Skocz do zawartości

Pułkownik

Modelarz
  • Postów

    118
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pułkownik

  1. Witam, poszukuję modelarza mieszkającego w Szwajcarii . Jeśli jest ktoś kto tam przebywa to proszę o kontakt. Pozdrawiam. Sławomir
  2. Marku , napiszę do Ciebie na priv. Pozdrawiam z Wrocławia Sławek
  3. Pułkownik

    Futaba T18MZ WC

    Pytanie do użytkowników Futaby 18MZ .Czy ktoś z Was próbował wkleić zdjęcie modelu zrobione aparatem fotograficznym a nie aparatem w radiu? Zmniejszyłem format zdjęcia na 640x480 tak jak robi aparat w nadajniku, skopiowałem do folderu na karcie i radio go nie widzi. Format to jpg taki jak robi nadajnik . Może komuś się udało ? Mój nadajnik to 18MZ WC ale oprócz zmiany designu i dodaniu dodatkowej modulacji oprogramowanie jest takie samo. Sławomir
  4. Witam, czy ktoś z Was ostatnio dokonywał zakupu w tym sklepie? Znam ten sklep od lat. Kupowałem wiele rzeczy i nigdy nie było z nim problemu. Od dwóch miesięcy mam problem. Zamówiłem ze strony tun modelbau odbiornik. Przelałem pieniądze na podane konto. Za kilkanaście dni dostałem maila, że odbiornik nie jest dostępny. Poprosiłem o zwrot pieniędzy .Ueli Poprosił mnie o podanie konta PayPal w celu zwrotu.Niestety ponad miesiąc czekam i nic. Pisałem do niego kilkanaście maili. telefonowałem ponad 30 razy. Telefon nie odpowiada.To dziwne, że tak zacna firma połakomiła się na na 160 Euro i nie jest w stanie załatwić sprawy. Póki nie zwrócę się do Polskiej Ambasady w Bernie z prośbą o pomoc pragnę zapytać czy może ktoś z Was ma wiedzę co się dzieje z firmą Tun Modelbau? Może jest ktoś w Szwajcarii, kto pomoże załatwić tą dla mnie przykrą sprawę? Pozdrawiam. Sławek
  5. Witaj Michał, ze względu na brak odpowiedniej pogody do latania wczoraj oprogramowałem na nowo Toxica. Teraz mam dodatkowo włączane osobnym przełącznikem klapy do lotek do ciasnego zakrętu. Zgłębiłem także temat butterfly. Ustawiłem inaczej funkcję kompensacji wysokości przy otwieraniu drążkiem Butterfly. Aktualnie wychylenia steru wysokości w dół są niezależne od ustawień wysokości w funkcji i mogę w Butterly ustawiać wartość wychylenia wysokości w dół tyle ile wymaga model do poziomego lotu w całym zakresie Butterfly. To oczywiście nie jest liniowa zależność i musiałem zmodyfikować krzywą. Zgrałem plik na pendrive i w razie konieczności mogę Ci wysłać mailem abyś mógł go zmodyfikować do swoich potrzeb. Pozdrawiam. Sławek
  6. Michał, dziś ukazał się nowy soft 6,09. Pliki wraz z instrukcja do pobrania na stronie Weatronic. Musisz wysłać maila aby otrzymać login i hasło .Po wgraniu softu do nadajnika trzeba też dokonać upgrade softu w odbiorniku. Teraz robi się z nadajnika. Pozdrawiam
  7. Michał, gratuluję radia i witam w klubie. Będziesz z pewnością zadowolony. Czekamy na nowy soft. Już niebawem odblokowanie funkcji gyro w rx-ach . To dopiero będzie frajda. Pozdrawiam.
  8. Dla zainteresowanych link do strony RC-Technik: http://www.rctechnik.de
  9. Kilka screenów z programowania BAT64.Programowanie na komputerze przez WiFi co znacznie oszczędza czas.
  10. No to problem bardziej skomplikowany. Do WEA drążki pasują gdyż gwint jest taki sam. Ale jeśli pokonałeś ten problem to gratuluję . Pozdrawiam.
  11. Wiesiek, RC-Technik teraz wymaga hasła aby ściągnąć manual do instalacji drążków do danego radia. Nie mniej jednak instalacja drążków do WEA jest bardzo prosta i odbywa się bardzo szybko. Trzeba odkręcić oryginalne drążki, przełożyć przewody z wtyczką przez istniejący otwór i podłączyć do gniazda na płytce .Górna część drążka wymaga wklejenia na loctite po ustawienie przełącznika w pionie. I to cała operacja. Gdzieś w pliku mam ten manual. Jestem zdziwiony, że trzeba coś wiercić podczas wymiany w MC-24. Ale to pewnie specyfika tego radia.Oryginalne drążki WEA są też dobre. Jednak chęć posiadania dodatkowych dwóch wyłączników na drążku zaważyła na tej decyzji. To duża wygoda kiedy masz pod palcem kolejne funkcje . Pozdrawiam
  12. Też miałem dylemat odnośnie ceny. Wszak dodatki do Mercedesa też muszę odpowiadać klasie samochodu. Ale dodatkowe przełączniki pod palcem bez potrzeby szukania ich na pulpicie są dobrym rozwiązaniem.
  13. Wiesiek, żadnego problemu nie miałem. Wszystko poszło gładko i szybko . Tylko trzeba użyć Loctite aby po ustawieniu przełącznika w pionie zakleić górną część na osi. Jakie miałeś problemy?
  14. Tak teraz wygląda mój WEA BAT 64 z drążkami RC-Technik.
  15. Witaj Marcin, cieszę się, że klub posiadaczy WEA się rozrasta. Na Twoje pytania odnośnie BAT64 odpowiedziałem na komunikatorze. Ta forma kontaktu ze względu na złośliwości jednego gościa jest bardziej przydatna. Zostawiłem Ci także mój nr telefonu. Zawsze chętnie pomogę w razie potrzeby. Pozdrawiam
  16. Poszerza się grono posiadaczy sprzętu Weatronica . Witam w klubie Michała i Wojtka.Do tej pory na temat tego sprzętu mogłem rozmawiawiać tylko z Wiktorem . Zapraszam na cykliczne seminaria online organizowane przez Ralfa Hartmana. Seminaria odbywają się w każdy wtorek od godz.19.00-19.45 dla zarejestrowanych użytkowników Weatronica.Pokazywane online przykłady programowania modeli ,ustawiania parametrów lotu włącznie z programowaniem check listy oraz limitera przed startem z pewnością przydadzą się posiadaczom Weatronica przed nowym sezonem 2016 r. Miejmy nadzieję, że w marcu ukaże się nowy soft uruchamiający funkcję gyro w odbiornikach Weatronic. Pozdrawiam.
  17. Nic dodać i nic ująć. Wszak po to zajmujemy się modelarstwem aby spędzać wolny czas na lotnisku i wykorzystywać sprzęt, który nierzadko kosztuje nas duże pieniądze. Nie mam żadnego celu aby reklamować dany typ akumulatora. Praktyka potwierdziła jego przydatność do mojego modelu i gdybym chciał się nawet do niego przyczepić to nie znajduję argumentu aby tak poczynić. Problem miałem duży aby znaleźć odpowiedni pakiet mieszczący się w dość wąskim kadłubie szybowcowym. Jurek Markinton bardzo dobrze zna ten problem i wie o czym piszę. Mierzyć można praktycznie wszystko. Od poziomu cukru w organizmie, czystość wody w kranie i emisję spalin w VW. Ale jak się kupuje VW to też trzeba nim jeździć a nie tylko robić pomiary. Jestem elektronikiem radiowcem i problem żródeł zasilania nie jest mi obcy. Zdecydowanie wolę je rozładowywać w latającym modelu niż na stanowisku pomiarowym . Czy trzeba kupować modele aby robić pomiary żródeł zasilania i prowadzić polemikę z innymi użytkownikami często dyskredytując ich i zarzucać im brak wiedzy ? Do tego nie trzeba modelu, radia etc.Wystarczy ładowarka, pakiet, amperomierz i obciążenie .Zabawa przednia bez wychodzenia z domu.Pozdrawiam kolegów modelarzy. Teraz jest dobry okres aby włączyć funkcję ,,storage'' w ładowarce i nasze drogie pakiety LiPo przetrzymać w takim stanie do nowego sezonu. Z pewnością odwdzięczą się podczas eksploatacji .
  18. Wapniaku, nikogo nie sprowadzam do parteru. Zamiast wyimaginowanych pomiarów ładuję zgodnie z zaleceniem producenta pakiety i jadę na lotnisko. Latam jak najdłużej ciesząc się z możliwości spędzenia miłego dnia na lotnisku wśród kolegów. Posiadam telemetrię przekazującą dane o źródle zasilania. SLS po roku używania jest nadal twardy, Nie jest spuchnięty i nadaje się do dalszej eksploatacji .To też jest wiedza, którą nie da się podważyć.Jeśli Ciebie fascynują pomiary to nikt nie zabroni Ci tego robić . Zaś jeśli chodzi o wiedzę, to koledzy w tym wątku napisali wiele. Pozostań więc przy swoich pomiarach i publikuj kolejne dane. Może kogoś to zainteresuje. Nikt Cię nie zmusza do zakupu SLS-ów lub ogniw innych producentów. Na rynku jest wystarczająco dużo źródeł zasilania i każdy coś sobie może wybrać. Wzoruj się na najlepszych bo oni już dawno sprawdzili co działa dobrze . A jeśli dla Ciebie jeszcze nikt nie wyprodukował takiego źródła, to z pewnością doczekasz się kiedyś takiego ogniwa. Wszystko przed Tobą...
  19. Nie rozumiem tych przepychanek Wapniaka. Od lat latam modelami pobierającymi prądy 60-120A. Stosowałem przeważnie pakiety Kokam. Wadą ich był większy ciężar i gabaryty. Za to duża wydajność prądowa i brak oznak starzenia nawet po 3 sezonach. Niedostępność w ostatnim czasie spowodował potrzebę zastosowania pakietów innych firm. SLS-y stosuję od początku sezonu 2015 r. Wykonałem kilkadziesiąt lotów moim TOXI-kiem . Nie stwierdziłem żadnych objawów puchnięcia ani spadku pojemnośći. Podstawą jest zachowanie reżimu ładowania i eksploatacja zgodna z zaleceniem producenta. Ładowarka Pulsar 3 a nie chińskie badziewie niskobudżetowe. Wszelkie dywagacje na temat rozładowywania akku o różnych pojemnościach nie mają sensu. Chyba ,że ktoś chce się zajmować tylko pomiarami a nie lataniem czy pływaniem . Zawsze należy czerpać wiedzę od najlepszych. Modelarze mają swoje doświadczenia i wiedzą co jest dobre i sprawdzone w danej kategorii. A; propos Turnigy Nanotech .To są jedne z najgorszych ogniw. W mojej akrobatce spuchły po kilku lotach. Myślę, że nie ma co bić piany . Na rynku jest dużo firm produkujących niezłe ogniwa. W sieci jest mnóstwo opisów modeli mistrzów z podanym set-upem.Można sobie wyrobić zdanie o tym co jest dobre i stosować praktyce jeśli pozwoli domowy budżet. Pozdrawiam
  20. Tak teraz wygląda mój BAT64. Wszystkie łożyska w drążkach są kulkowe a nie ślizgowe.
  21. Szanowny Panie Czyno, miałem już nie pisać więcej na temat sprzętu Weatronica. Jednak dzisiejszy pobyt na lotnisku, relacja kolegów którzy czytali ten temat oraz koleżeńska dyskusja po zakończonych lotach na nowym sprzęcie BAT64 wyzwoliła jeszcze we mnie nieco siły aby napisać tych kilka słów. Rozpocząłem wątek o BAT64, gdyż jest to stosunkowo nowy sprzęt na rynku i tak naprawdę jeszcze nie za dużo o nim wiadomo. Pisząc wzmiankę o BAT 64 nie kierowałem jej do określonej osoby. Jednak dyżurny ,,dzielnicowy '' Czyno natychmiast zripostował moje opinie o sprzęcie. Wszedł w buty urzędnika z ul. Mysiej i podjął szeroką dyskusję . Jeśli ktoś nie wie co było na ul.Mysiej w Warszawie, to można zapewne znaleźć wzmiankę w sieci . Zapewne bardzo aktywny ,,dzielnicowy '' śledzący przez wiele godzin internet da sobie z tym radę. A teraz merytorycznie. Sprzęt firmy Weatronic zasługuje na uwagę. Zastosowane innowacyjne rozwiązania techniczne w zakresie bezpieczeństwa systemu dual FHSS wyznaczyło nowy standard w tej technice. Zamieściłem rysunki przedstawiające charakterystyki promieniowania anten pionowych i anten patch zastosowanych w WEA. Ktoś, kto ma pojęcie o tych różnicach zauważy, że przy tej samej mocy output z nadajnika anteny path dają na wejściu odbiornika w modelu sygnał kilka db silniejszy . Ta informacja była napisana do kolegi, który pytał o różnice między Futabą a BAT. Jurek nie znając zagadnienia teorii anten wtrącił się zaraz pomimo,że nie pisałem do niego i napisał, że anteny patch montowane są do odbiorników GIZMO. To jest oczywiście prawda. Tylko nie posiadając wiedzy napisał to co nie miało większego znaczenia. Odbiorniki GIZMO są montowane do bardzo dużych i drogich modeli .Oczywiście stosowanie takich anten z większym zyskiem pozwala na polepszenie bezpieczeństwa ze względu na fakt, że napięcie w.cz na wejściu odbiornika jest większe. Ale nie napisał o rzeczy podstawowej. Anteny path są montowane w nadajnikach WEA od początku produkcji . Są to te same anteny co na zamieszczonym zdjęciu .Ich charakterystyka promieniowania i większy zysk w stosunku do zwykłej anteny prętowej oraz zastosowanie dwóch niezależnych torów nadawczych powoduje, że sygnał na wejściu odbiornika jest silniejszy .Zwiększa się więc zasięg nadajnika i bezpieczeństwo całego systemu. Nie wdając się w dalszą polemikę ktoś, kto nie ma podstawowej wiedzy o teorii anten, specyfice pasm radiowych będzie pisał takie bzdury co zostało uczynione wcześniej . Czyno dokonał szczegółowej oceny sprzętu i pokusił się o wymienienie wad i zalet. Bardzo to ciekawe, że nie mając radia w ręku , bez prób w locie dokonał tak szczegółowej analizy. Zarzucił mi także, że mało latam, nie startuję w zawodach i etc. Napisał także, że mniej pojętni modelarze nie wykorzystają możliwości oprogramowania i sprzęt będzie leżał odłogiem. Skąd Czyno zaczerpnął taką wiedzę nie bardzo wiadomo. Pragnę ekspressis verbis napisać, żebyś przestał się Czyno martwić o użytkowników WEA. Nikt Ci nie wypomniał zakupu Twojego Graupnera , nikt się nie martwi czy dasz sobie radę z programowaniem, i czy nie zalejesz swojego sprzętu piwem podczas modelarskiej imprezy. Wiem, że nie kupisz WEA bo nie wydasz tyle pieniędzy. Ale ja się tym absolutnie nie martwię . Zostaw więc w spokoju ludzi, którzy podejmują decyzję o zakupie sprzętu za swoje ciężko zarobione pieniądze i nie martw się czy zmiana modelu trwa kilka sekund więcej czy mniej . Nie martw się także kto ile lata i czy lata w zawodach. Jak zaczynałem zabawę w modelarstwo na lotnisku na Gądowie, to pewnie wchodziłeś na stojąco pod stół w kuchni.Myślę, że powinieneś się zająć się swoimi sprawami .A jeśli chcesz dyskutować o radiu, to poczytaj najpierw trochę na ten temat.Nie będziesz mataczył jak to wcześniej bywało . Ciekawe, czy taki znawca tematu jak Ty dokonywał ocen Futaby, JR, Hiteca ,Multiplexa czy Beckera ? Zapewne jeśli pokusisz się o taką ocenę, to także na podstawie folderów zaczerpniętych z internetu. Twoje zmartwienia i uwagi podyktowane są zazdrością i to jest opinia moich kolegów z lotniska . Jestem nawet w stanie to zrozumieć znając Twoje wystąpienia w wielu tematach na forum. Dziś spędziłem miłe popołudnie na lotnisku. Oprogramowany Toxic na BAT 64 wrócił tak jak zawsze bezpiecznie na ziemię na złość ,,dzielnicowemu'' . Podczas następnych lotów wypróbuję GPS oraz vario. Koledze, który pisał o trymerach, którymi ktoś przestawił model w locie powodując crash informuję, że w oprogramowaniu BAT 64 można nastawić żądaną wartość trymowania w % w stosunku do wychylenia serwa.Dodatkowy przy trymowaniu zmieniający się ton w głośniku na wyższy lub niższy informuje, w którym kierunku robimy korektę . Dziękuję kolegom za otrzymane maile . Jeśli będę w stanie wyjaśnić to o co pytacie, odpiszę w ramach wolnego czasu. Ale pozwólcie, że napiszę na podanego maila. Pozdrawiam z Wrocławia. www.modelarze-rc.wroclaw.pl Sławomir
  22. Ja się wcale nie napinam.Ale jak chcecie dyskutować to proszę o wykazanie się minimalną wiedzą o radiu. Jeśli ktoś nie rozróżnia dual FHSS od FHSS i inputuje, że dwie anteny w rx-ie to to samo co dual FHSS to ręce opadają .Proszę przeczytać specyfikację na stronie graupner.de i będzie wszystko jasne . Routery domowe posiadają nawet 4 anteny WIFi i to jeszcze nie oznacza ,że jest podwójny system. Piszę o dual FHSS dlatego, bo jest to zaleta zwiększająca bezpieczeństwo . W dobie smogu elektronicznego nad miastem niebawem latanie będzie bardzo trudne. Urządzeń przybywa i niestety nie wszystkie mają świadectwa i certyfikaty.Po tych informacjach o zasięgu odbiornika rodem z drużyny harcerskiej SP już dla mnie jest jasne ,że trudno jest dyskutować z kimś, kto nie zna podstaw radiotechniki. To jest problem, bo pokazuje, że ktoś pisze bzdury i nie bardzo wie o co chodzi. Zasięg nigdy nie był i nie będzie parametrem odbiornika. Pisałem już o parametrach po jakich można ocenić odbiornik. A kwestia zasięgu nadajnika zależy od wielu spraw. Podstawą są anteny, moc output ,rodzaj modulacji no i w zależności od częstotliwości propagacja . Można znaleźć na stronach współczynnik SFI K index i A index ( solar flux index) , który jest pochodną wybuchów na słońcu . Ja korzystam na co dzień z tych danych bo przeprowadzam qso long dystans i np. Easter Island na południowym Pacyfiku nie zawsze można się dowołać na pasmach hf. Po stronie odbiorczej oczywiście antena , dobry czuły wzmacniacz w.cz i selektywność w danym paśmie, co bardzo rzutuje na odporność na modulację skrośną. Kiepski mieszacz w odbiorniku zostanie zablokowany niepożądanym sygnałem i model leci bez kontroli . Dyskutujcie więc dalej i bijcie pianę . Ja mam kontakt z użytkownikami WEA i dyskusja z nimi wnosi coś do sprawy. Ale jeśli ktoś zobaczył napisany w pdf folder i próbuje szukać dziury w całym to nie ma najmniejszego sensu prowadzić takiej dyskusji . Na rynku jest kilkadziesiąt typów sprzętu i każdy znajdzie coś dla siebie. Pisanie o mankamentach sprzętu, którego się w ogóle nie zna jest bez sensu. Dlatego takie opinie są dla mnie irracjonalne. Jednak Jurek nie będziesz miał okazji zobaczyć BAT64 .Jedynie na stronie weatronic.com Pozdrawiam wszystkich. Bye
  23. Patch anteny są w nadajniku.Popracuj na językiem polskim. Najlepszy piszemy przez ,sz'' a nie przez ,,rz''. O ,,zasięgu odbiornika pisałem'' więc nie będę więcej zwracał uwagi na brak znajomości zagadnień radia . Ta dyskusja w ogóle jest bez sensu. Zakończyłem polemikę bo wiem z czego ona wynika niestety.
  24. Witaj, Piotr, cieszę się, że mogłem Ci w wielkim skrócie przybliżyć temat tego sprzętu. Nie wszystkie jego możliwości są teraz do wykorzystania. To wiąże się z rozwojem oprogramowania. Podobno jeszcze we wrześniu wyjdzie nowa wersja . Czekam na przesyłkę z WEA .Zamówiłem jeszcze dwa odbiorniki i GPS. Chcę sprawdzić jak będzie gps mierzył prędkość modelu. Podobno w tej nowej wersji jest szybki . Może zaprogramuję też żyroskop na lotki .Tak na marginesie właściciel WEA jest modelarzem i jednocześnie właścicielem firmy Grundig. Zaangażował do współpracy dobrych i znanych naukowców z zakresu elektroniki . Na kolorowym wyświetlaczu BAT32 i 64 widnieje napis: Powered By Grundig. Pozdrawiam. Sławomir
  25. Witaj Piotr, na Futabach latałem kilkanaście lat.Miałem 14 mz,18 Mz a przed nimi Multiplexa 4000. Futaba to świetne radio i nie miałem żadnych zastrzeżeń. Raz tylko na lotnisku w Oleśnicy musiałem przerwać latanie. W czasie uzupełniania paliwa w moim DH82 Tiger Moth zewnętrzny sygnał zatkał mi odbiornik. Byłem bardzo zaskoczony tym faktem. Na drugi dzień przyjechałem z analizatorem widma i zrobiłem pomiary. Kilkaset metrów od lotniska człowiek w przydrożnym barze używał CB ze wzmacniaczem mocy kilkudziesięciu W. Potężny zaśmiecony na wyjściu wzmacniacza w.cz sygnał mógł spowodować taką reakcję. Więcej się to nie powtórzyło. Futaba wykorzystuje na drążkach tradycyjne potencjometry. Z biegiem czasu ścieżki się wycierają i powstaje problem. WEA tak jak inne firmy stosuje czujniki Halla . Jest to rozwiązanie lepsze i mniej awaryjne. Zakup Weatronica był podyktkowany nowymi rozwiązaniami technicznymi zastosowanymi przez WEA. Systemy WEA w części nadawczej jaki w odbiornikach posiadają podwójne systemy w.cz.Takie rozwiązanie zapewnia maksymalną niezawodność i wydajność. Tego nie ma żaden system, nawet Graupner. Graupner oferuje tak jak inne firmy tkzw. antenna diversity. Jest to rozwiązanie znane i stosowane m.innymi w telefonii komórkowej .Poziom mocy odbieranego sygnału podczas poruszania się zależy od odległości i położenia anteny odbiorczej względem anteny nadawczej. Kilka anten pozwala na optymalizację sygnału i minimalizuje przerwy w transmisji. Tak też skonstruowane są anteny w pokrywie laptopa do łączności Wi-Fi.To nie ma nic wspólnego z redundancją oferowaną przez WEA. Tam są dwa niezależne tory odbiornika . Komuś się więc pomyliły dwie anteny od dwóch torów w.cz.Dual FHSS korzysta z 80 kanałów w pasmie 2,4 GHz. Inne systemy mają około 75 kanałów .Skanowanie pasma odbywa się 100 razy/sec.i system wybiera wolne kanały nie powodując odczuwalnych przerw w transmisji .WEA oferuje możliwość automatycznego zapisywania danych lotu na karcie SD i możliwość odtworzenia tych danych po locie.System oferuje pełne dane telemetryczne online. W zależności od zamontowanych czujników można kontrolować prędkość modelu, wysokość,napięcie akumulatora, temperaturę pracy silnika, moc sygnału systemu a także dane z wariometru. Duże znaczenie ma także elastyczność konfiguracji modelu. Programowanie przez WiFi jest przyjemne i nie wymaga klikania palcami na dotykowej matrycy nadajnika .Rzecz najważniejsza to system antenowy nadajnika WEA. Są to dwie anteny różniące się od tradycyjnych anten prętowych. Przy tej samej mocy nadajnika (100 mW) zysk anteny WEA w stosunku do anteny prętowej jest około 10 db większy. Półkolista charakterystyka promieniowania anteny WEA powoduje , że nie ma niepotrzebnych strat sygnału na boki a w szczególności do ziemi tak jak w przypadku anteny prętowej. Sygnał użyteczny jest silniejszy .Zasięg systemu WEA jest kilkakrotnie większy. W przypadku wystąpienia niepożądanego sygnału zakłócającego mocniejszy sygnał z własnego nadajnika pozwoli na ciągłość transmisji . Dodatkowo takie spolaryzowanie anteny (anten) bez względu na montaż odbiornika w modelu powoduje, że siła sygnału jest równa . Także odbiorniki WEA posiadają dwa niezależne tory odbiorcze . To w skrócie tyle co mnie zainteresowało. Na załączonych fotkach widać różnice w charakterystykach promieniowania anten . WEA także oferuje odbiorniki z zamontowanym wewnątrz 1-3 osiowym żyroskopem. Nie twierdzę ,że system jest idealny, bo takich zapewne nie ma. Ale ja zawsze śledziłem wszystkie nowości w sprzęcie nadawczym ( nie tylko modelarskim ) i dążyłem do wypróbowania w praktyce. Zakup WEA i jego pierwsze próby utwierdziły mnie, że system jest wart zastosowania. Zarzuty co do ,,egzotycznej ceny'' też nie są chyba trafione. Futaba 18 MZ kosztuje około 10 tys zł. Teraz, kiedy splajtowało Robbe, dystrybucję Futaby prowadzi firma z UK. Zbyt mało latałem na WEA aby napisać więcej o tym sprzęcie. Przed nami jeszcze trochę ładnej pogody. Oprogramowałem już całkowicie Toxi-ca i polatam w najbliższy weekend. Pozdrawiam serdecznie. Sławomir
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.