Radek Oleksy

No ja sprawdzam stery przy oblocie po x razy - niestety też już poleciałem na reversach było to dawno i modelem renera, ale tak mi się to wbiło w głowę, że przed oblotem staję za modelem i wszystko po trzy razy. no ale wiadomo nowy model adrenalina no i... bam!

No niestety mam PRZECHLAPANE

Ja nie liczę ... kurde właściwie to NIGDY NIE LICZYŁEM :shock: ! A co na to druga Połowa... pracuje ze mną od 14 lat w sklepie :rotfl:

Przy tej wielkości modelu, a nawet w większych do 20 ccm nigdy nie używałem serw z metalowymi zębami... bo bez problemów wytrzymują plastiki, co prawa latam tylko na Hitecach.

W sobotę oblatywałem model z kolejnym ASP 46 i zastosowałem jak zwykle świecę Os Max A3 i paliwo Sport 5% i jak zwykle zero problemów.

To chyba raczej nie paliwo ja latam ciągle na 10% nitra, a nawet na 15-20% w czterotaktach lub śmigłowcach i nie zauważyłem żeby świece się szybciej kończyły. To chyba kwestia samych świec po prostu trafiają się słabsze egzemplarze. Stosuję głównie świece Os Max-a i Model Technics.

Dokładnie tak mkrawcz1 ma rację wygląda na dobrą , a jednak nie jest ... nie sprecyzowałem mojej rady . Jest to dosyć częste zjawisko w samochodach RC w samolotach mniej, ale też się zdarza .

PO wielu latach ukazała się książka dla początkujących modelarzy. Jeszcze jej nie czytałem, więc nie mogę się wypowiedzieć co do treści, ale myślę, że i tak wniesie wiele dobrego. ABC lotniczych modeli zdalnie sterowanych

Świeca ! Jak zdejmujesz klips silnik gaśnie - wymień świece.

Dokładnie tak ! Są pewne ograniczenia np: kaska i też nie wszyscy latają modelami za tysiące złotych też kiedyś odpalałem palcem i tankowałem strzykawką i też miało to swój urok np : nauczyłem się kląć ... jak dostałem od KMD w palec . Chodziło mi o to żeby uświadomić początkującemu modelarzowi, że jak nie ma przeszkód to żeby niepotrzebnie nie ryzykować.

ech... dobrze poddaje się PALEC JEST NAJLEPSZY ... dopóki jest

No uciętych też nie widziałem, ale przecięte ścięgna i sztywne palce do końca życia tak, albo 10 szwów i pół roku rehabilitacji i zwolnienia chorobowego. Znam wielu wyczynowców, którzy uruchamiają swoje silniki ręcznie... ale to inna historia ci ludzie wychowali się na samozapłonach i w innych czasach (też mam kilka blizn po Rytmach, KMD, MK-17), albo wymaga tego specyfikacja kategorii. A urwanie korbowodu rozrusznikiem hmm w/g moich doświadczeń, wtedy guma się ślizgnie po kołpaku, lub po prostu zatrzyma się rozrusznik, ale nie będę się upierał, bo wszystko jest możliwe, śmigła się odkręcają, wały ukręcają. Mimo to wydatek 100,- lub więcej złotych w ogólnym rozrachunku się opłaca. Początkujący modelarz musi sam wyciągnąć wnioski z naszych wypocin i rozważyć co mu się bardziej "opłaca". Są również inne rozwiązania np: pożyczenie rozrusznika od innego modelarza - czyli tak jak pisałem poszukanie w okolicy dalszej lub bliższej modelarza z doświadczeniem i to załatwi sprawę chwilowo i zaoszczędzi wielu problemów w ciągu całej nauki latania. Chyba wystarczy tego straszenia :-)

Znalazłem taki zbiór planów może się przydać : http://www.willingtons.com/mymac/Plans_Download.htm

Jeżeli napięcie z BEC wynosi np 5v (bo z reguły takie jest) to bez problemów obydwa typy mogą być podłączone.

Acha, czyli w tym wypadku zmierz jakie napięcie podaje odbiornik na serwa, bo przez wyjście SPC zasilasz TYLKO ODBIORNIK - NIE SERWA

Nie rozumiem... Zasilanie NADAJNIKA... 3s ? Napisz czym zasilasz ODBIORNIK !

Jeżeli chodzi o rozrusznik - jak napisano wcześniej "palce ma się tylko raz", wersje zapewniające, że lepiej się odpala z palca są śmieszne - ja widziałem co potrafi zrobić śmigło "zbyt pewnemu" modelarzowi niestety mam również własne doświadczenia. Uszkodzenie korbowodu rozrusznikiem... hmm, jakoś nie widziałem. Tak ogólnie ZALECAM ZAPOZNANIE KOGOŚ Z DOŚWIADCZENIEM, kto pomoże przy pierwszych uruchomieniach silnika wtedy z pierwszej ręki dowiesz się co robić gdy silnik się przeleje itp. Co do serw może warto się rozejrzeć i zamiast dziwnych serw kupić po prosu sprawdzone i pewne Hitec HS-311, HS-422 lub lub z nowszych HS-322 (można je dostać w fajnych cena w wersji bez pudełka) - latałem na dwóch pierwszych typach od 92 roku i nigdy mnie nie zawiodły.

Bolesne ???? - często kończy się wizytą u chirurga, a nawet szpitalem. Z silnikami nie ma żartów - mój każdy silnik pali od ręki, ale zawsze odpalam rozrusznikiem.

na Saito 125 będzie słabo, ja mam w DHC-1 FS-200 i przy 8 kg wagi jest o.k. jest zapas mocy do latania w trudniejszych warunkach i do akrobacji, a Camel będzie miał większe opory. Więc byłby to silnik idealny oczywiście w/g mnie:-)

Rozpoczynamy jesienne czyszczenie magazynów !! Na początek folia Solarfilm w atrakcyjnych cenach, silniki E max i kilka innych. ZAPRASZAM DO DZIAŁU PROMOCJE !!!

Niestety macie racje Panowie.... niestety. Jako członek obecnej komisji modelarskiej, mam powoli dość stagnacji i olewania modelarzy przez zarząd AP. Nie mogę pojąć, dlaczego AP nie chce pozwolić nam się usamodzielnić (chodzi o reprezentowanie w FAI). bo stworzyli byśmy bez problemów związek sportowy i mieli organizację na miarę BMFA. AP po tylu latach nie rozumie, że branie pieniędzy za nic w końcu doprowadzi do tego, że ludzie się wypiszą i tyle. NIE UMIEJĄ ZAŁATWIĆ NAWET GŁUPIEGO UBEZPIECZENIA !!! Od kilku lat jesteśmy olewani przy zakupach sprzętu modelarskiego dla kadry narodowej bo... prościej jest kupić samolot niż kilkadziesiąt pozycji dla modelarzy.... już tak było chyba ze trzy razy. Ale medale oczywiście wykazują do Ministerstwa Sportu - bo jakby inaczej . Ale czy cokolwiek się zmieni... zobaczymy w listopadzie kolejna odprawa.

Na zapłon używam elektronicznego wyłącznika, a do odbiornika Emcotec DPS.

A ja jakieś 20 lat temu miałem "Komara " o poj .50 ccm i jeździłem nawet na oleju rzepakowym :-) . Nagaru nie było, jak jechałem to pachniało naleśnikami ... może to jest sposób:-)

Będąc na dwóch mistrzostwach świata i europy makiet mogę stwierdzić, że nie wygrywają pieniądze - pieniądze umożliwiają np: starty bez względu na odległości i kłopoty logistyczne. Na tabelach wyników w pierwszej dziesiątce pozostaje doświadczenie i pasja. Bez problemów można konkurować z modelami za 500 000 Euro, niejednokrotnie byłem świadkiem takich zwycięstw w różnych klasach modeli, tylko nasza ciężka praca i chęci się liczą - oczywiście bez pieniędzy nie da się nawet latać amatorsko, ale to nie kasa jest postawą. A model piękny - gdybym miał takie możliwości też budował bym takie modele.

Spróbuję dziś podpytać i zrobić parę fotek