



-
Postów
132 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez koma22
-
Nareszcie jakieś konkrety, aż miło poczytać. Miałem trzy falcony i z każdego byłem zadowolony, ostatni stoi w hangarze. Ideałów nie ma, ale ważne jest żeby się poznać. To był mój pierwszy laminat i do dzisiaj pamiętam pierwszy nim lot. Dziesięć razy się już z nim żegnałem wtedy , a wylądowałem tak daleko że dwie godziny szukałem modelu. Do tego czasu myślałem że już umiem latać , minęło trochę czasu od tej chwili.
-
Jestem za elektryfikacją, tylko te krzyżujące się wręgi w "głowie modelu" nie ułatwią tej operacji .
-
Myślę że miało być "większa szansa", a serwa powinny wystarczyć. Widziałem na planach "głowę kadłuba" z kawałkiem ołowiu i tak jak piszesz wyważenie zrobisz wyposażeniem. Powinno być łatwo bo kadłub przed skrzydłem jest długi i z ten ołowiany czubek zastąpisz czymś lżejszym.
-
Bo się kolega zasugerował planami, tam właśnie tak jest to pokazane. Myślę że przy tym modelu może tak zostać. Lekki i nie do szaleństw , raczej perełka i ciekawostka na lotnisku. Czas na zaplanowanie wyposażenia RC i dostępu do niego.Trzymam nadal kciuki.
-
Popieram Adama. Nic nie tnij tylko dorób stery podobnie jak te na planie, z tym że ster kierunku oczywiście znacznie powiększ w stosunku do tego na planie. Tam zapewne te powierzchnie służyły do ustalenia lotu swobodnego i trymowania modelu w locie swobodnym. Zastosowanie kartonu to oczywiście echa przeszłości i powszechnych braków wszystkiego, a latać się chciało...
-
mi się ta robota podoba. Czy to ma być zdalnie sterowane? Bo plany są z okresu lotów swobodnych i nie widzę podziału powierzchni sterowych na wykonanych elementach.
-
Lista wciąż jest nadawana a inne takie też , tylko co to ma do tematu ?
-
Chaos - rzeczownik , rodzaj męski, inaczej nieporządek, nieład.
-
Uff ! Ulżyło mi. Nie miałem możliwości o to zapytać kogoś u mnie na polu i już myślałem że coś nie tak z przekładnią i zrobiłem jej kiedyś przegląd ale nie widziałem żadnych nieprawidłowości. Załadowałem godny smar, zamknąłem i pogodziłem się z faktem. Skorzystałem też dzisiaj ze zmiany ustawień startu które wykonałeś i faktycznie start jest przyjemniejszy dla ucha i pewnie też dla przekładni choć mój regler nie jest aż tak "wypasiony" . Co do wpływu tego na motor to nie mam zdania, mogę się tylko sugerować wyczuciem i myślę że to mu raczej nie szkodzi.
-
Piotrze mam pytanie dotyczące napędu a dokładnie odgłosów które wydaje. Mam taki zestaw i on, oraz rezonans który wnosi dodatkowo kadłub tworzą miks który mnie trochę deprymuje. Oczywiście głównym generatorem jest przekładnia. Czy u Ciebie jest podobnie?
-
Jestem uspokojony
-
Obserwuję niepokojący zastój w temacie,a jestem nim baaardzo zainteresowany.
-
Start z gumy - ryzyko zaczepienia liny - pytanie
koma22 odpowiedział(a) na agadoskat temat w Motoszybowce
Tylko przy tym holu chodzi o co innego. To jest wspomaganie startu / przeważnie ciężkich modeli/, a tam hol służy jako "napęd główny" do wyciągania modelu. No i spadochronik jest w czasie startu złożony a po wyczepie wiatr pomaga za pomocą spadochronika / tej lepszej szmatki/ ułożyć hol w łożu wiatru i także przy okazji zapobiec poplątaniu linki, koniec holu też łatwiej znaleźć, ale o tym przecież każdy wie. -
Start z gumy - ryzyko zaczepienia liny - pytanie
koma22 odpowiedział(a) na agadoskat temat w Motoszybowce
Zdjęć lepszych nie będzie bo to foto z czasopisma i się zastanawiam czy mogłem je tu zaprezentować. Hak jest osadzony na osi w przeciętym trzpieniu i razem są wsunięte w tuleję zewnętrzną jak widać na zdjęciu drugim. Po przesunięciu rurki do tyłu hak obraca się na osi /pod wpływem ciągnącego holu/ i następuje start, bo siła ciągu holu przenosi się z linki startowej na zaczep modelu połączony z holem. Tuleja z hakiem zostają na ziemi, hol ciągnie model, linka zwalniająca jest przed modelem bez możliwości zaplątania się w cokolwiek, efektywność holu rośnie /przez brak furkoczącej dającej opór i ciężar szmaty /. -
Start z gumy - ryzyko zaczepienia liny - pytanie
koma22 odpowiedział(a) na agadoskat temat w Motoszybowce
I tu błąd w myśleniu. Na model do czasu startu nie działają ŻADNE siły. Całe napięcie jest między pedałem zwalniającym i holem za pośrednictwem podzielonej linki startowej. Porzuć myśl o szmacie i wężyku . Działanie układu wygląda tak jakbyś przecinał PRZED modelem linkę startową która się zawinęła wokół skrzydła. Załączone foto z czasopisma FMT. -
Start z gumy - ryzyko zaczepienia liny - pytanie
koma22 odpowiedział(a) na agadoskat temat w Motoszybowce
Jestem na etapie przygotowań do tego rodzaju startu z modelem o tej samej rozpiętości i myślę że wiem gdzie tkwi Twój problem. Hol główny nie może ciągnąć za sobą tej linki zwalniającej. Ona powinna zostać na ziemi bo jak widać kiedyś musiało dojść do nieszczęścia , czyli układ musi się trochę skomplikować i zwolnienie holu musi nastąpić PRZED modelem. Od moderatora spodziewałbym się czegoś bardziej twórczego niż .... szmata . BRRRR . Jakoś nie mogę się przekonać do kompromisów w lataniu małym i dużym. -
Skoro powiedziałem "a"... , pytaniami szczegółowymi zmuszacie mnie do podłączenia miernika i na dodatek wybebeszenia silnika w celu odczytania typu motoru. Zrobię to dla Was w imię pomocy modelarskiej . Co do napięcia to 3,7 do 3,75 na celę i około 20% pojemności wraca na ziemię. Asekurant z mnie . Co do obciążenia ogona to znalazło się tam po prosu 40 gram ołowiu pod postacią 5 gramowych ciężarków samoprzylepnych do alufelg podklejonych do boków kadłuba pod statecznikami i jeden 5 gram na samym końcu kadłuba u góry pomiędzy statecznikami. Nie wiem ile ale po ostatnich lotach i przesuwaniu aku do przodu parę gram odkleję a aku cofnę. Na typ motoru i wyniki pomiarów spadku napięcia dajcie mi chwilę bo mam rozgardiasz remontowy i nie chcę sobie robić wrogów w domu. I żeby było jasne - nie jestem wrogiem przekładni broń boże co widać w wyposażeniu mojego Xcalibura, niestety jeszcze nie ulotnionego.
-
Tyle walki i kombinacji a ja mam to samo na silniku phasor inrunner ze śmigłem Aeronaut 10x6, pakiet 3S 2200. Lekko a i tak na ogonie musiałem co nieco doważyć ołowiem. Prądu wystarcza na 6 minut pracy silnika na pełnej mocy plus zapas na drugi krąg. Prąd pobierany przy maksymalnym otwarciu przepustnicy mierzony na podstawce /nie w locie/ to 24 A z aku nanotech.
-
Ja jestem zdecydowany zostać pierwszym klientem-testerem tego projektu . Sensowny, przemyślany, podoba mi się podejscie projektanta do tematu.Będę bacznie obserwował i trzymam kciuki!!
-
Piękne zwierzę nam się na polu pojawiło
-
Zgadzam się w całej rozciągłości, lecz w tym wypadku chodzi tylko o kontrolę kątów /przyrządem, lub metodą pomiarową " na stole". Nic na oko w "warunkach polowych"/ , resztę niewdzięcznej, twórczej pracy już wykonał za nas konstruktor modelu i z pewnością odniósł wszystkie kąty do linii osi kadłuba.
-
A do czego jest mi potrzebna ta oś przy tego rodzaju pomiarach? O ile widzę kadłub tego modelu nie jest elementem wytwarzającym siłę nośną, a jedynie rusztowaniem dla skrzydeł i statecznków, oraz kontenerem na wyposażenie.
-
Wykonałem akacją kilka lotów i nie zauważyłem takiej reakcji. Moje wrażenia to raczej lot jak po szynach. Teraz model lata u innego właściciela i nie dotarły do mnie słuchy o takich zachowaniach a to raczej ostrzejszy ode mnie zawodnik.
-
Jeśli ten kąt jest taki ciekawy to może po prostu go zmierzyć? Mogę się tego podjąć na wersji którą posiadam, poprzedni na razie nie nadaje się do pomiarów bo czeka wciąż na reaktywację w pewnym konińskim hangarze . Najstarszego falcona jakiego miałem wysłałem wczoraj do kolegi który chce go na powrót ulotnić. Był to chyba jeden z pierwszych modeli tego typu i miał przede mną co najmniej dwóch właścicieli, a ja go kupiłem jakieś 8 lat temu.
-
Zatem tak jak powiedział profesor .