Od momentu rozpoczęcia przygody z F5J czyli od spotkań w Mirosławicach zmieniłem tylko sposób obsługi silnika. Przekonałem się do płynnej regulacji obrotów silnika i uważam, że tak musi być. Silnik i BF mam na prawym drągu (mode 1) a na 3 pozycyjnym pstryku z lewej strony załączam fazę "MOTOR" która to jest nadrzędną fazą lotu. Z prawej na pstryku mam trzy fazy , "SPEED", "CRUISE" i "TERMIK" oraz na prawym bocznym potencjometrze (Jeti dc24) płynna regulacja spływu dla fazy "TERMIK" w zakresie zalecanym przez konstruktora modelu z sygnalizacją pozycji 50%. BF jest aktywny w każdej z trzech faz lotu - cruise, speed, termik. Nie mam fazy "LANDING". Faza "Motor" jest fazą nadrzędną więc mogę silnik włączyć w każdej fazie lotu jednak włączenie silnika powoduje natychmiastowe ustawienie spływu na ZERO. W związku z tym, że silnik ma rozbieg około 0,5s to spływ ma wystarczająco dużo czasu aby ustawić się na zero. Jednak to nie wszystko. Przejście na płynną regulację obrotów silnika drągiem wymusiło na mnie zastosowanie dodatkowej fazy lotu nazwijmy ją "PRZEJŚCIE" ale aby nie zanudzać to opowiem o tym przy najbliższym spotkaniu .