-
Postów
173 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Ostatnia wygrana niki w dniu 11 Czerwca 2013
Użytkownicy przyznają niki punkty reputacji!
Reputacja
46 ExcellentO niki
- Urodziny 23 Kwietnia
Informacje o profilu
-
Płeć
Kobieta
-
Skąd
Kraków/Andrychów
-
Imię
Gosia
Ostatnie wizyty
996 wyświetleń profilu
-
A czy była gdzieś wypowiedź NC ESA? Regulamin ESA dość ewoluował ostatniego roku - zacytowana przez Sebastiana część już właśnie jest tą po modyfikacji. Fakt jest taki, że nadal pozostawia dowolność interpretacji - pytanie czy granice sobie możemy wyznaczyć sami czy może to już za duża swoboda. Malowanie wybrane przez kolegę jaciomp ma tą przewagę, że celem było świętowanie zakończenia wojny a pilot ten sam, który tym modelem walczył... zatem tutaj nadal można mówić o nawiązaniu PILOT-WALKA-WOJNA. Jednak nie mieści się w wojennych ramach czasowych i tak pomalowany na pewno nie miał okazji uczestniczyć w żadnej bitwie... i szczerze mówiąc tutaj można by się było dalej wywodzić na temat prototypów samolotów, które nie brały udziału w regularnych walkach a i tak są dopuszczone w regulaminie... i jeśli tu można mówić o nawiązaniu PILOT-WALKA-WOJNA... to ja mogę również w ten sam sposób określić P-38 latające w barwach Red Bulla - bo jedyne co mi się nasunęło i co myślałam widząc ten model w powietrzu to właśnie to... że ktoś kiedyś tymi maszynami walczył i zdecydowanie nie nazwałabym tego cyrkiem . BTW - czy model doczekał się gwiazdek? latał już?
-
fakt - model musi mieć malowanie zgodne z oryginałem... ale z drugiej strony: oryginał lub pierwowzór musiał latać w okresie do 1918 roku a nie latał przynajmniej nie w tym malowaniu... ja bardzo chętnie bym chciała zobaczyć takie modele na niebie - ciekawa jestem opinii innych a tak interpretując... mógłby latać na zawodach p-38 w malowaniu Red Bulla może??
-
a ja mam pytanie co do tego malowania... i w sumie wszystkich mu podobnych... http://www.cbrnp.com...1/showbirds.htm czy to się łapie w regulamin? te samoloty w walkach uczestniczyły w zupełnie innych malowaniach - a przemalowane zostały dopiero wiosną 1919 roku na paradę... kiedyś chciałam wykonać samolot właśnie w jednym z tych malowań no i to wzbudziło jednak trochę kontrowersji czy samolot był już na jakichś zawodach? były jakieś spostrzeżenia w tym temacie?
-
powiem tyle... wg mnie organizacyjnie Radom się nie umywa - miejsc parkingowych pod dostatkiem, kierowanie ruchem doskonałe... ot po prostu kierują Cię dokładnie na konkretne miejsce parkingowe, nie ma bałaganu i zamieszania... zero kolejek, jest miejsce z jedzeniem na ciepło i tona punktów z przekąskami... my nie nocowaliśmy więc, co do noclegu się nie wypowiem - natomiast widziałam przy drodze z parkingu do kas parę namiotów... https://picasaweb.go...iacWrzesien2012
-
latanie było i dziś o 10 na Przegorzałach - ale bez aparatów, więc dokumentacji brak w sumie to skończyło się na paru oblotach ponaprawianych Esiaków, jednym przelocie MiniMaga i TwinStara... no i próbie odpalenia Adasiowej spalinki przegonił nas koło 13 nasilający się deszcz...
-
odbiornik dałam na sam tył kadłuba, pod skrzydłem - na zdjęciu poniżej widać odciętą część, wystaje tylko antenka
-
P-38 i Jer-2 latają na "odciętych" kabelkach - w żadnym nie ma problemu z brakiem synchronizacji silników. Przy czym zakresy min-max były ustawiane już w konfiguracji docelowej Y, nie na każdym z regli osobno (Jer ma regulatory Tower Pro MAG-8 12A, a P-38 regulatory HobbyKing też 12A).
-
ja mogę również zarekomendować Jaka - nawet ja dałam radę tym latać
-
hehe... Marku - odcięcie zasilania nie koniecznie znaczy odcięcie kabla przecież aha - i nie wiem czy aby na schemacie nie jest akurat pokazana izolacja na kablu, a nie fakt jego wyjęcia z wtyczki... warto o niej pamiętać, żeby się nie narazić na zwarcie z tym, że to już tylko poeta może wiedzieć, co miał na myśli malując tą szarość na końcu kabelka
-
http://abcrc.pl/smiglo-V939-walkera
-
heh... myślę, że podstawa to zadać dobre pytanie zakładam, że interesuje Cię, co zrobić ze zbędnym zasilaniem, które idzie z regulatora na odbiornik? dobrze myślę? jeśli tak... to... zasilanie do odbiornika idzie tylko z jednego regulatora, drugie się po prostu odcina na forum się już przewinął ten schemat (http://www.pteroworks.com): wyjaśnia podpięcie do pakietu, a także do odbiornika...
-
Czasem tu jeszcze zaglądam... 1) kable na Y - jeśli dobrze zrozumiałam pytanie... wszystkie 4 idą do wtyczki, łączone "parami" 2) regulatory są schowane w gondolkach od wewnętrznej strony pod skrzydłami, o tak: 3) farby - akurat Lightning był malowany głównie farbą w spray'u, więc co do pactry w tym wypadku się nie wypowiem, natomiast inny dwusilnikowiec Jer-2 był malowany aerografem z wykorzystaniem 4 słoiczków pactry (nie cała zeszła, ale ile kolorów na samolocie, tyle słoiczków - no chyba, że w grę wchodzi jeszcze ich mieszanie) btw... po tym jak Jer dorobił się kołpaczków... P-38 pozazdrościło i też ma dwukolorowe nawet, co widać na zdjęciu powyżej
-
Czarny hurrik nabrał kształtów - można go będzie w końcu pomierzyć i rozpocząć kolejne prace już nad całą czwórką To nie była... czysta robota . Jak wspominałam wcześniej, można nabałaganić sobie dosyć konkretnie czarną pianką... plus taki... ze jest mniej odporna na odkurzanie niż jej biały odpowiednik No cóż... ciekawa jestem, jak model będzie latał po wprowadzonych przeze mnie modyfikacjach... jeszcze raz warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest to model dla kogoś, kto skleja swojego pierwszego esiaka!! wznios teraz wygląda tak: A sprawa mocowania ogona wyjaśniła się sama podczas szlifowania. Górna część się po prostu urwała... i już to wygląda tak, jak we wcześniej prezentowanych modelach. Na domiar dobrego - części po tym "wypadku" pasują do siebie bardzo dobrze - będzie to wszystko widać na poniżej wklejonych zdjęciach z pomiarami . W skrócie - samolot praktycznie mieści się w regulaminowych wymiarach (wliczając wcześniej założony błąd pomiaru zostaje mi do spiłowania parę minimetrów na skrzydłach) dla przypomnienia wartości teoretyczne z wcześniejszego posta: 1) w miejscu teoretycznego wklejenia wręgi - z wyliczeń 6,9cm 2) w miejscu gdzie zaczyna się statecznik poziomy - z wyliczeń 3,2cm a tu zmierzone dla modelu D: ad 1) 5,5 cm ad 2) 2 cm pozostałe wyliczone wymiary - analogicznie do wcześniejszych wpisów - znajdują się po prawej stronie zdjęć: rozpiętość skrzydeł modelu D to 85 cm, a jego długość 65 cm (trochę niefortunnie kolor dobrałam - przed konwersją przez picasa to lepiej wyglądało) Na koniec jeszcze waga... Mamy rekordzistę!! Sama pianka waży 111g dla przypomnienia: model A - 74g model B - 87g model C - 84g
-
jak już zauważono wcześniej, kolega przerobił ten znaczek... na coś innego - co widać na zdjęciach powyżej jest tam gdzieś jakaś, którą ja przeoczyłam?? a poza tym, co do swastyki w naszym prawie stoi tyle: Art. 256 mówi, że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". gdzie: propagowanie, w rozumieniu art. 256 kk, oznacza każde zachowanie, polegające na publicznym prezentowaniu, z zamiarem przekonania do niego, faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. zaczerpnięte z: art.256 Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz.553) Więc nie jestem taka pewna, czy jeśli ktoś wykonuje po prostu model samolotu to pod to podlega... bo przecież nie z myślą, do przekonywania do jakiegokolwiek ustroju, ale do latania. Tak czy siak... zważywszy na to, co te symbole oznaczają - przyjęło się przerabianie ich na modelach.
-
to ja mam dwa pytania po pierwsze czy był już oblot... jeśli tak, to jak wypadł ? i przede wszystkim czy te Twoje modele bez węgli w kadłubie biorą udział w regularnych walkach? szkoda, że przy tak szerokim kadłubie elektronika nie jest schowana do środka... rzadko widać na niebie modele z Cyber-Fly w ten sposób wykończone