



-
Postów
69 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Krzycho61
-
W Hiszpanii juz wiosna !!
-
Psy i niewyobrażalnej dobroci i poczuciu humoru. Stadne. czesto traktują rodzinę w jakiej żyją za wlasne stado i staraja się ustawić na początku hierarchii co prowadzi do śmiesznych aczkolwiek nie niepokojących sytuacji. Niestety rasa obdarzona wadą dysplasyczną kończyn tylnych. Przekarmione Berneńczyki często cierpią na wynaturzenie stawów biodrowych co jest bolesne i sprawia, że pies przestaje chodzić co powoduje przybieranie na wadze i kolo sie zamyka. Równiez częstą dolegliwością Berniego jest skręt żołądka a więc tylko dobra karma i własciwa opieka. W zeszłym roku odeszla od nas za kolorową tęczę Dunia a Milke trzeba było poddać operacji bo w wieku 4 lat dostała ropomacicza i szykowała sie pójść za Dunią( jej mamą). Teraz śmiga po ogrodzie razem z goldenkami i bryka jak koziołek. Nie polecam do mieszkań, szczególnie wyżej położonych. Pamietajcie, schody to mordęga dla psa.
-
Kłamczuch. Nie widziałeś jak pojeżdżam, a akurat lądowaleś....perfekcyjnie kolego. Perfekcyjnie. Potem znów sie popisywales więc rozdupcyłeś małe co nieco ale....co tam poskleja się i dalej w górę :-)
-
Daan, na upartego można i workiem foliowym na smieci jakie rozdają administracje za darmo omotać i siebie i apkę. Opisałem tu swoje wrażenia a nie cenę.
-
Znalazłem to na allegro http://allegro.pl/rekaw-turnigy-ochrona-przed-opadami-zimnem-nadajnik-i3053015934.html Kupiliśmy z kolegą dwie sztuki. Przyszły jeszcze przed sobotą więc była okazja spróbować jak to się ma do rzeczywistości. Sobota jaka była każdy wie. Wiało, +2 stopnie. Okazało się, że pokrowce mają swoje zalety. Mieści się Turnigy ale zmieściła się również bezboleśnie Spectrum i to z całym pulpitem !!! Co prawda przy okazji pulpitu nie dopinał się do końca pokrowiec - 2 cm na wyprowadzenie smyczy od zaiesia pulpitu ale jest klapka na rzep, która dopięła całość. Zdecydowana poprawa termiczna. Bez pokrowca - wylatany pakiet i ręce w kieszeniach lub na gorących kubkach kawy. Z ocieplaczem - zadnej kawy, żadnych kieszeni 5 pakietów wylatanych. W czasie mrozów ogrzewach chemiczny i jest bajecznie. Istnieje jednak spory problem dla puszczających z ręki. Od razu mówię, żeby puszczać model tą ręką, która operuje gazem a potem dopiero szukać otworu wejściowego. Miejsca w środku jest tyle że mozna gaz dodać drugą ręką a w momencie puszczenia sterować lotkami i SW. W innym przypadku (naszym) zanim ręka znalazla wejście, model był na ziemi. Przyznam się, że byłem sceptyczny do takich udogodnień bo lata sie głównie gdy ciepło i miło ale...czasem zaskakuje nas deszcz lub śnieg a na pole kilka kilometrów i szkoda wracać. Teraz aparatura chroniona i żadne zwarcia nam nie straszne. link do naszych testów. Pozdrawiam Krzysiek
-
To proste. Mam 5 minut dojazdu :-)
-
Tu film po odbudowaniu zagubionego Shogo:
-
Tu film o tym co zostało z Shogo:
-
21 listopada 2012 w czasie lotu o zmierzchu (chodziło o sprawdzenie widoczności oświetlenia modelu) zniknął nam z oczu model kolegi Shogo Morloc Family. Poszukiwania trwały kilka dni. Niestety nie udało nam sie go odszukać. Co prawda wyniknęła pomiedzy nami lekka sprzeczka w jakim kierunku i na jaką odleglość mógł sobie polecieć. Dzisiaj go znalazłem, przy okazji wyprowadzenia psa na spacer bo teren spory a pies niewybiegany to smutny. Niestety ktoś inny znalazł już go przedemną i po chamsku zniszczył. Na modelu był napisany numer telefonu. Nic to nie dało. Sam płatowiec widać że po uderzeniu w ziemię nie odniósł większych strat. ktoś jednak żywcem powyrywał serwa, regulator, silnik, odbiornik, pakiet. Poodrywane kawałki depronu leżały kilka kroków dalej. Bandyta nie dopatrzył jednak, że na skrzydłach były jeszcze diody kolorowe i białe i to sie ostało razem z popychaczami. Zginęły również kamerki jakie kolega zainstalował ale jutro jeszcze raz tam jedziemy na szczegółowe poszukiwania bo być może przy wstrząsie któraś gdzieś odpadła i bandyta jej nie znalazł. Może się nagrał? Odległość od miejsca startu wynosiła ok 430 m. Nie sądziliśmy, że jest tak daleko. Kolega mój powiedział, że go odbuduje. Chociażby przez sentyment.
-
Witam. Nie wiem czy do końca dobrze wybralem osadzenie tematu ale do rzeczy. Bawi mnie latanie jak pewnie wielu bo co inaczej by tu robili. Rok temu zaraziłem sie FPV-ką i po nabyciu Ursusa z pomocą kolegi (zdecydowana pomocą bo ja jedynie wymagałem i popędzałem) osadziliśmy :-) elektronikę w tym czymś co miało byc platformą pod namiastke pilotowania. Po totalnej destrukcji ursusa przesiadłem sie na Bete, która skończyła loty a co za tym idzie życie na kominie kotłowni. Na szczęście udało sie ją odzyskać bo jak napisałem walnęła w komin a nie wpadla do środka. Elektronik ze mnie żaden. Wiem , że prąd płynie ale nurtu nie widzę. Podglądam różne wpisy i modele kolegów z forum i jak widzę te owiniete kablami latadła to jakoś tak smaku tam nie ma ale jest efekt. Często do pozazdroszczenia. Kolega, który pomagał mi w budowie platformy nie ze wszystkim sobie radził ale efekt wizualny był. Obecnie jednak nie ma czasu na to aby stworzyć z posiadanych przeze mnie elementów nowej, ładnie zapakowanej platformy. Ponieważ mam kilka modeli chciałbym, aby całośc miała postać taką aby bez większych problemów można było ją upakować w każdym z osobna. Bo fajnie czasem pofikać a czasem poleeeecieć w górę i popatrzyć na okolicę. Ni chce bic rekordów odległości. Chcę sobie usiąść i relaksować błędnik obrazem z lotu. Być może jest ktoś doświadczony, obcykany z tematem, znający się na rzeczy a przy okazji z mojego terenu (kwestia dojazdu, doglądania, dogadywania, popędzania, wpólnego testowania cierpliwości) kto podjął by się tego tematu czyli zklecenia z tego co mam modułowego (łatwego do połączenia) systemu FPV oraz anteny śledzącej, której to system wszedł w moje posiadanie. Całość działa na 1.2 Ghz. Plusem tego projektu jest to, że satysfakcja gwarantowana a nawet dam polatać ;-). Nie wymienie tego co mam bo sam nie wiem ale powinno wystarczyć. Idzie zima więc idealna okazja na oderwanie się od świątecznego stołu aby nie zmywać po gościach. Mój nr. telefonu to 604521677. GG 1028221, Skype krzysiek 4535
-
Tak zapytam z laicka bo na tym schemacie kolory idące z BEC-a są jakby odwrotnie podłączone do odbiornika.
-
Koledzy, zacni modelarze nie bardzo preferują elektryki :-)
-
idfx masz troche racji, kolejnym niebezpieczeństwem jest to, że się akumulator wypnie przy uderzeniu i z gwizdka nici. Mój kolejny patent to lipomonitor z buzzerem. Kiedys zapomniałem wypiąć go z pakietu, który leżał z modelem w piwnicy i pojechałem na wekend. Wieczorem zadzwonił sąsiad mieszkajacy nad moją piwnicą twierdząc że chyba ktoś się włamał do piwnicy bo coś przeraźliwie piszczy. Wyjechałem w piątek a buzzerek zaczął nadawać w sobote wieczorem powodując spore zamieszanie w bloku. Od tamtej pory dopinam takiego lipobuzerka i obklejam wtyczkę taśmą aby się nie rozpiął. Nawet jak wyleci z modelu to nastepnego dnia nawet po zmroku sie go znajdzie :-)
-
Od pewnego czasu podpisuję modele swoim nr-em telefonu. Już raz sie przydalo. Kolego Pietuh, może warto zainwestować 20 zł w akustyczny sygnalizator?
-
Grzesiu. Chyba nie ma chętnych do takich działań, tym bardziej, że teren jest dzirżawiony (?) przez Budosprzet - tak wynika z maila. Nie bardzo wiem co oznacza treść: Modelarze którzy zamierzają dalej odbywać loty na terenie Autodromu, to muszą to robić tylko jako osoby indywidualne i całkowicie na własną odpowiedzialność. Czyli co? Mamy klucze od bramy, identyfikatory a mogą nas wygonić? Tylko kto to zrobi i na jakiej podstawie. czy klucze trzeba w takim razie oddać? A może wymienia kłódkę i po zawodach. Pan Karol pisze, że zwraca składki w wysokości 1/2ej. To musi wystawić faktury korygujące. Faktycznie koszt dzierżawy jest spory i watpię aby 10 osób ( bo tyle poznałem w szczycie obecności) były w stanie wyłożyć taka kasę aby godzine lub dwie spędzić na lataniu. Jak piszesz, z maila wynika, że Pan Karol nie ma już sił ani ochoty dokładac do tego miejsca. Zawieranie nowych umów na dzierżawę, pałętanie sie po urzedach....szkoda czasu - latać można wszędzie gdzie tylko da się wylądować.
-
2.7. Zakazane jest używanie nadajników, które były w jakichkolwiek sposób modyfikowane lub przerabiane. Czy nadajnik majacy system frysky bedzie dopuszczony? sobota 15 września 2012 roku, w godz. 9:00 do 18:00. Shoc - termin to wrzesień więc jeszcze może się wiele zmienić włączając w to dupnięcie jakiegoś pasażera bo czasem przelatują tamtedy. Panie Stanisławie, czy macie zgodę Lotniska Pyrzowice na organizacje i jaka wysokość lotów oraz kierunek oddalenia są dopuszczalne. Pytam w imieniu latających FPV. Bądzie jakiś puchar wójta za coś tam? Może warto by skumac sie z jakimś ubezpieczycielem tak aby ubezpieczenie można było nabyć na dzień imprezy. 3.4. Podczas lotów , modelarze piloci stoją w jednej zwartej grupie w wyznaczonym obszarze, O co chodzi w tym punkcie? jaka odległość między uczestnikami bo nie lubię jak mnie kto trąca ( taki lekki sarkazm) Czy jest miejsce na rozstawienie namiotu, pawilonu, postawienie parasola? Co z kolegami, chetnymi na loty w niedzielę - hotel itp. Bedzie toy toy? Bo przynajmniej ja nie dam rady a krzaków tam nie ma a czasem i jakaś dziewczyna się przypałęta z pilotem. Mozna rozpalic grilla czekając na swoja kolejkę? jeszcze mi cos przyjdzie do łba to napiszę.
-
Szkoda. Fajnie było. Co prawda daleko ale i asfalt i trawa i fajni ludzie.
-
Jest jakieś wpisowe? Ubezpieczenie?
-
To tak jakbym widzial swojego Ursusa. Powiedz Viking czy przy próbie wyjścia z korka dodales gazu? Jeżeli tak to przestrzegam. Nie dodawaj. Ja wiem to odruch ale pogłębia to tylko przechył i odbiera szanse na cokolwiek. Mój traktor po kolejnych próbach wychodził z przechyłu ale tylko gdy ujmowałem gaz.
-
Troche odświeżę temat. Co do mocowania silnika w Mugolu. Przy każdym lądowaniu wyrywa mi przód razem z silnikiem. Jest to kawałek styropianu razem z podłożem silnika. Czy mozliwe jest aby styro skruszało od CA, którym to podłoze przykleiłem? Kolega z "pola" radzi aby nawiercić podłoże i wsunąć tam jakieś wykałaczki i dokleić. Obawiam się, ze będzie się dalej rozlatywał tylko głębiej.
-
Kolejny film z serii: Gonił wilk razy kilka...
-
Dziękuję Pawle za szybka odpowiedź. troche malo sprecyzowałem swoje pytanie i dopytuje, jaki zakres napięć wchodzi w grę. Mam akusy 7, 4 jak i 11.1V. Ponieważ podobno takie regle rozladowują Lipole do maxa aż sie palą (takie są opisy na forach z 2004-5 roku) zasadne będzie wstawienie we wtyczke od balacera miernika (buzerka)?
-
Przekopałem google ale informacje z 2004 i 2005 roku mogą już być uzupełnione o wiedzę innych. Mam pytanie czy regiel do szczotek 6-12 NiCd mozna podłączyć do LIpola bez jakichś negatywnych konsekwencji? Silnik 550.
-
Wozny, wejdź na YT i wpisz urhel to znajdziesz tam ten film :-)
-
Szybowiec cały :-). To wlasna konstrukcja kolegi Urhela odporna w zasadzie na wszystko. W Katanie wczoraj sie okazało (a co nie wyszło w ogledzinach i domowych próbach) że pekniety jest domek silnika. Na polu wszystko pieknie sie zaczęło, model poszybował stabilnie po czym zawarczało, zatrzesło i trzeba było go lotem ślizgowym sprowadzić na ziemię. Dziś majstruje nowy domek.