wapniak

Ten napęd z pierwszego posta się nie nadaje, głównie dlatego, że można w nim zastosować śrubę o średnicy max 35 mm, do tego bardzo mało zanurzoną.. Z tak dużą platformą na pewno sobie taka nie poradzi, będzie mieliła wodę , o żadnym ślizgu nawet mowy nie ma.

http://www.banggood.com/OD-1mm-x-0_7mm-ID-304-Stainless-Steel-Capillary-Tube-Length-500mm-Stainless-Pipe-p-1057918.html

W dużych paralotniach maksymalny ciąg to około połowa wagi całkowitego ciężaru. Tu będzie podobnie. Za duży ciąg będzie skutkował przeciąganiem skrzydła. Paralotnia nie przyspieszy, tylko silnie wzrośnie jej kąt natarcia wraz ze wzrostem ciągu.

Nie widzę uodpornienia regulatora jak i reszty elektroniki na wodę. Nie stosujesz niczego w tym celu?

Proszę , nie odbieraj tego co napiszę, jako totalną krytykę tego co robisz. Chcę Ci tylko zwrócić uwagę na materiałoznawstwo. Dziwne jest dla mnie wykonanie radiatorów do regulatora z mosiądzu, i to jeszcze tak grubego. Moim zdaniem dużo lepsze wyniki byś osiągnął, gdybyś użył do tego czystego aluminium ( trzy razy lepsze), PA 38 dwukrotnie lepsze , a jeszcze lepsze gdybyś wykonał go z miedzi ( sześciokrotnie), jeśli nie zależy Ci na ciężarze . No i rurki powinny być tak wygięte, aby przebiegać nad tranzystorami regulatora. Chodzi o skrócenie drogi przepływu ciepła. Wtedy można by też znacznie zmniejszyć grubość płytki radiatora poprawiając dodatkowo jego skuteczność. Radiator z miedzi tak wykonany o grubości płytki 1,25 mm będzie dwunastokrotnie skuteczniejszy od tego, który zrobiłeś. Moim zdaniem jest o co walczyć. Pozdrawiam

Znalazłem to, co kiedyś napisałem: Pozwoliłem sobie na mały eksperyment. Wykonałem dwa dźwigary pasowe z płaskownika węglowego 3x0,5 mm po 250 mm długości . W jeden wkleiłem pasek styroduru, w drugi pasek balsy 3 mm, twardej, włókienkami w poprzek dźwigara. Obydwa o łącznej wysokości ok 8 mm.Klejone na żywicę dwuskładnikową Araldite. Jednym końcem postawiłem to na drewnianym klocku, drugim na wadze. Naciskałem pośrodku, czyli waga pokazywała połowę obciążenia. Dźwigar ze styrodurem rozleciał się przy pokazywanym nacisku ok 400 g. Dźwigar z balsą rozleciał się przy pokazywanym nacisku ok 1200 g. W obydwu przypadkach puściło klejenie, Dla porównania tak samo zbadałem rurkę węglową fi 3 x 0,5 mm. Wytrzymała bez uszkodzenia 2500 g. Wniosek chyba jest oczywisty. Znacznie lepiej jest zastosować gotową rurkę okrągłą czy kwadratową, nawet o mniejszym przekroju, niż budować niemonolityczne dźwigary węglowe. Dźwigar ze styrodurem rozpadł się przy ugięciu ok 10 mm. Najpierw ścisnął się styrodur, o jakieś 1,5-2 mm, potem puściło klejenie. Na balsowym nie zdążyłem zaobserwować, patrzyłem na wagę i nagle było po wszystkim. Środek dźwigara się rozkleił i dźwigar wygiął się na kształt litery S. Końce dźwigara pozostały sklejone. Na paskach węgla pozostały przyklejone włoski balsy. Zrobiłem jeszcze jedną próbę z dźwigarem. Tym razem wypełnienie z balsy, takiej samej jak poprzednio, jednak miało włókna wzdłuż dźwigara. Wytrzymał 2500 g, jednak pękł chyba na skutek nieosiowego przyłożenia siły , bo w poprzek dźwigara. Wychodzi na to, że ułożenie włókien wypełnienia balsowego między dźwigarami pasowymi w poprzek dźwigara, to mit. To wszystko co powyżej było robione niemal "na kolanie" ale i tak oddaje istotę rzeczy, Pomiary nie różniły się o kilka procent , żeby zastanawiać się nad dokładnością wykonania itp., Chętnie obejrzę wyniki Twoich badań w tym zakresie. Pozdrawiam

To co napisałeś akurat nie jest prawdą. Zrobiłem kiedyś dwa odcinki dźwigarka z płaskowników węglowych i wypełnionych raz w poprzek a raz wzdłuż balsą. Ten z wypełnieniem wzdłuż, miał bodaj trzykrotnie większą wytrzymałość. Balsa ze słojami w poprzek po prostu się rozwarstwia i odkleja od węgla. Gdzieś to na forum opisywałem. Wypełnienie z balsy powinno być słojami wzdłuż węgla, po prostu zwykła listewka. Tyle, że balsa jako wypełnienie do węglowych pasów jest lichym materiałem. Powinno być coś odporniejszego na ściskanie.

Ważniejszy od cyfrowości lub analogowości wydaje mi się rodzaj przekładni w serwie. Tam, gdzie serwa mają miękko, serwo z plastikową przekładnią, natomiast tam, gdzie serwo może doznawać udarów od sterów - metalowe.

Ten z pierwszego linku się nie nadaje, drugi tak.

To spróbuj go jeszcze zaprogramować od nowa. Nie wiem o jaki regulator chodzi, ale YEP- y i niebieskie HK po zamoknięciu się kompletnie rozprogramowują i nie dają żadnych oznak życia. Jeśli wejdzie w tryb programowania ( gaz do przodu przy włączaniu), to będzie żył.

Takie cienkie rurki zwane są kapilarami i występują w lodówkach (termostat) i termometrach. Może to jest droga do znalezienia odpowiedniej...

Poszukaj na alledrogo tłoka do kraza albo innej ruskiej ciężarówki. To dobry materiał na tłok do chromowanej tulei.

Panowie, gdyby to UBEC był powodem pożaru, to cała, powtarzam, cała, elektronika w modelu byłaby sfajczona, czyli odbiornik, serwa i co tam jeszcze z tego było zasilane. Elektroniczne elementy typu scalony regulator napięcia, czy inny mosfet, czy też inna dioda, w momencie przegrzania powodują zwarcie. I to, w połączeniu z dużą wydajnością prądową akumulatorów powoduje pożary. W tym przypadku najbardziej prawdopodobnym powodem było przegrzanie któregoś z mosfetów regulatora. Ostatnio spaliły mi się w ten sposób trzy regulatory, różne, a powodem był zbyt duży pobór prądu. Błąd konstrukcyjny łożyskowania śruby napędowej w modelu pływającym. Nauka niestety kosztuje. Pozdrawiam

Ha, dokładnie to samo było napisane w ulotce tego co ja używałem...

Nie żaden błąd. Jak nie odetniesz dostępu powietrza to będzie się powierzchnia lepić przez kilka dni a nawet dłużej. To samo tyczy się klejów metakrylowych innych firm. Trzeba tylko wczytać się w karty katalogowe.

Tu masz do wyboru do koloru , łódki jak należy, laminatowe i z wyposażeniem: http://www.offshoreelectrics.com/products.php?cat=RC+Boats+RTR+%26+ARTR

Metakrylu firmy Technicqll ostatnio używałem. To g... do niczego w modelarstwie się nie nadaje, przynajmniej nie tam gdzie ma kontakt z powietrzem, lub ma spoina malą powierzchnię... Żeby się utwardził jak należy , trzeba go odciąć od dostępu powietrza i to natychmiast po nałożeniu, albo nakłaść grubo tak z pół centymetra. Poza tym po otwarciu całość zżelowała w ciągu około miesiąca...

Na drugich zawodach kwalifikacyjnych do MP model wywalczył 2 miejsce. Wywalczył, bo warunki do pływania były koszmarne. Wiatr, fala, chwilami deszcz. W takich warunkach model wykazał się dużą dzielnością. W rankingu do MP model jest w tej chwili na 2 pozycji. Jest dobrze, a nawet lepiej niż bym się spodziewał. Wyniki zawodów są tu: http://www.pdf.rconline.pl/Komunikat%20Chelmza%202016.pdf

W każdej z trzech eliminacji gromadzi się punkty. Dwie najlepsze kwalifikacje z trzech, plus punkty zdobyte w finałach ( czwarte zawody w sezonie zwane Mistrzostwami Polski ) zadecydują o podziale medali . Wyniki z zawodów są tu: http://www.sekcja-m.pl/pulsepro/data/files/I%20ELIMINACJA.pdf

Modelowi potrzeba głównie lepszego kierowcy...Ale pracuję nad tym W pierwszym poście zaktualizowałem wymiary tylnej narty, ostatnia fotka z planami tylnej części modelu. Szerokość narty to 28 mm. Teraz jest tak jak powinno być, po opływaniu modelu. Model pływa poprawnie, na gładkiej wodzie można jechać na full i prostą i zakręty, na fali trzeba ujmować sporo gazu, ale to dotyczy wszystkich modeli, Jest jeszcze spora rezerwa, w postaci małego zużycia energii podczas 6 minutowego biegu. W akumulator po biegu wchodziło 3,2 do 3,3 Ah. Ale na to przyjdzie czas po opanowaniu pływania, praktyka pokazuje, że lepiej przepłynąć wolniej cały wyścig, niż wylądować gdzieś w chaszczach po drodze.

Model ma za sobą pierwsze zawody. Udało się zająć 4 miejsce w pierwszej kwalifikacji do MP. Do drugiego miejsca zabrakło 9 sekund. Model wymagał zwiększenia kąta natarcia tylnej narty o 1 mm na długości 50 mm.

Zakupiłem ostatnio tattu 1400 mAh 45 c 3S. Rozładowywany prądem ok 10 A oddał 1400 mAh. Rw po 25% rozładowaniu było 10,4 mOhm, po 40 % już 14 mOhm, ale to normalne, Wszystkie cele był w nowym po 3, 83V, po rozładowaniu było 3,2 . 3,4 i 3,3 V na poszczególnych celach. Temperatura po rozładowaniu wzrosła z 20 St C do 39 st C . Akumulator jest fabrycznie zakuty w blaszki alu ok 0,5 mm grubości, umieszczone pod foliami, przyklejone do cel. Czyli nie będzie puchł. Oryginalny ważył 116 g. Cele lutowane bez płytki laminatowej. Odchudziłem go do 108 g, ale dałoby się nawet do 103 g, pozostawiając blaszki. Bez nich z pewnością waga zeszłaby poniżej 100 g.

Oczyść do gołej miedzi miejsce mocowania grota , daj nowy grot, też wyczyszczony i będzie lutować.

Praktyka przy cięciu listewek pokazuje, że stolik i prowadnica powinny być możliwie długie, o długości porównywalnej z długością ciętej listewki, albo przynajmniej jej połowy. Po drugiej stronie tarczy powinien być sprężynowy docisk nieco przed krawędzią tarczy. Np małe łożysko kulkowe na ramieniu ze sprężyną. Inaczej listewki będą miały nierówną szerokość. Dobrze jest też zrobić rodzaj bramki nad prowadzonym do cięcia materiałem, też tuż przed tarczą, bo lubi on być podrywany do góry przez tarczkę. Mam nadzieje że jest to zrozumiałe, co nabazgrałem.

Wystarczy, że nie będziesz pisał głupot i nie będę się czepiał.