Skocz do zawartości

dimmus

Modelarz
  • Postów

    873
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dimmus

  1. Dzisiaj w ramach niedzielnej walki z nudą dorwaliśmy z młodym mazaki . Wysłane telepatycznie.
  2. Silnik szczotkowy w modelu terenowym i pakiet lipo to nie dobre połączenie. Jak nie chcesz zmieniać na bezszczotkę to zainwestuj w pakiety nimh. Ćwiczyłem rożne kombinacje i w silniku szczotkowym przy wjeździe w teren szczotki zaczynają świecić. Testowałem nawet silnik 27T i nie dawał rady i nie chodzi tu o napięcie, tylko o natężenie prądu. Ja kupiłem najtańszy jaki znalazłem zestaw bezszczotkowy za chyba 450 zł do strady xt i jestem mega zadowolony. Jak już musisz szczotkę do bronto pakować to imo minimum 22T. Wysłane telepatycznie.
  3. Na razie zawiasy dają radę, lotki i stery chodzą bardzo lekko, jak się rozlecą to wkleję z dyskietek, albo z folii z rendgena - muszę pomacać jedno i drugie i zobaczę co będzie lepsze. Nad większą wręgą tez już myślałem, zrobię coś w rodzaju krzyża i solidniej osadzę. Pakiet ma stary, chyba 4 letni zippy, uzywałem go kiedyś do samochodu, ale w aucie już wydajności prądowej nie ma i chwilę po ruszeniu buzer pipczy, a w samolociku daje radę i przy ładowaniu 2000 mAh wchodzi. Płaskownik węglowy już czeka w modelarskie niedaleko, ale czekam na doładowanie konta . Gdzie wkleić pomocnicze pręty? Mam nimi ogon usztywniony, a w skrzydłach myślałem że płaskownik wystarczy. Wysłane telepatycznie.
  4. Dzisiaj udało mi się połamać skrzydło i listwę wzmacniającą, za silny wiatr był, ale ja i tak chciałem polatać . Listwa już wymieniona, potem wkleję wzmocnienie skrzydeł z 6mm epp, od nowa też muszę wkleić silnik bo się chwiał. Wysłane telepatycznie.
  5. Yak już ( w końcu ) latał . Nie było tak źle, starty z ręki, lądowanie na brzuszku, ale jedno śmigło połamałem. Chciałem sprawdzić czy idzie pionowo do góry - nie idzie, przynajmniej nie na śmigle 8x6. Chciałem założyć większe, ale wręga też się odkleiła. Śmigło mam jeszcze 9x4,7, ale jeszcze chyba kilka 10x6 kupię. Waga do lotu wyszła mi 510gram z wieelkim pakietem 2200. Serwa tower-pro sg90 - wielkiego wychylenia nie mają, lata się spokojnie i nie nerwowo . Zastanawiam się czy nie wkleić lotek i steru wysokości na jakieś zawiasy, teraz trochę ciężko chodzą i pewnie też przez to wychył nie jest za duży. Przede wszystkim latanie jest mało stresujące, bo samolot zrobiony po taniości a frajda wielka. EDIT: Zdjęcia moich wypocin. Kolejne klejenie pianki tylko z uchu poorem, bezproblemowe, szybkie i mocne klejenie. Dzisiaj jeszcze zawiasy lotek na paski z butelki PET przerabiałem. Czekam na pogodę do latania, żeby kilka śmigieł połamać . Zapas już zakupiony . W "hangarze" .
  6. Powoli kończę budowę Yaka w/g http://pfmrc.eu/index.php?/topic/54838-yak55-metrowy-krzy%C5%BCak-z-epp/?hl=yak55 . Osprzęt skompletowany, błąd zrobiłem, że kupiłem jakiś tani klej z obi, bo schnie prawie 3 dni, a i tak miejscami jest ciągliwy. Na dokończenie kupiłem uhu poor, zobaczymy jak od się sprawdzi. PYTANIE: Jak zamocować silnik? przykleić jakiś krzyż lub koło ze sklejki i do tego przykręcić silnik, czy jakieś inne propozycje? silnik e-max 2822, ale pewnie nie ma to znaczenia. EDIT: I jeszcze jedno pytanie: Jaką taśmę polecacie do klejenia lotek. Nic co mam w domu nie chce mi się tego epp trzymać. O ile lotkę wysokości i lotki skrzydeł wyciąłem jak w opisie projektu, to ster kierunku musiałbym na jakieś zawiasy wkleić, wymyśliłem że najprościej będzie taśmą klejącą to zrobić, alternatywnie mam folię 1mm giętką i z niej też myślałem zrobić zawiasy. Niestety w mojej okolicy nie ma dobrze wyposażonego sklepu modelarskiego. Byłem dzisiaj parę gratów dokupić, ale zawiasów nie mieli, a w zasadzie to jest ostatnia rzecz ( zamocowanie steru kierunku ) która pozwoli spróbować polecieć .
  7. Spoko porada, tylko jakbyś czytał od początku to nie latałem szybowcem, a tego typu porady na początku przygody potrafią popsuć całą zabawę. Mój lot pewnie trwałby dłużej gdybym więcej poczytał i nie sugerował się filmikami na YT gdzie to samolot po 3-4 metrowym rozpędzie tnie do góry. Wysłane telepatycznie.
  8. Jesteś pewny że piszesz o klapach a nie o lotkach? Wysłane telepatycznie.
  9. Klapy ustawiłem na 3 pozycyjnym w pozycji pół i do na maxa. Startowałem z maksymalnym otwarciem, czyli błąd nr 1, po drugie chyba faktycznie za szybko go poderwałam. Po trzecie chyba za szybko chciałem już polecieć, mogłem najpierw "pojeździć" żeby się oswoić i żeby emocje trochę opadły. Poza tym chyba obowiązkowa wycieczka na lotnisko, żeby popatrzeć jak inni radzą sobie z modelami i trochę popytać. Wysłane telepatycznie.
  10. No i pierwszy lot ( o ile można to tak nazwać ) zaliczony - straty - lekko pęknięta osłona silnika. Chyba za bardzo chciałem w końcu polecieć. Znalazłem całkiem przyzwoity pas startowy z dala od wszystkiego, sprawdziłem jeszcze raz czy wszystko działa jak powinno, no i startujemy. Klapy otwarte na maxa, gaz do oporu, chwila rozpędu, lewy drążek ostrożnie do siebie, samolot zaczął się wznosić, ale jednocześnie obracać się w lewo. Na wysokości jakichś 2 metrów obrócił się na plecy i krecik, wszystko działo się tak szybko że nawet nie wiem czy zareagowałem. Na szczęście w dość głęboki śnieg. Cała akcja trwała może 2 sekundy . Po głębszych przemyśleniach zacząłem się zastanawiać czy dobrze zrobiłem, że otworzyłem klapy przy pierwszym locie, czy czasem one nie spowodowały obrotu samolotu, sterowane są jednym serwem. Na pewno głównym problemem jest moje niedoświadczenie i na razie odstawiam beavera i dalej będę ćwiczył na symulatorze, oraz skończę budowę yaka krzyżaka. Zastanawiam się tylko czy w yaku sterów trochę mniejszych nie powycinać. Z Beaverem umówię się z kimś z okolicy i wezmę wiosną na któreś z okolicznych lotnisk do oblotu.
  11. Ciekawe ile modeli rozbili ćwicząc wyrzut, ale wrażenie robi. Wysłane telepatycznie.
  12. Ja też jestem zielony, w piątek zaczynam budowę yaka55. Z wyposażeniem, bez aparatury liczę kawałek ponad 200 pln. Na początku ograniczę wychylenia. Chyba najprostsza konstrukcja, nie chciałem budować "przestrzennych" skrzydeł, bo wtedy ewentualna naprawa jest bardziej skomplikowana niż przy zwykłym krzyżaku. Wysłane telepatycznie.
  13. Zamówiłem Beavera . Muszę jeszcze ogarnąć jak aparaturę poustawiać żeby wszystko działało jak powinno, najlepiej jakby znalazł się ktoś w mojej okolicy kto przeprowadziłby ze mną krótkie szkolenie po pierwsze z obsługi aparatury a dwa z obsługi samolotu. Na symulatorze już całkiem dobrze mi idzie, już każde ładowanie mi w miarę płynnie wychodzi. Ale jakoś mam tremę przed pierwszym lotem prawdziwym modelem. Wysłane telepatycznie.
  14. Dziękuję za szybką, a przede wszystkim rzeczową odpowiedź. Mi także Beaver najbardziej się podoba ( wizualnie ), ale jak to u nas mówią " z ładnej miski się nie najesz", dlatego warto zasięgnąć opinii znawców tematu. http://www.marvio-rc.pl/volantex-rc-lanyu-super-decathlon-1-4m-giant-scale,3,3,2476 - Volantex Super Decathlon 1.4m - oglądając jeszcze raz ofertę sklepu, poszedłem trochę "dalej" i ewentualnie taki model też wchodzi w grę.
  15. Wiem, że temat rzeka i wielokrotnie wałkowany, ale proszę o pomoc w wyborze. Mam trzy typy: http://www.marvio-rc.pl/cessna-185-ep-arf-airline-silnik-bl-1000kv,3,3,1255 - Cesna 185 EP Arline http://www.marvio-rc.pl/dhc-2-beaver-arf-pelikan,3,3,5062 - DHC - 2 Beaver - Pelikan http://www.marvio-rc.pl/volantex-rc-lanyu-trainstar-trainer-747-4-arf,3,3,2474 - Volantex RC Trainstar trainer ( 747-7). W wyborze powyższych modeli kierowałem się: 1. Budżetem - do 900pln z pakietem, lub kilkoma pakietami ( ładowarkę i aparaturę już posiadam ) 2. ARF - gotowy do złożenia, może nie zawsze lepiej, ale wygodniej, nie trzeba zastanawiać się jaki napęd dobrać ( "praca uszlachetnia, ale lenistwo uszczęśliwia" ) 3. Klapy - wolniejszy start i londowanie 4. Stosunkowo prosta naprawa ( piankowe skrzydła ) 5. Model umożliwiający podstawową akrobację, niekoniecznie na światowym poziomie. Zadaję sobie sprawę z ryzyka jakie niesie za sobą próbowanie akrobacji przez niedoświadczonego pilota, ale nie chcę też modelu który lata tylko góra - dół i prawo - lewo. 6. Podwozie - bardziej przemawia do mnie startowanie i lądowanie z i na kołach. Za cierpliwość i wyrozumiałość z góry dziękuję .
  16. dimmus

    modelik

    A co to za modelik? Choinka musiała być duża w tym roku . Wysłane telepatycznie.
  17. To jest tylko moja opinia, nie musisz się nią sugerować. Zawsze można przykręcić trochę moc i będzie frajda, też tak myślałem, ale moc swędzi. Zawsze możesz zaaplikować bezszczotkę i w razie jak by co zaadoptować ją do innego modelu, tylko problem w tym że modele ze średniej półki wszystkie są rtr. Jak jest samo podwozie off road to w pieniądzach do przyjęcia ( przynajmniej przeze mnie ) są tylko używane zawodnicze. Traxxasem i Hpi w wersji kit nie ma, a składać z części to 2x drożej wyjdzie. Wiem co piszę bo z synkiem wyeksplatowalismy stracę xt po modzie na bezszczotkę w 10 pakietów lipo 5000 2s, na 3s model odfrówa, było by fajnie gdybym to odfruniecie jakoś kontrolował. Po konwersacji na bezszczotkę na pewno stosując lipole nie zrobisz silnikowi krzywdy, pakiety szybciej się ładują i po użyciu po prostu je odkładasz, a nimh powinno się naładować do leżakowania, jak dla mnie same plusy, tylko z rozsądkiem trzeba jeździć to pewnie model trochę pojeździ, ale raczej będziesz czuł niedosyt . Wysłane telepatycznie.
  18. Tak, występuje, ale luzy jakie robią się w zawieszeniu przy większych prędkościach sprawiają że auto jest nie do opanowania. Skręcają się półośki. Hexy się wygniatają, potem koła cieżko się kręcą. Mam układ kierowniczy alu, bo oryginalny szybko się połamał, a i tak za szybko nie da się jeździć, bo model ucieka na boki. Są to rzeczy które przy słabszym napędzie szczotkowym w zasadzie nie grały roli, tak teraz każdy wyjazd autem to coraz mniejsza przyjemność. Wysłane telepatycznie.
  19. dimmus

    Domowe latanie

    Na indukcyjnej nie poleci . Dobry patent Wysłane telepatycznie.
  20. Ja jak w stradzie włożyłem lipo 2s to silnik szczątkowy przetrwał 15 minut jazdy, po rozebraniu przeczyszczeniu komutatora silnik działał dalej, kolejne 15 minut. Kupiłem 27 zwojowy silnik, żeby miał lżej. Wytrzymał całe 30 minut i też szczotki zwęgliły się na komutatorze, przeczyściłem i uzywałem chwile tylko z nimh i kupiłem kombo bezszczotkowe, regulator 45A i silnik 3900 kV. Nie grzeje się zbytnio, ale cieżko się steruje przy maksymalnej mocy. Strada moim zdaniem nie nadaje się do bezszczotki. Wysłane telepatycznie.
  21. Mam mavercka stracę xt i nie ma tragedii, ale raczej nie polecam, kupiłem w wersji szczątkowej i było do przyjęcia, założyłem bezszczotkowy silnik i podwozie do takiej mocy się nie nadaje. Kolega ma hpi trophy i po zmianie kilku elementów zawieszenia bardzo odporny model. Zależy jaką skalę chcesz, ale proponowałbym jakieś osobno jakieś podwozie nowe i do tego może używane kombo. Chyba ze kasa nie gra roli to od razu jakiegoś mugena . Z hpi jest dobry dostęp do części, z traxxasem bywa rożnie, ale chyba jedne z lepszych modeli jeżeli chodzi o bezawaryjną jazdę. Wysłane telepatycznie.
  22. Weź sprawdź miedzy którymi pionami szerokiej kostki masz najmniejsze napięcie, na te dwa piny podłącz z odpowiednią polaryzacją, tzn plus do plusa i minus do minusa przewody z koszyka na paluszki ( z bateriami wsadzonymi oczywiście ) na kilka minut 3 - 4 i ponownie podepnij pakiet do ładowarki pod oba złącza , tzn wysokoprądowe i balansera. Przeczytaj w instrukcji jak przy ładowaniu powinny świecić diody ładowarki, jak masz pakiet 11,1V to powinna świecić dioda przy 3s Wysłane telepatycznie.
  23. W ładowarce np redox Beata są dostępne programy do rożnego rodzaju ogniw, do lipo, nimh, nicd i do akumulatorów ołowiowych ( pb ), ten ostatni po prostu ładuje zadanym amperażem do momentu uzyskania zadanego napięcia, czyli tak samo jakbyś podłączył zwykły zasilacz. Balanser to złącze do którego podłączasz tą szeroką wtyczkę z 4 przewodami, główny prąd ładowania idzie przez złącze z dwoma grubymi przewodami, a ładowarka balanserem dodatkowo wyrównuje napięcie pomiędzy poszczególnymi celami. Można ładować tylko złączem balansera, ale przy większych pakietach długo to trwa bo przez balanser większość ładowarek nie puszcza więcej niż 300 mA, czyli Twoje 1800 ładowalbys jakieś 6 godzin. Wysłane telepatycznie.
  24. Przekładasz 2 przewody, bez znaczenia które, od regulatora do silnika oczywiscie Wysłane telepatycznie.
  25. Ale ładowarka powinna normalnie zastartować przy takich napięciach cel. Napięcia poszczególnych cel mierz przez sprawdzanie kolejnych par styków balansera, czyli pierwsza cela przewód 1 i 2, druga 2 i 3, trzecia 3 i 4, a nie 1 i 2, 1 i 3, 1 i 4. Ewentualnie jak ładowarka nie startuje, to przez koszyk z paluszkami podładuj 3 cią celę (ta która ma 2,3V ) i powinno ruszyć. Jak mój pakiet rozladowalem prawie do 0 to na programie PB wystarczyły 2 minuty, potem już normalnie z balanserem Wysłane telepatycznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.