




wapniak
Modelarz-
Postów
1 183 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez wapniak
-
Jest jeden szkopuł. Otóż wraz ze wzrostem kąta natarcia, zależność Cz od Re przebiega bardziej gwałtownie. Widać to na wykresie: To na tym drugim zdjęciu. Zupełnie nie panuję nad wklejaniem się załączników... Ten sam profil kąt natarcia 6 st. Dopisek: Z tym właśnie wiąże się szeroko tu dyskutowane kiedyś zjawisko walenia się na skrzydła modelu np w lewo, a pilot twierdzi, że wychylił lotki w prawo. Otóż wychylenie w warunkach przeciągnięcia, w lewym zakręcie, lewej lotki w dół, powoduje wzrost kąta natarcia lewej połówki skrzydła i to co widać na wykresie na drugim zdjęciu, czyli jeszcze bardziej gwałtowną utratę siły nośnej na lewej połówce skrzydła. Ze zmniejszeniem prędkości lotu poniżej 8 m/s można sobie poradzić bez ryzyka utraty stateczności modelu. Jako że za przebieg charakterystyki w zakresie opływu krytycznego odpowiada położenie miejsca oderwania strug na profilu, to możemy spowodować oderwanie strug już od okolic natarcia, i już nic się nam nie będzie odrywało w różnych miejscach. Robi się to poprzez turbulatory. Chodzi o przeszkody na drodze opływu zaburzające opływ.Np w postaci nitki przyklejonej wzdłuż krawędzi natarcia w odległości około 1/10 cięciwy. Pozwala to na obniżenie prędkości lotu modelu, o co za tym idzie zmniejszenie opadania modelu w jednostce czasu. Można to wyprowadzić z mechaniki lotu. Ta dygresja odnosi się głównie do lekkich i wolno latających szybowców. Poniżej charakterystyka to obrazująca. Było to kiedyś stosowane w modelach mających z definicji latać powoli, np szybowce F1A, czy stosowane jest dzisiaj, nie wiem. Przypomnę, że takie modele po wyholowaniu na nieco ponad 50m (start dynamiczny) bez łaski robiły loty 180 sekund. Porównajcie to do DLG, być może jest tu miejsce do powrotu do starych doświadczeń takich wapniaków jak ja. Wypadałoby zrobić stosowną analizę, ale nie dam prawie 300$ za licencję XFLR5, a tyle sobie życzą. Niech się tym zajmą te osoby, które go posiadają. Aha , trzeba dodać, że wszelakie piankowce cięte gorącym drutem maja turbulatory już w standardzie, dzięki czemu latają tak powoli. Oczywiście jest to związane z chropowatością powierzchni skrzydeł. Jest jeden problem ze świadomym wykorzystaniem tego zjawiska w praktyce, bo takich wykresów ciężko jest szukać. Między innymi dlatego, że nie powinno się latać modelem który łatwo jest rozbić. Dlatego tu zamieściłem te fotki ze starej książki. Można sobie jednak z tymi wykresami poradzić poprzez analizę wykresów Cz od Cx dla różnych Re. Ale o tym w następnym odcinku, oczywiście pod warunkiem, ze kogoś jeszcze interesuje takie ujęcie tematu od strony praktycznej.
-
Liczba Reynoldsa jak wiemy to Re =70 x l x v, l to długość cięciwy , v to prędkość. Co z tego od razu wiemy? Ano to, że taką samą liczbę Re otrzymamy przy l=200 i v=10 , co przy l=400 i v=5. To nam od razu pokazuje, że modelem o szerszym płacie będzie można lecieć z prędkością o połowę mniejszą. To tłumaczy, dlaczego duże modele lepiej latają. Liczba Re pokazuje, z jaką prędkością lotu dla danego profilu, będzie się wiązał jaki rodzaj opływu skrzydła. Podkrytyczny, krytyczny, nadkrytyczny, można o tym poczytać w sieci. Ja chcę tylko pokazać co z tego wynika. Żeby to pokazać , załóżmy że mamy skrzydło które ma głębokość 143 mm, wtedy dla prędkości 10 m/s będzie miało RE 100000 i na poziomej osi rysunku, wartość Re100 (x1000) będzie odpowiadała prędkości 10 m/s. Ułatwi to zrozumienie wykresów. Zacznijmy od dużych prędkości , czyli dużych Re (czyli od prawej strony wykresu) i zwalniajmy prędkość lotu. Od około 8 m/s w dół zaczyna się ostry spadek siły nośnej, widać, że każdemu nawet małemu spadkowi prędkości towarzyszy duży spadek siły nośnej, czyli próba zakrętu spowalniająca jedno skrzydło może spowodować zwalenie się modelu na tę stronę. Około 6 m/s aż do 2 m/s sytuacja stabilizuje się, i jeśli model nie spadł, to może latać stabilnie dalej, ale już na dużo większym kącie natarcia, bo w między czasie współczynnik siły nośnej (określony dla kąta natarcia 3 st) spadł z około 0,9 do około 0,5. czyli prawie o połowę. Tu dają radę akrobaty o dużej sile ciągu śmigła, bo jak zauważymy na wykresie, przy okazji mocno wzrósł opór skrzydła z około 0,02 do około 0,09 czyli ponad 4 krotnie. Edit: Pod warunkiem oczywiście, że będą na tyle lekkie, aby przy tym współczynniku siły nośnej mogły się w ogóle utrzymać w powietrzu.
-
A gdybym na melu postawił tezę, że o kierunku i wartości siły nośnej płata decyduje ilość cząstek splątanych po obu stronach skrzydła o jednakowym spinie po jednej stronie skrzydła, to co bym dostał? Rozumiesz o co mi chodzi? Gdyby ta dyskusja toczyła się na forum fizyków kwantowych, to do głowy by mi nie przyszło głos zabierać. A na forum teologów można by się zastanawiać, czy czasem siła nośna nie zależy od tego jaka ilość cząsteczek stworzonych przez Boga przepływa górą, a jaka ilość stworzonych przez Wielki Wybuch dołem. To też ciekawy temat. A póki co, do końca nie wiemy, jak świat jest zbudowany i jak działa, i jak na razie dla mnie prawo Bernoulliego jest wystarczające do wyjaśnienia jak to działa. Rozpatrując wgłąb zachodzące zjawiska zawsze natkniemy się na przeszkodę w postaci niewiedzy i trzeba będzie wrócić na początek, czyli do bernoulliego, niestety.
-
Patryku, sorry, ale nie jestem w stanie ogarnąć , jaką logiką się kierujesz pisząc takie rzeczy i jednocześnie bronisz się rękami i nogami przed uznaniem, że w rzeczywistej aerodynamice równanie bernouliego również działa. Historycznie rzecz biorąc ludzie doszli do wzorów empirycznych za pomocą badań i pomiarów. Były prowadzone badania skrzydeł w których wzdłuż profilu (cięciwy) były wiercone otworki i rurkami wyprowadzone poza skrzydło, na końcu każdej rurki była przezroczysta rurka z wodą w kształcie U do pomiarów rozkładów ciśnień. To wszystko w tunelach aerodynamicznych. Lata badań i pomiarów. Zmierzono na przykład, że powietrze opływające skrzydło od góry może posiadać dwukrotnie większą prędkość niż od dolnej strony. Policz sobie jakie to podciśnienie i pomnóż przez powierzchnię płata. To takie zadanie domowe dla Ciebie. Da Ci to pojęcie o skali zjawisk. Tylko, że to trzeba wiedzieć, a skąd jak po angielsku takich rzeczy się nie znajdzie w internecie, a polskie opracowania są nie trendy?. A Ty mi jakieś głupie przykłady z awionetką, Ta awionetka mogłaby ważyć i 10 razy więcej i też by poleciała. Porównaj to do powierzchni nośnej wojskowego myśliwca. A on też lata. Wszystko jest sprawą prędkości. Rozumiesz to? Ale teraz do wszystkiego musi być komputer liczący cuda. Dosłownie, Przecież te programy które tak wychwalasz do obliczeń, nawet rodzaju powierzchni nie chcą od użytkownika. Doskonałość 100, 200 żaden problem, gdzie dobrze jest, jak latający model szybowca uzyskuje 25, w porywach 30. A jednocześnie prezentujesz nam profile o doskonałości 900, wykresy zmian ciśnienia wyglądające jakby skrzydło właśnie przekraczało barierę dźwięku. Ot tak prezentujesz, bez jednego słowa wyjaśnienia. Wykresy uzyskane za pomocą super dokładnego programu działającego według super skomplikowanego wzoru. Mam wrażenie , że uległeś takiej nowoczesnej modzie, że jak coś do obliczeń nie wymaga całek, różniczek i macierzy , to to nie może być dokładne w obliczeniach, I bez komputera nie podchodź. A jak da się coś obliczyć na kartce papieru to już w ogóle dno dna i pół metra mułu. Zauważ, że zaczęła się cała sprawa w innym temacie, gdzie stwierdziłeś, że na współczynnik siły nośnej wpływ ma jedynie kąt natarcia , a nie wypuklenie profilu. Teraz zaczynasz posługiwać się już rozkładem ciśnień, gdy wyjaśniłem jak to rozumieć, i chwała ci za to, i to mój sukces , Zaczynasz widzieć szerzej problem niż początkowe odbijanie kuleczek z powietrzem od nachylonej pod kątem płaszczyzny. Tak trzymaj ! Będą jeszcze z Ciebie ludzie. Jeszcze kilku wapniaków i po trochu Ci to wszystko wyjaśnią, zrozumiesz powoli o co chodzi.. Pozdrawiam i na tym kończę dalsze dywagacje. Edit: Po twoim następnym wpisie niestety muszę to napisać. Może to Cię nieco ostudzi. To są Twoje słowa: co do równania Naviera-Stokesa, bo cała rzecz polega, że jest to (zgrubsza) uogólniane równanie Bernoulliego, rozszerzone o kwestie lepkości. A jako , że w tym momencie sam przyznałeś, że lotem też rządzi Bernoulli, to przypominam o szybowcu, czekam na gotowość do wysyłki ,w stosownym momencie podam adres na PW.
-
No dobra ja się już dość napisałem, teraz pokażcie mi jak działa mój profil nr 3. A działa i to nawet nieżle .
-
No to mam kłopot, bo mimo usilnego starania, takiego naukowego opracowania w języku polskim, nie znalazłem. Prawdopodobnie dlatego, że jakby nie ma o czym pisać. Prawo Bernouliego jest oczywiste, wzór na siłę nośną zawiera w sobie energię strugi powietrza , współczynnik siły nośnej wynikający z kształtu i grubości profilu, oraz powiązanie poprzez liczbę Re z lepkością i bezwładnością i to wszystko. O czym robić tu rozprawy naukowe. Znalazłem po angielsku parę tekstów, ale za słabo znam ten język, żeby poradzić sobie z nimi. Jeden z tych tekstów zawierał profile nr 1 i 2 , ale jak je autor potraktował nie wiedziałem, dlatego poprosiłem o zrobienie ich charakterystyk, bo sam nie posiadam pracującej wersji odpowiedniego oprogramowania. Profil nr. 3 sam zaprojektowałem , aby potwierdzić lub odrzucić Patryka teorię na temat efektu Coanda. Dysponuję tylko programem MYFOIL, ale w nim nie da się zasymulować nawet zbliżonego kształtu do profilu nr. 3. Udało się zaprogramować tylko profil nr 2 i nie do końca tak jak chciałem profil nr 1. W tym momencie już miałem pewność, że przekazanie energii z ośrodka na płat nie dokonuje się poprzez proste akcja równa się reakcja, tylko poprzez zmiany ciśnienia. To mi zasugerowało, że być może z dużym prawdopodobieństwem mogę mieć rację i w kwestii efektu Coanda. Bo on polega na zabieraniu cząstek gazu ( poprzez lepkość ) z przestrzeni pomiędzy strumieniem a płaszczyzną. Gdy już zabierze wszystkie, to musi się przykleić do płaszczyzny, bo inaczej byłaby pomiędzy strumieniem a płaszczyzną próżnia, a to by się kłóciło z prawem mówiącym o równym rozchodzeniu się ciśnienia gazów w naczyniu, czy jakoś tak. Nigdzie jednak nie znalazłem odniesienia efektu Coanda do prawa Bernouliego. Znalazłem n.t. efektu Magnusa, to ten od podkręconych piłek. I to mnie naprowadziło na właściwy tok myślenia. Po opublikowaniu przez Patryka charakterystyk nabrałem już 100% pewności, stąd moja radość po zobaczeniu tego. Reszta to efekt moich przemyśleń w oczekiwaniu na spóźniony o 6 godzin samolot na lotnisku w Pradze. Leżałem sobie na łóżku w aucie ( duże T4 z dostosowaniem do kamperowania) i patrzyłem w sufit, myśląc o Bernoullim. Można więc powiedzieć, że całe moje przemyślenia są z sufitu. Nieźle, co? Jak na wapniaka. A alternatywne linki są w temacie obok.
-
Sam możesz się domyślić, gdzie ten palec możesz sobie wsadzić, też będzie na niego działać SIŁA, i to jaka!. Zaraz się załapię na punkty karne, ale sorry, nie mogłem się powstrzymać. Panowie moderatorzy, litości!!! Normalnie dostałem rzeżączki okołoklawiaturowej, leżę pod komputerem i się kulam ze śmiechu, ale jaja... Taka piosenka kiedyś była: Teresa, daj spokój , auto nie jest do zabawy, zdejmij zaraz nogę z gazu , i przestań się wygłupiać. I jej współczesna wersja: Patryku, daj spokój, prawa nie są do zabawy, zdejmij palec z klawiatury, i przestań się wygłupiać. Za wikipedią: Rozwiązania równań dla danego problemu fizycznego muszą być znalezione na drodze rachunku różniczkowego i całkowego. W praktyce, jedynie najprostsze przypadki mogą być rozwiązane dokładnie na tej drodze. To znaczy przypadki nieturbulentnego, spokojnego przepływu (nie zmieniającego się w czasie), w których liczba Reynoldsa ma małą wartość.
-
Wydaje mi się, że najlepiej opisuje to III prawo Keplera. Ale to tylko wydaje. I tylko w tej chwili, w następnej powróce chyba do Munhausena. Ale to też nie jest pewne... O! Archimedes byłby na miejscu, a może Kirchhoff, o, jego III prawo jest niezłe, wszystkie wydają się dobre...
-
No i III zasada dynamiki poszła w pi...du. Ty nawet nie wiesz co piszesz... Poczytaj https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C4%99d_(fizyka) Panowie zróbcie coś z takimi wypowiedziami, bo to już nawet śmieszne nie jest. To żałosne. Czasem wydaje mi się, że najlepiej opisuje to prawo Barona Munhausena. Ale to tylko czasem, a zwłaszcza w takich chwilach jak ta, gdy adwersarzom już brakuje argumentów, ale z uporem maniaków dalej brną w temat.
-
Jakąś tam część, choć małą na pewno zawierają, Powietrze jest lepkie z natury, warstwa przyścienna jest zasadniczo nieruchoma względem profilu, ale że cząsteczki drgają, to przekazują sobie energię i naprawdę trudno oszacować która z nich dotrze do spływu. Jakieś na pewno. Niektóre na pewno uderzą w spód skrzydła, gdy nie trafią po drodze w inne, ale też bardzo mała ich część tego dokona. Pokazują to pasma dymu na filmach z tuneli aerodynamicznych, te pasma nie odbijają się od powierzchni, tylko jakby ją opływają. Profil w locie odwróconym leci pod znacznie większym kątem natarcia, Jak obejrzysz rozkład ciśnień wokół skrzydła, to większa różnica ciśnień będzie na górnej stronie ( aktualnie górnej , tej płaskiej). W takiej pozycji profil cechuje znacznie mniejsza sprawność wymiany energii i dlatego sumarycznie potrzebna jest grubsza warstwa powietrza co wiąże się z nachyleniem profilu, staje się jakby grubszy dla napływających strug.. Doskonałość profilu określa sprawność tej wymiany. Ciśnienie ( dokładnie suma różnic ciśnienia) razy powierzchnia skrzydła to siła nośna. Gdy się zrozumie prawo Bernouliego i przyjmie, że ono obowiązuje , to te wszystkie problemy z kątami natarcia, lotkami, klapami itp stają się proste i oczywiste. I ze slotami też.
-
Może i nie jest dobrym przykładem, ale prawo opisujące powstawanie siły nośnej powinno pozwalać na opisanie wszelakich profili, a nie tylko wybranych. Inaczej wydaje się oszustwem. Tego przepływu powietrza z dołu do góry nie rozumiem, ma się to dokonać wskroś profilu? Przecież następuje przepływ, ale poza skrzydłem, wiry brzegowe to pokazują. Wzrost ciśnienia pod profilem również powoduje powstawanie siły na dolnej stronie profilu, też o tym pisałem. Przede wszystkim, prawo Bernouliego nie stoi w opozycji do III zasady dynamiki Newtona. Opisuje "tylko" sposób w jaki jest przekazywana energia na skrzydło samolotu. Prosto, jednoznacznie, dla każdego profilu. Wychodząc z założenia , że prawo Bernouliego jest podwładne w stosunku do III zasady, można by powiedzieć że nie jest w ogóle potrzebne, bo i do czego. Ale gdyby go nie było, to mielibyśmy takie pokrętne teorie jak Patryka. Ale to akademickie dywagacje, typu : wychodząc z pokoju , włączyłem źródło czarnego światła i zrobiło się w pokoju ciemno .
-
Przeczytaj jeszcze raz , bo trochę dopisałem do posta. Rozczarowałeś mnie, sądziłem , że rozumiesz zagadnienia związane z aerodynamiką...
-
No i najważniejsze, wypadałoby się zastanowić, co zrobić z tamtymi dwoma tematami, jednym podpiętym, bo sieją zamieszanie w głowach czytelników.
-
Nic nie wyjaśniasz, niestety. Nie wiem co masz na myśli z tymi ciśnieniami. Wydaje mi się , że nie wiesz jak interpretować rozkład ciśnień wzdłuż profilu. To ujemne ciśnienie jak piszesz, to podciśnienie powstałe wskutek rozpędzenia strug wywołanego większą grubością profilu w miejscu opływu. To takie przewężenie w rurze Bernouliego. Obecność profilu niejako zmniejsza dostępny przekrój w rurze. Ta rura to oczywiście atmosfera.ale tak to trzeba rozumieć. Mniejszy przekrój rury to większa prędkość i mniejsze ciśnienie. Na tym polega prawo Bernouliego, wzrost prędkości powoduje spadek ciśnienia, czyli wzrost jak to nazywasz ujemnego ciśnienia. To dość pokrętne, trudno to tłumaczyć, bo prawo Bernoulliego nie jest intuicyjne. Podciśnienie na górnej stonie profilu ciągnie górną stronę profilu do góry, czyli wywołuje siłę nośną, Wzrost ciśnienia pod spodem profilu wypycha dolną stronę profilu do góry, też wywołując siłę nośną. Na dolnej stronie suma ciśnień jest znacznie mniejsza niż na górnej. Dół profilu nie lata, góra lata, pamiętasz? Rozkładem ciśnień się nie przejmuj. To ich suma określa całkowitą siłę nośną skrzydła. Rozkład ciśnień wzdłuż profilu dobiera się w celu uzyskania odpowiedniego rozkładu siły nośnej wzdłuż profilu, patrz profile symetryczne o stałym momencie parcia, i profile samostateczne o jego ujemnym przebiegu. Jak się przyjrzysz rozkładowi ciśnień to odpowiada on rozkładowi siły nośnej wzdłuż profilu. Z tym , że ten program źle je pokazuje w okolicy krawędzi natarcia. Zmiany ciśnień zaczynają się przed krawędzią natarcia, to widać na filmach z tuneli aerodynamicznych. Rozdział warstw zaczyna się dużo przed skrzydłem. Program po prostu nie potrafi przewidzieć gdzie zacznie się profil i dlatego zsumowane zmiany ciśnienia przed krawędzią natarcia pokazuje na początku wykresu jako wysokie szpilki. Ale nie wymagajmy od autora programu uwzględnienia aż tak wielu zagadnień.To co liczy ten program wystarczy do wyrobienia sobie poglądu na jakość i pracę profilu. Wykresy trzeba rozumieć. Jeśli się zapamięta, że mniejszy przekrój to większa prędkość i mniejsze ciśnienie, i to zrozumie z czego to wynika, to prawo Bernoulliego jest bardzo proste do zastosowania. Znacznie prostsze niż te wszystkie próby zastąpienia go innymi teoryjkami. Edit: Trzeba sobie przypomnieć zjawiska powstające przy podlewaniu ogródka. A jak się nigdy nie podlewało, to jazda w te pędy do babci na wieś. Mamy długi wąż a w nim wodę . Długość węża odzwierciedla lepkość i bezwładność wody. Wąż pddłączony do sieci wodociągowej . Odkręcamy kram na tyle by woda równym (laminarnym) strumieniem z niego płynęła. Ustawiamy wylot węża poziomo i widzimy, że woda odlatuje na np 1 m od węża zanim spadnie na ziemię. Posiada jakąś prędkość. Teraz zaczynamy wsadzać palec w wylot węża i obserwujemy, że w miarę zmniejszania się otworu wylotowego węża woda leci coraz dalej. Tak właśnie prawo Bernouliego daje się zaobserwować w praktyce. Mniejszy przekrój, dalej lecąca woda, większa prędkość. Powietrze wokół to ta woda tylko trochę rzadsza (800 razy rzadsza mniej więcej), wąż to przestrzeń wokół nas a profil to ten palec którym zatykamy otwór węża. Jak się to zrozumie, to cała reszta to betka, nie ma takiej rury na świecie , której nie można odetkać. Uff, to chyba byłoby na tyle. Jeśli ktoś ma jakieś pytanie, to proszę bardzo, postaram się wszelkie niejasności wyjaśnić.
-
Chciałem to odłożyć na później, bo i pora trochę nie taka, ale jak to mówią , za gorącego prawa... Pierwszy profil miał wykazać, że to nie odbijanie strug powietrza od spodu wywołuje siłę nośną, no bo jest równoległa do nich, drugi miał pokazać, że łagodne , płynne zmiany kształtu dobrze wpływają na charakterystyki Gdyby jednak komuś przyszło do głowy, że powoduje to efekt Coanda, zrobiłem 3 profil. On pokazuje i jedno i dugie, przednia część pokazuje, że bez Bernulliego nie ma siły nośnej, a druga że nie ma efektu Coanda przynajmniej w tym znaczeniu, że nie wpływa na wielkość tejże siły. Dla mnie to było oczywiste, bo efekt Coanda to tylko obserwowalny efekt występowania lepkości ośrodka. W idealnej cieczy by go nie było, bo struga o większej energii(prędkości) leciałaby sobie prosto w nieskończoność. Spływ po to jest niemal z kątem zerowym pomiędzy górą i dołem, żeby strugi schodzące biegły poziomo.To eliminuje z działania efekt Coanda. Bo gdyby faktycznie był działający z dużą "siłą" to doskonałość skrzydła dążyłaby do nieskończoności dostając napęd odrzutowy. To taki żart, to chyba zrozumiałe. Górny obrys od natarcia jest prostoliniowy, by pokazać że to nie odbijanie się strug powietrza wywołuje siłę nośną. Gdyby tak było , siła nośna byłaby skierowana w dół. Wpływ kąta natarcia czy wychylania lotek lub klap to proste oddziaływanie na grubszą, czyli o większej energii warstwę powietrza. Z większej energii można uzyskać większą siłę nośną. Po prostu. Tak to niestety wygląda.
-
Dzięki serdeczne. Super wykresy, zwłaszcza ten ostatni . Wyszły tak jak się spodziewałem, a nawet lepiej, niestety rozbijają Twoją teorię w pył, Pozdrawiam
-
Panowie, nie rozpędzajcie się za bardzo, bo zaraz was wyhamuję.
-
Witam . Potrzebuję charakterystyki trzech profili przedstawionych na rysunku. Nie są to typowe profile lotnicze, i nie wiem czy ten program sobie z nimi poradzi. Chodzi o charakterystyki siły nośnej profilu dla kąta natarcia równego 0. Czyli płaski spód nie ma posiadać żadnego nachylenia. Jeśli nie da się tak ustawić programu to niech to będą charakterystyki siły nośnej w funkcji kąta natarcia, ale dla małych kątów. Chodzi mi o pokazanie czy w ogóle jakakolwiek siła nośna powstaje przy użyciu takich profili, gdy dolna powierzchnia jest równoległa do strug powietrza.. Jeśli jest to możliwe, to proszę też o rozkład ciśnień wzdłuż profilu dla kąta natarcia jak poprzednio, czyli 0 stopni. Szczególnie zależy mi na profilu nr 3. Nie ukrywam, że chcę to użyć w pokazaniu, że to Bernoulli rządzi . Re dowolne, byle nie za małe może być w granicach 200000 do 1000000. Profile za chwilę, bo bitmapy forum nie chce przyjąć. O chyba tak się udało:
-
Budowa modelu HYDRO 1
wapniak odpowiedział(a) na wapniak temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Film na pewno będzie, taki był mój plan na początku budowy tego modelu. Dość szczegółową relacją z budowy chciałem może zachęcić kogoś do budowy tego typu modeli. Moim celem jest też pokazanie, że do budowy takich łódeczek nie potrzeba super drogich materiałów, czy sprzętu, można się obyć bez węgla i kevlaru, silnik i regulator też nie muszą być z górnej półki. Na sprzęcie z HK też można się ścigać. Bo takie modele są bez ścigania nudne, niestety. Dopiero rywalizacja na zawodach daje satysfakcję z budowy. Model w swoim założeniu jest zawodniczy, uchwyt do tabliczki, zwora, ale głównie ma posłużyć do przetestowania tego rodzaju chłodzenia silnika i akumulatora. GPS-a nie posiadam, więc nic nie pokażę, ale na filmie będzie wszystko widać. -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Miałem już nie pisać. Bo wszystko zostało już napisane, a że Patryk nie jest w stanie tego zrozumieć, to już jego problem. I jego problemy z kątami natarcia i lotkami są oczywiste do rozwiązania, jeśli się założy, że prawo Bernoilliego działa. Ale dla pozostałych, może jeszcze wątpiących, napiszę jeszcze kilka zdań. Właściwie wystarczyłoby jedno . Wytłumaczcie sobie za pomocą trzeciej zasady dynamiki ( doprecyzuję : trzeciej zasady dynamiki Newtona post nr. 27 i za nim idący 30) powstawanie siły nośnej na pierwszej połowie skrzydła o profilu wklęsło wypukłym przy zwykłych, czyli kilka stopni, kątach natarcia. Co, nie dało się? No nie dało, bo cała ta część jest nachylona pod ujemnym kątem do kierunku ruchu i powinna dawać ujemną siłę nośną, jeśli już... A zapewniam, że ona tam powstaje w odpowiednim kierunku i to jeszcze w największej swojej części. I już sam ten fakt, że największa część siły nośnej powstaje w najgrubszym obszarze profilu, powinien dać do myślenia przeciwnikom prawa Bernoulliego. Wystarczy popatrzeć na wykresy rozkładu ciśnienia i siły nośnej wzdłuż profilu, żeby to zrozumieć. Tu jest to ładnie pokazane: http://www.epba.pl/pliki/materialy_szkoleniowe/Zasady%20Lotu_%20FIG.pdf Proponuję zauważyć też, że na dolnej powierzchni skrzydła różnice ciśnienia są znacznie mniejsze niż na górnej, co już kompletnie stoi w opozycji do wynurzeń Patryka. I to właśnie miałem na myśli pisząc, że spód skrzydła nie lata, góra lata. Po prostu górna powierzchnia skrzydła generuje znacznie większą część siły nośnej niż dolna. To jest bardzo wyraźnie widoczne na charakterystykach profili płasko wypukłych o różnych grubościach. Ja wiem, że ludzi " innej wiary " nie przekonam, ale niech choć chwilę się zastanowią nad problemem, to już będę usatysfakcjonowany. Więcej już w tym temacie się nie odezwę, obiecuję. -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
A na jaką cholerę mają się spotykać dokładnie na spływie? Za skrzydłem to co , powietrza już nie ma? Co to , kawałek dalej prawo Bernoulliego już nie obowiązuje? W tym samym ośrodku kawałek dalej stateczniki też podlegają temu samemu prawu. Spokojnie się strugi połączą i to właśnie pokazują wiry brzegowe. Ale to było w tamtym artykule opisane, trzeba było doczytać do końca. Twierdzicie, że siły wynikające z prawa Bernoulliego są małe, bo zapominacie jakie ciśnienie panuje w atmosferze Ziemskiej. A to jest około 1 kg /cm2. Wystarczy, że po jednej stronie skrzydła ciśnienie zmieni się o tylko 1% żeby dostać siłę nośną 1 kg /dm2. ( 0,01kg x100 cm2). ja wiem, sily w kg się nie mierzy, więc będzie to odrobinkę inny wynik, ale tu nie chodzi o drobiazgi. Nie chce mi się tego przeliczać na niutony i pascale, Tak czy inaczej, dalsza wymiana zdań nie ma dla mnie sensu. A do Patryka: znasz to : "słowo się rzekło, kobyłka u płota" Dawno proponowałem usunięcie tematu i teraz nie miałbyś zagwozdki.... -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Za wikipedią Równanie Bernoulliego opisuje zachowanie gęstości energii całkowitej na linii prądu. Obowiązuje w podstawowej wersji dla stacjonarnego przepływu nieściśliwego płynu idealnego, a w wersji rozszerzonej dla idealnego płynu barotropowego. Równanie Bernoulliego wynika z zasady zachowania energii i według intencji jego autora stanowić powinno jej zapis za pomocą parametrów hydrodynamicznych (p. zastrzeżenia podane poniżej w Uwagach dotyczących zastosowania równania Bernoulliego). Równanie Bernoulliego stanowi całkę bardziej ogólnego hydrodynamicznego równania Eulera. Albo inaczej: Treść prawa Bernoulliego jest następująca: w czasie przepływu cieczy, suma ciśnienia statycznego i dynamicznego jest stała wzdłuż każdej linii przepływu. Czegoś się tak uczepił długości drogi opływu, żal Ci szybowca? -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Patryk, zaczynasz zachowywać się jak "BOLEK", idziesz w zaparte, a to nie jest ładne. Post 105. -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Już to wyjaśniłem, czytaj ze zrozumieniem albo nie komentuj. A szybowce, póki co, buduję sobie sam. Ale i Twój przyjmę jako te dwa nagie miecze, podać adres do wysyłki? Napis niech będzie PRAWO BERNOULLIEGO. Poczytaj czym jest prawo Bernoulliego. Nic nie wystawała, uchwytu dla wiatru też nie było. -
Kąt natarcia versus Bernoulli - posty przeniesione
wapniak odpowiedział(a) na Patryk Sokol temat w Aerodynamika
Podziel wynik przez 800 i będziesz miał w powietrzu. Klapa przylegała do połaci dachowej bez podbitki,