Skocz do zawartości

jacek_podwysocki

Modelarz
  • Postów

    109
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez jacek_podwysocki

  1. Zorientowałem się, że niestety popełniłem błąd budując mocowanie skrzydeł. Mianowicie skrzydła powinny być zamontowane pod kątem ok 2-3° w stosunku do linii kadłuba a u mnie są zamontowane w linii kadłuba. To powoduje, że skrzydło ma inny kąt natarcia niż założenia projektowe. Pytanie na ile jest to poważny błąd i czy można go zignorować a może konieczne jest jednak poprawienie konstrukcji? Zastanawiam się, czy niezgodność z projektem wpłynie negatywnie na właściwości lotne, w większości innych projektów J-3 skrzydło ma kąt natarcia ok 2-3°, ale znalazłem też takie gdzie ten kąt jest tak jak obecnie u mnie, zerowy.
  2. Rozglądam się za sprężynami i w popularnych marketach budowlanych faktycznie są dostępne sprężyny ale o zdecydowanie za dużej średnicy i długości. Szukam czegoś o średnicy 5-6mm i długości 40mm, ma ktoś namiar na miejsce gdzie można w Warszawie od ręki kupić sprężynkę o zbliżonych wymiarach?
  3. Odbiornik jest nówka sztuka. Na 95% konektory wpiąłem poprawnie korzystając ze schematu także chyba wadliwa sztuka :/ Sent from my CLT-L29 using Tapatalk
  4. Cześć, Podłączam odbiornik FlySky FS-IA6B 6CH 2.4GHz poprzez regulator do pakietu 3S, aby go zbindować i odbiornik nie daje oznak życia a powinna migać mu dioda. Zworka na miejscu, próbowałem z 2 różnymi regulatorami, ale bez różnicy dla odbiornika, dioda nadal nie świeci się. Czy to oznacza definitywnie martwy odbiornik czy coś jescze można zrobić w temacie? Sent from my CLT-L29 using Tapatalk
  5. Robert, nie mam aktualnego zdjęcia wręgi silnikowej natomiast dodałem już wzmocnienie na dole wręgi (kształt w kolorze zielonym). Czy trójkątne wzmocnienia o których piszesz to elementy w kolorze niebieskim?
  6. Rozumiem. Zatem miejmy nadzieję, że podgrzanie ich punktowo na końcach rurek bardzo ich nie osłabiło
  7. Robert, wydane w 1955 roku
  8. Z tego co mi wiadomo włókna węglowe są nietopliwe (przy ziemskim ciśnieniu i temperaturze mojego palnika < 400 °C). Dodatkowo taki pręt węglowy ma niską kurczliwość cieplną więc nie powinien się też skurczyć w trakcie lutowania.
  9. Robert, też zastanawiałem się czy taki montaż jest odpowiedni chociaż zgodny z projektem. Masz jakiś przykład modyfikacji którą można byłoby zastosować? Z drugiej strony lepiej żeby wyrwało wregę niż rozwaliło całą przednią kratownicę. To dość delikatna konstrukcja balsowa i podejrzewam że każda kraksa skończy się sporymi zniszczeniami. Nawet sprężyste konstrukcje ze styropianu i pochodnych też czasem nie wytrzymują a tutaj mamy do czynienia ze stosunkowo sztywną konstrukcją. Reasumując pytanie czy wzmocnienie części dziobowej nie spowoduje, że w przypadku uderzenia samolot pęknie kawałek dalej, na wysokości kabiny...
  10. To wymaga drobnej zmiany mocowania na potrzeby sprężyn ale jest to do zrobienia. Pytanie jak dopasować wielkość sprężyny i jej naciąg żeby było optymalnie? Czy to metodą prób i błędów robić? Sent from my CLT-L29 using Tapatalk
  11. Zgodnie z obietnicą, dzielę się z Wami relacją oraz wnioskami i doświadczeniami z budowy lutowanego podwozia. Podwozie wykonałem z rurek miedzianych o przekrojach 2, 3 i 4mm, płaskownika aluminiowego oraz pręta miedzianego 4mm. W miedziane rurki wpuściłem pręty węglowe dla zwiększenia wytrzymałości całej konstrukcji. Elementy mosiężne zlutowana cyną z domieszką ołowiu przy pomocy lutownicy oraz mini palnika na butan. Połączenia ruchome i niektóre nieruchome oparte są na śrubach M2 i M3 z nakrętkami samokontrującymi. Dobrałem do tego podwozia pompowane koła DU-BRO o średnicy 12cm. Funkcję amortyzatora pełni tutaj guma modelarska, prawdopodobnie zastąpię ją jej węższym odpowiednikiem. Nie jest wykluczone, że dobór gumy lub/i jej naciąg będzie musiał być dokonany metodą prób i błędów w trakcie pierwszych lotów. Pierwsze próby lutowania przy pomocy lutownicy oporowej 60W udały się natomiast były czasochłonne ze względu na małą moc lutownicy w stosunku do energii jakiej wymagało podgrzanie lutowanych elementów do temperatury topnienia cyny. Kolejne prace lutownice wykonywałem już przy pomocy mini palnika na butan i tutaj efekty były lepsze, lutowane materiały nagrzewały się szybko i równomiernie. Minusem jest fakt, że palnik nie był precyzyjny i ogrzewał zbyt dużą powierzchnię a chwila nieuwagi doprowadzała do przegrzania materiału. Kolejnym problemem w lutowaniu cyną z którym się zetknąłem jest fakt, że w przypadku lutowania elementów znajdujących się w odległości już kilku centymetrów od siebie, lutowanie jednej części odlutowuje sąsiadujące. Szybko zrozumiałem, że do takich prac musi być zrobiona forma/stelaż, który trzyma konstrukcję nieruchomo i pozwala na lutowanie bez obawy od rozlutowanie i odłączenie się sąsiadujących elementów. Taka forma jest dużo łatwiejsza do wykonania, gdy mamy do czynienia z płaską konstrukcją taką jak np kratka, ale w przypadku goleni podwozia konstrukcja jest przestrzenna i musiałem się nagimnastykować, żeby ją utrzymać nieruchomo. Kolejnym problemem było lutowanie łączonych elementów z dwóch i więcej stron. W momencie zlutowania jednej strony, obróceniu elementu o 180° i lutowaniu drugiej strony, cyna na uprzednio lutowanej części potrafiła spłynąć lub znacznie się przemieścić w trakcie podgrzewania elementu. Tego problemu nie udało mi się wyeliminować, podejrzewam, że wprawą można zminimalizować skutki lutowania elementu z więcej niż jednej strony. Podwozie jest gotowe, czeka jedynie na minimalne szlify oraz malowanie. Jestem zadowolony z efektu końcowego, chociaż budowa momentami była irytująca i męcząca, ale robiłem coś takiego po raz pierwszy więc było to wkalkulowane w proces twórczy Ostatnim i najważniejszym sprawdzianem będzie test wytrzymałości podwozia w trakcie lądowania gotowego modelu.
  12. Od ostatniej relacji, zająłem się zamontowaniem silnika elektrycznego, zrobiłem także podstawę dla regulatora, który będzie przymocowany do podstawy paskami zaciskowymi. Gotowa skrzynka do mocowania serw. Model ma już częściowo oklejone boki oraz podwozie balsą 3mm Sporym wyzwaniem było dla mnie zrobienie amortyzowanego podwozia. Wykonałem je z rurek miedzianych o przekrojach 2, 3 i 4mm, płaskownika aluminiowego oraz pręta miedzianego 4mm. W miedziane rurki wpuściłem pręty węglowe dla zwiększenia wytrzymałości całej konstrukcji. Całość została zlutowana cyną z domieszką ołowiu przy pomocy lutownicy oraz mini palnika na butan. Połączenia ruchome i niektóre nieruchome oparte są na śrubach M2 i M3 z nakrętkami samokontrującymi. Dobrałem do tego podwozia pompowane koła DU-BRO o średnicy 12cm. Funkcję amortyzatora pełni tutaj guma modelarska, prawdopodobnie zastąpię ją jej węższym odpowiednikiem. Obszerniejsza relacja i więcej zdjęć w oddzielnym wątku (link wkrótce). W tej chwili model waży 1040g zatem mam jeszcze niecały kilogram do masy 2kg do której dobrany jest zespół napędowy.
  13. Ja niestety nic więcej ponad to co wynika z ogłoszenia nie wiem. Może ktoś z forumowiczów rozmawiał z właścicielem i zna szczegóły sprawy?
  14. Zgadzam się że czasami paralotniarze wykonują tam co najmniej ryzykowne manewry...Często są tam aktywni, nie mają co prawda swojej strefy natomiast choćby na mapach stref jest informacja o ich częstej aktywności przy Pałacowej. Natomiast powyższa informacja dotyczy jednej konkretnej działki, która jest dość duża, równa, więc nadaje się bardzo dobrze do latania a przede wszystkim do lądowania I właściciel cofnął pozwolenie na korzystanie z tej właśnie działki w celach m.in. modelarskich
  15. Lotnisko a właściwie użyczona prywatna działka przy Pałacowej, niestety nie jest już otwarta dla modelarzy.
  16. Lotnisko a właściwie użyczona prywatna działka przy Pałacowej, niestety nie jest już otwarta dla modelarzy.
  17. Zastanawiam się nad kołem ogonowym a dokładnie jego połączeniem ze sterem kierunku. Mam do dyspozycji taki zestaw: Na pewno nie chcę robić sztywnego połączenia dźwigni koła i steru kierunku żeby siły działające na koło nie przenosiły się 1:1 na ster a więc i serwo. Myślałem o dorobieniu niezbędnych orczyków aby stworzyć konstrukcję opartą na sprężynach tak jak tutaj: Co myślicie o takiej koncepcji? A może znacie inne rozwiązania lub w ogóle zostawić koło obracające się swobodnie?
  18. Jakie przekroje mają rurki?
  19. Tomasz, bardzo dobra robota i dzięki za podzielenie się efektami pracy. To rzuca nowe światło na kwestię lutowania mojego podwozia
  20. Natomiast jak rozumiem straci ją jedynie na odcinku na którym będzie podgrzany więc chyba nie ma się czym przejmować?
  21. Dziękuję za wyczerpujące info Zabieram się do szukania potrzebnych materiałów, palnik jest także podzielę się efektami lutowania podwozia, gdy będzie gotowe. Niewykluczone że po kilku nieudanych próbach rzucę wszystko w cholerę i oddam konstrukcję komuś do zlutowania ale chcę najpierw spróbować swoich sił Sent from my EVA-L09 using Tapatalk
  22. Udało mi się zrobić porządne mocowanie stateczników pionowego i poziomego tak, że będzie można je łatwo zamontować po oklejeniu folią. W ostatnim czasie zająłem się także dorobieniem klapki rewizyjnej nad kabiną, dokończeniem szkieletu ogona, zrobieniem drzwi i kilku innych mniejszych elementów. Klapka rewizyjna nad kabiną będzie mocowana magnesami, pozostaje zdecydować jakiego rodzaju uchwyt dorobić do jej zdejmowania. Ten model będzie napędzany silnikiem elektrycznym wobec tego zamiast łoża silnika z 6mm sklejki, zastosowałem sklejkę 3mm, która w tym wypadku będzie wystarczająca. Model ma już spodnią część kadłuba pokrytą 2mm balsą, spodnia część pod samą kabiną będzie natomiast zrobiona ze sklejki, żeby zwiększyć wytrzymałość tej części kadłuba do której będzie mocowane powozie oraz wsporniki skrzydeł. Podwozie planuję zrobić z drutu stalowego 3mm lub z rurek 4mm zlutowanych ze sobą, to pewnie będzie zadanie na najbliższe tygodnie.
  23. Dzięki za podpowiedzi, widzę, że opcji jest co najmniej kilka Z pewnością zacznę od prób lutowania elementów w oplocie miedzianym miękkim lutem i zobaczymy jak to się sprawuje bo jednak chciałbym ubrudzić sobie ręce tematem i jeśli poniosę porażkę to wtedy pozostanie zlecenie lutowania fachowcowi. @robert.pilot, @latacz a jak się ma użycie lutu twardego/miękkiegi do pasty do lutowania? W niektórych poradnikach widzę, że ludzie lutują lutem twradym z topnikiem a w innych spoiwem jest tylko pasta lutownicza
  24. Cześć, Przymierzam się do zbudowania podwozia dla swojego modelu Piper'a w skali 1:6. Podwozie według koncepcji będzie zrobione z drutu stalowego 2mm/3mm lub z rurek stalowych 4mm z drobnymi dodatkowymi stalowymi elementami. Konstrukcja będzie wymagała lutowania i w związku z tym chciałbym dowiedzieć się jak najlepiej podejść do tematu samego lutowania. Z mojego rozeznania wynika, że należy w tym przypadku użyć spoiwa do wykonania twardego lutu i palnika, żeby to spoiwo jak i łączone elementy ogrzać. Natomiast nie mam pewności co do samego spoiwa, jakie wybrać? Pytanie czy lepiej wybrać pastę i jeśli tak to z przewagą którego metalu? A może lepiej drut do lutowania twardego? Czy palnik na butan będzie odpowiedni czy koniecznie powinien być acetylenowo-tlenowy z racji wyższych temperatur spalania? Konkretne odnośniki do produktów mile widziane Tematyka lutowania elementów większych niż przewody jest dla mnie zupełnie nowa także będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi w temacie.
  25. Ostatnimi czasy nie było zbyt wiele czasu na dopieszczenie modelu, ale coś się ruszyło w temacie. Mianowicie zająłem się ogonem, mocowaniem stateczników pionowego i poziomego. Sprawa okazała się trudniejsza niż założyłem, ponieważ konstrukcja ogona musi być zrobiona tak, aby dało się okleić folią jej poszczególne elementy a później w łatwy sposób złożyć wszystko w całość. Bardzo czasochłonnym okazało się wykonanie elementu łączącego statecznik pionowy z poziomym, aby wyglądał naturalnie i gładko łączył się z kadłubem. Wspomniany element jest do poprawy, prawdopodobnie będzie dużo krótszy i zdecydowanie mniejszy. Przede mną jeszcze zastosowanie połączenia śrubowego statecznika pionowego z ogonem, montaż gniazd na dźwignie sterów, zawiasów powierzchni sterowych oraz tulei do zamocowania odciągów. W ostatnim czasie zająłem się także wzmocnieniem kabiny oraz dokończeniem mocowania skrzydeł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.