Skocz do zawartości

Krzysiek "Viper"

Modelarz
  • Postów

    727
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Krzysiek "Viper"

  1. No ładniutko Leszek Ja też działam Dostałem impuls Heli już uzbrojony w elektronikę. Wszytko przeniosłem do przodu. Dorobiłem półeczki pod elektronikę. Powalczyłem z okablowaniem żeby to wszystko jakoś ergonomicznie rozmieścić. Dzisiaj zamontowałem podwozie do oblotów. Testy elektroniki na ziemi wyszły dobrze. W zasadzie zbliżam się do oblotu mechaniki...
  2. Jeżeli tylko moduł uzębienia się zgadza to na bank spasuje Ale na 99% jestem przekonany że będzie pasić. Powinien być Moduł 0,6. Lynx robi pod Gaui takie piniony 10T na module 0,6 więc to powinno być to samo.
  3. Taki pinion powinieneś znleźć bez problemu. Spróbuj. Będziesz miał to na czym Ci zależy. Cichszą i mocniejszą przekładnię. Jeśli przy tym trafisz w pole 80-90% z obrotami silnika to będzie miodzio.
  4. miruuu ale przy tym kole głównym i tym silniku zmiana piniona nic nie da jeśli chodzi o wydłużenie czasu lotu - a o to chodzi koledze... 150T na prostej vs 121T na skośnej to jest dużo. Zalety zębów skośnych są oczywiste ale czasami trzeba zostać przy prostych... Są jakieś cudne suche smary do kół zębatych, które ponoć redukują hałas. Choć z moich obserwacji większy hałas emituje przekładnia napędu ogona, drgający wałek w belce ogonowej... Są bodajże nawet 10T ale przelicz sobie obroty wirnika vs obroty które wcześniej miałeś. Czy faktycznie osiągniesz to co chcesz. Czyli dłuższy czas lotu. EDIT : Nawet 9T znalazłem https://www.ebay.com/i/271240853966?rt=nc Zejdziesz do circa 2952 obr/min na 9T. W sumie może jednak to coś da... Warto spróbować bo koszt niewielki.
  5. Słuszna konkluzja.
  6. Tylko praca jaką silnik musi włożyć na utrzymywanie wysokich obrotów wynikających z przełożenia jest za duża. Opory ruchu wirnika są duże a zejście z obrotami silnika w pole mniejszej jego sprawności spowodują efekt odwrotny do zamierzonego. Efektywnie silnik bezszczotkowy w heli pracuje w zakresie 80% obr max do 90%. Wiadomo, że w normalu to może być inaczej bo operujemy mniejszym przyrostem kątów. Tak są pewne ramowe zakresy prędkości obrotowych wirników dla różnych klas heli. Zasada jest taka że im mniejszy heli tym wyższe rpm. Mało kto trzyma się tych obrotów. Każdy lata pod siebie.
  7. Masz teraz 13 zębów na pinionie i 121 na kole głównym. To Ci daje przełożenie 0,107 a na starych kołach masz 12 i 150 to daje 0,08. Zakładam silnik 3500 kV. Przy max załadowanym pakiecie masz obroty wirnika nośnego (4,2 * 3 * 3500 * 13* 0,9)/121 = 4264 obr/min Dużo za dużo ! Wcześniej miałeś 3175 obr /min i to jest przyzwoita wartość do spokojnego latania. Co możesz zrobić ? Jedynie szukać jak najmniejszego piniona w sensie liczby zębów. Przy 11T zejdziesz do 3600 obr/min. Dużo ale da się polatać. Co innego ? Przejść na setup 6s bo to dla niego zapewne były dedykowane te koła zębate. Skośne zęby to nie tylko cichość ale i większy moduł i czynna szerokość wieńca co umożliwia pracę w korzystnym kącie przyporu a to z kolei pozwala na przenoszenie większych obciążeń. Masz rozwiązanie swojego problemu. Albo wracasz do setupu pod 3s albo przechodzisz na 6s. Latanie na setupie pod 6s na silniku 3500 kV czy 3200kV mija się z celem. Szkoda, że przed tym upgradem nie zapytałeś czy to wypali. Chyba że całkowicie byłeś nieświadomy tego co zamawiasz - i ja bym się ku temu skłaniał. Koło kołu nie równe. Ale jeszcze wszystko przed Tobą i się w końcu wyrobisz No to co decydujesz ?
  8. Nie obijam się. Jednak im dalej w las tym więcej drzew... Co krok jakiś problem napotykam. A to taka układanka z wieloma niewiadomymi i czasami trzeba działać intuicyjnie. No chciałbym trochę popruć powietrze nad Choczniowską łączką
  9. Do spokojnego latania wystarczy pinion 12T względnie 11T. 12T są dostępne. Liczyłeś zęby koła głównego ? Wymieniłeś na skośne. Jaki moduł i ile zębów. Być może jest ich mniej i wychodzi mniejsze przełożenie a co za tym idzie silnik ma " ciężej " Wszystko zmierza w tym kierunku.
  10. A to ja się pochwalę. Coś znowu do przodu. Zrobiłem półki pod pakiety podwieszone bezpośrednio pod ramę mechaniki. Ma to na celu nie obciążanie podłogi makiety. Po drugie w razie konieczności serwisu dobrze jest, żeby możliwie jak najwięcej podzespołów było przy ramie. Skraca to czas wyjęcia mechaniki z makiety. Jest jeszcze jedna kwestia. Balans. Półki celowo zrobiłem dłuższe niż potrzeba. Balans postaram się wyciągnąć pozycją pakietów. Zobaczymy co wyjdzie. Do oblotu mechaniki jeszcze trochę czasu... Pozdrowionka dla Chocznia Team-u
  11. Zmiana przełożeń potrafi dać nieźle po dupie silnikowi i pakietom. Wiem coś o tym. Po za tym jeśli wymieniłeś łopaty, koła zębate jest duże prawdopodobieństwo, że opory lotu wzrosły dość znacznie. Ja latam bez governora. Dużo daje umiejętność doboru krzywych skoku/gazu. BTW jak ustawiałeś luz międzyzębny ? Na oko czy na papierek ?
  12. No Leszku. Ślinka cieknie jak widzę jaki piękny samolot powstaje
  13. No jasne że 1:1 i ja coś o tym wiem Eeeee no z tym tłuczeniem to Wy cyrkowcy nie umiecie latać normalnie i potem są takie paciaki Trrrrrrr dup !!!
  14. Dłubanie przy heli dobre na wszystko !!!
  15. No byłem. Dochodzę do siebie po operacji. Przez parę dni niewiele do mnie docierało. A dzisiaj sobie zrobiłem model wnętrza kabiny do mojego BO-105. Zużyłem na to całą jedną tekturę z tyłu kalendarza i trochę taśmy Taka rzeźba ale wolę marnować papier niż balsę i sklejkę. Tak można kupić gotowy kokpit za 128 euro... Ale ja nie byłbym sobą gdybym sam czegoś nie robił Pozdrawiam chłopaki !!! Oby do ciepłej wiosny !!!
  16. hehe a ja myślałem, że 820...
  17. O to to to... Ja to nazywam trwonieniem energii No tak termodynamika, mechanika są też ważne jako dziedziny fizyki. Jasne że są takie śmigłowce ! Choćby ten. Godzina lotu ? No problem.
  18. Patryk nie musisz mi tego wszystkiego pisać bo ja to wszystko ogarniam od łaaaaaadnych paru lat Źródła napędu, konstruowanie silników, dobór materiałów, budowa napędów... Ja nie o tym... Mi chodzi o odwieczne pytanie " jak długo może latać ? " zadawane setki razy przez ludzi. Tak długo aż pakiety się skończą chyba, że w międzyczasie naładują się już następne F3C żyje Nie u nas ale żyje Dla mnie to najczystsza forma latania heli
  19. No widzę, że coś przespałem Gratulacje !!! Fajny oblot i kometarze Leszka Już czuć wiosenne klimaty
  20. Widzę , że nie zrozumieliśmy się. Napisałem latanie 10 minut na wzmożonej koncentracji nie " snucie się po niebie " Bo założę się że i dwie godziny by się dało przy odpowiedniej konstrukcji, zbiornikach paliwa etc. Dla mnie takie latanie pół godzinne nie ma większego sensu. Ty patrzysz na tankowanie jako przyjemność. Dobrze mogę to zrozumieć. Ja wymieniam pakiet w 30 sekund i lecę dalej jak zechcę. Ale nigdy tak nie robię bo chcę dać polatać też innym Myślę że kwestię czasu lotu - jako temat rzeka można zostawić pod gusta. Podobnie jak style latania. Natomiast jeżeli chodzi o performance nie ma sensu nawet dyskutować bo wiadomo, że elektryk bije benzynę na każdym kroku. Póki co sprawność silników tłokowych utrzymuje się na poziomie 30 % dla silników o zapłonie iskrowym i 40-45% dla silników o zapłonie samoczynnym. Tego nie zmienimy. Sprawność silnika elektrycznego nie pozostawia wątpliwości. Ale... Wiem, że dla wielu heli maniaków latanie modelami spalinowymi to kwintesencja tego hobby. Tego nie neguję i rozumiem taką postawę. Dobrze to ująłeś. Jedyne co mnie zastanowiło to kwestia optymalności napędu. Znaczy chodzi Ci o nadmiar mocy, zbyt duże obroty wirnika nośnego czy jeszcze o coś innego ? Właśnie cały widz polega na tym, żeby trochę powalczyć i napęd dobrać do potrzeb
  21. Krzysiek "Viper"

    Re3ly Falcon v2

    To jest nowe czy używane? Jak nowe to nie rzeźb tylko na reklamację i wymiana. A jak już chcesz coś do nauki to WL Toys V977 o niebo lepszy jest. Nawet V911 ze stałym skokiem...
  22. Z tym stwierdzeniem bym uważał bo jeżeli elektryk miałby latać tak jak benzyna (dynamika lotu i nie mylić z Nitro) to jeszcze spory zapas prądu zostaje. W chwili obecnej 15 minut to nie problem. Jest jeszcze jedna kwestia znana tym pilotom którzy już swoje wylatali. Latanie 10 minut śmigłowcem na wzmożonej koncentracji jest męczące i przerwa na wymianę pakietu jest często zbawieniem Czas lotu nie ma więc żadnego znaczenia. Zazwyczaj interesują się nim najbardziej początkujący i gapiowie ze swoimi pytaniami :jak wysoko, jak daleko, jak długo, a umie pan na plecach ???
  23. Niestety w śmigłowcach chyba tylko pod tym względem. Choć zapewne i to zostanie wkrótce opanowane.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.