Skocz do zawartości

dimmus

Modelarz
  • Postów

    873
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dimmus

  1. W twoim przypadku najlepiej byłoby zasilacz 12v, może być kilka miliamper i przez złącze główne najpierw go podładować. Jak paluszkami z koszyka, to każda cele osobno musiałbyś podładować, czyli przez złącze balansera kolejne pary przewodów które są obok siebie. Potem normalnie do ładowarki na 1A, do falowania lepiej by było mniej, ale dużej krzywdy pakietowi nie zrobisz. Do normalnego ładowania tez najlepiej 1A, ewentualnie jak potrzebujesz naładować szybko, to 2A. Wysłane telepatycznie.
  2. Ja lipola w samochodzie zostawiłem z podłączonym budżetem, po kilku dniach wziąłem model, a tam nawet buzer nie brzęczał, tak się rozładował, nie widać czy napuchniętych bo jest w hard case, ładowarka nie chciała zastartować. Na chwile programem pb i potem ładowałem 0,1c. Pakiet działa normalnie, wchodzi tyle mAh ile wcześniej, tak że pakiet do ładowarki. Będzie dobrze Wysłane telepatycznie.
  3. Młody pewnie jeszcze się rodzicom nie przyznał że mu zabawka zwiała Wysłane telepatycznie.
  4. Może nie do końca sprecyzowałem pytanie, po co np 9 albo 12 czy 18? lotki liczyłem każda na osobnym kanale zmiksowana w aparaturze. Wysłane telepatycznie.
  5. Przymierzam się do swojego pierwszego samolotu. W jednym z wątków w dziale sprzedam przeczytałem że osoba sprzedaje 6-cio kanałową apkę, bo do samolotu to za mało. Wybaczcie moje lamerskie pytanie, ale do czego tyle kanałow? Mi wydaje się że 6 jest odpowiednio. 1. ciąg 2. kierunek 3. wysokość 4 i 5 lotki 6. podwozie ? Wysłane telepatycznie.
  6. Pomysł całkiem fajny, ale pewnie trzeba kombinować z wyważeniem modelu na boki
  7. Prosta tablica sterowania przez przekaźniki, nawet styczniu uruchamiane serwami, odpowiedniej mocy silniki i powinno być Szit, czyli szybko i tanio, ale gorzej z bezpieczeństwem, chociaż faul sagę zaprogramować na hamulec w podłogę i obcięcie gazu, ewentualnie osobny kanał awaryjnego zatrzymania powinno trochę podnieść bezpieczeństwo. Wysłane telepatycznie.
  8. SaliMan! Używaj znaków interpunkcyjnych tam gdzie powinny być, bo strasznie chaotycznie Twoje wypowiedzi się czyta. Sorry za OT. Wysłane telepatycznie.
  9. Ciekawe czy tylko mbamk, czy w innych bankach też. Wysłane telepatycznie.
  10. dimmus

    Znaki czasu

    Ciekawe czy ktoś zgadnie, tylko nie podpowiadaj. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  11. dimmus

    Znaki czasu

    Bułkę przecięła zapewne tak jak bułki się kroi żeby posmarować masłem lub margaryną, położyć szynkę, sałatę, pomidora, serek, przykryć drugą połówką i zjeść. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  12. To i ja podzielę się swoimi doświadczeniami ze stradą. Pod koniec zeszłego roku kupiłem XT w wersji szczotkowej. Na początku była frajda, bo wcześniej używaliśmy tylko "zabawek". Schody zaczęły się jak kupiłem pakiet LiPo, silnik po 15 minutach jazdy przestał działać - zjarał siękomutator, po przeczyszczeniu zaczął działać, ale też nie dłużej niż 15minut. Kupiłem drugi silnik, też szczotkowy ale żeby miał lżej kupiłem 27T, jeżdził wolniej, ale tak się nie grzał. Też długo nie pożył. Zmieniłem silnik na bezszczotkę, silnik 3650kV + regulator 60A. Napęd daje radę, ale podwozie to porażka. Półosie się poskręcały, amortyzatory ciekną, dyfry ciekną, układ kierowniczy lipny. Jak podokręcam tak żeby za dużych luzów nie było, to układ nie wraca do pozycji 0, zawsze lekko skręca w stronę w którą wcześniej skręcałem. Jak trochę poluzuję, to auto jedzie jak chce. Serwo po około 3 godzinach jazdy i kilku kraksach potraciło zęby na przekładni. Obecnie z alu mam układ kierowniczy i orczyk serwa, reszta standartowa. Po ostatnim kontakcie z krawężnikiem w modelu odłączyłem przedni napęd, bo niby wszystko proste i tak jak ma być, ale półoś przy maksymalnym skręcie wypada i się blokuje. Z aparaturą nie mam na szczęście większego problemu, ale po każdym uruchomieniu muszę trymerami kręcić, jakby gubił nastawy. Reasumując, przy silniku szczotkowym, jak auto nie za szybko jeździło, podwozie dawało radę, przy szybszym napędzie, autem bardzo ciężko opanować - przy większych prędkościach. Obecnie przestałem inwestować w podwozie, zbieram na nowe, chyba będzie to Caster S10B,
  13. Witam wszystkich. Pierwszy model samochodu nabyliśmy z synem rok temu, od tego czasu nabraliśmy trochę doświadczenia, głównie w naprawiani, każdy wyjazd kończył się przedwcześnie kraksą, albo upalonym silnikiem . Zabawa nas wciągnęłą, może rozszeżymy działalność o podboje przestworzy .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.