiej mi bedzie dopasować jakiś napęd. A może jednak jakiś EPP Yak-54. To akurat wersja ARTF. Pianka jest chyba łatwiejsza w naprawie niż tartaczek. Ten model trochę cięższy od poprzedników, ale dzięki temu chyba mniej podatny na podmuchy wiaterka. Liczę na jakieś podpowiedzi, może jakaś inna propozycja modelu. Budżet nie jest jakoś dokładnie określony.

No i jeszcze filmik z pierwszych lotów

Ja akurat mam świeżo oblatanego Pioneer`ka. Latam na śmigle z kompletu czyli tym 5x4. Za radą kolegów kupiłem co prawda APC 6x4, ale tak oglądałem i przyznam, że to APC jakieś takie zryte, na moje mało wyrobione oko, to z kompletu jest takie jakieś porządniejsze. W tym APC jest masa nadlewów, trzeba by to obrabiać, szlifować potem pewnie wyważać. Zaliczyłem już kilka lotów na tym śmigle z kompletu i wg mnie nie ma sensu wymieniać na inne. Model lata nawet za szybko jak na moje umiejętności. Startuje na 1/2 gazu i ładnie się wspina w górę. Do latania po kole wystarczy mi 1/3 mocy. Full gaz daję tylko jak robię pętelkę i to tylko w czasie szybkiego wspinania. Kilka osób pytało w tym wątku o czas latania. Ja kupiłem pakiety 3s 1300mAh. Ktoś wspominał, że na takim pakiecie polatał ok. 8 minut. Zrobiłem szybki test. Podczas ostatniego lotu ustawiłem w aparaturze timer na 6 min. kiedy zapikał polatałem jeszcze może 30 sec i wylądowałem. Zapakowałem pakiet do ładowarki, naładowałem do pełna i wyszło na to, że te 6 minut z kawałkiem zużyło 428 mAh. Pakiet ma 1300mAh, czyli na takim pakiecie przy moim sposobie latania można spokojnie latać 13-14 minut i będzie mały zapas na lądowanie. Ja dopiero zaczynam loty i macham serwami na prawo i lewo, silnik mam cały czas włączony na ok 1/3 mocy. Jeśli ktoś ma opanowane szybowanie i płynne latanie to na takim pakiecie polata spokojnie ze 20 minut, ale to oczywiście zależy też od samego modelu.

Ostatnio lądowałem dla testu na polu, na którym już coś zielonego porosło. Podejście było dość szybkie i skrzydło przyhaczyło o jakieś zielsko, samolot obróciło, ale nic się nie stało. Lądowanie na piasku jest wzorcowe, pionierek ładnie się ślizga i pięknie ląduje. Próbuję już jakiś prostych akrobacji, na razie wychodzi pętelka i widzę jak wyginają się skrzydła, wolę mieć pewne mocowanie, żeby mi w powietrzu się nie rozjechały. Myślę już nad następnym modelem, a Pioneer jak przeżyje to wsadzę do niego jakąś kamerkę do nagrywania filmów z lotu ptaka.

Po to właśnie kupiłem taniego Pioneera i od niego zaczynam naukę, jak się potrzaska kupi się wersję kit, poskłada od nowa, przełoży bebechy i dalej w powietrze. Kiedy składałem model, żonka zadała mi pytanie... "co będzie jak się rozbije", odpowiedź była krótka, większą frajdę sprawia mi budowanie niż latanie, bedzie coś nowego.

Ta rurka plastikowa jest, zarówno dla popychacza SK, jak i SW. Na ziemi widać, że ster kierunku wychyla się bez problemowo, podobnie ster wysokości, a reakcja na kierunek bardzo znikoma, no może taka uroda tego modelu. Ancesol, silnik mam taki jak dał producent, jeśli wierzyć opisowi, to w środku siedzi CD2622 i śmigło 5x4. Kupiłem też śmigło 6x4, ale póki co nie montowałem. Dopiero uczę się latać i na razie na standardowym śmigłe model jest dla mnie wystarczająco szybki. Ja przy starcie ustawiam manetkę silnika tak mniej więcej na połowę mocy, rzucam model pod kątem ok. 45 stopni w górę. Model trochę przeciąga i zaczyna wtedy lecieć w dół, ale osiąga już taką prędkość, że podciągnięcie powoduje, że model wydziera do góry. Przy locie skręcam moc do ok. 1/3 i to wystarcza do spokojnego lotu i powolnego wspinania się po drodze kołowej. Na pełnym obrotach nawet nie latałem bo póki co dla mnie to szaleństwo

Ten modelik to moje pierwsze skrzydlate latadło. Zdecydowałem się na niego za sprawą właśnie tego forum. Kupiłem modelik w wersji ARTF. Prawie kompletne wyposażenie i niewiele do składania. Póki co nie mam zbyt dużego doświadczenia, ani w składaniu modeli, ani w lataniu, więc nie wychylałem się specjalnie. Na dodatek jeśli coś robię to w mieszkaniu.... żona bręczy jak robię bałagan Ale żeby nie było tak łatwo trochę w modelu pozmieniałem i dokupiłem to co mi poradzono. Kleje: Uhu do pianek I Nutlock, do blokowania gwintów. Dokupiłem też na zapas dźwignie, snapy, mocowania bowdenów. Snapy się przydały od razu, bo te które były w komplecie rozleciały mi się w rekach. Te kupione mają metalowy pręt z dobrym zatrzaskiem. Oryginalne były całe plastikowe. Dokupiłem też rzepy samoprzylepne w rożnych rozmiarach do mocowania komponentów w modelu. No to można zacząć prace. Postanowiłem zamontować zawiasy w modelu. Do tych piankowych jakoś nie miałem zaufania, po za tym bardzo ciężko pracowały. Na pierwszy ogień poszedł statecznik poziomy. Nakleiłem taśmę maskującą, wytrasowałem miejsca na zawiasy, rozciąłem ster od statecznika, wyfrezowałem wpusty na zawiasy i skleiłem w całość. Podobnie zrobiłem ze statecznikiem pionowym. Analogicznie z klapami. Powklejałem dźwignie we wszystkie stery, zainstalowałem mocowania bowdenów i zabezpieczyłem gwinty klejem do tego przeznaczonym, mam nadzieję, że śrubki nie odkręca się w czasie lotu Następny etap to wklejanie statecznika poziomego i pionowego. Tutaj miałem trochę pracy ze szlifowaniem kadłuba, ponieważ przymiarki na sucho wykazały odchyłki od osi samolotu, ale jakoś poszło. Jeśli chodzi o mocowanie skrzydeł to wersji znalazłem kilka na forum, magnesy, gumki, klejenie na stałe. Ja zastosowałem inną, taką sobie wymyśliłem. Rurkę wzmacniającą jaka była w komplecie sobie podarowałem. Kupiłem pręt węglowy o średnicy 6mm. Pasował w oryginalne otwory w skrzydłach. Tam gdzie kończyły się pręty przykleiłem na skrzydle płytkę węglową przewierciłem całość i wkręciłem małą śrubkę, która zablokowała pręt w skrzydle. Dzieki temu rozwiązaniu nie ma szans na wysunięcie się skrzydeł, a jest możliwość szybkiego demontażu. Tak to mniej więcej wygląda u mnie. Model złożony, pozostało dołożyć wyposażenie. Zdecydowałem się na rzepy samoprzylepne. trzymają dość mocno, a jest jeszcze możliwość regulacji położenia poszczególnych komponentów. Regulator jest od strony silnika, odbiornik w środku, a bateryjka poszła na przód, żeby maksymalnie dociążyć front modelu. Przy wyważaniu modelu nie obeszło się jednak bez dociążania tymi podkładkami, model szedł na ogon. Ktoś na forum stosował w tym modelu baterie 2300 mAh z takim zasilaniem nie trzeba było wyważać. ja kupiłem dwa aku 1300 Model został wstępnie wytrymowany. Budowę zakończyłem jakieś trzy tygodnie temu, ale mrozy i paskudna pogoda nie pozwalały na testy powietrzne. Nie marnowałem jednak czasu i w oczekiwaniu na poprawę aury zbudowałem sobie panel pod aparaturę, ale o tym w innym wątku. Wczoraj wkońcu pojawiła wzorcowa pododa na pierwsze loty. Pod wieczór wiatr całkowicie zamilkł, a było wystarczająco jasno, żeby polatać. Zonka pomogła mi sprawdzić zasięg aparatury, więc wszystkie procedury przed startowe zostały spełnione, w powietrze Jakie wrażenia? Ktoś pisał, że model jest szybki, to prawda, trochę nawet za szybki, jak na początkującego pilota. Pierwszy start odbył się na 2/3 mocy z reki. Model strasznie wydarł w powietrze i trochę spanikowałem. Na szczęście nawyki z symulatora zrobiły swoje i udało się opanować sytuację. Wylatałem w sumie dwa pakiety i wrażenia są takie, że model gorzej stratuje, niż ląduje. Po wyłączeniu silnika w zasadzie sunie sobie sam do ziemi i pięknie miękko ląduje, byle mu nie przeszkadzać. Muszę przestawić sterowanie na logarytmiczne w aparaturze, bo małe wychylenia manipulatorów od lotek i steru wysokości powoduję dość gwałtowne reakcje modelu. Co mnie zdziwiło, model praktycznie w ogóle nie reaguje na ster kierunku, jest też bardzo podatny na wiatr. Wczoraj naprawdę praktycznie nie było nic czuć w powietrzu, korony drzew też się nie ruszały, a widziałem po modelu kiedy leci pod wiatr, a kiedy z. Czuło się przy skrętach, że boczny wiatrerek blokuje manewry, ale koniec końcem nie jest tragicznie. To tyle moich pierwszych zmagań ze składaniem i lataniem, mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej. Będę wdzięczny za jakieś sugestie porady, komentarze.

Te anteny z linków mają złącza SMA, to standardowe złącza w technologii 2,4GHz, czasem stosuje się jeszcze typ N, ale bardziej dla profesjonalnych zastosowań, są hermetyczne. Jeśli urządzenie nie ma wyprowadzonego złacza na zewnątrz obudowy, w na płycie z elektroniką jest najczęściej złącze ufl. Czasem producenci przyoszczędzają na maksa i lutują kabel od razy do druku. Te antenki z Allegro mają zysk maks. 2 dBi. TP-Link w swoich sprzętach daje trochę mocniejsze ok 4dBi, ale są dłuższe mają jakieś 15cm. Można jeszcze kupić takie baty ok. 30 cm, ale one mają nie więcej nić 6-7 dBi. Większy zysk można uzyskać już tylko z profesjonalnych anten i w zasadzie kierunkowych. Kiedyś do sieci robiłem anteny panelowe o zysku ok. 10-11 dBi. Te patyczki są dookólne w płaszczyźnie poziomej, w pionie mają kąt ok 30 stopni. Im antena z większym zyskiem tym ten ostatni kąt się zmniejsza. Swoją drogą to idiota ze mnie, wywaliłem do śmieci cały karton tych patyków, a mogłem je wystawić na alledrogo po 50 zł ;-)

Ja swojego Pioneerka kleiłem UHU POR. Dużo roboty tam nie miałem, bo model był ARTF, ale stateczniki i zawiasy tym kleiłem. Stosuje się go na dwa sposoby. Jesli kleisz coś na styk, to smarujesz czekasz kilka minut aż przeschnie i sklejasz. Trzyma mocno od razu. Jeśli trzeba klejone części w siebie wsunąć, to kleisz na mokro i czeka się 24h do wyschnięcia kleju, ale o tym już pisano na forum. Trzeba tylko sprawdzić czy stosowane kleje nie wchodzą w reakcję z zastosowaną pianką.

Mnie się wydaje, że kupne byłyby dobrym rozwiązaniem. Paczka kosztuje trochę ponad 6 zł, w środku jest 12 zawiasów, powinno wystarczyć na cały model. Sam właśnie ukończyłem swojego pierwszego latacza i wstawiłem takie zawiasy.

Dla powyższych opisanych przyczyn ja omijam ten portal aukcyjny szerokim łukiem. Allegro leci sobie w kulki i każe jeszcze za to słono płacić. Ich serwis traktuję jako darmową fajną wyszukiwarkę. Jeśli tak się zdarzy, że przedmiotu szukanego nie ma poza Allegro, dogaduję się i kupuję prywatnie. Ostatnio znalazłem fajny płaszczyk skórzany dla żonki... bajka, ale tylko na Allegro taki był. Napisałem do kobiety, potem się zdzwoniliśmy i okazało się, że ma świerzo otwarty sklep i ucieszyła się że nie chcę przez Allegro brać. Miałem transport gratis. Z tym dymaniem klientów oszukanych to prawda. Allegro wypina się i każe dogadywać.

Bardzo fajny piecyk. U mnie modelarstwo umarło na długie lata, bawiłem się też elektroniką, ale z racji pracy i budowy chatki też musiałem zrobić pauzę. Powoli wracam do jednego i drugiego. W mojej karierze zrobiłem kilka wzmacniaczy na tranzystorach i scalakach... niektóre nawet fajnie brzmiały, ale żaden nie dał mi tyle frajdy ile zbudowany lampowiec. Kiedyś popełniłem OTL słuchawkowego. Zupełnie nie interesowały mnie jego parametry i przebiegi, posłuchałem i podobał mi się. Wzmacniacz nie doczekał się obudowy z prawdziwego zdarzenia i leży gdzieś w kartonach, może wrócę do niego i doczeka się jakiegoś ładnego opakowania. Czy lampa czy krzem, hehe odwieczny problem. Każdy ma to co lubi. Zimą lampą można dom dogrzać ;-)

Kurcze nie wiedziałem, że mojej okolicy tylu ludzi lata. Krzysztofa z Chodzieży kojarzę z dzieciństwa, mieszkaliśmy w tym samym bloku i jak dobrze pamiętam prowadził kółko modelarskie w MDK. Chętnie bym wpadł do Piły. Na latanie jeszcze za wcześnie dla mnie, ale chociaż popatrzeć, ale jak jutro pogoda dopisze to w planach montaż PV na dachu, leżą od listopada i nie ma kiedy zrobić bo pogoda wiecznie pod psem.

Klamoty co prawda już przyszły w zeszły piątek, ale będę jeszcze musiał domawiać. Zamówiłem rurkę 6x4, przysłali 8x6. Śmigło też nie takie jak chciałem. Po za tym wertując lekturę forum doczytałem że lepszy od CA (taki kupiłem)do klejenia będzie UHU POOR. No i w końcu miałem na zywo model w ręce, więc mogłem organoleptycznie zobaczyć co, gdzie i jak. Zamówiłem dodatkowe dźwignie, snapy, chyba bedą dobre, ale poprzymierzam w ten weekend i nowe zamówienie, a wtedy montaż, regulacja i pierwsze loty. Na razie pościągałem instrukcje do aparatury, ładowarki... poczytałem. Aku podładowane. Pospinałem wszystko na stole i ładnie działa. Silnik kreci, serwa działają jak trzeba. Zanim zacznę sklejać zrobię dokładne fotki co ważniejszych elementów modelu i wrzucę na forum. Z tego co widzę sporo osób pyta się o ten model jako początkowy, padają pytania co dokupić, więc żeby nie dublować tematów, może admin zrobi coś przyklejonego w stylu. "Na początek PIONEER1400, lista zakupów".

Platforma Intela jako baza jest fajna, ale droga. Sprawdza się w urządzeniach przenośnych. Nowe Core i3, śmigają aż miło i na dodatek biorą mało prądu. Do domu brałbym coś na AMD, wychodzi taniej, przy zbliżonej wydajności co Intel. Niedawno modernizowałem swój sprzęt i kupiłem bardzo fajną płytę Asrock 970 Extreme, za podobne pieniążki jak Twoja propozycja. Proca już miałem ze starej konfiguracji (Phenom II x4 905e), dobry więc nie zmieniałem. Do tego 4GB ram, więcej nie potrzeba. Jeśli chodzi o kartę do gier celowałbym w coś mocniejszego od tego co planujesz kupić. Radeona 7850. Trochę droższa, ale chyba warto dołożyć. Zasilacz 450 W jaki tam wrzuciłeś to tak raczej na styk, tym bardziej, że te 450 W to maks jakie się da z niego wycisnąć i nie przez długi czas. Tak oszukują producenci. W internecie są kalkulatory mocy, po wrzuceniu konfiguracji wychodzi zblizona moc zasilacza. ja korzystałem z tego, bo akurat kupowałem kiedyś zasilacz BeQuiet. http://www.bequiet.com/pl/psucalculator/quick lub bardziej zaawansowany http://www.bequiet.com/pl/psucalculator/expert

Nie odbieram. Wg mnie obsługa sklepu mogłaby się odrobinę wysilić i doradzić w zakupach. Ja nie muszę się na wszystkim znać, oni powinni. Za to biorą pieniądze. To chyba zdrowe podejście do zakupów, tym bardziej, że zakupy były na niemałą kwotę, więc łaski jakiejś nie robili. No nic sprzęt już kupiony, wczoraj zjechało wszystko do domu. Czytam instrukcje.... trochę tego jest i składam całość do kupy.

Bardzo dziękuję za pomoc. Wysłałem w piątek maila z listą potrzebnych rzeczy do ABC-RC z prośbą o skompletowanie części i ofertę. Do tej pory nie odpisali, chyba im nie zależy. Trzeba będzie poszukać w innych sklepach. Szkoda, bo sprzęt pewnie już by dziś był. Pogoda w ostatnich dniach jest super do latania. Byłem dziś na uszkodzeniu, wlazłem na 30m i zero wiatru, bajka.

Bardzo dziękuję za sugestie. Przy zamawianiu podam listę dodatkowych elementów i materiałów. Mam nadzieję, że w ABC-RC dobrze mi dobiorą wszystko jak trzeba. Nie znam póki co tego Pionerka i dopóki nie wpadnie mi w łapki nie wiem co i jak wygląda. Na zdjęciach wszystko jest ładne ;-) Model i składniki będę kupował w jednym sklepie, aparatury tam nie mają więc niestesty będę musiał poszukać w innym miejscu. Jeśli chodzi o skrzydła i ekstremalne przeciążenia to nie planuję ewolucji 3D na tym modelu, ma służyć do nauki, ale zawsze może się zdarzyć sytuacja ekstremalna. Dopiero zaczynam przygodę z samolotami i może dojść do nieplanowanego pikowania i potrzeby gwałtownego wyjścia z tej figury. Mam jeszcze pytanie. Widzę, że sklepie pojawiła się aparatura FlySky. Czy to dokładnie to samo co Turnigy? Muszę się jeszcze dowiedzieć jakie oprogramowanie jest wgrane. Z tego co wyczytałem wersja V1 miała jakieś błędy i aparatury Turnigy 9x są obecnie sprzedawane z V2.