



-
Postów
172 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez SeKLeŚ
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Koła do modeli retro
SeKLeŚ odpowiedział(a) na MTom temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Pierwsza myśl po przeczytaniu Twojego posta, zupełnie na surowo. Felgi drukowane z tworzywa. Obecny dostępny w PL park maszynowy daje potężne możliwości. Malowanie wydruków to również żaden problem. Opony? Wycinanie z grubszych "płatów" gumy i ręczna obróbka? Może odlewanie z silikonu o właściwej sztywności i dodatku definiującym kolor? Foremki z rzeźbą również można wydrukować. Wyjsrapatalkowane po zbóju -
Do grilla polecam helik klasy 450 na ujemnych kątach w ręku lub standardowo w zawisie (bezpieczniej). Nie dość że grill się ładnie rozpali to jeszcze dym na wszystkie strony rozwieje i komary rozgoni. Większe heli odradzam. Grill się stopi lub odleci [emoji16] Osobiście z praktyczniejszych rozwiązań jednoosobowych i/lub dla osób po spożyciu zmontowałem turbinę z wentylatora 12V od starego PC. Pakietów 3S nie brakuje chyba nikomu.
-
No właśnie nie do końca. Nawet przy sporym gazie model finalnie zaczyna lekko nurkować. Zobaczymy co będzie po przełożeniu do większej machiny typu extra od PA. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
luzy na dyferencjale.
SeKLeŚ odpowiedział(a) na smardze23 temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Białe tulejki powiadasz... Pomierz je i obczaj czy nie da się wstawić łożysk. Może trzeba będzie dorobić kołnierze niezbędne do ich osadzenia (zrobiliśmy tak razem z kolegą, który jak ja miał Summita i "poleciały" nam tuleje ślizgowe w silniku). Co do tawotu w dyfrach, nie odpowiem. Wymagana jest właściwa lepkość i różni producenci modeli zalecają nieco inne parametry smarowideł. Poczytaj trochę na forach o autach RC. -
luzy na dyferencjale.
SeKLeŚ odpowiedział(a) na smardze23 temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Może pokaż na filmie jak to wygląda? -
Zdarzyło Ci się kiedyś uszkodzić jakiś ODBIORNIK typu radio, telewizor poprzez uruchomienie bez podłączonej anteny?
-
Marku, zdarza Ci się, że czytasz i sprawdzasz, co napisałeś?
-
No wiesz, ustaliłem poziom prawda? Jeżeli więc system odchylił się w locie o np. 20 stopni w osi ELE, to spodziewałbym się jakiejś reakcji z jego strony. Przypomnę, że pisałem o locie poziomym a nie na zadanej wysokości. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Mam taką nadzieję. Generalnie jest to praktycznie to samo radio, więc z obsługą będzie luzik. Napisałem do USA i DE. W USA twierdzą, że MB są niedostępne i trzeba wysłać swoją do naprawy. Panowie z DE milczą. Może język Aliantów ich odrzucił? Szprechać już niestety zapomniałem. Aurorę oczywiście. W nastiku z przesyłką goły nadajnik poniżej 1k zł, więc porzuciłem ideę zakupu używanej starszej wersji, mimo iż stary nadajnik jest potencjalnym dawcą części. Do nowego też co nieco podejdzie. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Osobiście zauważyłem, że np mój Guardian w reaktorze, w którym to jest/był testowany nie gwarantuje lotu poziomego w sytuacji, gdy np. zapiszemy nowy poziom zero, gdy model naprawdę jest poziomo np. na stole w domu. Bez względu na poziom czułości, model zawsze lekko zniżał lot i finalnie spotkałby się z ziemią. Dlatego poziom zero zapisuję z modelem tak, by dziób był lekko zadarty w górę. To lekko należy dobrać doświadczalnie. Czy to norma dla tego systemu? Możliwe, że u mnie winę ponoszą drgania od napędu. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Ciśnienie mi opadło, zamówiłem w pl wersję 9X i... w tym tygodniu kupię jeszcze trochę gratów do naprawy starego nadajnika. Może będzie sprzęt do symulatora?... Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Nagrałeś otwarcie paczki? Ja to robię zawsze i od zawsze. Nawet jeżeli z zewnątrz wszystko jest ok. Do tej pory nikt z filmem nie dyskutował. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Nie bardzo wiem, od czego zacząć, więc zacznę od początku. Od kilku dni nadajnik włączał się, więc postanowiłem go na próbę złożyć (elementy na podmianę i tak miałem kupić dopiero w PL za kilka dni). Niestety przyszło mi do głowy, aby może jednak poprawić trochę sytuację z paprochami przy procesorze, więc każdą z czterech stron przesmarowałem lekko topnikiem i gorącym powietrzem (ok 300C) przegotowałem. Czas gotowania był dość krótki, ok 3-4s na stronę, dobrany metodą prób i błędów na innych elementach, na starych płytkach itd. Każdorazowo zasłaniałem procesor. Gotowanie robiłem etapami, tzn. po wygrzaniu jednej strony sprawdzałem, czy piny łączą, czy nie ma zwarcia pomiędzy pinami itd. Włączałem również nadajnik, aby sprawdzić, czy nadal działa. W ten sposób wszystkie cztery strony zostały potraktowane i nadajnik nadal działał. Dlatego też zdecydowałem nadajnik złożyć i wypróbować na symulatorze bezprzewodowym (odbiornik wpięty przez adapter do PC). Wszystko było ok, do momentu, gdy... i tutaj sam już nie wiem, bo wszystko potoczyło się dość szybko. Pierwszy niepokojący objaw to dziwne zachowanie nadajnika przy próbie załączenia nadawania. Aurora ma zabezpieczenia dość standardowe, czyli gaz na minimum itd. Niestety aby radyjko się uzbroiło, musiałem prawy drążek ustawić w skrajną lewą, dolną pozycję. Oznaczało to, że jest jakiś problem z kanałami, co potwierdziło się na monitorze kanałów. Poruszanie drążkami skutkowało takim bałaganem, że lekko mnie zamurowało. Nie zdążyłem znaleźć żadnej zależności, co z czym i dlaczego, ponieważ po kilku sekundach nadajnik zaczął wyć, moduł migać i skończyło się tym, że wszystko zgasło. Klops. Wyłączyłem i włączyłem ponownie w trybie bez nadawania. Po chwili znowu alarm, który jak się okazuje sygnalizuje niski poziom akumulatora zasilającego. Przy napięciu w pakiecie ok 7,8V, nadajnik pokazuje dość szybki spadek od ok 6,9 do 6,2V i w tym samym momencie się wyłącza. Co ciekawe, po wyłączeniu nadajnika (przełącznik w pozycję OFF), ekran się włącza i pokazuje standardową wiadomość o zapisaniu ustawień itd. Tak jak za starych dobrych czasów. Myślałem, że może gdzieś zwarcie czy coś, więc rozłożyłem wszystko na amen. Problem niestety tkwi w płycie główniej, co sprawdziłem zasilając ją albo tylko z ekranem (widać spadek napięcia i finalnie się wyłącza), albo tylko z płytką głównego przełącznika (dioda led, która finalnie gaśnie po kilku sekundach). Jestem bezsilny i nie mam za cholerę pojęcia, co się dzieje. Nie udało mi się znaleźć na płytce żadnego elementu, ma którym byłoby wskazywane przez nadajnik napięcie, więc ciemność widzę, ciemność... OK, myślę, że temat mojej Aurory można uznać za zakończony. Nie dość, że cholera wie o co jej chodziło, to jeszcze podłączając po raz kolejny pakiet do płytki zrobiłem to co masa innych użytkowników, czyli zjarałem kondensator. Czas na nowe radio. Przykra sprawa
-
Jak już się uruchomi, nie ma żadnych problemów z działaniem. Mogę przekładać płytki, macnąć tu i tam, i działa. Ok, wymienię. Wyjdzie szybciej i taniej niż konstrukcja/zakup układu testującego. Pytanie jest, czy jeżeli pokażę w sklepie, czego potrzebuję, na 100% będzie pasował. Nie ma kilku różnych typów o częstotliwości 16MHz? Odnośnie temperatury... Zaciekawiłeś mnie. Faktem jest, że nieco się ochłodziło w mojej okolicy. Wcześniej zdarzyło się kilka razy, że na początku nadajnik się uruchamiał, by po kilkunastu minutach już nie wstać, a niczego tak naprawdę nie ruszyłem. Lekko dziś podgrzeję całość np. suszarką. Aha, które kondensatory wymienić? Podpowiesz oznaczenia lub zamalujesz na płytce? Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Jak tylko nadajnik wstanie na dobre Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Czytam bardzo dokładnie, mimo to nie rozumiem, o czym piszesz. Próbę z resetem mógłbym zrobić, ale po jakiego grzyba, jeżeli od 3 dni nadajnik działa. Podnosi się za każdym razem, wszystkie funkcje działają. Opisz mi dokładnie, co miałbym w ten sposób sprawdzić, jaka jest wartość dodana tego testu. Tylko bardzo Cię proszę, spokojnie i bez skrótów myślowych. Odnośnie kwarcu. Miałbym go sprawdzić. Ok, siedzi na swoim miejscu, błyszczy się O ile dobrze interpretuję informacje z googla, jego częstotliwość to 16MHz. Aby go sprawdzić musiałbym zbudować prosty układ, którego schematów w necie trochę jest. Podpowiesz jakąś rozumną wersję? Już teraz wiem, że nie będę miał wszystkich elementów, ale będę za kilka dni w Polsce i kupię co trzeba. Z drugiej strony, taka kostka kosztuje 1zł. Może po prostu kupić i wymienić? Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Faktycznie schrzaniłem dodawanie zdjęć po całości. Teraz pod tym samym linkiem powinno być już OK.
-
To nie pomaluje? Motyla noga... To może chociaż procka obgotuję? Wyjaszczurzyliście się z tymi negatywnymi skutkami używania topników i teraz mam pietra... Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
-
Oczywiście zrozumiałem, o co zapytałeś, aczkolwiek chyba nieco zaplątałem odpowiedź. Tak czy owak, całość została z radia usunięta. Nigdy nie będę używał nimh. Posiadam takie wynalazki: Kalafonia, ruski topnik, ruski kwas do lutowania aluminium (niby) i lakier. Coś tam hotairem już sobie radziłem, spirytus jeszcze gdzieś jest. Ktoś jest w stanie to przeczytać? P. S. Macie dostęp do reszty zdjęć? Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Cześć Jerzy. Dzięki za pierwszą uwagę. Wierz mi, że robię co mogę i biorę Twoje słowa na poważnie, ale weekend wykorzystuję też na bardziej przyziemne tematy. Jestem tu gdzie jestem od 1,5 miesiąca, więc muszę się urządzić. Jakieś meble i te sprawy... Zdjęć jest oczywiście więcej pod adresem, który podałem. Wszystkich płytek, z każdej strony. Może nie widać wszystkich? Albo coś sknociłem... Zrobiłem ich nieco więcej, ponieważ miałem problem z ostrością, stąd zdjęcia sąsiednich obszarów. Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Marku, albo ja nie rozumiem Ciebie za grosz, albo Ty pomyliłeś wątki [emoji12] Przecie ja Ci tu piszę, że nadajnik działa dziś cały dzień. Nawet z pakietem rozładowanym do poziomu jak wcześniej. Co robić, jak żyć... Czekam na Wasze oględziny zdjęć. Potem składam. Wtedy na bank przestanie działać! Aha, nie mam pojęcia jak sprawdzić kwarc i kondensatory [emoji15] Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Pewne na tym świecie jest tylko jedno - ŚMIERĆ Natomiast mój nadajnik... No cóż, działał wyśmienicie i nagle przestał. Nawet super sprzęcior za 100 baniek może wykręcić taki numer. Obstawiam, że przez jakąś pierdołę, bo akurat dziś nie mogę go zmusić by działać przestał. Pomierzyłem napięcia na wszystkich ważnych podzespołach i liczyłem, że np po powrocie z zakupów już się nie włączy. Zadziałał, zmieniałem modele, krzywe itd. Pojechałem zrobić fotki do znajomych, wróciłem i kurde dalej działa! Nie ma jak teraz pomierzyć wszystkiego jeszcze raz z przełącznikiem w pozycji ON, ale bez przebudzenia nadajnika. Noszzzzzz kur.... Chciałem nawet przetestować wymuszenie załączenia podświetlenia ekranu celem podejrzenia, czy oby np. nie pojawi się na nim coś, co da wskazówkę na faktycznie wieszający się procek itd. Nie da się. Nadajnik cały dzień działa od pierwszego. Czy coś się zmieniło? Naładowałem pakiet do pełna, ponieważ napięcie spadło do 3,75V na celę i stwierdziłem, że czas uzupełnić zapas prądu. Właśnie się rozładowuje do 3,7V na celę, celem sprawdzenia wpływu napięcia pakietu Tak, czy owak zrobiłem zdjęcia. Niestety nie mój aparat, właściciel zbytnio nie doradził. Jest ich kilka, więc może nie będę wstawiał na forum. Można obejrzeć tutaj: http://sekles.imgur.com
-
Paaanie, bez taśmy nie ma życia. Pierwotnie model w newralgicznych miejscach zalaminowałem folią z "napolskiniebie", ale ta nie zdała egzaminu. Na skrzydłach owszem, po krecie w błotko czy glinę, pod kran i gotowe. Jak już piszę o kretowaniu modelu z żyro, to niestety nie, na głupotę pilota żadne żyro nie pomoże Wyjsrapatalkowane po zbóju
-
Andrzeju, specjalnie dla Ciebie odpakowałem : Na drugim planie moja biedna Aurora. Dziś kolejny raz ożyła na chwilkę, by potem ponownie zasnąć. A tak wygląda mój Reaktor : Coś czuję, że jeszcze długo nie polata... Wyjsrapatalkowane po zbóju
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7