Skocz do zawartości

Grabcio

Modelarz
  • Postów

    298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Ostatnia wygrana Grabcio w dniu 23 Listopada 2020

Użytkownicy przyznają Grabcio punkty reputacji!

Reputacja

55 Excellent

O Grabcio

  • Urodziny 11.04.1972

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa
  • Imię
    Robert

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Z tego, co widzę wyświetlacze łączone są z poszczególnymi ładowarkami oddzielnymi taśmami. Jeśli tak to zamień wyświetlacz 3 i 4 kanału. Jeśli problem pozostanie na tym samym wyświetlaczu to problem tkwi właśnie w nim, a jak pojawi się na czwartym, to problem jest w procesorze trzeciej ładowarki. Można też spróbować zamienić taśmy łączące wyświetlacze - tu też może być problem.
  2. Dla rozluźnienia atmosfery: https://demotywatory.pl/5179249/Absolutnie-niepowazna-rozmowa-o-autach-elektrycznych ?
  3. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Nie dawało mi spokoju to, że przy zaciąganiu wysokości model zachowywał się stosunkowo przewidywalnie (choć lot był dość nerwowy, ale to może z powodu większej prędkości modelu od zakładanej), a przy oddaniu wstąpił w niego diabeł wcielony i poleciał w kierunku ziemi. Okazało się, że przy oddawaniu drążka steru wysokości powierzchnie sterowe pracują bardzo skokowo i w dodatku niesynchronicznie. Przy tak pracującym sterze moim zdaniem miałem mocno ograniczone możliwości uniknięcia spotkania z glebą. Oba serwa SW do wymiany. Serwa tego typu stosowałem wcześniej w podobnym modelu (waga, napęd) i nie było żadnych problemów. Tu do oblotu założyłem nówki sztuki i obie to dziadostwo. Jak widać parę lat różnicy w dacie produkcji robi różnicę. Po założeniu innych serwomechanizmów ster wysokości pracuje płynnie w obu kierunkach. Szkoda, że to szarpanie umknęło mi przy przygotowaniu modelu do oblotu.
  4. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Odnośnie dekalażu. Tak, zmieniając dekalaż da się tak ustawić model, że nie będzie nurkował przy trymerze steru wysokości na zero. Ale to pociągnie za sobą inne zmiany. Pewnie trzeba będzie ruszyć skłon silnika by wyeliminować zadzieranie przy zwiększaniu mocy. Przypominam, że to model akrobacyjny, zdolny do wykonania pewnych figur 3D (dostępne duże wychylenia sterów), z natury czuły na ruchy wszystkich powierzchni sterowych, na profilach symetrycznych, projektowany ze wszystkimi kątami na zero (poza wykłonem silnika), wycinany laserowo (więc geometrię przy budowie nie tak łatwo spierdzielić). Tego rodzaju modele mają latać bardzo podobnie w pozycji normalnej, jak i odwróconej. Rozgrzebanie geometrii płatowca spowoduje, owszem, że będzie ładnie latał "po bożemu", ale już w pozycji odwróconej (podwoziem do góry) będzie potrzebował podparcia przez silne oddanie steru wysokości. To nie myśliwiec, górnopłat czy inny model z profilami niesymetrycznymi. Sprawdziłem SC (graficznie, jak podał wyżej @jb oraz licząc w programie). Wyniki oczywiście wychodzą zbieżne. Wstępnie ustawiony SC mieścił się w wyliczonym zakresie (130 do 169 mm od krawędzi natarcia) - odpowiadał około 14% stabilności (135 mm od krawędzi natarcia), ten podany przez konstruktora modelu (150 mm) - około 5%. Tu jest duży margines (około 3,9 cm miedzy 16 a 0% stabilności) aby ustawić model bezpiecznie, ale zgodnie z własnymi upodobaniami pilota. Szybkość modelu też łatwo zmniejszyć, Już założyłem wolniejsze śmigło (23x8), zapewne pokuszę się jeszcze o ustawienie krzywej gazu by moc oddawana przez napęd zależała bardziej liniowo od ruchu drążka gazu (obecnie szacuję, że pozycji 50% wychylenia drążka odpowiada około 80 - 85% mocy, Zakres wychyleń serwa gazu jest prawidłowy). Jestem na etapie pewnego eksperymentu. Jeśli jego wyniki potwierdzą moje pierwotne obserwacje to może się okazać, że miałem w pewnym stopniu ograniczoną / utrudnioną kontrolę nad sterem wysokości w zakresie małych wychyleń. Może w przyszłym tygodniu pojawi się tu filmowy epilog do wszystkich rozważań w tym wątku.
  5. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Dzięki. Każdy sprawdzony sposób jest dobry i każdy musi dać podobne wyniki - aerodynamika jest jedna. Problem pojawia się, gdy grzmotniemy się przy wprowadzaniu danych. Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że było za mało. Przy oblocie miałem ustawione 30%. Teraz planuję ustawić około 50 - 60%. Powinno być już bardzo łagodnie w okolicach położenia neutralnego drążka. Oczywiście mówimy o odpowiednim znaku expo.
  6. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Faktycznie wiało, co niestety słychać. Musiałem startować z odchyłką około 30 stopni od osi pasa. Po starcie jednak okazało się, że wiatr nie stanowił znaczącego problemu dla tego modelu (i dla mnie). Kiedyś latałem modelem Ultimate 1,85 m i przy takim wietrze to faktycznie byłoby sporo walki o przetrwanie i mało frajdy z latania. Niestety rzadko mam czas na latanie. W dniu oblotu obserwowałem zachowanie się w locie modeli kolegów i czekałem na uspokojenie się wiatru. No i się nie doczekałem. Jednak nie żałuję decyzji o próbie oblotu.
  7. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    I tak i nie. To dość duży model - w zakresie stabilności 0 ... 16% to ładnych kilka centymetrów (około 5 o ile dobrze pamiętam). Przy takim ustawieniu jak zrobiłem model leciał, dał się wytrymować i dałoby się nim wylądować. Moim błędem było zaniechanie dalszych prób na większej wysokości po wstępnym wytrymowaniu przy stwierdzeniu, że wyważenie nie do końca mi odpowiada. Moje wyliczenia i ustawienia dla 8% odpowiadały kilkunastu % według wyliczeń konstruktora.
  8. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Artur, nie masz racji. Ogon nie wisi. Model miał dużą tendencję do nurkowania. To, co oceniasz jako zwisający ogon to efekt moich korekt, nieco za dużych, ale dających czas na zaciągnięcie trymerem steru wysokości. Takie działania pozwoliły uspokoić lot. Na prostej przed ostatnim zakrętem w prawo widać wygasające oscylacje góra / dół. Sam ostatni zakręt był już spokojny i to uśpiło moją czujność. Na tym etapie faktycznie nie powinienem robić niskich przelotów, choć z drugiej strony przed lądowaniem (w celu korekty SC) chciałem zrobić próbne podejście. Do korygowania miałem że sobą ciężarki wulkanizacyjne, tylko nie zdążyłem ich użyć. Co do samego SC - ustawiłem według własnych wyliczeń na 135 mm. Używam od lat jednego programu, który nigdy mnie nie zawiódł. Tym razem musiałem popełnić jakiś błąd przy wprowadzaniu danych. Po kraksie znalazłem informację od konstruktora modelu i on do oblotu podawał 155 mm. Tak więc to było przednie wyważenie.
  9. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    W całym tym zdarzeniu najbardziej ucierpiała duma pilota ?. Straty to: uszkodzony ster kierunku, uszkodzona dźwignia steru kierunku, pęknięte węglowe podwozie główne, delikatnie pęknięte owiewki kół i laminatowa maska, kilka pęknięć kadłuba w okolicy rury skrzydeł. Całe wyposażenie wyszło z tej przygody bez szwanku, śmigło nawet nie draśnięte. Silnik był sprawdzany zaraz po kraksie - działa bez zarzutu. Uszkodzenia modelu zostały już naprawione, podwozie wymienione. Pozostało jedynie skończyć oklejanie steru kierunku, przesunąć środek ciężkości 2 cm do tyłu (zmiana położenia pakietów powinna wystarczyć), ustawić większe expo na sterze wysokości i może na lotkach. Zmieniłem też śmigło na wolniejsze 23x8. Na dobrą sprawę jeszcze ze 3 godziny i można robić drugie podejście do oblotu.
  10. Grabcio

    Nieudany oblot Edge 540

    Zamieszczam film z nieudanego oblotu Edge 540. Model o rozpiętości 2,2m, silnik DLA56 ze śmigłem 22x10. Model szybko oderwał się od ziemi. W powietrzu jak dla mnie bardzo szybki i nerwowy. Środek ciężkości okazał się być ustawiony za bardzo przedni. Model miał duże tendencje do nurkowania. Kamerzysta był "z łapanki", pierwszy raz miał do czynienia z tą kamerą i model mu skutecznie uciekał z kadru. Po 8 kliknięciach trymerem wysokości udało się uspokoić lot. Wykonałem zakręt w prawo i chciałem zrobi niski przelot w osi pasa. Oddałem lekko ster wysokości chcąc obniżyć lot. Model gwałtownie zanurkował wywołując u mnie całkowite zaskoczenie i ochoczo powędrował w kierunku matki Ziemi, co możecie zobaczyć poniżej.
  11. Dawno nie zaglądałem na forum. Ja postanowiłem odpocząć od heli jakiś czas temu i tak zostało do tej pory. Przyczyną był rozkapryszony silnik OS GT15HZ. Nauka na własnych błędach chyba nie jest moją mocną stroną, bo do drugiego modelu, w którym przerabiałem głowicę Hirobo z pręta na FBL, założyłem drugi, taki sam silnik i mam z nim jeszcze większe problemy. Miało być tanie latanie dużymi heli, a dostałem "świńskiego szału" i odstawiłem to w cholerę. Modele latają w normalu przy 1450 RPM na głowicy w miarę poprawnie. Przy idle1 i 1650 RPM lub wyżej silniki gasną w locie. W jednym problemem jest lewe powietrze i uszczelnienie podstawki pod gaźnikiem, w drugim problem jeszcze nie zdiagnozowany.
  12. Też używam pędzelków. W razie potrzeby odpowiednio przyciętych. Co do kolejności montażu to ja kleiłem najpierw górę, dół i wręgi. Zwracałem uwagę na to, czy ostatnia wręga jest prostopadła w obu płaszczyznach w stosunku do deski montażowej i używałem rurki ustalającej / montażowej statecznik pionowy do tymczasowego spięcia góry i dołu. Następnie dopasowałem oba boki kadłuba i dopiero je przykleiłem. Autor projektu przewidział węglowe wzmocnienia z pręta o przekroju kwadratowym (3x3 ?) w okolicy łączenia części góry kadłuba (tego elementu, co leży na desce montażowej przy składaniu kadłuba) równolegle do boków. Wręga, która jest na tym łączeniu ma stosowne podcięcia. W swojej relacji - instrukcji Krzysztof o tych wzmocnieniach nie wspomina ale są widoczne na jednym z jego zdjęć. Warto je wkleić przed przyklejeniem boków, bo później będzie ciężko. Ewentualnie można z nich zrezygnować.
  13. Nie ma sprawy. Po prostu jeśli podczas przymiarki elementów pojawiają się naprężenia montażowe tam, gdzie ich teoretycznie nie powinno być to dla mnie jest sygnał, że coś jest nie tak (coś zchrzaniłem lub jest błąd projektowy) i powinienem znaleźć źródło problemu przed klejeniem. Tutaj jest to niewielkie przesunięcie i w najprostszym przypadku wystarczy "rozwiązanie siłowe" czyli niewielkie nagięcie elementów. Ja wybrałem korekcję zamków we wzmocnieniach podłużnych.
  14. Jak wrócę z roboty to postaram się opisać, o co chodzi. Edycja (w przerwie śniadaniowej ) W półce serw SK rozstaw między wzmocnieniami podłużnymi to A. We wzmocnieniach poprzecznych i wrędze zamykającej półkę od tyłu to B. Montując ten fragment miałem nieodparte wrażenie, że B>A, a moim zdaniem powinno być B=A. Nie jest to duży problem i już sobie z tym poradziłem.
  15. Dzięki. Wiesiu, to Twój temat i niech tak pozostanie. Oczywiście śledzę wątek i będę się w miarę możliwości udzielał gdy będę miał coś mądrego do powiedzenia. Materiał fotograficzny będę na bieżąco uzupełniał w galerii, do której linka podałem w poprzednim poście. Właśnie kończy mi się urlop i prace na pewno znacznie spowolnią. I tak muszę czekać na realizację dwóch zamówień - dopóki nie przyjdą i nie wkleję paru drobiazgów (balsowe wzmocnienia - kratownica kadłuba i listwy od spodu) to nie powinienem ruszać kadłuba ze stołu. Na razie kadłub jest zaskakująco prosty i chcę, by taki pozostał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.