



-
Postów
15 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez koval_blazej
-
PZL 104 WILGA ~2,4m
koval_blazej odpowiedział(a) na szirokez temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Co do bąbli to zależy od konkretnej taśmy. Też miałem straszne bąble na taśmie jednego producenta, we wszystkich kolorach z jakimi miałem styczność. Za to taśma z hobbykinga nie miała problemów. Nie bąblowała też w/w taśma na zielonym depronie, ale zwykle używam niebieskiego cezara. -
CPPM oznacza wszystkie kanały na jednej linii, w postaci standardowych impulsów przesunietych w fazie (sygnał jak na wyjściu trenera ). Służy głównie podpisaniu kontrolerów copterowatych itp. Sbus to z kolei też wiele kanałów na wspólnej lini, ale w postaci cyfrowej (chyba jakaś forma uarta ). Na CPPM można mieć max 8 kanałów, na Sbus chyba 14, ale potrzeba specjalnych (drogich) serw, albo układów tlumaczacych to na zwykły sygnał. Poza tym pozostałe kanały w takim odbiorniku działają normalnie, więc nie ma to żadnego znaczenia jeśli nie będziesz tego używał. Trochę nie rozumiem pytania o moduł. Chodzi ci o odbiornik z telemetrią? Wysłane z mojego SM-T555 przy użyciu Tapatalka
-
jak Feniks z popiołów ZLIN 50L
koval_blazej odpowiedział(a) na herkristo temat w Makiety F4C i Giganty F4CX
Nie no. Przy dotychczasowym poziomie szczegółów, byłem pewien, że wszystkie stery będą poruszane przez działające drążki w kabinie, a serwa będę napędzały lalkę pilota. A tu taki zawód -
Zbierałem się do tej naprawy jak żaba do jeża i w międzyczasie Hobbyking pozytywnie mnie zaskoczył - rozpatrzył reklamację i przysłał mi całe nowe DLG
-
Ale że duct tape? No nie wiem, powiedz może coś więcej o tej metodzie?
-
Mój, o ile pamiętam, ważył około 300g (już z wyposażeniem, baterią etc.), czerwony emax pociągnie 2 takie Nawet jeżeli chcesz zastąpić wszystkie elementy z 3mm pianką 5.5mm to ten silnik spokojnie wystarczy
-
Za siłacza się nigdy nie uważałem, ale za mocne przykręcanie śrub zawsze było moim problemem. Rozwiercone lub ukręcone łby, zerwane gwinty - norma, ale nauczyłem się trochę to kontrolować Od spodu przy łbie (bo ta tulejka wygląda na nit zrywalny, tylko bez trzpienia i nagwintowany w środku) te tulejki są przyklejone żywicą do rurki, i nie sądzę żebym je wyciągnął bez niszczenia rurki, siedzią wbrew pozorom mocno. Płytka faktycznie tańczy, ale ma też otwór przez który przechodzi pierwsza tulejka, toteż bez wyciągnięcia jednego, drugiego nie ruszę Już chyba prędzej zrobić/kupić nową rurkę Co do latania, to ciężko mi ocenić, nie tylko pierwsze DLG, ale też w ogóle pierwszy mój model bez silnika. W dodatku pierwsze obloty wykonałem 'za domem' gdzie nie miałem zbyt wiele miejsca ( z jednej strony drzewa, z drugiej, co gorsza, rzeka), więc trochę bałem się mocnych wyrzutów. Ale ogółem pierwsze wrażenie raczej dobre. Kolega miał wcześniej taki model i stwierdził, że nie najgorzej, ale z DLG 'z prawdziwego zdarzenia' to nie ma co porównywać. Ale że model był w promocji za mniej niż połowę ceny, uznał że warto i kazał brać Inny kolega kupił wersję tego modelu z lotkami (też w promocji), myślę że po moich doświadczeniach dokonamy kilku zapobiegawczych wzmocnień jeszcze przed pierwszym oblotem.
-
Dzięki, mam nadzieję ze niedługo modelowi wróci zdolność latania Myślałem że rowingu użyję tam gdzie każesz użyć nitki. Tkaninę akurat mam 18g/m2 ale użycie 2-3 warstw powinno chyba dać podobny efekt jak jednej 50g?
-
Z rozebraniem może być ciężko, bo te kołki w rurkę wklejone są raczej solidnie. Tkaninę mam szklaną, zamówiłem też rowing węglowy (stwierdziłem ze może się przydać do tej naprawy). Niespecjalnie mam od kogo dostać ścinki węgla, ale jak trzeba to mogę kupić. Jakiej gramatury potrzebuję? Moja pierwsza myśl była taka, żeby nakleić tkaninę szklaną w najbardziej połamanych miejscach (raczej paski niż owijać cały obwód), a najbardziej krytyczne punkty (tam gdzie kołki i miejsce wcięcia na płytkę) owinąć rowingiem węglowym. I oczywiście wkleić te tulejki, żeby nie gnieść już rurki, może też wsunąć coś w środek pod pierwszą tulejkę. Taka naprawa ma szansę, czy raczej wyjdzie za słabo?
-
Witam. Kupiłem ostatnio małe DLG.http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__61387__Mini_DLG_Composite_Discus_Launch_Glider_Yellow_950mm_PNF_.html Wczoraj pierwszy oblot, dzisiaj już popsuty (możliwe że od wczoraj). Miał gorsze lądowania ale nie sądziłem ze aż tak. Pierwsze co zauważyłem to pęknięcia po bokach odchodzące od płytki do której mocowany jest kadłub. W sumie to takie wcięcie w rurce prosi o jakieś wzmocnienie. Potem zdjąłem skrzydło i okazało się ze od góry jest gorzej. Przyczyną może być za mocne przykręcenie skrzydła... Ten czarny dystans nie był/był za słabo przyklejony to aluminiowej tulejki, więc przy mocniejszym przykręcaniu ściskałem rurkę i to na odcinku gdzie była rozcięta wzdłuż na mocowaniu kadłuba. Prosiłbym o rady jak to reperować, tak żeby wytrzymało, ale też nie dodać za dużo masy. Większość technik modelarskich poza cięciem depronu jest mi na razie raczej obca. Płytka mocowania kabinki dość się kiwa, co źle wpływa na sterowanie. Poza tym mimo ze źle to wygląda ogon raczej zachował sztywność, więc może wystarczy zreperować samo miejsce mocowania i najdalsze pęknięcie - żeby się nie rozrosło.
-
Nie ma potrzeby ukosować spływu - płat robisz z 3mm a lotkę z 6mm, więc wszystko przechodzi gładko. Jeżeli płat będzie z niebieskiej pianki, koniecznie wytnij tak, żeby giąć wzdłuż rowków (natarcie równoległe do rowków). Raz wyciąłem poszycie w poprzek i nie byłem w stanie zamknąć płata, o tyle jest sztywniejsza w tę stronę. Rowkowana strona jest też znacznie bardziej odporna na rozrywanie, więc choć może będzie trochę gorzej wyglądać, to z rowkami na zewnątrz będzie nieco odporniejsze.
-
Ta pierwsza kraksa to było bardzo nieładne lądowanie, a model nie był tam oklejony, a to jednak znacząco zmienia wytrzymałość depronu. W dodatku ten szary jest dość podły i łatwiej się rozrywa od tego błękitnego. Taśmę kupowałem w Hobbykingu http://hobbyking.com/hobbyking/store/RC_PRODUCT_SEARCH.asp?searchType=10&strSearch=Wing+tape&location=NL&idCategory=&sortBy=Relevant&NumPerPage=20¤tPage= W Polsce kupiłem kiedyś takie w sklepie papierniczym, ale w podobnej cenie dostałem znacznie mniejszą rolkę, w dodatku klej chyba wchodził w reakcję z depronem (błękitny Cezar z Casto) i po jakimś czasie pojawiały się bąble (taśma firmy Iter A&G, problem dotyczył wszystkich kolorów jakie miałem, więc radzę unikać). Krzysiek, narzekasz na budowę skrzydła - ja miałem taki problem jakby szerokoś dźwigara nie do końca pasowała do żeberek. Myślałem że plany mi się rozjechały. Też miałeś podobny kłopot czy inne źródła niechęci?
-
Właściwie jedyna zmiana, to (jak chyba u wszystkich) statecznik poziomy z depronu 6mm. No i w pierwszym zamiast linek napędy sterów były na bowdenach i nie robiłem tych otworów odchudzających w górnej podłużnicy i wręgach. Mimo tych paru gramów więcej na ogonie, z 24g silnikiem i lipolem 1000mAh 3S nie miałem żadnych problemów z wyważaniem, Tak jak pisałeś 80mm od natarcia latało dobrze. Generalnie pierwszy Ultron mógłby grać w reklamie UHU-Pora Tak wyglądał przed UHU: A tak po: Potem jeszcze zdarzyło mu się wyglądać tak: Ale też dał się naprawić - odciąłem wszystko za widoczna powyżej wręgą, wyciąłem nowy przód i dokleiłem. Latał ciągle po tym przeszczepie. Drugi po pierwszym locie wygląda teraz mniej więcej jak na powyższym zdjęciu... Skopiowanie modelu w aparaturze przy zmienionym układzie napędzania sterów (tym razem linki) dało rewers na SW... A niby sprawdzałem Ale to depron! wszystko da się naprawić
-
Witam. Zbudowałem już dwa Ultrony, model bardzo przyjemny, ale jednak nie nazwałbym go trenerkiem. Wg. mnie silnik 210W to za wiele do tego modelu, szukałbym czegoś znacznie lżejszego. Ja miałem 24gramowy silnik o ciągu 400g i model był w stanie wisieć na śmigle ( pilot już mniej sobie z tym radził ) Jakość wykonania takie ze wstyd mi za moje Z czego są te wzorniki? Wygląda trochę jak folia do bindowania, tylko rozmiar arkusza jakby większy.
-
Witam wszytskich. Od roku z okładem zajmuję się badaniem wytrzymałości depronu na zderzenia z ziemią. Teraz przymierzam się powoli do rozszerzenia zakresu eksperymentów na balsę. Technologia i materiał dla mnie nowe i rodzące nieco pytań, na które, mam nadzieję, uzyskam odpowiedź na forum,