Piecz

Choć żaden ze mnie modelarz, pewnie pojawimy się razem z Jackiem w sobotę rano

A tu tak jako ciekawostkę gość lata też dosyć ostro. Dodatkowo ma ustawiony mix lotek z klapami.

Ostatecznie mógłbym ją rozkleić, ale zbyt delikatna jest

A no właśnie ja skleiłem bez i moja córcia była zawiedziona, bo w Bixlerze dała mi do wklejenia a tu tatuś się pośpieszył i... :/

Takim dziwnym Pattex TOTAL - najpierw troszeczkę zmatowiłem drobnym papierem delikatnie łączone powierzchnie, a potem na ten klej i dokładnie tak jak na zdjęciach u Jacka gumki recepturki + tam gdzie trzeba podkładki żeby przylegało. Ten klej wydaje się do tego dobry, bo po utwardzeniu jest dosyć elastyczny i trzyma naprawdę ok. Gdyby coś trochę wypłynęło na kadłub, nie przejmuj się z gładkich powierzchni da się go usunąć. Oczywiście dotnij najpierw dokładnie "szkło" i "podstawę" kabiny

A ja dziś zrobiłem dwa testowe loty po zmianie kąta skłonu i wykłonu silnika - widzę poprawę bo model nie zadziera już tak bardzo do góry nawet na średnich obrotach silnika. Za to coś jest nie tak z SC bo pod wiatr jest ok, ale już trochę w bok do wiatru i ciągnie mi bardzo mocno w dół. Choć wydaje mi się że SC przesunąłem bardziej do środka. Wiem że z wiatrem traci wysokość, ale nie powinien się ustawić pod takim kątem w dół.

To akurat wiedziałem dlatego napisałem że to żadna ciekawostka

Panowie, to lewe skrzydło a w zasadzie winglet był przeze mnie doważany, ale jak widać coś za dużo (więc mogę "zdjąć" częściowo to doważenie) Ciekawostka w zasadzie żadna ale skrzydło lewe na które się przeważa jest w sumie o ok 10 gr lżejsze od prawego.

Cały czas mnie nurtuje, czy dopuszczalne jest takie wyważenie poprzeczne, a raczej jego brak... ??? Bo dokładnie po starcie model zanim nie nabierze prędkości przechyla się właśnie na to skrzydło

Dzięki, zamiast trzech podkładek dam dwie

Kalapolotki - pewnie by pomogły w jakimś stopniu zniwelować przechył. Ale jedno ale... czas na decyzję/analizę, czas na rekcję, i najważniejsze trzeba to dostrzec, zobaczyć na czym awaria polega, a w locie możemy co najwyżej obserwować skutki i następstwa... więc myślenie w takich sytuacjach, to abstrakcja jakieś odruchy, szczęście i przeczucie że się to uratuje. No chyba że jest wysoko, i pewne działania dają margines czasu do analizy tego co się dzieje. Tak kiedyś udało mi się wylądować z pakietem który wisiał na kablach poza kabiną, - stary rzep puścił

a co by dały kalpolotki, skoro lewa lotka była zawieszona ? - miałem napisać ale już zrozumiałem

Ponieważ wklejona wręga silnika jest prawie na wprost , postanowiłem podłożyć 3 podkładki fi3 pod jedno z mocowań silnika (od wewnątrz) tak aby silnik trochę skierować w dół i w prawo. Tak wygląda to przesunięcie - Czy nie jest za duże? Wiem że na oko to chłop w szpitalu, ale wiem też że oczy fachowców czasem nie potrzebują miarki by pewne rzeczy stwierdzić...

u mnie puki co wszystkie z wyjątkiem SK to 1,5-1,8kg (micro serwo 9g) i jeszcze lata...

To ja też podłączę się do pytania. Czy ustawiając lotki do motylka (z klapami), można doprowadzić do tego że model wyhamuje do tego stopnia, że w końcu zacznie przepadać ?

Potwierdzam, ja zrobiłem błąd z tym pakietem 4S 4000mAh teraz muszę kombinować z ołowiem - strata czasu, a lepiej wozić dodatkową 1Ah niż ołów

Jacek, znalazłem wreszcie te łopatki 12 x 6,5 - jutro postaram się wysłać

Tomasz, ostatnie lądowanie było najładniejsze Jeszcze raz gratuluję oblotu

Dzisiejszy oblot z Guardianem na pokładzie niestety nie należał do udanych. Sam Guardian działał zgodnie z założeniami. Niestety nie wykonałem drugiego oblotu ze startem w funkcji 3D, czyli uprzednio zapisanym położeniem modelu (czyt. kątem wznoszenia i poziomem skrzydeł) którego podczas startu bez dotykania drążków miał pilnować stabilizator. Nie udało się, z prozaicznego powodu - od gorąca puścił klej trzymający rzepy do których trzyma się dodatkowy balast (powrót do domu) Natomiast zaskoczył mnie start ze 100 % mocy i dosyć mocno zestresował. Kolejna sprawa to za bardzo przesunięty do przodu balast. Co przy ostatnio ustawionych klapach spowodowało że po ich włączeniu Condor tracił wysokość, ale i znacznie nabierał prędkości. I na koniec bardzo brzydkie lądowanie, podczas którego w ostatnich chwilach przed przyziemieniem przyszedł podmuch wiatru, którego się nie spodziewałem ale to i tak nie zwalnia mnie z odpowiedzialności że totalnie dałem ciała nie reagując, tylko w zasadzie przyglądając się temu co się dzieje. Dodam że miałem zamiar lądować na siebie bo tak lubię... i z tego kierunku też powiało - a jak wyszło widać na filmie. Grunt, że Condor w całości wrócił do domu EDYCJA: Filmy bez żadnych cięć, na "żywca"

A już tak zupełnie nie w temacie Condora, bardzo lubię popatrzyć na wyczyny tego Gościa: Wiele lotów zarejestrował swoim szybowcem, często oglądając jego loty, staram się wyłapać coś dla siebie

Guardian zamontowany, skalibrowany, aparatura ustawiona, jak się uda jutro planuję polecieć i sprawdzić to w działaniu.

Tomasz to gratulacje że model wrócił cały do bazy i czkamy na wideo

Na chwilę obecną muszę znaleźć odpowiednie miejsce do jego zamontowania, i uporać się z podpięciem go pod kanał/przełącznik 3 pozycyjny którym będę mógł wybrać tryb OFF / 2D / 3D - niby proste, ale w konfiguracji apki nie jestem dobry. z resztą konfiguracji powinienem sobie poradzić.

A ja dziś nabyłem 3 osiowy stabilizator Guardian Eagle Tree i mam go zamiar zainstalować w funkcji "PANIC BUTTON"

Panowie , mnie tylko zastanawia jakie rzeczywiście siły działają na lotki i resztę usterzenia, przy normalnym locie ze średnimi obciążeniami do którego ta konstrukcja została przewidziana. Bo w przypadku przekroczenia dopuszczalnych obciążeń usłyszymy tak jak Adrian (strzał) a wtedy nawet serwa 10 kg cm2 nie pomogą. Pytanie jest jeszcze jedno, jak precyzyjne powinny być te serwa dla lotek szybowca ? dla SW szybowca i dla SK. ?