Skocz do zawartości

milo

Modelarz
  • Postów

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez milo

  1. Może coś jak Oldgliders, tylko mniejsze i pólmakiety.
  2. milo

    usterzenie?

    Główną zaletą jest to, że jest mniej podatne na uszkodzenia podczas lądowania, no ale trzeba je dosć mocno wykonać, aby w przypadku "cyrkla" przy przyziemnieniu nie ukręcić ogona. Tak wynika z mojej praktyki. Zostawił bym.
  3. Skończyła się pewna era w modelarstwie. Wielki żal, wielka strata dla nas wszystkich.
  4. milo

    Motoszybowiec RORYS 1,6m

    A co z Mosquito, temat poszedł w niepamięć, czy w trakcie realizacji. Ehhh gdybym ja tak umiał posługiwac się komputerem. Bardzo ładny model, ciekawe jak będzie latał. Kibicuję.
  5. Przeginacie z tą Cobrą . Zupełnym przegięciem jest ta przeciwwaga na poziomym. A podwozie... Trzeba było budować odrazu w skali 1:1! Gratuluję precyzji, coś pięknego. Czekam na dalszą relację
  6. Bardzo ładna robota! Jak rozwiązaliście napęd steru wysokości, jaki profil płata /HQ może/, i może jeszcze parę parametrów wymiarowych. Będę śledził postępy prac. Powodzenia.
  7. Plany. Hmmm... . Jak chyba zauważyłeś swoje szybowce buduję i projektuję sam. Zasadniczo mam plany kadłubów i usterzeń, skrzydła to prosta robota, plan niepotrzebny, raczej opis. Większość informacji mieści się w głowie. Budowę swoich ostatnich modeli opisuję na rcclubie, zapraszam.
  8. Można doradzić? Można Popieram przedmówcę w całej rozciągłości. Do tego polecam książki Pana Schiera i będzie gites.
  9. No kurcze, Piotrze-samolociku, nieżle doradziłeś młodszemu koledze!
  10. Kesony obowiązkowo, co do lotek musisz się zastanowić. Jak to pierwszy model doradził bym - bez. Twój wybór.
  11. Łebki których szkole kupili sobie Pelikany z Art-Model. Bardzo fajny model i tylko żeberka i boki kadłuba wykonane.
  12. Bardzo słusznie, serce mi się raduje, gdy czytam takie słowa. W motoszybowcach wszystko jednak dzieje się troszeczkę szybciej. Widziałem już u nas na lotnisku, jak adepci modeli rc rozwalali swoje moto-elektryki w pierwszym locie. Opanujesz pilotaż szybowca, w różnych warunkach pogodowych i terenowych, wtedy można rozwijać się dalej. Obecnie szkolę na szybowcach grupę młodych chłopców, co oni wyczyniają moim szybowcem.... były krety, wynik złamane skrzydło, naprawa jeden dzień, konstrukcja oczywiście balsowo-sosnowa. Tutaj z przedmówcą nie zgodzę się. Uwazam, że klasyczna konstrukcja, w dodatku wykonana samodzielnie jest lepsza. W razie uszkodzenia konstruktor wie jak jest zbudowana, łatwiej naprawić, no i oczywiście dodatnio wpływa to na rozwój młodego modelarza. Cóż Sam będziesz wybierał, ja optuję za jakimś balsowo sosnowo, sklejkowym szybowcem, ale nie gotowcem, tylko w wersji kit.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.