



-
Postów
344 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Kropka
-
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
Hm, no sęk w tym że sobię zdaję sprawę z tego, że żadna praca nie hańbi. To powiedzenie zapewne będzie święcić obecnie renesans.
Od pół roku szukam możliwości wyjechania na wieś, by zajmować się pracami gospodarczymi. Wydaje mi się to właściwe, w kontekście bieżącej sytuacji, która jest rozwojowa, że tak powiem.
Odnośnia Auchan to szlag mnie trafia z tego powodu, że blisko 30 lat przepracowałam w polskich firmach, a w obecnej sytuacji małe i średnie polskie biznesy (a ostały się tylko takowe w PL), mają marne szanse. -
Czy będzie renesans tego powiedzenia to jestem sceptyczny. Choćby dzisiaj rozmawiałem z gościem i powiedział mu właśnie o kasie w Auchan, bo to mój sklep na tygodniowe zakupy, że może aplikować po to żeby przetrwać. Reakcja była właściwie taka jak się w zasadzie spodziewałem, czyli oznajmił, że woli zdechnąć a nie pójdzie się poniżać. Tak więc są ludzie i ludzie.
Co do pracy to oczywiście życzę Ci abyś się dostała do Auchan albo znalazła przytulną oazę na wsi.
PS
Mnie zawsze ciągnęło na wieś. Moi dziadkowie mieszkali na wsi i zawsze uwielbiałem tam mieszkać w czasie wakacji. Choć zarówno jedni jak i drudzy dziadkowie nie byli sensu stricte rolnikami, krawiec i nauczyciel ale oboje mieli kawałek ziemi i inwentarz. Ciągnęło mnie prze prawie pięćdziesiąt lat aż wreszcie....
z tą wsią to trafiłaś
w dziesiątkę, od 7 miesięcy próbuje się wybudować na wsi w środku lasu. Niestety walka, bo inaczej tego się nie da nazwać, z urzędnikami załamuje mnie i powoli tracę wiarę.
Pani zamiast wydać decyzję o warunkach zabudowy w ciągu 30 dni, bo taką uchwałę podpisał Wójt gminy, czekałem 5 miesięcy. Wyjaśnienie jakie dostałem to ustawa COVID -owa. No ale już bliżej niż dalej wbicia pierwszej łopaty na budowie.
-