Skocz do zawartości

ziaja

Modelarz
  • Postów

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ziaja

  1. Tak naprawdę to nie chodzi o położenie odbiornika a anten z dala od powierzchni przewodzących .Ponadto to raczej dotyczy lotu w pozycji na plecach , gdzie tak duża powierzchnia karbonu może mieć większy wpływ na siłę sygnału . Skoro kolega Wiesiek twierdzi że nie ma problemu to wypada tylko życzyć udanego oblotu . Pozdrawiam .
  2. Cześć Waldek. Prawdziwy karbon czyli tkanina węglowa przewodzi prąd elektryczny. Z tego powodu może dość skutecznie ekranować od pola elektromagnetycznego czyli osłabiać lub zakłócać komunikację aparatury z modelem . Trzeba by było anteny odbiornika umieścić poza kabiną z karbonu .
  3. Witam ponownie. No i nareszcie udało się polatać naprawionym Beaverem. Mimo dość dużej wagi (ok. 3,5 kg) , przy aku 5 000mAh model nieźle się zbiera i nabiera wysokości . Widać zapas mocy . W locie prezentuje się dostojnie a migające światła urealniaja ten model .Mam nadzieję,że trochę nim polatam a jeśli zbyt szybko spotka się z matką ziemia , to mam już doświadczenie przywraceniu do życia ?
  4. No Waldek , to się narobiłeś z ta maską!. Wygląda bardzo dobrze . Kolejny krok bliżej finału ?.Wiosenny oblot się zbliża .........
  5. Filmik bardzo pomocny, tym bardziej ,że można zobaczyć prawidłowo wykonane figury jak i próby nieudane. Analiza błędów może pomóc w ich unikaniu . A później to trening i trening......Podzielam uwagę o dymie, trochę zaciemnia obraz. Trenuję na RF 9,5 oraz na moim krzyżaku Edge 540 z RcFactory Jeszcze raz gratulacje za pomysł i realizację ,czekamy na więcej ?.
  6. Dzięki . Pozostanie jeszcze krótka relacja z oblotów (mam nadzieję że udana) ?
  7. Kolejne prace za mną. Sprawdziłem silnik i niestety konieczna była wymiana wału (piasty) . Po zamocowaniu silnika można było ocenić jaki mam skłon i wykłon . Silnik głęboko osadzony w łożu , przesuniętym asymetrycznie o 10 mm w lewo . Regulując podkładkami ustawiłem skłon (do dołu) i wykłon( na prawo) na ok 4 st. Następnym krokiem było wklejenie nowego fragmentu ze sklejki ,podłączenie odbiornika i stabilizatora Reflex v2 , sprawdzenie działania sterów , oświetlenia LED i zamocowanie w kabinie . Kolejnym krokiem było naprawa mocowania zastrzałów w skrzydłach i usunięcie zwichrowania statecznika poziomego prawego . Zwichrowanie usunąłem wycinając istniejący pręt węglowy i wklejając go ponownie klejem CA z użyciem aktywatora w wymuszonym ustawieniu .Na koniec przymocowałem atrapę silnika i osłonę . Pozostało więc czekać na pierwszy oblot do wiosny , gdy ziemia będzie miękka .Skutki ewentualnego kreta będą łagodniejsze ?. Poniżej zdjęcia z ostatnich prac.
  8. Wkleiłem dwa pręty węglowe o śr. 6 mm , wsunięte w nawiercone otwory we wrędze silnikowej , sięgające boków kabiny , poza miejsce deformacji . To dodatkowo wzmocniło i usztywniło kadłub . Następnym etapem było wklejenie klejem CA wyciętego wcześniej fragmentu podłogi kadłuba, wraz z mocowaniem podwozia . Ten fragment był zdeformowany , więc konieczne były wstawki z balsy gr 6 mm . Dodatkowo wkleiłem kołek drewniany z orzecha o śr 4 mm , w podłodze , w miejscu skrzywienia w poprzek kadłuba wzmacniając sklejone połowy. Kolejne prace to szpachlowanie miejsc po wklejkach i malowanie . kadłuba . Do szpachlowania użyłem szpachlówki wykonanej z epoxy 5 min zmieszanej z talkiem . Niestety popełniłem tu błąd (to moja pierwsza taka naprawa) , zostawiając zbyt duży naddatek szpachlówki . Po stwardnieniu bardzo trudno było wyszlifować szerokie spoiny i płaszczyzny . Nieźle się napociłem spiłowując ręcznie . Uzyskałem co prawda mocne spoiny , ale efekt ostateczny , zwłaszcza po pomalowaniu nie był spektakularny . Do wygładzenia nierówności i dużych wgniotów użyłem szpachlówki akylowej , szybkoschnacej i łatwej w obróbce. Całość pomalowałem matową , szybkoschnącą , uniwersalną emalią akrylową Champion . Poniżej kilka zdjęć z realizacji i wstępna przymiarka pokrywy silnika .
  9. Po wstępnej przymiarce kadłuba z dachem kabiny na sucho (bez kleju) i mocowania skrzydeł można było zweryfikować geometrię płatów względem stateczników. Kolejny krok to klejenie dachu do ścianek kabiny i reszty dachu . Nawierciłem otwory o średnicy 4 mm , w ściankach i dachu , pod kołki wzmacniające i usztywniające , po każdej stronie po dwa . Kołki drewniane z twardego drzewa orzechowego śr .4mm i dł. 50 mm które miałem po budowie żaglowca , umieściłem w okolicy rury bagnetów skrzydeł i krawędzi spływu . W okolicy krawędzi natarcia były wystające oryginalnie wklejone pręty prostokątne, węglowe. Po spasowaniu na sucho rozpocząłem klejenie połowy dachu , do ścian kadłuba . Powierzchnia klejenia rozległa , więc trzeba było się uwijać. Klejenie złącz z EPO - EPO i kołków drewnianych wykonałem klejem CA o różnych gęstościach . Najpierw cienkie pęknięcia rzadkim , pionowe elementy gęstym a pozostałe średnim .Klejenie EPO do plastików mocowania skrzydeł , prętów węglowych i rury węglowej prowadnicy bagnetów wykonałem 5 min epoxy . Druga połowa dachu podobnie plus wklejenie mechanizmu blokowania pokrywy baterii / szyby przedniej kabiny . Po sklejeniu dachu można było zweryfikować pasowanie szyby przedniej/pokrywy do kadłuba oraz mechanizmu jej zamknięcia . Okazało się,że pozostała pewna asymetria , którą skorygowałem wklejonymi na CA prętami węglowymi o śr 3 mm i dł 50 mm . od wewnątrz kabiny , na wysokości podszybia .Spoiny zaszpachlowałem żywicą 5 min zmieszaną z talkiem , w tym wklęśnięcie po prawej stronie kadłuba na zewnątrz. Dalsze pasowanie szyby wymagało spiłowania ok 2 mm ścianek . Dalsze prace będą wymagały jeszcze szpachlowania i malowania, ale to w późniejszej fazie. Aha, przed przyklejeniem dachu musiałem podłączyć kable wewnątrz kabiny do złącz serw lotek i klap oraz pozostałych serw oraz sprawdzić ich działanie z użyciem aparatury . Na zdjęciach aktualny wygląd modelu .
  10. Zacząłem klejenie kadłuba klejem CA .Udało się usunąć skrzywienie .Poniżej zdjęcia. Pierwsze pasowanie kabiny ujawniło niewielkie odchylenie w obrębie pasa szyby przedniej/pokrywy baterii. Trzeba będzie skorygować po obu stronach kadłuba za pomocą prętów wklejonych w boki od strony wewnętrznej . Będą jednocześnie wzmocnieniem tej części kadłuba.Dalej to zostanie wklejenie dachu .
  11. Jeszcze jedna uwaga. Dla każdego z modeli należy w setupie RF ustawić transmisję PPM i zbindować odbiornik . Ustawienia będą wtedy zapamiętane i przełączanie modeli nie będzie wymagało późniejszych zmian ustawień. Oczywiście po odpięciu modułu zewnętrznego i powrocie do używania wewnętrznego modułu RF FRM301 w najnowszym systemie AFHDS3 należy ustawić go w setupie RF .
  12. Dzięki za poradę . Uszkodzenia mojego modelu są w porównaniu do prezentowanego P-38 o wiele mniej rozległe , dotyczą głownie kadłuba . Mam nadzieję ,że uporam się z rekonstrukcją do wiosny . Co do klejów to się jeszcze waham. W różnych miejscach pewnie trzeba będzie użyć różnych klejów. Mam kleje CA o różnych gęstościach , klej UHU-POR , żywicę epoxydową 15 min . Jak podaje producent modelu , naprawy uszkodzeń dokonywać CA i epoxy . Mam tu do klejenia EPO-EPO i sporo EPO-plastik (dość śliski , jakby teflon?). Może będzie tu odpowiedni Soudal 66A ? . Pewnie trzeba by wcześniej zrobić próbę przyczepności.
  13. Niestety , próby nagrzewania i polewania wrzątkiem nie przyniosły spodziewanego rezultatu . Zdecydowałem się więc wyciąć z kadłuba z jego częścią całe mocowanie podwozia . Dopiero teraz widać sposób dlaczego nie było możliwe prostowanie tej części kadłuba i przekrzywienia mocowania podwozia . Grubości pianki to aż 45 mm . Dopiera teraz mam możliwość skorygowania deformacji tej części kadłuba i wklejenie mocowania podwozia z zachowaniem odpowiedniej geometrii .
  14. Dzięki koledzy. Model kol. Kuby rzeczywiście dostał nieźle a że dziś lat to należy pogratulować . Wzbraniam się przed gotowaniem bo to oznacza niestety też odpadnięcie folii ozdobnej na kadłubie chociaż jak będzie to konieczne to ją poświęcę . Może da się ją jakoś odkleić i później przykleić ?. Jakoś ciągnie mnie w pocięcie kadłuba i ponowne sklejenie , zwłaszcza spodu kabiny gdzie się wbiło mocowanie podwozia. Problemem dla mnie jest prawidłowe obmierzenie modelu ze względu na brak pewnego punktu czy płaszczyzny odniesienia .Tak od SC i do ogona kadłub nie jest zwichrowany a w kierunku do dziobu popłynął we wszystkich płaszczyznach . Na razie przygotowuję deskę montażową z wyznaczonymi liniami i mocowania kątowników stalowych do unieruchomienia i ustabilizowania kadłuba .
  15. Witam kolegów. Mam przed sobą nowe wyzwanie w nowym roku .Dostałem od kolegi piękny model, półmakieta FMS Beaver v2 ,2000 mm. Skrzydła i stateczniki nieuszkodzone (prawie) ale kadłub po dużym dzwonie . Dostałem w zasadzie dwa uszkodzone modele w podobny sposób , więc mam dużą szansę że przynajmniej jeden z tego będzie latał. Do tych kraks doszło z powodu uszkodzenia potencjometru w nadajniku . Poniżej zdjęcia kadłubów . Chyba nie wiem na co się porywam ale przynajmniej spróbuję . Nowy kadłub jest dostępny i wraz z dostawą kosztuje ok 700 zł , więc o to chodzi i o satysfakcję (mam nadzieję) z roboty modelarskiej . Do rzeczy . Kadłub zbudowany jest z pianki EPO . Producent poleca do napraw klej CA oraz 5 min epoxy . Ze wstępnego oglądu stwierdziłem uszkodzenia : 1. oderwany dach kabiny z rurą prowadzącą rurę bagnetów skrzydeł 2. częściowo oderwany przód kadłuba z mocowaniem silnika 3. zdeformowany przód kadłuba w obrębie szyby przedniej kabiny 4. zdeformowany spód kadłuba w obrębie mocowania podwozia. 6. wgniecione mocowania zastrzałów 7. uszkodzenie mocowania foteli w kabinie 8. uszkodzony mechanizm zamknięcia pokrywy baterii i jednocześnie przedniej szyby . Nie wymieniam tu drobnych wgnieceń i zniszczenia pokrywy silnika, śmigła , zgiętego wału silnika .... Jak widać rozmiar szkód ogromny . Bardzo proszę doświadczonych kolegów o radę jak należy systemowo podejść do napraw , aby odtworzyć pierwotny kształt kadłuba z zachowaniem jego geometrii i geometrii mocowania płatów . Wydaje się,że gotowanie i nagrzewanie suszarką może nie być wystarczające . Najprościej będzie chyba skleić dach (na zdjęciu jego elementy nie są jeszcze sklejone ). Najtrudniej będzie z przodem i spodem, gdzie mamy albo wybrzuszenie albo spęcznienie grubych ścian kadłuba. Pewnie łatwiej będzie wyprowadzić kształt poprzez przecięcie ścianek boków i wklejenie klinów . Dodatkowo wzmocnienie miejsc przecięcia poziomymi prętami węglowymi , zalanymi klejem . To tak na wstępie. Zachęcam do dyskusji.
  16. Cieszę się ,że mogłem pomóc koledze. Swoją drogą, warto wspomnieć że Paladin 18PL wart jest szerszego zainteresowania . Posiada bardzo precyzyjne gimbale z czujnikami Halla , z czytelnym , kolorowym wyświetlaczem dotykowym i dość przejrzystym ,prostym i funkcjonalnym oprogramowaniem . Całość dobrze wykonana , z dobrych materiałów , nie ustępując apkom znanych producentów ale w umiarkowanej cenie (nie płacą mi za reklamowanie ?). Aktualizacje dostępne online . Firma odpowiada na emaile w sprawach technicznych w ciągu tygodnia (w moim przypadku) . Widać też że zależy jej bardziej na promowaniu nowego standardu transmisji tj AFHDES 3 (co zrozumiałe) ale wyraźniej powinna informować o możliwości wykorzystania odbiorników poprzednich generacji z nadajnikiem Paladin . Całe szczęście że w praktyce , choć nieśmiało wspiera takie rozwiązanie. To tyle dywagacji na temat Paladina 18PL . Polecam się na przyszłość . Mirek
  17. Witam ponownie. Na szczęście wszystko działa. Zwiódł mnie opis bindowania w instrukcji. Jako sukces bindowania zewnętrznego RF miał być ciągłe świecenie diody bindowania w module RF. Tymczasem dioda migała szybko , no i ciągły komunikat głosowy o błędzie lub braku RF. Podaję więc dla zainteresowanych sposób uruchomienia zewnętrznego modułu RF FS-RM003 z protokołem AFHDES 2A (drugiej generacj) w nadajniku FlySky Paladin 18PL . 1.Wyjąć moduł wewnętrzny RF FS-RM301 , po odkręceniu zaślepki zabezpieczającej. 2.Włożyć adapter JR , FJR2 , przykręcić 4 wkrętami do obudowy nadajnika (uwaga , antena nie powinna dotykać do metalowej rączki obudowy ) 3.Włożyć moduł RF FS-RM-003 do gniazda adaptera , uważając aby piny trafiły do gniazda . 4.Przycisnąć przycisk bindowania zewnętrznego modułu RF i jednocześnie włączyć zasilanie nadajnika (pamiętajmy o podwójnym włączniku zasilania). 5.Przycisnąć na ekranie nadajnika przycisk wł transmitera 6.W ustawieniach RF nadajnika wybrać PPM na wyjściu 7.Dioda LED modułu zacznie szybko migać , sygnalizując bindowanie 8.Wyłączyć nadajnik 9.Odbiornik FlySky z systemem AFHDES 2A podłączyć do zasilania , zewrzeć zworą styki bindowania (dioda LED odb szybko miga) 10. Włączyć nadajnik , transmisję i na module zewn RF przycisnąć szybko , trzy razy przycisk bindowania .Dioda LED odbiornika zaświeci się ciągłym światłem sygnalizując koniec procesu bindowania.Dioda modułu zewnętrznego zaświeci się ciągłym światłem na potwierdzenie zbindowania. Zdjąć zworę bindowania. 11. Wyłączyć odbiornika a następnie nadajnik . Normalna praca : 1. Włączenie zasilania nadajnika , włączenie transmisji .Dioda LED zewn. RF miga szybko . 2. Włączenie zasilania odbiornika 3. Dioda LED zewn RF powinna na chwilę zaświecić ciągłym światłem . Połączenie nawiązano Jeśli dioda na module zewnętrznym miga powoli (co może się też zdarzyć), nacisnąć szybko 3 razy przycisk bindowania , połączenie zostanie nawiązane . Po ustawieniu połączenia i dalszej pracy nadajnika , dioda LED nadajnika gaśnie. To tyle .Przepraszam kolegów, że tak szczegółowo to opisałem , ale chciałem oszczędzić kolegom, którzy nabyli ten nadajnik niepotrzebnego stresu. Adapter do zewnętrznego RF daje możliwość wykorzystania Palladina z zewnętrznymi modułami RF różnych producentów, co może zainteresować wielu modelarzy, posiadających już odbiorniki w różnych standardach i protokołach transmisji . Mirek
  18. Witam kolegów. Kupiłem ostatnio aparaturę FlySky Paladin 18 Pl , następną generację mojej pierwszej FS-i6x .Mam sporo odbiorników zainstalowanych w modelach i pomyślałem,że dokupując moduł FS-RM003 (z AFHDES 2A) z przejściówką FJR2 , będę mógł je wykorzystać z nowym nadajnikiem. Niestety , próby bindowania modułu z nadajnikiem się nie udały, pomimo działania zgodnie z instrukcją (dioda bindowania się nie zapala ). Czy to w ogóle zadziała z Palladinem ? Może ktoś z was wie o co tu chodzi ? Proszę o jakieś wskazówki . Mirek
  19. Jak widać problem pozostał nierozwiązany. Stabilizator zwróciłem do sprzedawcy . Ostatnio otrzymałem od jednego z kolegów Reflex v2 z FMS . Spróbuję go uruchomić w innym modelu , chociaż mój zapał do żyroskopów bardzo osłabł. ? Jako że do tej pory radziłem i bez tego wspomagania nie mam ciśnienia ale raczej ciekawość do wypróbowania nowej dla mnie technologii .
  20. Witam Kolegów. Mam problem z nowym nabytkiem tj. żyroskopem 3-osiowym BGL 3G-A . Kupiłem go do mojego krzyżaka (Edge 540 RcFactory) , którym latam koło domu , trenując podstawy 3D . Nie chcę się wyręczać elektroniką w pilotażu, ale ze względu na małą masę (220g) modelu często muszę "walczyć " z wiatrem co oczywiście hartuje pilota , ale utrudnia wykonywanie pewnych figur. To tyle w kwestii wyjaśnień i celu zakupu żyroskopu . Wybór padł na lekki (7,5g) żyroskop i prosty w obsłudze (jak się wydaje) . Do rzeczy . Po zainstalowaniu go i inicjalizacji zgodnie z instrukcją, i przeprowadzeniu kalibracji centrowania , serwa ustawiają stery w maksymalnych położeniach, bez reakcji na przełącznik trybu Normal/wył żyroskopu/ AVCS (diody Led sygnalizują prawidłowość wybranych funkcji). Nie pomaga też szybkie kilkukrotne przełączanie nim (jak podaje instrukcja) . Próba ponownej kalibracji kończy się sygnalizacją niepowodzenia. Czy ktoś spotkał się z tym problemem ? Czy coś mi umknęło w instalacji. Proszę o sugestie. W innym wypadku będę zmuszony jakoś to dziadostwo odkleić od modelu, choć z taśmą 3M to będzie trudne zadanie. Na forach piszą o podobnych zachowaniach tego żyroskopu ale i też wielu wykorzystuje z sukcesem. Nie znalazłem jak do tej pory odpowiedzi jak mam poradzić z tym problemem .
  21. Cześć . Tak jak mówiłem, spróbowałem zlikwidować odkształcenie kadłuba nagrzewając suszarką. Wygładziły się dłuższe krawędzie ale karbu nie dało się wyprostować. Sztywność konstrukcji wystarczająca aby można było spróbować polatać. Tak też zrobiłem , na razie ostrożnie aby nie narażać na zbyt duże przeciążenia kadłuba. Model lata bez zarzutu . Mam nadzieję,że tak pozostanie. Niby taki plastik "lalkowy" , pewnie ABS ale skuteczny jak widać . Próba z klejem CA pozytywna, da się to kleić, więc w przyszłości pewnie będzie można użyć do naprawy innych uszkodzeń (oby ich nie było).
  22. Kończąc temat. Kupiłem wykrętak do śrub 2mm , chociaż niełatwo było znaleźć poniżej 3mm oraz jeszcze jeden klucz imbusowy 1,5 mm (droższy czytaj z lepsze stali) . Okazało się że dało się odkręcić felerną śrubę imbusem . Jest wszystko ok, przykręciłem nowy wał do wirnika i idę polatać ! Stara prawda jest aktualna tj. warto kupować dobre narzędzia , zwykle droższe !
  23. Dzięki , rzeczywiście 1.5 ale jednej ze śrub nie dałem rady odkręcić .Chyba moimi próbami zjechałem gniazdo imbusowe, więc znowu nowa zabawa. Jakiś pech czy może raczej kiepskiej jakości imbus - kupiłem f-my Dexter w LeroyMarlin. Tym razem poszukam wykrętaka .
  24. Masz rację , nie połapałem się że wkręty są już wkręcone w wirnik. Jadę po imbus , chyba 1,6 aby je odkręcić i przykręcić piastę. Dzięki kolegom za pomoc .
  25. Ok, M3x6 są na stojanie do montażu łoża ale chodzi mi o wirnik, gdzie są mniejsze otwory do przykręcenia piasty .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.