



-
Postów
389 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Kicior
-
ElektroDruh - czyli "Młodości! ty nad poziomy wylatuj"
Kicior odpowiedział(a) na Kicior temat w Motoszybowce
c.d. Grzegorz przewidział do modelu następujące wyposażenie: - silnik Hextronik 1811 - składane łopaty - 2 serwa 3,5g - pakiet 2s 370 mAh nanotech Dziób kadłuba został odpowiednio wycięty i przykręcony został do niego silnik wraz z kołpakiem Tak wygląda model z dalszej perspektywy: i waży: c.d.n. -
c.d. Po wklejeniu wzmocnień poprzecznych wręg sprawdziłem jeszcze czy bez problemu dadzą się wkleić: a) półka na odbiornik: 'b') półka na akumulator. Na razie ich jeszcze nie wklejałem. Teraz czas na kabinkę: Wyciąłem i zgromadziłem potrzebne elementy: Złożyłem w minutę na sucho łącząc jeszcze wręgi poprzeczką z sosny 2x4mm. Przymierzyłem kabinkę do kadłuba upewniając się że wszystko będzie pasowało (tu sosna waży oczywiście 0 gramów, ponieważ jej nie ma Trzecia wręga - najbliższa wirtualnej kabince jest przesunięta w stosunku do poprzeczki kadłuba o ok. 1 cm - tak zaplanowałem kierując się oryginałem. Niemniej chyba to zmienię, żeby dół wręgi opierał się na poprzeczce. Cała ta konstrukcja jest dosyć wiotka, tak więc czas na wzmocnienia. Wyciąłem z balsy 6mm 2 paski o szerokości 7mm i wkleiłem wzdłuż kabinki zaokrąglając jej zewnętrzne brzegi. Potem jeszcze standardowe spiłowanie łączeń półwręgi ukośnej oraz poprzeczki z miejscami na magnesy: Łączenie przedniej części kabinki z pierwszą wręgą kadłubową zrobiłem za pomocą prętów węglowych 2mm, wklejanych do kabinki i wzmocnionych dwoma kółkami z balsosklejki. Po przyłożeniu całej konstrukcji kabinki do kadłuba okazało się, że na samym jej środku kabinka odstaje o ok. 1,5mm. Postanowiłem dorobić więc z balsosklejki dodatkowy uchwyt na magnes i od razu wkleiłem jedyny, który mi został. Taka sytuacja może się powtarzać (cała kabinka ma aż 42cm), więc zmieniłem to od razu to w projekcie, żebym w przyszłości nie wycinał ręcznie tego elementu. Następnie czas na pokrycie kabinki balsą 1,5mm. Tym razem postanowiłem pójść na łatwiznę i zamiast szablonu skleiłem po prostu ze sobą 2 kawałki balsy i przykleiłem je do brzegu. No i mała wtopa. Po oklejeniu kabinki i przyłożeniu jej do kadłuba okazało się, że podczas naciągania balsy z jednej na druga stronę - wykrzywiła ona wiotką konstrukcję tak, że jeden bok leżał prosto, a drugi wznosił się do góry. Chcąc, nie chcąc musiałem odciąć pokrycie i je wymienić. Tym razem: a) przyłożyłem i przykleiłem zwykłą taśmą samoprzylepną kabinkę do kadłuba, żeby leżała prosto 'b') przykleiłem pokrycie z balsy u góry kabinki - na poprzeczce z sosny c) powoli, symetrycznie doklejałem każdą ze stron Efekt był tym razem dobry i tylko dociąłem i przeszlifowałem brzegi pokrycia do boczków kabiny. Cały element waży: A cały model prezentuje się z kabinką tak: Zauważyłem jeszcze, że otwory na magnesy na ukośnej wrędze nie pokrywają się idealnie z półwręgą (przesunięcie ok 1,5 mm. Muszę to poprawić na projekcie. Kolejny krok: domek silnika oraz statecznik pionowy. a dziś jest taka wiosna, że chyba skuszę się na oblot Addict'a ver 2... c.d.n.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
c.d. Dziś niedużo, ponieważ muszę odespać dwie poprzednie noce, podczas których udowodniłem sam sobie, że zagięcie czasu jest możliwe. Ok 19.00 siadałem do Bandyty i za każdym razem po godzinie okazywało się, że jest wpół do drugiej w nocy Zważyłem w tzw. międzyczasie kadłub. Bez listew dolnych: 115,3g, z listwami: 131,3g. Kończąc powoli detale kadłuba, warto dopasować wzmocnienie / miejsce na magnesy przytrzymujące kabinkę. Są takie dwa podobne do siebie elementy. Jeden z wpustami - będzie on później mocowany do owiewki kabiny: drugi z wypustami - mocowany do ukośnej wręgi kadłuba: W tym elemencie krawędź, która będzie się stykała z ukośną wręgą należy tak spiłować, aby gładko do niej przylegała. Wcześniej zostały spiłowane również wpusty w samej wrędze I teraz element położony na prętach węglowych można wsunąć we wpusty. W tym momencie nie wklejam go jeszcze, ponieważ nie mam magnesów (zamierzam je zamówić z HK). Same magnesy wklejałem zazwyczaj od spodu na CA. Jako że ostatnio po ok roku mi się odkleiły - postanowiłem tym razem zastosować żywicę. Ja widać dwa zdjęcia wyżej - są trzy miejsca na magnesy. Dwa w dopasowywanym przed momentem elemencie, jeden w ukośnej wrędze. A Addict'ie zastosowałem na początku jeden magnes, ale przy "żyletce" kilka razy odpadła mi kabinka, więc wkleiłem drugi i teraz ładnie trzyma. Co dalej? No to może półka na statecznik pionowy. Wybrałem z tartaku dwa elementy: ten po lewej jest z balsy 3mm, po prawej - z balsosklejki. Należy je ze sobą skleić z pomocą CA, a następnie wkleić w końcówkę kadłuba: Czemu nie wszystko z balsy lub wszystko z balsosklejki? Nie chciałem zbyt dociążać tyłu. W balsosklejce jest tylko wpust na mocowanie statecznika pionowego. To mocowanie powinno być solidne, więc tak to sobie wydziergałem. Teraz garb. Odrysowałem sobie szablon z tekturki. Wyciąłem go ręcznie z balsy 1,5mm. Trochę płynów i udało się go bez problemu wygiąć i dokleić. Krawędź łączenia docinałem już na modelu. Na koniec wkleiłem jeszcze wspominane na początku poprzeczne wzmocnienia wręg kadłuba. Tu nie ma w sumie co opisywać, więc po prostu pokażę Kolejnym elementem będzie owiewka kabiny oraz domek silnika, ale to już kolejnym razem... - - - - - - - - P.S. Nie wiem czemu, ale pod spodem widzę dwa zdjęcia, których nie powinno tu być> I nie potrafię ich usunąć...
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zakładam ten post w imieniu mojego kolegi Grzegorza, który to ostatnio popełnia bardzo jeden ciekawy projekt za drugim. W każdym razie inne niż te, które często się widuje. Ostatnio powiększył przestrzeń życiową modeli i "zanabył" metodą kupna mieszkanie niedaleko pasa startowego w okolicach Chudoby (ruch strategiczny). Ale że wykończyć tę "przestrzeń" oraz przeprowadzić się kiedyś trzeba, więc ja zostałem wydelegowany do napisania kilku słów. No więc czy ktoś pamięta z czasów swojego dzieciństwa / młodości / drugiej młodości takie szybowce - rzutki? Jednym z nich jest właśnie "Druh", który Grzegorz kupił kiedyś dla syna. Model został złożony i przeleżał ostatnie 2 lata w oczekiwaniu na te swoje 5 minut. Jako że nikomu teraz nie chce się biegać z gumą lub linką ciągnąc za sobą model a poza tym generalnie wersja "unplugged" ani kolegi, ani syna jednak nie pociągała - postanowili zrobić wersję "Elektro". Powierzchnie nośne pokryte są papierem japońskim, jak to standardowo stosowało się w tych modelach. Od wykonania modelu minęło już troszkę czasu i statecznik poziomy (myśląc prawdopodobnie o nieskończoności swojego oczekiwania) zaczął przyjmować kształt charakterystycznej ósemki. Trzeba było go wykonać od nowa. Ale będzie już teraz w wersji ze SK i SW (choć jeszcze tego nie widać). Za materiał bazowy posłużyła balsa 3mm. I porównanie obydwu wersji: Ciąg dalszy już wkrótce, jak tylko Grzegorz podrzuci dalsze materiały.
-
Dziś rozpocznę cytatem: "Pani kierowniczko - takie są odwieczne prawa natury: zima jest - zimno musi być. Czy ja nie palę? Pani kierowniczko - ja palę na okrągło" A cytat nie bez kozery, ponieważ nadszedł czas na trochę węgla... W każdej wrędze kadłuba jest specjalne miejsce na pręty węglowe. Cztery takie pręty wsuwamy od przedniej strony modelu u góry i u dołu każdego z boczków na całą ich długość. Kolejne otwory widać dobrze z tego ujęcia: Jedynie u góry przez długość kabinki nie ma otworów - węgiel położony jest na "skrzynce" kadłubowej. Oczywiście potem będzie do niej przyklejony. Na samym końcu kadłuba wzmocnienia te powinny dojść do ostatniej wręgi będącej jednocześnie podstawą statecznika pionowego, której to wręgi NIE należy jeszcze wklejać. Jak wspominał wcześniej Sławek - takie wklejenie węgla rewelacyjnie się sprawdza w usztywnieniu wiotkiej przecież balsy. Po zalaniu klejem połączenie staje się sztywne i wytrzymałe i przy oklejaniu kadłuba folią nic się nie dzieje. Jednocześnie całość jest bardzo lekka. Zalewanie klejem jest raczej czasochłonne, ponieważ należy przykleić teraz wszystkie krawędzie połączenia: skrzynkę kadłuba + boczki + węgiel. Mnie zajęło to ok 2 godzin - chciałem dopilnować, żeby wszystko było ładnie przyklejone, ale jednocześnie żeby nie było niepotrzebnych naddatków kleju. Następnie można przygotować łącznik garbu, dopasować wszystkie krawędzie łączenia (szczególnie z ukośną wręgą, której wpust należy u góry spiłować). Aby jak najlepiej utrzymać wszystkie zakładane w modelu kąty - do ukośnej wręgi można dokleić 2 specjalne podpórki (te trójkątne) Nie są to wzmocnienia (ponieważ jest to balsa), ale pozwalają zachować proporcje i kąty. Odpowiednie wpusty nie pozwalają na niepoprawne zamocowanie łącznika, więc nie ma innej opcji jak przyklejenie w wybranym miejscu Dzisiejszy wątek zakończę listwami na spodzie kadłuba. Wybrałem sosnę 4x4mm, którą przed wsunięciem we wpusty wręg wypada lekko przeszlifować, aby nie było zadziorów. Listwy wchodzą swobodnie, prosto - ja nie miałem żadnych problemów z tą częścią. Trzeba je jedynie przyciąć do długości wręg. Jakiś czas temu Sławek namawiał mnie, żebym zamiast sosny zastosował pręty węglowe 3mm. Wydawało mi się, że sosna lepiej przytrzyma cały kadłub. Ale chyba przyznam mu rację i zamienię w projekcie sosnę na okrągłe otwory na węgiel 3mm ! I jeszcze jeden kawałek listwy sosnowej - przechodzi on przez 2 otwory na środku pierwszych wręg i zatrzymuje się na trzeciej. Zostanie on finalnie przyklejony (żywicą) do półki podwozia. Czemu tak? Chciałem zrobić podobny patent wzmocnienia tejże półki / rozłożenia napięć jaki się stosuje w innych modelach. (tu jeszcze podczas składania na sucho i przed dopasowaniem długości listew) Prawdopodobnie również powinienem był zastosować tutaj przekrój okrągły, który lepiej pracuje. Mówiąc szczerze szkoda mi było trochę kasy na rurkę węglową - choć może się o potem zemścić... Zobaczę jak się sprawdzi podczas lądowań i podejmę później decyzję czy przeprojektować tę część.
- 186 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To myślimy tak samo Przewidziałem pręty 1,5 x 2,5 mm na górze i na dole boczku kadłuba, po obu stronach (czyli w sumie cztery szt). Wklejone 1,5mm krawędzią do boczku sprawdzają się genialnie. W kolejnym poście
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cieszę się, że komuś również ten model się podoba c.d. Po zeszlifowaniu oznaczonych krawędzi ukośnego żebra można je już wstawić do kadłuba. Jak było wyżej widać, w ukośnym żebrze oraz w kolejnym za nim są przewidziane miejsca na wzmocnienia węglowe. Trzeba dociąć je z pręta węglowego 2 - 2,5mm. Warto je wkleić przed wstawieniem żeber i złożeniem kadłuba. Ja o tym zapomniałem i wkleiłem potem. Niedogodnością było to, że musiałem trochę lawirować z butelką z klejem ZANIM wstawię a tym bardziej wkleję żebra, muszę jeszcze zdecydować gdzie będą umieszczone serwa. Czemu? Ponieważ należy przedtem wkleić w boczki kadłuba wykonane z balsosklejki wzmocnienia serw. Postanowiłem więc: lewa-góra na połączony SW oraz prawy-dół na SK. Żałuję, że nie udało mi się zaprojektować możliwości zastosowania pull-pull, tak jak to zrobiłem w Addict'cie. Tam sprawdza się świetnie. Niemniej w tym przypadku nie znalazłem fizycznej możliwości wyjścia z linkami pomiędzy żebrami i serwami. Próbowałem rysować to na 3 rożne sposoby, ale zawsze o coś mi ta wirtualna linka zaczepiała. Wzmocnienia wkleiłem więc tak. Po wstawieniu żeber, odległość pomiędzy nimi a wzmocnieniami to ok 0,7mm. Złożony kadłub wygląda tak: I waży ok 89g. c.d.n.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Sławku ! Moje marne wypociny w porównaniu z Twoimi modelami dzielą lata świetlne. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak wystrugać jeden model na 8 Twoich Żeby pogodzić się z tym smutnym faktem, w tzw. międzyczasie podaję sobie spore dawki chemii w postaci oparów żywic, szpachlówek, lakierów oraz rozcieńczalnika nitro stosowanych przy ręcznym struganiu kopyt i wyrabianiu form na owiewki. Więc jak tu nie wierzyć doniesieniom mediów, że 70% polskiego społeczeństwa optymistycznie patrzy w przyszłość. Pozostałych 30% nie stać na narkotyki. :)
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Budowę rozpocząłem od złożenia balsosklejkowej konstrukcji kadłuba - nazywam to "skrzynką" kałubową. Długość ok. 43cm, szerokość: ok 13cm. Całość tego co na zdjęciu waży 48,8g. Po obu stronach będą wstawione boczki z balsy 3mm wpięte na widoczne wypusty. Balsa - żeby się nie wyginała - będzie wzmocniona wspomnianymi wcześniej prętami węglowymi. U góry "skrzynki" kadłubowej będą jeszcze płaskie rozpórki nadające dodatkową sztywność, ale to potem. Taka konstrukcja sprawdziła mi się ostatnim razem, dlatego rozwiązanie to stosuję również teraz. Elementy - jak dotąd - spasowane są idealnie i oprócz delikatnego przetarcia papierem ściernym krawędzi cięcia laserem nie musiałem niczego dopasowywać. "So far, so good", jak mówią w takich momentach w amerykańskich filmach, zaraz przed jakimś niespodziewanym pożarem lub inną katastrofą... Przyłożyłem czym prędzej i wpiąłem wyażurowany boczek z balsy. Jeszcze przed wstawieniem ukośnego żebra pośrodku kadłuba: Należy: a) ściąć nożykiem rogi 2 środkowych wypustów w kształt ośmiokąta 'b') ściąć pod kątem 32%: A - cztery wpusty na pręty węglowe B - jeden wpust na listwę grzbietową C - dwa wpusty na listwy sosnowe D - dwa wpusty na rozpórkę kadłuba mieszczącą również otwory na magnesy do kabinki c.d.n.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich, Chciałem się z Wami podzielić swoimi zimowymi wypocinami.... Trochę czasu spędziłem ostatnio na rysowaniu kolejnego modelu, który mi się bardzo spodobał, czyli czegoś podobnego do "Bandit" od PA. Kolejnego, ponieważ wyrysowałem już wcześniej, złożyłem i oblatałem "Addict'a" na wzór jego odpowiednika w PA. Cały post umieszczony jest tutaj: http://www.forum.aer...c.php?f=4&t=375 Oba gotowe modele czekają spokojnie na sezon, a w międzyczasie powstaje do nich forma negatywowa na owiewkę silnika. Do sedna: Bandyta, będzie miał również 1,27m rozpiętości i w założeniach chciałbym, aby nie przekroczył wagi oryginału + max 10%. Liczę, że osiągnie 1,2 KG - 1,4 KG gotowy do lotu. Zresztą zobaczymy... Oczywiście PA korzysta z dużej ilości balsy wzmocnionej węglem. Ja - powiedzmy że trochę skromniej Z węgla będą jedynie 4 wzmocnienia boczków kadłuba i kilka kołków ustalających. Jak więc widać... jednak znacznie skromniej Dziś wstawiam kilka rysunków ze składania w 3D, żeby dać ogólne pojęcie jak zaprojektowałem konstrukcję. Wybaczcie za masę różnych kolorów (połowy z nich nawet nie jestem w stanie nazwać), ale w tej całej masie chciałem rozróżnić poszczególne części Słyszałem, że modele PA są super lekkie, ale też podatne na uszkodzenia. Niemniej jednak sam nigdy nimi nie latałem i to raczej względy finansowe skłoniły mnie do popełnienia tegoż projektu niż dyskusja nad trwałością konstrukcji. Starałem się zrobić projekt tak, aby był lekki (jak to możliwe przy balsie i balsosklejce), ale jednocześnie nie chciałem, żebym się trząsł się przy każdym lądowaniu i obawiał czy miękko posadzę model i czy wytrzyma. Cały tartak odebrałem z wycięcia 2 dni temu z zaprzyjaźnionej firmy "Barwy reklamy" i muszę przyznać, że Pan Andrzej wykonał kawał solidnej i profesjonalnej roboty ! Zresztą jak zawsze. To co przyniosłem do domu w stanie upojenia balsowo - sklejkowego wygląda tak: Balsosklejka: Balsa: Powoli mam nadzieję popychać prace do przodu i przy okazji może powstanie z tego mała relacja z budowy. Tyle na dziś c.d.n.
- 186 odpowiedzi
-
- Bandit Bandyta
- PA
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dzięki wielkie za wszystkie rady !!!!! Cieszę się tym bardziej, że jak sobie myślałem co to mogłoby być to wymyśliłem dokładnie to samo: - plastelina - niestety nie wiedziałem że jest coś specjalnego do tego - podgrzać wosk i uformować Dziś kolega z pracy doradził mi też szpachlówkę akrylową dostępną w każdym hipermarkecie, wiec powstała opcja nr 3. Masz ogromną wiedzę w tym temacie i dzieki że się nią dzielisz ! Przekonałem się już niejeden raz, że małe błędy przy formach bardzo łatwo popełnić, a potem dużo prac trzeba powtarzać od nowa... EDIT Wykorzystałem plastelinę - trzeba się trochę pobawić, cierpliwie formować, ale było ok Zrobiłem obie połówki formy. NIestety znów trochę za mocno przywarły do kopyta. Efekt: - kopyto nie przeżyło - połówki się udały I daleko temu czemuś do form, które robi Kesto. Oj daleko Niemniej teraz pozostaje tylko / aż zrobić owiewkę. Kończę, bo to nie temat wodnosamolotu. Raz jeszcze dzięki za pomoc ! -
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Kupiłem alkohol poliwynylowy - zrobiłem próbę na starym kopycie. Nic się nie skleja - dzięki !!! Mam jeszcze jedno pytanie do kesto: czym można wypełnić szpary pomiędzy kopytem a przegrodą dzielącą formę na połówki? Z góry wielkie dzięki !!! -
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Ja z braku innych klejów użyłem UHU Por'a do pianek. Samo klejenie wyszło super, wszystko siedzi ładnie na miejscu, niestety naddatki które zostały na brzegach to mały koszmar. Podczas szlifowania styropianu "toto" się wałkuje i trudno go usunąć, tak więc to nie był w 100% najlepszy pomysł. No chyba, że klej nie wypłynie na zewnatrz.... Tak czy inaczej kolejna mała lekcja na przyszłość. Dzięki za podpowiedź ! -
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Oczywiście że styropian i sklejka Nie zamierzam z tego robić odcisków gotowych elementów dopóki nie powstanie gotowe, utwardzone kopyto. Jednak zanim zalaminuję, wyszpachluję, wypoleruję, pokryję podkładem i finalnie lakierem, chcę wypełnić małe szpary wynikające z niedokładności przy docinaniu elementów styropianowych. Kesto dokleja je zdaje się za pomocą specjalnego kleju / pianki, która pęcznieje i wypełnia wszekie szpary. Nie wiem czego w tym celu użyć - stąd moje pytanie. -
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Dzięki Panowie ! Wychodzi na to, że za szybko chciałem osiągnąć efekt. Zastosuję Wasze rady i zobaczę co mi wyjdzie po zrobieniu nowego kopyta. Mam jeszcze jedno pytanie: czym wypełnić niewielkie szpary / ubytki między konstrukcją kopyta (sklejka) oraz wypełnieniem ze styropianu? -
RWD-22 polski wodnosamolot
Kicior odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Hej Kesto, Wielokrotnie wracam i przeglądam Twój postu, jako niedościgniony poziom w kwestii laminowania. Szacun! Ja po raz kolejny próbuję zrobić owiewkę silnika z laminatu i po raz kolejny porażka: forma negatywowa przykleja mi się do kopyta i cała robotę szlaf trafia. Stusuję wosk rozdzielczy do form "Honey wax", nakładam 5 warstw każdą polerując po wyschnięciu. Niestety albo polerowanie ściera warstwę, albo zbyt mało jest warstw (sugerują 5 max 7), albo ... nie wiem już co. Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak zabezpieczyć powierzchnię kopyta przed przyklejeniem się do formy? Zamiast żelkotu stosuję Epidian 653 + tkanina szklana. Z góry wielkei dzięki ! -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Bardzo pocienione są chyba 2 miejsca... mają pewnie z 1 -2 mm... Osobiście wbrałbym to pierwsze - prostsze rozwiązanie. -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Mam pytanei: z czego będą zrobione boczki kadłuba? Balsosklejka czy balsa? -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Miałem u siebie kilka kawałków balsy, które zostały z prac. Zważyłem prostopadłościan z balsy średniej o wymiarach 8mm x 20mm x 43cm - waży 9,6g (nie zaokrąglany jak przy natarciu). Po wyszlifowaniu powinien stracić min 40%-50% swojej wagi. -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Rozwiązanie z natarciem - wydaje mi się, że dobrze wybrałeś. 1mm balsa ... jest naprawdę cieniutka... Może dla pewności zrób sobie mały test. Oklej jakiś lement jedynką i przeszlifuj krzywiznę na gładko. Nie jestem pewien, czy nie będzie troszkę za cienka. Sam nigdy takiej nie stosowałem. Najcieńszą wybierałem 1,5mm. Zastosowanie płaskowników wzdłuż boczków kadłuba znacznie go wzmiacnia. Szczególnie jeśli boczek jest tylko z balsy. Ja wrzuciłem 1,5mm x 2,5 mm i byłem bardzo zadowolony -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Co do rurki - rozwiązanie wydaje się lekkie i wytrzymałe (może tylko zamiast rurki zastosowałbym pręt 2mm) Wydaje mi się, że trochę problemów może przyjść później - przy balsie. - relatywnie najmniejszym problemem byłoby wygięcie na profilu - trzeba ją dużo nasączyć i powoli wyginać żeby nie pękła (sprawdź przedtem rozkład słojów) - trochę większym problemem może być to, że standardowe paski balsy mają 10cm. Żeby okleić skrzydło przy Addim, musisz skleić ze sobą 2 takie paski. Prawdopodobnie spozycjonowałbyś linię klejenia wzdłuż rurki węglowej. Największe wygięcie balsy byłoby więc zaraz przy łączeniu, a klej raczej "słabo" się wygina - po oklejeniu, pewnie zechciałbyś przeszlifować oklejoną balsę - jeśli zastosujesz taką o grubości 1,5-2mm jak na projekcie - możesz ją przetrzeć lub znacznie pocienić. Oczywiście wszystko to o czym wspomniałem można "obejść", ale pomyśl, czy tradycyjne rozwiązanie (ok. 8mm balsa na natarcie + doklejone paski balsy z góry i u dołu) nie byłoby prostsze i mniej problematyczne przy wykańczaniu. -
Addiction prawie PA na razie projekt może później budowa
Kicior odpowiedział(a) na tomekst16 temat w Modele średniej wielkości
Ostatnio rzadko odwiedziałem jakiekolwiek fora modelarskie ze względu na masę innych tematów powiedzmy "życiowych" , dlatego nie odczytywałem PW, ale już jestem - dzięki Sławku za wiadomość. Profil,który wykorzystałem do swoich planów: - w pierwszej wersji zastosowałem powiedzmy że zbliżony do oryginału, choć tylko zbliżony - wolniejszy, z większym zaokrągleniem: NACA 0016 (wysyłam na PW) - w kolejnej wersji standardowy, krórego używał w swoich modelach Sławek: NACA 63012A (wysyłam na PW) Na PW tomkast16 za chwilkę odpowiem. Gdybym w czymkolwiek mógł pomóc - dajcie znać. Pozdrawiam! -
Hej, Jak pisałem na początku postu: na elektronice znam się mniej więcej tak jak... bracia Mroczek na aktorstwie. - oryginalnego regulatora nie odłączałem - stwierdziłem, że ten dodatkowy będzie dodatkowo ograniczał zakres przez niego ustawiony w granicach od 5 do 95% - na mój nieuczony w tej dziedzinie rozum wygląda to jakby ten dodatkowy regulator potrzebował większego minimalnego obciążenia, ale mogę się mylić. Być może jest tak jak pisze zzradek. Napisałem jakie są efekty współpracy obu regulatorów w razie gdyby ktoś chciał coś takiego przetrenować. Przy wolnych obrotach wrzeciono można zatrzymać palcami - tak więc moc bardzo spada.
-
Pozwól, że nie skomentuję.
-
Na zakończenie tematu regulacji obrótów: - przyszedł do mnie zakupiony regulator (z innej aukcji) - w postaci zlutowanej płytki + radiatora (dla odprowadzania ciepła przy większych obciążeniach) - dokupiłem do niego fajną obudowę (4 PLN), kabel z wtyczką na jedną stronę obudowy (4,5 PLN), kabel ze "złodziejką" na drugą stronę - daje to możliwość podłączenia kilku urządzeń - zmontowałem, ustawiłem na najmniejsze obroty głównym potencjomentrem oraz małym - wewnętrznym. Regulator rzeczywiście zmniejszył nominalne 8000 obr/min, ale mniej więcej o połowę... co nie spełniało moich zamierzeń. I tak się głowiłem co by tu zrobić - dla sprawdzenia czy działa jako ściemniacz światła podłączyłem lampkę nocną - działa super. Przez przypadek nie odłączyłem lampki i znów włączyłem miniszlifierkę. I tu nastąpiło olśnienie... dopiero przy podłączonych 2 urządzeniach regulator zarówno ściemniał / rozjaśniał lampkę i był w stanie regulować obroty w miniszlifierce praktycznie od zera. Mała rzecz a cieszy... Pozdrawiam wszystkich!