Skocz do zawartości

MrokJ

Modelarz
  • Postów

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MrokJ

  1. Ja w sprawie spalania nowych samochodów... Mam auto kupione, nowe ze sklepu, w marcu 2015. Dwulitrowy turbodiesel. Waga: 1450 kg. Przy ustawionym na tempomacie 160 km/h, na autostradzie, bierze 7.1 - 7.2 l/100km, przy 200 km/h trochę ponad 10 l/100km. Nie słyszałem, żeby jakiekolwiek dziesięcioletnie auto mogło się w ogóle zbliżyć do tych wyników
  2. Zaczynam mieć!
  3. Witam! Oczekujemy wybuchowych modeli
  4. Lataj synku nisko i powoli
  5. Przeczytałem Wilgę będę "remontował", a na razie zabiorę się za EasyStara.
  6. Wspaniały samolot! Gratulacje. Czekam na film z udanym lądowaniem
  7. Przechył (skłon / wykłon) jest. Ona ma fabrycznie zamontowany silnik. Wyjmowaliśmy go oczywiście, ale ma zrobione takie łoże na silnik, że nie da się go ustawić (bez specjalnych zabiegów) inaczej niż chce producent. Środek ciężkości... Tutaj może być problem. Nie było instrukcji. Na sieci nie znaleźliśmy niczego, co by nam w tym temacie pomogło. Wyważenie było "na zdrowy rozsądek" Ale ona nie poleciała na nos, czy na ogon. Pochyliła się na lewe skrzydło, głęboko. Przyjechał EasyStar II
  8. Nie wydaje mi się, żeby silnik był za słaby. Przy próbach silnika i śmigła, wydaje mi się, że miała ciąg co najmniej taki jak ciężar.
  9. Witam. Wilgę nabyłem na Allegro. W aukcji przedmiot był oznaczony jako używany. Wygrałem licytację w ostatniej sekundzie. Ustawiłem limit trochę większy niż konkurent . Razem z transportem kosztowała mnie nie całe 500,00 zł. W pudełku, które do mnie dotarło był kompletny, nieuszkodzony samolot z zamontowanym już silnikiem i serwami (kierunek na ster i tylne koło, wysokość, lotki i klapy) z cięgłami i sterownik silnika. Po poskładaniu wyglądała tak: Pojechałem do AMC i wzięliśmy ją "na warsztat" Osprzęt trudno było zidentyfikować, ale po wykonanych testach i pomiarach okazało się, że jest "z górnej półki". AMC swoim zwyczajem trochę go ulepszył Dodatkowe filtry, dławiki i kondensatory. Zabezpieczenia przed "sianiem" przez sterownik i pulsowaniem prądem w pakiet. Dodatkowy obwód z opornikami na czas podłączania i rozłączania pakietu (zabezpieczenie przed dużym prądem, iskrzeniem) włączany "z palca" dodatkowym włącznikiem Silnik i jego wyważanie Piasta śmigła... Oryginał poszedł "do kosza". Wytoczona została nowa, a przede wszystkim prosta i nie "bijąca". No i "fotel" na pakiet Wszystko razem złożone wygląda mało spektakularnie... Po prawej widać krawędź płytki radiatora sterownika. Odbiornik i okablowanie Wklejanie bocznych okien I prawie gotowa do lotu Nie jestem doświadczonym pilotem, ale sporo polatałem FunCub-em w symulatorze Phoenix (wersja 5). Polatałem na tyle, że ze startem i lądowaniem nie miałem już kłopotów. Czułem się dość pewnie. W rzeczywistości miałem wylatane może 30 minut małym elektrycznym, depronowym slowflayerem, który miał tylko ster kierunku, wysokości i przepustnicę. Rzeczywistość okazała się bardzo, bardzo diametralnie różna od symulatora... W dodatku warunki naziemne nie były zbyt sprzyjające. Brak dużego w miarę równego placu w okolicy. Pierwsza próba na polnej drodze: Wilga01.mpg To nie ja tak ją skierowałem w prawo, ale nie udało mi się odpowiednio zareagować - zamarłem Dalsze próby wykazały, że skrzywione jest podwozie. Prostowanie i próby toczenia się dla sprawdzenia: Wilga02.mpg Próby lotu niestety nie udało się sfilmować. Mogę ją tylko opisać. Poderwałem ją. W sekundę po oderwaniu się od ziemi (może nawet nie całą) pochyliła się na lewe skrzydło i zaczęła mocno skręcać w lewo. Nie wiem dlaczego tak się stało. Może ja ruszyłem drągiem, a może za wcześnie (na za małej prędkości) ją poderwałem - teoria AMC, a może telefon faceta, który stał 10 metrów od nas i akuratnie gadał przez telefon... Oczywiście jednak najbardziej prawdopodobne: błąd pilota Po lewej stronie, całkiem niedaleko było ogrodzenie posesji. Chyba wykonałem kontrę w prawo (wnioskuję po tym, że upadła nie na skrzydło, tylko na płask), ale to się działo na wysokości 2 - 3 metrów. Szła prosto w to ogrodzenie. Zdjąłem przepustnicę do zera. Upadła przed płotem ufff.... Wyrwane podwozie i złamane smigło. Tylko!!! Pilotowanie w rzeczywistości jest czymś bardzo różnym od pilotowania na symulatorze. Ćwiczyłem nawet z mocnym wiatrem. Rzeczywistość, to... adrenalina Wilgę naprawię oczywiście, a teraz jedzie już do mnie Multiplex EasyStar II. Pudełko w wersji RR. Nim muszę dużo poćwiczyć w realu! Jak już dojedzie do mnie, to zrobię relacje z rozpakowania, składania no i ulotnienia
  10. Znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/samolot-easystar-ii-rr-motoszybowiec-zestaw-rc-i6232205386.html Jak Państwo oceniają ten osprzęt Multiplex? Aukcji już nie ma, bo zakupiłem ten samolot Brakuje tylko odbiornika. Silnik, sterownik i serwa Multiplex w komplecie.
  11. Witam wszystkich! Jestem osobą, której AMC "przysposabia" Wilgę do lotu. Wczoraj podjęliśmy próbę jej ulotnienia. Niestety nie odniosłem sukcesu jako pilot . Lot trwał około 3 sekund i zakończył się wyrwaniem z kadłuba podwozia i złamaniem śmigła. W najbliższym czasie założę odpowiedni wątek na forum i opiszę co i jak, załączę fotki itd. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.