



-
Postów
726 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez d.a.r.o.
-
Czy na pewno wiesz o czym jest temat, kolego? Aparatur 27mHz i im podobnych nie binduje się! Po prostu wpinasz kwarce do nadajnika i odbiornika i wszystko hula.
- 9 odpowiedzi
-
- uszkodzenie
- aparatura
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miny niedowiarków bezcenne. Za resztę można zapłacić kartą MasterCard.
-
Zaczynam nabierać przekonania, że co tylko weźmiesz w dłonie kolego, zaczyna latać A tak poważnie, to gratuluję kolejnego pięknego modelu i udanego oblotu.
-
...no i? Ćwiczysz "kopiuj->wklej"?
-
W aparaturze i odbiorniku są kwarce. Może któryś z nich wysunął się z gniazda? Sprawdź czy po wyłączeniu aparatury zachowanie serw w modelu będzie takie samo jak przy włączonej.
- 9 odpowiedzi
-
- uszkodzenie
- aparatura
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A napięcie zasilające aparaturę jest odpowiednie? Pewnie to są "paluszki" i mogły się już trochę wyczerpać.
- 9 odpowiedzi
-
- uszkodzenie
- aparatura
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nowa i zielona
d.a.r.o. odpowiedział(a) na alineczka16 temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Używam tej aparatury: http://www.conrad.pl...A_19785_1207010. Bardzo dobrze się sprawuje i dodatkowym plusem jest współpraca z tymi samymi odbiornikami co do znanej aparatury Turnigy 9X. Edit: Tutaj: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/28106-odbiorniki-dla-turnigy-9x-v2-i-klonow/ masz temat o jakie odbiorniki chodzi. -
To dobrze, że masz już doświadczenie z silnikami spalinowymi. Przyda Ci się to później przy heliku Jestem fanem napędów spalinowych we wszelkiego rodzaju modelach i z mojego doświadczenia śmiem twierdzić, że helikopterowe silniki spalinowe cechuje najwyższa kultura pracy. Oczywiście mam na myśli jedynie 2-suwowe, jednocylindrowe silniki. Tak jak napisał wyżej kolega CoolSky, przy zachowaniu pewnych reguł, rąk sobie nie pobrudzisz.
-
Spalinową 500-tką jest np. Gaui NX4. Jest jeszcze trochę mniejsza Walkera #83. Spaliny nie są najlepszym wyborem na pierwszy model bo są bardziej wymagające od elektryków i na początku mogą przysporzyć sporo kłopotu z obsługą (chociaż ja w zasadzie uczyłem się latać równolegle 450-tką i spalinowym Raptorem). Niestety ale żaden ze znanych mi spalinowych helikopterów nie jest odpalany z aparatury, chociaż teoretycznie można taki rozrusznik zamontować. Pytanie: tylko po co? W samolotach z silnikami benzynowymi widziałem takie rozwiązania.
-
I to jest dla mnie konkretna odpowiedź. Tylko osoba, która lata helikami i ma w tym doświadczenie, może obiektywnie ocenić przydatność modelu jakim jest Lama. Czy teraz, z perspektywy czasu, uważasz, że zakup lamy był dobrym wyborem? Czy nie lepiej wydać pieniądze na symulator, który nauczy znaczniej więcej. Kolego Foczka, jeśli nauczysz się latać na symulatorze (mam na myśli dobry symulator, np Phoenix lub RealFlight), to szansa jest olbrzymia, że w realu polecisz również. Oczywiście, że nie będzie to 3D ale start, zawis, loty postępowe i lądowanie opanujesz bez problemu.
-
Nie chcę być złośliwy ale jeśli udało Ci się odwrotnie podłączyć zasilanie, to za wymianę tych elementów tym bardziej sam się nie zabieraj.
-
Oczywiście, że są tańsze 500-tki. Za około 40% ceny t-rexa możesz kupić marnej jakości klon z HK. Muszę Cię jednak zmartwić: to hobby nie jest tanie i zakup taniego modelu (czyt. gorszej jakości) odbije się później, w czasie latania. Brak precyzji i stabilności w locie (luzy wirnika głównego i ogonowego), niepotrzebne krety, spowodowane marnej jakości częściami (np. urywające się w locie kulki snapów), to tylko niektóre bolączki tanich klonów. W perspektywie zakup takiego modelu nie wyjdzie tanio, bo wymiana uszkodzonych części przekroczy wartość samego modelu. Jeśli w tej chwili nie możesz sobie pozwolić na zakup modelu przyzwoitej jakości, to może lepiej zacznij zabawę od jakiegoś małego, 4-kanałowego (ale jedno wirnikowego!) helikopterka. Przykładem może być znany V911. Nie będzie to latanie "prawdziwym" modelem ale da Ci namiastkę zabawy helikami RC. Kiedy poczujesz, że to hobby wciągnęło Cię bez reszty, możesz powrócić do tematu 500-tki z nabytym w międzyczasie doświadczeniem.
-
A konkretnie to czego ich nauczyła, co przydało się później w sterowaniu 6-kanałowymi? Symulator nie służy do zabawy, tylko do nauki. Po to żeby później krety nie były takie kosztowne. Bez symulatora stracisz kupę kasy, dlatego jest on obowiązkowy.
-
Źle zacząłeś tą przygodę, to się szybko zraziłeś. A lama niczego Cię nie nauczy oprócz trzymania aparatury w rękach
-
Jest wiele szkół na ten temat: jedni twierdzą, że im większy model, tym łatwiejszy do nauki, a inni, że najlepsza do nauki jest 450-tka. Uważam, że optymalnym modelem na początek jest 500-tka. Stosunkowo tani w eksploatacji i ewentualnych naprawach, a na tyle duży i stabilny, że łatwiej go opanować niż 450-tkę. Wybór pierwszego modelu to jednak nie temat do tego działu i nie napisze się tego w jednym poście. Tym bardziej, że podobnych postów z takim pytaniem jest bardzo dużo. Polecam lekturę forów.
-
Sądząc po Twoich pytaniach nie masz żadnego doświadczenia w lataniu modelami helikopterów i dlatego uważam, że ten model absolutnie nie nadaje się do nauki. Szkoda będzie wydanych pieniędzy, które przepadną bezpowrotnie w momencie rozbicia tego modelu. Jeżeli faktycznie nie latasz helikami, to kraksa tym modelem nastąpi szybciej niż Ci się wydaje. Odbudowanie takiego śmigłowca będzie bardzo trudne dla kogoś z brakiem doświadczenia. Dlatego jeszcze raz stanowczo odradzam Ci naukę latania na takim modelu. Poczytaj trochę na forach o teorii latania helikopterami 6ch, następnie kup symulator, a dopiero kiedy nauczysz się podstawowych odruchów sterowania takimi modelami, rozejrzyj się za jakimś. I też nie polecam makiety jako pierwszy model.
-
Temat umieściłeś w nieodpowiednim dziale. Mamy tutaj dział: Heli. Pytania zadałeś z czystej ciekawości czy masz zamiar kupić ten model?
-
Latam helikami już kilka ładnych lat i z własnego doświadczenia napiszę Ci tylko jedno: cokolwiek nie kupisz, to po pierwszym sezonie większość części będziesz miał wymienionych. Krety, których Ci nie życzę, są nieuniknione i po każdym wymiana części na nowe. Jak dla mnie to najlepszą opcją jest kupienie nowego kitu klona t-rexa, poskładanie go, wyregulowanie i nauka na takim właśnie. W miarę "kretowania" sprzętu możesz wymieniać sukcesywnie części na aligna i w momencie, kiedy będziesz już jako tako latał, klon stanie się semi-oryginałem. Podstawą jest symulator i 300zł za oryginalnego PhoenixaRC nie jest wygórowaną ceną. Tym bardziej, że wszystkie aktualizacje masz za darmo.
-
Doszło Nr zapisałem. Jak śniegi ztopnieją, będziemy w kontakcie
-
W zasadzie umawiamy się telefonicznie bądź sms-owo. Podaj przy okazji na PW jakiś namiar do siebie, to podeślę Ci info kiedy i o której. Na razie jednak czekamy na koniec zimy
-
Nie mylisz się, że jedno takie ogniwo ma 1,2V. Z tym, że ja na zdjęciu widzę 14 takich ogniw. Nie widać tego dokładnie na tym zdjęciu ale sądzę, że są one połączone szerogowo. Wychodzi na to, że zamiennikiem byłby pakiet 4S. Najlepiej jednak zmierzyć napięcie na wtyczce. Pojemność możesz sprawdzić ładując pakiet jakąś ładowarką mikroprocesorową. Pokaże ona ile weszło w niego w czasie ładowania.
-
Regulator Tower Pro 40A sam sie rozprogramowuje
d.a.r.o. odpowiedział(a) na pyton temat w Regulatory
Nie znam się za bardzo na elektronice ale czy ten kondensator nie jest swego rodzaju podtrzymaniem pamięci? Tłumaczyło by to dlaczego regiel się rozprogramowuje. -
A konkretnie to na czym to jego niedomaganie polega? Te zabaweczki są tak naprawdę "jednorazówkami". Tzn, można je naprawić, bo części są, tylko naprawa jest nieopłacalna.
-
Nie rób sobie zbyt wiele nadziei z tym lataniem na zewnątrz. Nie piszę tego złośliwie, po prostu te modele nie nadają się do latania na powietrzu. Stosunek mocy silników do wagi tych helikopterków wypada bardzo niekorzystnie. Stąd m.in. taka niska cena. Ale masz świadomość, że latanie koaxialem (dwuwirnikowcem) i 450-tką to dwie różne bajki? To prawie taka różnica jak jeżdzenie na rowerku dziecięcym z bocznymi kólkami i motocyklem. Ale nie zniechęcam kolegi i zapraszam na Chwarzno, vis'a vis Sokółki. Jak tylko śniegi stopnieją.