Skocz do zawartości

Bartuś

Modelarz
  • Postów

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O Bartuś

  • Urodziny 15.11.1986

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Wrocław
  • Imię
    Bartosz
  1. Pięknie wykonany model, podoba mi się równie bardzo co oryginał, który załączam (niestety strona autora już nie działa na szczęście plany mi zostały). Szkoda tylko, że finalnie spotkało go to samo co mojego "jakotakolota" - widać jest to wrażliwe miejsce tego modelu. Start z ziemi oraz śmigło pozwalające na osiągnięcie większej prędkości to to co w mojej ocenie ten model lubi. Odbuduj go jak najszybciej i tym razem nie zapomnij uwiecznić majestatycznych przelotów tego pięknego modelu
  2. Tak, nie widzę, bo co ma wspólnego staranność wykonania ( tym bardziej że poza jednym zdjęciem nie wiesz jak ten model został wykonany) z pęknięciem dedykowanej gumki lub chwilowym zanikiem zasilania który spowodował zawadzenie modelu o drzewo, zgięcie śmigła i przecięcie kawałka kadłuba razem z kablem zasilania ? Czytajcie proszę ze zrozumieniem bo to się nudne robi, nie napisałem że śmigło mi co raz odpada tylko, że tym razem tak się stało ( chyba pierwszy raz kiedy podczas lotu pękła gumka) a poprzednim jakieś pół roku temu co opisałem w innym wątku odpadło po zderzeniu z drzewem. A o bezpieczeństwie pisałem dwa posty wcześniej - tu musisz mi zaufać bo nie mam zamiaru chwalić się doświadczeniem zawodowym w tym temacie - przynajmniej nie latam po boiskach szkolnych jak nie jeden z was tylko szukam odosobnionych pustych przestrzeni. Używam prop savera do TP 2409-12A bo tak mi zalecił sprzedawca w modele.sklep a użyte śmigło to było standardowe TP 8x4. Zamiast domniemywać napisz lepiej czy faktycznie błędnie zamontowałem odbiornik z anteną i czemu (jak można by lepiej). Poniżej zdjęcie od dołu pokazujące dokładnie jak zamontowany jest aku i odbiornik oraz antena względem silnika.
  3. To miało być zabawne ? 55 lat na karku a nie jeden 15 latek nie podpisałby się pod taką wypowiedzią. Chyba że to na poważnie w takim razie nie ma co drążyć tematu. Po zdjęciu możecie ocenić czy popełniłem błąd w budowie, antenka była umiejscowiona w otworze a odbiornik podklejony pod spodem, przewód nie wystawał poza obrys modelu choć faktycznie nie był przyklejony do kadłuba. Mogłem się jednak spodziewać takiego zdarzenia gdyż w citabri też pechowo śmigło przecięło mi kabel od silnika choć przecież szansa na to była jak około 30/360.
  4. Prawdziwą kataną ani mieczem nigdy sobie krzywdy nie zrobiłem ( a rok czasu takowe sprzedawałem) to mnie piankowa pokonała Antenka była dość mocno osadzona, dlatego pozostała w modelu ( inaczej pewnie bym jej nie znalazł) gdyby była luźno pewnie by wyskoczyła i nic by się nie urwało. Ot pech, dlatego ważne jest zachowanie bezpieczeństwa przy starcie i tuż po nim ( tzn pilnowania rzucającego i osób towarzyszących) .
  5. No cóż mogę tylko rzec że działo się to tak szybko że nie zdążyłem zauważyć odbiornik jak widać przyklejony w spodniej części a antenka wychodziła otworem widocznym w górnej części zdjęcia - jak to się urwało nie mam pojęcia tym bardziej że model nie ma innych uszkodzeń. Cessna była przygotowana do przełożenia odbiornika, aku i regulatora ale się nie doczekała. Wiem że nie można zmieniać długości anteny ale mam nadzieję że lutowanie niczego nie popsuje (w końcu mikrofale nie są aż takie mikro) bo szkoda mi kasy na nowy odbiornik.
  6. Faktycznie pogoda dziś przednia, więc wyrwałem się na moment póki człowiek jeszcze trzeźwy chciałem najpierw przetestować katanę no i przetestowałem ale wytrzymałość gumki na prop saver która pechowo pękła przy rozkręcaniu śmigła 8x4. Co ciekawe śmigło jakimś cudem zahaczyło o antenkę wyrywając odbiornik i jednocześnie urywając antenę w miejscu widocznym na zdjęciu. Trzeba będzie zatem odkurzyć lutownicę. Także tyle z latania.
  7. Jak najbardziej, nawet w pierwszym poście zaznaczyłem, że model ten ma być do nauki na własnych błędach ale niskim kosztem ot zabawka, a potem parę linijek niżej napisałem, że można się potem zabrać za dokładniej wykonane modele które będą także wyglądać. Oczywiście lepiej by było jakby każdy kto myśli o modelarstwie zaczynał podchodząc profesjonalnie do tematu ale po pierwsze nie każdy myśli o modelarstwie - część chce po prostu polatać=pobawić się i nie obchodzą ich szczegóły, a po drugie niektórzy chcą zobaczyć czy się wkręcą w temat - w przypadku podejścia na poważnie wielu takich może zrezygnować, bo za dużo trzeba zainwestować czasu i pieniędzy nie będąc pewnym efektu. Nie wiedziałem że to forum jest tak mocno nastawione na ortodoksyjne modelarstwo pamiętające czasy gdy na model trzeba było wydać minimum całą pensję, pytanie w takim razie czy ci co chcą się tylko pobawić (płacąc np 500 zł) mają iść na inne forum czy znajdzie się dla nich miejsce na obecnie największym forum o modelarstwie RC w polsce? Pytanie dotyczy też coraz większej rzeszy osób nie tylko kupujących ale i budujących własne drony którzy też mogliby zostać zaproszeni na to forum, tak jak na RCgroups. No i w końcu mamy dość merytorycznie (choć nie obyło się bez paru zbędnych docinków) podejście do tematu. Moje uwagi na zielono. W modelarstwie każdy skrót to odstępstwo od założenia jakim jest dokładne odwzorowanie. Tylko że ten model nie był budowany jako hmm "modelarski model" ale jako zabawka do latania która ma latać i wyglądać jak wspomniałem chyba w pierwszej linijce pierwszego posta z daleeeeka jak samolot Żałuje że w swoim pierwszym poście zamiast napisać "masakra" nie pokusiłeś się o powyższe, cały wątek by wtedy inaczej wyglądał, niemniej masz ode mnie plusa czy tam łapkę w górę za przydatność jaką niesie ten post.
  8. Andrzeju jak najbardziej się z tobą zgadzam tak w przypadku chęci coraz staranniejszego wykonywania modelu, która powinna przyświecać każdemu modelarzowi i mi też przyświeca ( poprzedni model był wykonywany kilkukrotnie dłużej z większą starannością a ten jak pisałem jest eksperymentem i pokazaniem jako chyba pierwsza osoba ostatnimi czasy że można) jak jakości modeli Motylastego o której też pisałem. Zastanów się jednak ile osób w twoim wieku i młodszych po przeczytaniu, iż aby móc polatać będzie musieć miesiąc - pól roku robić model który zapewne pierwszego dnia rozwali się zniechęci do tematu? Ty miałeś na tyle samozaparcia ale bądźmy rozsądni, znasz swoich rówieśników ( ja też mam kontakt z ludźmi w wieku 15-23 lata ) i wiemy że liczba takich osób niestety nie rośnie. Mam nadzieję że korzystałeś też z symulatorów, bo poświęcając tyle czasu na budowę warto poświęcić choć 1/10 tego czasu na symulator.
  9. No i czyj komentarz wniesie więcej do tematu i jest bardziej wartościowy dla czytelnika - twój Andrzeju czy Bartka lub Tomka? Skupiliście się na mnie, moim podejściu i po części założeniach (które z jasnych powodów są dla was błędne) zamiast na modelu. Łatwiej napisać model do wywalenia niż np że żeberka są nierówno wycięte co zaburza profil skrzydła przez co ... W ten sposób pokazalibyście czemu nie można robić takiego modelu zamiast "rób jak my bo inaczej nie wolno".
  10. "Błędy (...) były wypunktowywane nie od 8 postu, ale już wcześniej, i to przez bardzo wielu Kolegów." Do 8 postu czyli w 7 postach były 3 moje, jeden z pytaniem o hasło i 3 z sensowną krytyką do której się przychyliłem, jednak nie wyczerpuje ona tematu bo sam naliczyłem więcej błędów. Ale wiem czepiam się A potem zaczęło się: "Sorry zamysł dobry, ale reszta to ..... masakra." - koniec argumentów - od chyba najbardziej znanego użytkownika spodziewałbym się czegoś więcej. Liczyłem na wypisanie błędów i elementów które można poprawić aby fachowo przedstawić je osobom świeżym w temacie a nie lament nad łamaniem zasad "sztuki" oraz teksty sugerujące, że miejsce łączenia klejem osłabia model w miejscu łączenia!? albo próby dowcipkowania "czy wyważyłeś model". Domyślam się też, że żaden z was nie chce rozważać tematu folii w sprayu jako niegodny a że nie doczekam się już zapewne sensownej wypowiedzi na temat błędów bo Wam się po prostu nie chce (co rozumiem w końcu robicie to za darmo) to faktycznie wypadałoby zamknąć wątek.
  11. Da się tu wrzucić emotkę facepalma ? Przeczytaj jeszcze raz założenia projektu, i pierwsze 10 komentarzy które były jeszcze na temat oprócz 8 czyli Twojego który rozpoczął tę farsę. Model został zrobiony zgodnie z założeniami i pierwsze komentarze wyliczały faktyczne błędy tak, aby początkujący modelarz mógł spojrzeć na model jak powinien wyglądać (zdjęcia autora), jak ja go zrobiłem oraz jakie błędy można poprawić aby był lepszy niż mój. A potem się zaczęło "do dupy", "weź spal w piecu" itp. gdzieś jeszcze pojawił się wpis o niepotrzebnym wzmocnieniu i pytanie dotyczące wytrzymałości ogona i na tym koniec. Przypomnę nie mierz wszystkich swoją miarą świat jest większy niż to forum i co widać codziennie na Zawalnej osób zainteresowanych tematem we Wrocławiu jest dużo więcej niż wypowiadających się tutaj. I teraz zadaj sobie pytanie ilu z nich robi modele jak ten przykład a ilu dopracowuje modele nawiercając dziurki w kółkach jak w 49 poście. I pomyśl do kogo chcesz kierować swoje słowa. Czytaj też proszę ze zrozumieniem, już dawno temu pisałem, że model jest już ofoliowany a temat folii w sprayu dałem dodatkowo mając nadzieje że ktoś kompetentny się wypowie. A co do twarzy jak ktoś z Wro chce się spotkać i polatać to się nie wstydzę, przynajmniej ktoś z doświadczeniem polata i oceni ten model. Za to nie życzyłbym sobie aby to forum było pierwszym miejscem w necie gdzie pojawi się mój wizerunek. Co do prowokacji - sami zaczęliście Ja widząc brak chęci z waszej strony chciałem już dawno wątek zakończyć, nawet przez prawie cały dzień nic nie pisałem ale niestety nie mam przycisku zamknij, więc bawimy się dalej przynajmniej się trochę forum rozrusza na wiosnę.
  12. Po to żeby mi się nie otworzyły Tak przy okazji testował ktoś z was folię w sprayu taką jak np do felg się stosuje ? W opisie zauważyłem, że nie zalecają do powierzchni porowatych pytanie, więc do znawców materiałoznawstwa czy porowatość podkładów która jest przecież inna niż betonu czy drewna może być przeszkodą dla takiej folii ?
  13. Wiecie, co prawda dość późno bo dopiero w 27 poście napisałem że pora kończyć temat a jak widzimy mamy już 56 post i zabawa trwa W sumie to dobrze bo ktoś nowy sprawdzi gorący temat wejdzie i zobaczy że można zrobić latający model i nie musi być tak idealny jak wasze. I może to go zmotywuje do zrobienia modelu samodzielnie zamiast kupowania, pobawi się, zdobędzie doświadczenie i nie przejdzie za szybko na stronę dronów Pozwolicie że odpuszczę sobie odpowiedzi na kolejne durne zaczepki w stylu "czy wyważyłeś model". A na razie dobranoc bo się zasiedziałem wczoraj nad kataną i trzeba odespać, oby jutro wiatry nam sprzyjały
  14. Ponownie kłania się czytanie ze zrozumieniem, pod filmem zaznaczone jest że korkociąg został spowodowany urwaniem się zawiasu. Pisałem że jestem mało doświadczonym pilotem co widać po dość gwałtownych reakcjach na stery, jednakże uważam że tamten model był dobrze wykonany ( nie licząc zawiasu) i na filmie wg mnie widać że jego lot jest prawidłowy. To był ostatni lot tego dnia wcześniej jak dobrze pamiętam miałem dwa albo 3 kilkuminutowe loty zakończone normalnym lądowaniem. Nie wiem gdzie widzisz brak wytrymowania bo chyba nie w skręcie gdzie lotkami wprowadziłem go w przechył ?
  15. Model ładny jak najbardziej szczególnie doceniam cierpliwość w nawiercaniu otworów w podwoziu - mi samo to wiercenie zajęłoby 3 dni Jednak jest to z tego co kojarzę półmakieta. Ten model miał być eksperymentem po zrobieniu z tych samych materiałów RWD 5 od Skazoo którego oblot i moje nieumiejętności pilotażu w normalnej pogodzie możecie obejrzeć niżej: Nie uważam aby cessna była mniej wytrzymała od projektu Skazoo ( tam nie pozwoliłem sobie na takie ingerencje w projekt i był to jednocześnie chyba ostatni model który robiłem przy pomocy wyłącznie uhu i kleju do kasetonów) a do RWD się przyłożyłem bo to był pierwszy poważny pełno kadłubowy model i byłem ciekaw czy sobie z nim poradzę po przesiadce z 3DFoamów. A że miałem chwilę czasu po powrocie to zamieszczam moje pomiary wytrzymałościowe, które mogą stanowić pewien przykład w porównaniu do innych modeli ( proszę bez tekstów że są nieobiektywne bo na oko -wszyscy to wiemy Dokonałem pomiarów statycznego nacisku na wadze kuchennej: - dziób jako miejsce trzymania ( kreska 1 na zał minaturze) na wadze była przyłożona tylna płoza (strzałka 1) i przy obciążeniu jednego kilograma przód który jest trochę obity zaczął się powoli odkształcać - mocowanie skrzydeł (kreska 2) jako miejsce trzymania i analogicznie do powyższego przy 1,7 kg płoza zaczęła się wyginać, ogon sztywny - j/w waga przyłożona do końcówki steru wysokości (strzałka 2) , odkształcenie na ołówek czyli około 5 mm przy 170 gram - j/w waga przyłożona do końcówki steru kierunku (strzałka 3), odkształcenie około 5 mm przy 130 gramach - dziób jako miejsce trzymania ( kreska 1) strzałka oznaczona jako 4 czyli bok kadłuba tuż przed statecznikiem jako miejsce przyłożenia wagi, odkształcenie dziobu pojawia się przy 2,3 kg - mocowanie skrzydeł (kreska 2) strzałka oznaczona jako 4 czyli bok kadłuba tuż przed statecznikiem jako miejsce przyłożenia wagi, odkształcenie ogona pojawia się przy 3,6 kg - mocowanie skrzydła (kreska 3) nacisk poziomo na koniec skrzydła(strzałka 5) daje wynik dla odkształcenia około 1 cm 250-300 gram, dla środka skrzydła (strzałka 6) jest to 1,6 kg - mocowanie skrzydła (kreska 3) nacisk pionowo na koniec skrzydła(strzałka 5) od krawędzi natarcia daje wynik 1,3 kg do momentu kiedy zaczyna lekko "trzeszczeć" - ostatni pomiar to przyłożenie końcówki zamontowanego skrzydła do wagi, złapanie modelu bokiem w miejscu mocowania podwozia i naciśnięcie tak aby boczna ścianka zaczęła się odkształcać, wynik to 2,5kg przy przesunięciu się ścianki w miejscu łączenia ze skrzydłem o około 2 mm Jak ktoś chętny może porównać albo ocenić na ile poprawne dla takiego modelu są te dane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.