zborecque

Hejka, tak pomyślałem, że odświeżę (a w zasadzie zamknę) temat - bo Messerschmitta już nie ma - został jeszcze przed sezonem pozbawiony setupu FPV i sprzedany jako po prostu zwykły kombat WWI XXL. Do walk FPV teraz przeszliśmy na ustandaryzowane skrzydełka "RAPTUS" (w klasie BASIC, bo w klasie OPEN dopuszczone jest prawie że cokolwiek), o których pewnie pojawi się osobny wątek. A poniżej zajawka w postaci mojego Raptusa, którym startowałem w Brzezinach 08.2023:

Ano wiadomo, zawsze szkoda, każdego modelu. Jak już odpukać coś się przydarzy to się będziem martwić Póki co jak na razie pracując nad jakimkolwiek modelem zawsze zakładam że absolutnie nigdy nic mu się nie stanie. Co prawda jeszcze nie miałem modelu, który był w 100% bezkretowy, ale próbować warto ?

Update: Parę zadanek już skreślone z listy ? poprawki ubytków w piance dołożenie wydechów (dzięki @mav77 za wydruki 3D, co prawda bardziej do spita, ale coś z nich postaram się przerobić pod Bf109, bo te są na szczęście ukryte w szczelinie) poprawienie malowania i dodanie "nitów" i wyodrębnienie elementów kadłuba dodanie kilku innych drobiazgów typu karabinki w skrzydłach, dodatkowe oznaczenia i emblematy, drobny weathering) poprawienie osadzenia karabinu IR (marzy mi się aby umieścić go w szczelinach pokrywy jak w prawdziwym, ale może to pogorszyć jego osiągi), ustawienie karabinu aby "patrzył" tak jak celownik w FPV poprawienie krawędzi kabinki (nieco źle ją skleiłem, prawdziwa miała ustawione krawędzie nieco inaczej) poprawienie kabelkologii (wstydzę się teraz wstawić fotkę tego co mam w środku, widywałem ładniej ułożone kable na ulicach w Indiach), dużo kabli jest za długich i są niestarannie "pozwijane" pomalowanie piankowej kabinki aby można ją było zamiennie stosować + dodanie neodymów poprawienie osadzenia obecnych neodymów i uzupełnienie tych, które odpadły Pogoda się poprawia powolutku więc może coś się uda polatać w najbliższym czasie. Jutro jadę na łąkę odświeżyć trochę helika po zimie zobaczymy czy już czuć wiosnę w łopatach.

Ano pewnie dałoby się jakoś może dodać drugą kamerkę i wymyśleć jakiś system FPV z Picture-in-Picture, a może już są takie gotowce. Ale to by pewnie znowu zwiększyło koszty i masę modelu. Ale [mention=10065]JacekK[/mention] zaproponował ciekawy pomysł na rozwiązanie tego problemu: lusterko Na razie go jeszcze nie zakładałem, pewnie to zrobię jak się sezon rozkręci i zaczniemy się ganiać. Sent from my SM-A600FN using Tapatalk

Oby nie Zakładam też, że przy takiej wersji kombatu kolizje będą minimalne. Poza tym z powodu tego nieprawidłowego wyważenia kilka razy niestety przywaliłem na dziób i już pierwsze straty model ma za sobą. I to nawet dość poważne: odłamany kawałek dzioba, wyrwany silnik z wręgą i ESC... Ale po podklejeniu, wzmocnieniu i poprawieniu malowania wygląda tak: więc zakładam, że ew. naprawianie tego nie będzie bardziej skomplikowane niż ESA. W relacji powyżej zapomniałem jeszcze dodać o pan-tilcie dla kamerki i head-trackerze. W tej chwili kamerka jest umieszczona w stałej pozycji, ale też zastanawiam się nad co najmniej 1-osiowym pan-tiltem w przyszłości. Na początku podłączę go do jakichś przełączników, albo potków w nadajniku, ale docelowo myślę również o head-trackerze. I tutaj jeszcze się zastanawiam jak to zrobić, bo opcji jest kilka: nowe gogle z wbudowanym head-trackerem, gotowy head-tracker (widziałem taki na HK, niedrogi, ale chyba już niedostępny) do naklejenia na aktualne gogle, własny projekt na płytce arduino.

Przedstawiam również swój model przeznaczony do walk powietrznych FPV: Messerschmitt Bf109 E-4. Podobnie jak koledzy @JacekK @mav77 - projekt oparty jest na piankowym modelu od Marka z Napolskimniebie.pl. Wersja jaką obrałem za wzór wklejam poniżej: Kolorystykę wybrałem jaskrawą, ponieważ jak już wspominali koledzy w innych tematach o kombacie FPV - zależało nam na możliwie dużej widoczności modeli w standardowych setupach FPV. No i osobiście bardzo mi się podoba ta wersja i takie zestawienie kontrastowych kolorów. Parametry modelu: KIT: pianka EPP XL z Napolskimniebie.pl rozpiętość ~1200mm śmigło GWS 10x6 galanteria (kabinka z ABS, kołpak, ciężarki) SETUP: Silnik Emax GT2215/09 Serwo TowerPro MG90D (x4) ESC Dualsky XC-45-Lite (45A) RADIO: RX FrSky R9 STAB OTA TX Radiomaster TX16S + FrSky R9M FPV: TX Eachine TX801 Kamera Eachine CCD 1000TVL System FPV Combat PAKIETY: SLS XTRON 2200mAh 3S 40C SLS XTRON 1250mAh 3S 30C Gens Ace 1000mAh 3S 25C Tyle gęstego, teraz trochę paplaniny i zdjęć Model już oblatany, chociaż wymagało to kilkukrotnej wizyty na łące i poprawek, bo pierwsze dwa starty zakończone były kraksą na dziób z powodu złego wyważenia. Pierwotnie chciałem dać serwo ogonowe (wysokość) na samym ogonie, bo wygięty bowden wprowadzał duże opory i ster ELEV nie chodził prawidłowo. Jednak CG był zbyt mocno przesunięty na tył, więc serwo wróciło do wnętrza kabinki a ja musiałem się przeprosić nieco z umieszczeniem poprawnie bowdena i popychacza. Nadal nie jest idealnie, ale ruch jest w miarę płynny i w wystarczających zakresach (chociaż nie idealnie symetryczny i ma tendencję do niedokładnego wracania "na środek", ale jest to na tyle nieznaczne, że w locie specjalnie nie przeszkadza - przynajmniej na moje obecne umiejętności). W goglach jeszcze nie odważyłem się polecieć, ale to tylko kwestia nieco lepszej pogody i wykonania kilku dodatkowych lotów VLOS żeby nabrać pewności. Ci co mnie znają dłużej może wiedzą, że doświadczenie w samych samolotach mam bardzo małe (dopiero w 2020 skleiłem pierwszego kombata ESA żeby się czymś zająć w czasie pandemii i okazało się, że się spodobało ). Ale sporo już latam śmigłowcami i dronami w FPV, więc ogólnie samo latanie nie jest dla mnie nowe i z goglami jakieś tam doświadczenie mam. Trochę się obawiam że nie powstrzymam chęci zatrzymania się w miejscu i zrobienia nagłego zwrotu o 180 stopni, ale może nie będzie tak źle. Model na początku budowy wyglądał tak: Dzięki @JacekK za pomoc w wyobleniu kadłuba i przygotowanie elementów do kabinki z ABS Nieco później doszło więcej malowania i w zasadzie kit był prawie gotowy: Przyszło mi do głowy, żeby kabinkę zrobić "z podłogą". Z dwóch powodów: po pierwsze, żeby łatwiej było mocować kamerkę i inne elementy zestawu FPV, a po drugie żeby może sobie od czasu do czasu ją zdjąć i założyć "zwykłą" - do polatania sobie modelem ot tak VLOS dla przyjemności. Nie oceniajcie ? model tej wielkości to dla mnie absolutna nowość i nawet takie "zwykłe" latanie mega mnie jara. Poniżej prawie-aktualne foto maszyny: Ale doszło jeszcze kilka poprawek, niebawem wrzucę fotki jeszcze bardziej aktualne. Tym bardziej, że pracy nad modelem jeszcze nie skończyłem, ale o tym za chwilę. W międzyczasie jeszcze parę fotek samego setupu FPV i systemu Combat: I parę słów komentarza: Jako zapalony droniarz byłem przekonany, że mam na składziku co najmniej kilka zapasowych kamerek, więc nawet nie kupowałem nowej gdy zaopatrywałem się w brakujący setup dla tego modelu. Gdy już przyszło co do czego okazało się, że prawie nie mam sensownych kamerek ? rozbebeszać nie chciałem żadnego z obecnych ścigaczy, więc użyłem tego Eachine, chociaż nie byłem przekonany czy da radę. Okazało się, że ta kamerka działa bardzo dobrze i obraz daje naprawdę niezły. Nie pamiętam już dlaczego z niej zrezygnowałem, ale coś mi się kojarzy, że te X lat temu kamerka 1000TVL mogła być zbyt zaawansowana dla ówczesnego OSD (MicroMinimOSD) i po prostu ją rzuciłem w kąt i zapomniałem. Niemniej gdy sezon się rozkręci - to planuję setup FPV trochę stuningować. Na pewno pomyślę o kamerce typu Foxeer albo RunCam, bo w ścigaczach spisują się rewelacyjnie. Jak widzicie - gogle to też nic specjalnego - ot takie zwyklaki Eachine, tyle, że z wbudowaną nagrywarką na kartę SD. Całość jest analogowa. Pomimo mojego zamiłowania do dronów - jakoś szkoda mi było na razie kasy na ulepszanie setupu FPV do np. jakiegoś cyfrowego systemu. Ale być może przyjdzie mi się zmierzyć z takim upgradem, czas pokaże. FPV wraz z systemem ogólnie zadziałał od pierwszego "kopnięcia" bez jakichś specjalnych ustawień. W czujnik można "przywalić" wiązką z dowolnego pilota (np. od TV) żeby zasymulować trafienie, i tu działało wszystko od początku. System FPV Combat ma możliwość chwilowego sterowania jednym z kanałów aby zasygnalizować trafienie. Na początku chcieliśmy, aby to były lotki - żeby samolot przez parę sekund się kołysał na boki. Jednak wymagałoby to kombinacji z Y-kablami, więc na razie ustaliliśmy, że kanałem, który się "trzęsie" będzie ster pionowy. Później jeszcze koledzy uświadomili mi, że system trzeba sobie ustawić, a do tego można posłużyć się dowolnym pilotem IR. Fajnie to jest pomyślane - po wejściu w menu setupu system najpierw przez chwilę "słucha" poleceń z pilota i się ich uczy. Klawiszy nie ma dużo (bodajże 6), więc ich przeklikanie jednorazowe nie stanowi problemu. Najpierw chciałem użyć pilota od mojego wzmacniacza Yamaha - bo działał naprawdę super (łapało każde naciśnięcie klawisza od razu, bez lagów, bez błędnych rozpozań itp), ale pomyślałem, że przecież nie będę targał za każdym razem tego pilota ze sobą na łąkę. I przypomniałem sobie, że do jednego z helików mam pilota do programowania ESC (Scorpion). To jest taki mały, płaski pilot jak od sterowania LED-ami, ale ma opisane opcje pod setup ESC. Okazało się, że działa równie sprawnie, chociaż zdarzy się od czasu do czasu, że klawisz trzeba nacisnąć z 2-3 razy zanim system rozpozna opcję. Poniżej dwa filmiki z widoku kokpitu (lot był VLOS, ale odpalona kamerka i nagrywarka w goglach): Poniżej wklejam listę zmian, modyfikacji i poprawek jakie planuję w najbliższym czasie. Bardziej tą listę wklejam tu dla siebie ? bo zorientowałem się, że tego jeszcze nie spisałem, tylko miałem to w głowie. Teraz jak już będzie oficjalnie zapostowane to nie ma bata - będę musiał to zrobić ? oczywiście fotki i relacje postaram się tu wrzucać w miarę na bieżąco. poprawki ubytków w piance dołożenie wydechów (dzięki @mav77 za wydruki 3D, co prawda bardziej do spita, ale coś z nich postaram się przerobić pod Bf109, bo te są na szczęście ukryte w szczelinie) poprawienie malowania i dodanie "nitów" i wyodrębnienie elementów kadłuba dodanie kilku innych drobiazgów typu karabinki w skrzydłach, dodatkowe oznaczenia i emblematy, drobny weathering) poprawienie osadzenia karabinu IR (marzy mi się aby umieścić go w szczelinach pokrywy jak w prawdziwym, ale może to pogorszyć jego osiągi), ustawienie karabinu aby "patrzył" tak jak celownik w FPV poprawienie krawędzi kabinki (nieco źle ją skleiłem, prawdziwa miała ustawione krawędzie nieco inaczej) poprawienie kabelkologii (wstydzę się teraz wstawić fotkę tego co mam w środku, widywałem ładniej ułożone kable na ulicach w Indiach), dużo kabli jest za długich i są niestarannie "pozwijane" pomalowanie piankowej kabinki aby można ją było zamiennie stosować + dodanie neodymów poprawienie osadzenia obecnych neodymów i uzupełnienie tych, które odpadły I to na razie chyba na tyle. Jakby coś to pytajcie...

kolego, a gdzie kupiłeś te lipolki? w pl gdzieś?

Wczoraj miałem okazję wypróbować belta po wszystkich już regulacjach - zgodnie z linkiem. Wyregulowane kąty, wytorowane i wyważone łopaty, przy okazji wymieniona (znowu) ośka poprzeczna (dwa tygodnie temu "lekko" zahaczyłem ziemię wirnikiem i myślałem, że nic się nie stało, ale jednak była skrzywiona), sprawdzone położenia neutralne serw... Teraz heli zachowuje się zupełnie inaczej i tarcza zachowuje się normalnie. To po prostu były jakieś moje zwidy chyba. Co prawda zanim nauczę się prostego zawisu to mi trochę zejdzie, ale na tak przygotowanej maszynie to aż chce się uczyć IMHO temat do zamknięcia

THX Dude jesteś wielki

Jestem z okolic Widzewa (Olechów dokładnie) i szukam kogoś mieszkającego w pobliżu, kto chciałby wspólnie gdzieś w pobliżu polatać HELI i nie ukrywam - może udzielić jakichś wskazówek, rad, coś douczyć. Mój całkowity czas oblatywania można jak do tej pory policzyć w minutach Chętnie ten skromny czas podzielę z kimś, kto ma doświadczenie w lataniu i wie gdzie w pobliżu można to bezpiecznie robić

Jestem już po pierwszej dłuższej próbie wzniesienia się prosto po wszystkich naprawach etc. Okazuje się, że tarcza zachowuje się ok (w sensie - heli porusza się w tą stronę, w którą pochylam ster), więc moje poprzednie obawy były bezzasadne Problem mam teraz inny: mam wrażenie, że heli ma bardzo mało "siły" aby się wznieść. Aku naładowane do oporu, z dodatkowych obciążeń - tylko podwozie treningowe. Był lekki wiaterek, ale nie chce mi się wierzyć, że miał aż taki wpływ. Czy jest to kwestia ustawienia większego kąta nachylenia łopat głównych? Jest gdzieś może jakaś tutka na ten temat? Nigdzie nie mogę znaleźć czegoś takiego, nie wspominając już o jakiejś dobrej książce o helikopterach RC, a sama instrukcja mało mi wyjaśnia kwestie kątów... :/

Byłem wczoraj w sklepie modelarskim po drugi akumulator, i poprosiłem sprzedawce, by się przyjrzał jak się zachowuje ta tarcza. Okazuje się, że gość sam lata i jest bardzo kompetentny. Poza tym, że trochę za mocno były dokręcone mocowania łopat do osi poprzecznej - powiedział, że reszta jest w porządku... jutro próba na powietrzu - zobaczymy

Dzieki. Podejrze jeszcze jak to sie zachowuje dzisiaj...

Ależ to, że tarcza się porusza to widzę, ale ciężko mi powiedzieć, czy pochyla się dokładnie do przodu, czy na bok, czy też trochę tak i trochę tak (jakby po przekątnej). Spróbuję w weekend wystartować nim raz jeszcze już po kalibracjach. Może mam tylko jakieś zwidy?

W sumie ufam, ale to są tak niewielkie zmiany kąta, że nie jestem już do końca pewny. Bardziej czuję się przekonany jak go trzymam za płozy, i próbuję w którą stronę heli chce "uciekać"... Ale najbardziej dziwi mnie to, że przed pierwszą próbą (kiedy tylny wirnik był źle napędzany a tarcza działała prawidłowo) a tymi ostatnimi - nic nie było w heli zmieniane. Oprócz skręcenia paska napędowego i wykalibrowania położenia serwa tylnego skoku tylnego wirnika. Żadnego wypinania kabelków etc...