Skocz do zawartości

kilo1

Modelarz
  • Postów

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kilo1

  1. No i po oblocie - odbył się w hardcorowych warunkach bo przy silnym wietrze i śnieżycy :-) Tak, tak desperacja była wielka... Model lata bardzo ładnie i powoli, starty były z reki, silny wyrzut pod kątem 45° w górę, gdzie wystarczyło odprostować i model "łapał wiatr" i można było polatać. Balast rzeczywiście nie okazał się problemem, zacząłem od 40g w miejsce oryginalnego, później założyłem 100 g. Różnica była niewielka w prędkości lotu, zmian w szybowaniu nie dało się zauważyć, ale jak wspomniałem nieźle wiało i były spore podmuchy. Model rzeczywiście okazał się lekko "mulący" na SW i bardziej na SK, aczkolwiek nie brakowało SW do korygowania lotu. Wg mnie, zakres sterowania SW jest idealny do przeznaczenia czyli nauki dzieciaków latania RC i zdecydowanie nie wymaga korekty. W przypadku SK można by dwukrotnie powiększyć powierzchnie sterową i dać D/R - pozwoli to na równie łagodną korektę kierunku jak i bardziej gwałtowne manewry - coś pomyślę w temacie. Model jest rzeczywiście bardzo lekki, reaguje na każdy podmuch i może latać bardzo wolno, nawet 2-3 m/s i może wykorzystać nawet najlżejsze "noszenia" do utrzymania się w powietrzu - moim zdaniem rewelacja do nauki lotów szybowcowych i niezła frajda dla dzieciaków. Modelik, aż się prosi o mały silniczek, powinien wyjść z tego idealny trenerek do wystartowania w RC, nawet bez treningu na symulatorze, zwłaszcza, że konstrukcja jest praktycznie niezniszczalna, a "bebechy" dobrze chronione i amortyzowane. Planuje to na drugi etap konwersji, model dostanie wtedy również drugie skrzydła z mniejszym wzniosem i lotkami. Przykro mi, ale ze względu na zacinający śnieg nie było szans na sfilmowanie oblotu - muszę z tym poczekać do lepszej pogody - tymczasem poszukam sobie jakiegoś pagórka. Na pocieszenie załączam linki do filmików, które otrzymałem od pana Mariana Śliwińskiego, producenta modelu: generalnie to tak właśnie Orzełek lata. Dziękuję wszystkim za rady, które pomogły mi ulotnić Orzełka i do następnego oblotu :-).
  2. Już tłumaczę :-): właśnie dokładnie jest tak jak mówisz, oczywiście używam propsavera z o-ringiem :-) natomiast wcisk na stożkowej powierzchni propsavera wchodzącej w śmigło ułatwia zsunięcie się śmigła przy krecie, działając jak element sprężysty zsuwający śmigło z propsavera. Stosunek siły zsuwającej od stożka i wcisku do siły pochodzącej od o-ringa jest bardzo mały, aczkolwiek niezerowy. Przykład bez gumki występuje tylko przy zakładaniu śmigła i można zobaczyć zjawisko, o którym mówię. Ogólnie temat przeteoretyzowaliśmy :-). Jak mi się znowu przydarzy taki przypadek, machnę filmik :-).
  3. Pozwolę się częściowo nie zgodzić, często na propsaverze, w części wchodzącej w śmigło jest delikatny stożek, a tworzywo śmigła jest elastyczne. Przy niewielkim wcisku bez gumki mocującej wystarczy lekko pchnąć końcówkę śmigła, a raźno zeskoczy z propsavera. Mając brak luzu plus powyższe to IMHO najlepsza kombinacja. Oczywiście jak się przesadzi z wciskiem, zwłaszcza na powierzchnię walcową to klapa, tak jak przepuszczenie ośki silnika przez śmigło przy propsaverze. Tym bardziej trzeba wszystko dobrać na miejscu, w sklepie.
  4. Miałem okazję ostatnio przetestować kilka(naście) śmigieł GWSa w wielkościach od 5030 do 1060 i kilka propsaverów do nich. Okazuje się, że z tymi propsaverami zawsze jest problem - niby mają podane parametry, ale w praktyce przeważnie są fatalnie wykonane i często nie pasują na dedykowane oski lub nie pasują do otworu śmigieł (nie wiem czy masz GWSa, który ma sześciokątny otwór (pod piastę) ale ja miałem takie wszystkie). Pół biedy kiedy wchodzi na wcisk, ale często miałem luzy od 0,1 do 0,5 mm. W większych śmigłach (ale chyba nie dla Twojego) jest też opcja dobrania tulejko-podkładki ze śmigieł innych firm (APC) i pokombinowanie jakiegoś zestawu. Osobiście polecam wybranie się do sklepu modelarskiego i dobranie wszystkiego na miejscu (IMHO to jedyne wyjście), bo można też szlifować propsavera i rozwiercać, a następnie wyważać później zespół prop+śmigło, ale czy to ma sens?
  5. Aktualnie u mnie nie ma wzmocnienia spływu - ale to jest 120 cm, może już nie trzeba ?
  6. Otrzymałem przesyłkę z Orzełkiem 120. Model rozsądnie i solidnie zapakowany. Oto główne elementy modelu: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7653 Oprócz tych elementów w opakowaniu otrzymałem: - gotowe, wycięte powierzchnie sterowe SW i SK - dwie zapasowe gumy oraz, bonusowo, dzięki uprzejmości pana Śliwińskiego: - laminatowy hak do startu z windy i gum - tzw. "ścinek" pianki do ew. wykonania większych powierzchni sterowych. Model jest ładnie i prosto wycięty, a w dodatku wstępnie wyważony. Wykonane są wzmocnienia obszarów mocowania gum na kadłubie i skrzydłach przy użyciu kleju na gorąco - szybko, praktycznie i skutecznie. Praktycznie wystarczy przykleić statecznik poziomy, założyć skrzydła na gumę i swobodnie latająca wersja Orzełka jest gotowa do lotu. Masa "surówki" to ok 230g: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7654 Wielkość 120 jak dla mnie okazała się optymalna - 120 cm rozpiętości to już nie takie nic, a 150-tka była by trochę za duża jak na pierwszy raz. Poniżej model złożony na sucho, wraz z "odniesieniem" - wybaczcie kryptoreklamę :-). http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7655 Model w wersji RC można sklecić w jeden dzień, ja trochę "kombinowałem" i zajęło mi to aż dwa dni :-). Poszczególne etapy: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7657 Montaż serw i kołków mocowania skrzydeł. Oryginalnie skrzydła montuje się przy użyciu jednej gumy. Ze względu na przeznaczenie modelu, postanowiłem wykonać go maksymalnie solidnie - tak aby liczne krety, które zaliczy nie nadwyrężały konstrukcji. Dodatkowo łatwiejsze wydawało mi się mocowanie skrzydeł dwoma gumami na krzyż, do kołków, które sprawdziło się w moim poprzednim modelu. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7656 Montaż wskaźnika zasilania. Docelowo okienko zabezpieczone przezroczysta taśmą samoprzylepną. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7660 Przedział nadajnika i akumulatora i klapka. Mimo sporej przestrzeni akumulator 4 x 2/3AAA NiMH i nadajnik Turingy(HK) 3Ch mieszczą się na styk, przez gąszcz generalnie za długich przewodów serw, wskaźnika zasilania i kabla Y. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7658 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7659 Bowdeny SW i SK - dźwignie sterów gotowe 7mm, regulacja na tulejkach zaciskowych ze śrubą 1,2mm, również ze sklepu. Zabezpieczenie nakrętek tulejek na UHU Por. Zaczepienie cięgien do dźwigni sterów na tradycyjnie a "zetkę". Gotowy (prawie) model prezentuje się tak: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7661 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7662 Prawie, ponieważ pozostało wyważenie oraz montaż zaczepów. To ostatnie zostawiłem sobie na po oblotach - na razie planuję puszczać model z ręki, może nawet wybiorę się na jakieś okoliczne pagórki. Niestety na wyważeniu wpadłem na małego zonka - zasugerowane przez pana Mariana Śliwińskiego położenie SC na 1/3 szer. skrzydła jest nie do uzyskania nawet przy przywróceniu oryginalnego balastu (48 g). Aktualna masa modelu z wyposażeniem bez balastu wynosi 300g, z balastem 348 g. Aby wyważyć, trzeba by jeszcze jakieś 45 g w przedniej części kadłuba i przesunąć oryginalny do przodu, co spowoduje iż model będzie ważyć 393 g, co jest wzrostem o 119 g w stosunku do deklarowanej masy gotowego swobodnie latającego Orzełka (280 g). To sporo - obciążenie powierzchni wzrasta z ok. 11,5 do 16,5, a 93 g balastu to jak dla takiego modelu to sporo. Przesunięcie wyposażenia od przodu może być kłopotliwe - jeżeli planuję przeróbkę na silnik elektryczny oraz ew. lotki - będę musiał dodać z przodu silnik oraz zmienić odbiornik na 6Ch i aktualna przestrzeń na niego jest optymalna. Teoretycznie mogę jeszcze przesunąć o 2 cm do tyłu skrzydła, aczkolwiek ich mocowanie straci na stabilności. Co o tym sądzicie :?:
  7. kilo1

    Maks odlot.

    Witam. Pewnie już było, więc ew. proszę o litościwe skasowanie posta, ale może jeszcze ktoś nie widział (taki filmik/model może porządnie zainspirować): http://vimeo.com/7043207 - part 1 http://vimeo.com/7043579 - part 2 http://vimeo.com/9814202 - part 3
  8. Z góry przepraszam za nic nie wnoszącego posta, ale mam NZE (near zero experience) dot, konwersji na silnik pchający na pylonie dla szybowca w układzie klasycznym. Otóż o ile szybowiec latał ok, o tyle po dodaniu układu napędowego na pylonie (a miałem na prawdę mały silniczek i śmigiełko) moment od silnika stał się tak duży, że przy włączeniu pełnej mocy nie dało się utrzymać modelu w poziomie. Z moich przemyśleń, silnik ciągnący ma małe ramie działania i wystarczy odpowiedni skłon do kompensacji momentu od ciągu. W przypadku dedykowanych konstrukcji pod silnik pchający zauważcie, że mocowanie silnika znajduje się zaraz za skrzydłami (na lub prawie na cięciwie płata) , a usterzenie zwykle na mocno przesuniętej do dołu belce. Przypomina mi się np. ogar z "dużych" czy jedna z nowych Bet. W momencie dodania układu napędowego na pylonie moment pochylający tak wzrasta, że bez modyfikacji usterzenia nie ma szans na skompensowanie momentu od silnika sterem wys. Oczywiście są konstrukcje silników ciągnących na podnoszonym ramieniu w "dużych" szybowcach, ale wg mnie są tam inne proporcje ciągu do masy i średnica śmigła do gabarytów szybowca, które mieszczą się w granicach "możliwości" usterzenia. Oczywiście nie wiadomo jak kolega Arek zmodyfikował model, ale gdyby chodziło o pylon to ten post się łapie, zwłaszcza, że z opisu tak wynika. PS. Nie chcę straszyć, ale moja konwersja została zakwalifikowana jako nielot i poszła na przemiał - mam nadzieję, że to odosobniony przypadek.
  9. No i walnąłem literówkę - model ma oczywiście 24 dm2 (a nie 42) - przepraszam za zamieszanie. Rafał dzięki za info o sterach. Na zdjęciach i tych dwóch dostępnych fotkach w necie stery są właśnie zrobione jako dodatkowa powierzchnia. Oczywiście nie mam nic przeciwko, aby wyciąć je z powierzchni sterowych jak sugerujesz, ale czy ta mułowatość nie jest w tym przypadku zaletą - model ma być dla dzieci - w zasadzie ma latać sam, tak jak nieprzerabiany z delikatna możliwością sterowania kierunkiem i czasem SW. Jak zrobię powiększoną pow. statecznika to zawsze mogę przerobić na mniejszą, a jak potnę stateczniki to klapa. Czy w takim przypadku mam zrobić tak jak mówisz ? Co do wskaźnika zasilania to mam na stanie mały akumulatorek (pakiet) 350 mAh wolałbym go nie ubić od razu czy ganiać za całkiem-dobrze-latającym-modelem-bez-sterowania-RC po okolicznych górkach, jak przyjdzie nam ochota gdzieś się wdrapać :-). Ok, wrzucę serwa pod skrzydła i wybiorę te 1,2 kg?cm - dla świętego spokoju, chociaż marzyły mi się lekkie serwa przy sterach z krótkimi popychaczami...
  10. W celu umożliwienia moim dzieciakom zagłębienia się w świat modelarstwa RC postanowiłem zrobić im jakiś model szybowca RC ze sterowaniem SW+SK z pianki EPP. (Dodam, że wykonany w podobnym celu deproniak okazał się za trudny w pilotażu i nie aż tak kretoodporny jak powinien być :-( ) Na celowniku znalazły się: 1. Felix stąd 2. Fik stąd 3. Orzełek stąd Ze względu na horrendalne ceny 1 i 2, ale przede wszystkim ze względu na rodzimego producenta wybór był jedynie słuszny, czyli Orzełek. Po analizie wybrałem wielkość 120, o parametrach: rozpiętość: 120 cm masa: 280 g pow. skrzydeł: 42 dm2 masa balastu: 47 g Stwierdziłem, że dla 100-tki przy masie 160 g przyrost masy od wyposażenia RC będzie na tyle duży, że mocno zmieni obciążenie powierzchni, natomiast 150 jest trochę za duża jak na planowane przeznaczenie. Dodatkowo 120 jest już na tyle duża, że dołożenie silnika i lotek w przyszłości jest również możliwe bez nadmiernego obciążania powierzchni. Model jest już w drodze, pozostaje kwestia wyposażenia. Zamierzam powiększyć powierzchnie stateczników o powierzchnie sterowe o rozsądnej wielkości i chciałbym zredukować do minimum długość bowdenów. Chciałbym zamontować serwa w tylnej części ogona, co wg szacunków pozwoli na uniknięcie balastu wyważającego, przy umieszczeniu pakietu 35g, odbiornika 10g, wskaźnika zasilania 10g, w przedniej części modelu. Sensowne jest zastosowanie lekkich serw. W związku z tym pytanie: jaki wg waszego doświadczenia powinien być moment serw aby dały radę sobie z takim modelikiem. Opcje są: 0,6, 0,9, 1,2 i 2,4 kg?cm :?: Chciałbym zamówić je stąd (przepraszam za kryptoreklamę, ale muszę tam zamówić inny produkt i chce połączyć zamówienia, poza tym mają spory wybór serw) ale nie mają tam serw popularnych Tower Pro SG-51 i SG-91, a ja nie znam ich marki rcMatsu - może ktoś się spotkał lub używa :?:
  11. Krótko o oblotach na śmigle 10x4,7. W końcu jest ok. Modelem można latać na pół gazu na klapach i trochę więcej bez. Na klapach ujemnych trzeba śmigać na pełnym ciągu - ale model wtedy nieźle zapiep..a (jak dla mnie). W końcu jest nadmiar mocy i jak coś idzie nie tak to rura i pionowo do góry - niesamowicie zwiększył się komfort latania - lęk o rozbicie zmienia się na skłonność do wygłupów :-), co pozwoliło stwierdzić, że model nie ma nadmiernej skłonności do klaśnięcia skrzydełkami, ale to dopiero się zobaczy... Z drobnych modyfikacji przed oblotem to podmieniłem drut podwozia z 1,5 mm na 3 mm - przestało się rozłazić i pracuje normalnie. W końcu model lądując na klapach nie skapotował dokumentnie tylko oparł się dziobem o trawę - dla mnie to sukces :-). Aktualnie sprowadzam większe koła (z 51 na 73 mm) mam nadzieje, że to ułatwi lądowania na trawie. Niestety obloty trwały krótko, nie zdążyłem nawet wyjąć kamery, ponieważ obluzował się statecznik poziomy - na szczęście zauważyłem to przy "międzylądowaniu" i obyło się bez dramatów :-).
  12. Aktualnie jadę na 1000mAh 2S. Strasznie słabo jeżeli chodzi o czas, nie miałem głowy zmierzyć dokładnie ale to jest nie więcej niż 10-15min. Jak pisałem na razie latałem na pełnym ciągu. Zobaczymy co teraz będzie, w planach mam zmianę aku na coś większego. Opcje są: 1300mAh - 80g 2S i 1800mAh 100 g 2S, co dla 59 g aktualnego aku jest dość sporą różnicą. Ten 1300 przypuszczam lepiej by wyważał model (pozbyłbym się balastu), ale nie wiem czy to nadal nie będzie za mało. Na 3S nie chciałbym przechodzić - musiałbym ograniczyć sygnał ciągu bo na 3S przy zastosowanym silniku szybko przekraczam teoretyczne dopuszczalne parametry dla rega, nawet dla małych śmigieł. Podpowiedź bardziej doświadczonych kolegów w/s optymalnego aku dla tego modelu oczywiście mile widziana :-).
  13. Witam po krótkiej przerwie, aczkolwiek wypełnionej odrobiną pracy nad STSem. Aktualnie, po wymianie silnika na ten opisany wyżej, wykonałem oblot na śmigle 8x3,8 GWSa. Osiągany ciąg statyczny to ok 320 g. Dopracowałem ustawienia i przeprogramowałem aparaturę, tak aby mieć mikser SK z lotkami oraz klapy w "-" "0" i "+" na przełączniku trójpozycyjnym. Klapy ujemne ustawiłem do testów, może kiedyś je zastąpię na dwie pozycje w "+". Skok z 250 g na 320 jest całkiem odczuwalny, aczkolwiek, model lata na pełnym gazie - nie wiem na ile może to być kwestia sporej wagi,a co za tym idzie wymaganej prędkości (generującej spory opór przy tym monstrualnym kadłubie i "wolnym" profilu skrzydeł) czy raczej kwestia mojej słabej techniki pilotażu i nieumiejętności utrzymania wysokości np. przy zakrętach. Jednakże model zaczął się w końcu wznosić i mogłem osiągnąć pułap ok 15 m, gdzie niestety zaczynałem się gubić :oops:. Model bardzo ładnie lata na klapach - przestaje zadzierać, lot robi się spokojniejszy, można latać całkiem wolno, nie wpada w kora. Całkiem sensownie jest lądować na klapach. W następnych lotach sprawdzę trochę większe wychylenie klap do dołu - zobaczymy na ile można sobie pozwolić. O ile wszystkie loty tym razem skończyły się lądowaniami, o tyle model nadal kapotuje na dobiegu. Pracuję nad zmianą na większe koła piankowe, takie jak w FunCubie Multipleksa + mocniejsze podwozie, bo to niestety się rozłazi (jednak za cienki ten drut). Może to coś pomoże, bo jak kiedyś model przywali mocniej to mogę rozwalić silnik albo co gorsza "kadziub" jak mawia mój 5-letni syn. Nadal mam problem z zadzieraniem podczas ostrych zakrętów - zalecane doskonalenie techniki pilotażu :-). Zakręty muszą takie niestety być, ponieważ nadal na czas tych krótkich oblotów latam na boisku przed blokiem i nie ma tam za dużo miejsca. Zakupiłem również parę śmigiełek, podpiąłem amperomierz i zrobiłem kilka pomiarów, przy których znowu wyszedł zagadkowy babol, ale po kolei - oto wyniki testów (amperaż na wejściu do regulatora wraz z serwami i odbiornikiem, w tym przypadku 0,26A): GWS 8x4 | 5,6 A | 330 g GWS 9x4,7 | 6,3 A | 330 g GWS 9x5 | 5,8 A | 350 g w porywach EDIT: ----nieaktualne---- natomiast na śmigle GWS 10x4,7 nastąpił problem, którego nie potrafię rozwiązać: na max obrotach prąd cyklicznie skacze do 6,8 A i spada do 5,3 A, z częstotliwością 1-2Hz. Wygląda to jak jakieś odcięcie czy coś - pytanie czy to może być odcięcie przez regulator przy spadku napięcia poniżej ustawionej wartości ? Może przy obciążeniu ok 7 A następuje taki spadek, ze reg to "zauważa" i redukuje do 50% ustawionych, a podłączony tester napięcia z buzzerem jeszcze nie ? Co o tym sądzicie :?: ------- Nawet zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem nie mam regulatora 7A zamiast 12A ale sprawdziłem wymiary i pasują tylko do 12A. Reg i silnik ciepłe przy 10-15 s testach, ale nie gorące. Ponieważ model można uznać za roboczo ulotniony na następne loty już będę miał "kamermena" i postaram się nagrać oblot - liczę na konstruktywne uwagi na temat pilotażu :-). EDIT: ----nieaktualne---- Przeprowadzę testy ze zmianą napięcia odcięcia na regu - tymczasem proszę o sugestie co może być nie tak z tym największym śmigiełkiem. ------ Sprawa się wyjaśniła - powodem problemu był tani chiński miernik nabyty za zawrotną sumę 20 PLN - po wyłączeniu z obwodu problem zniknął, a ciąg na tym zestawie wynosi powyżej 450 g, bo model się wznosi w pionie :twisted:.
  14. Problem jak widzę rozwiązany, ale może jeszcze to kogoś zainteresuje. Wpadłem na analogiczny problem jak ustawiałem różnicowe klapolotki z klapami na switchu trzypozycyjnym. Opis i propozycja ominięcia tutaj.
  15. Otóż wpadłem na podobny problem jak opisany tutaj z szalejącymi sterami w przypadku wykorzystania mikserów 6 i 7 (tych z, za przeproszeniem, curvą). Wg instrukcji zachowanie skokowe występuje tylko dla kanału master cyfrowego (przełączniki), dla pokręteł analogowych sygnał jest wyznaczany z krzywej tylko dla dodatniej (50-100% części krzywej, a analogowe joysticki dają liniowe wartości wg krzywej. Tyle teoria bo działanie mikserów w tej apce jest, delikatnie mówiąc, spiep..ne. O jednym zonku pisałem tutaj. Okazuje się, że skokowe działanie występuje także dla joysticków analogowych w dodatniej części krzywej (50-100%), a w ujemnej łapie od razu wartość L z krzywej, co zwykle odznacza się pełnym wychyleniem. Na oko wygląda to jak zmutowana krzyżówka miksera dla pokrętła analogowego z przełącznikiem cyfrowym. Ominięcie problemu to wykorzystanie w/w mikserów (6 i 7) tylko dla przełączników cyfrowych jako master, bo tylko tam działa to poprawnie. Cóż takie dwa babole jak ten i opisany wcześniej (link na początku postu) coraz bardziej skłaniają mnie do zmiany softu, co najpewniej popełnię w najbliższym czasie. Mimo tego nadal uważam, że jak za tak śmieszną kasę i do pierwszych modeli ta aparaturka jest całkiem przyjemna.
  16. I tu jest problem, bo nie mam kleju do śrub. Można użyć coś w zastępstwie? Jakiś klej poliuretanowy? A może Dragon? UhuPor? Macie jakiś pomysł?
  17. Kurcze, dzięki, o to właśnie mi chodziło. Jak widać znów bym się w coś wmalował (ten pierwszy silniczek), a ten polecony jest super. Dzięki jeszcze raz - jutro lecę do sklepu :-). EDIT: Już mam! montaż in progress...
  18. No właśnie, jeżeli chodzi o mnie to wg mnie ten zestaw mając 710-750g ciągu to trzy-czterokrotnie za mocny "potwór" i to jeszcze w STC (chyba, że chodzi o inny silnik o podobnych oznaczeniach :-) ). Oznacza to, że ni mniej ni więcej moja wiedza temat doboru napędu jest zerowa i jednak będę potrzebował Waszej pomocy w doborze. Myślałem, że jestem w stanie dobrać coś sensownego do STSa, ale jak widać nie bardzo są szanse. Wyszukałem taki: EMAX BL 1812/11, ale regulator jest na styk (czego podobno nie powinno się praktykować) oraz ciąg dochodzi do 430g wg producenta, a nie wiadomo jak jest w rzeczywistości. W związku z tym prośba do kolegów: czy zasugerowalibyście mi jakiś zestaw silnik+śmigło dla podanych warunków? Czy dałoby radę dobrać coś z oferty sklepu emodel.pl (to nie kryptoreklama, po prostu tak będzie mi łatwiej, a ofertę mają sporą)? Jaki ciąg będzie ostatecznie doby do tego modelu? Dane: Masa modelu: 430 - 450g w tym ok 20-30 g dociążenia z przodu (zmienię pakiet i silnik, a dociążenie wyleci) Regulator: 12A (15A x 10s) emaxa, ale zakładam na 90%, że będę musiał zmienić na większy Mocownie: na przednią wręgę silnikową - nie chciałbym tu nic zmieniać jak się da Prędkość modelu: wolny do bardzo wolny Może wystarczy mi tylko wartość ciągu - z resztą powinienem sobie poradzić. Aha, jak wg waszej praktyki przeliczać rzeczywistą wartość ciągu z podanej przez producenta (jak widać zawyżają)? I jeszcze o stratach z 3 oblotu: silniczek opisany wcześniej rozebrałem i nie stwierdziłem widocznych uszkodzeń, z resztą trudno by o nie było bez porządnego przywalenia, a takiego udało się (jeszcze) uniknąć. Po dalszych testach okazało się, że podczas pracy silniczek przerywa - czuć to (jak i słychać) jak nieregularne szarpnięcia, tak jakby jakiś drucik w uzwojeniu nie łączył - poruszenie kablami od silnika nic nie zmieniało. Czy macie jakiś pomysł co z tym zrobić, czy silnik jest do kosza?
  19. Witam. Garść uwag z trzeciego oblotu modelu. Dzięki uwadze kolegi Roberta zmniejszyłem do minimum wychylenia lotek - nie przekraczają 5-10° w dół i 10-15° w górę - to i tak eksperyment - spróbuje jeszcze je ograniczyć w przyszłości. Model reaguje na lotki w zasadzie tak samo (skuteczność) - przynajmniej ja nie zauważyłem różnicy. Sam nie wiem co mnie zamroczyło, że przy tak dużej powierzchni (zgodnej zresztą z oryginalnym projektem, choć teraz już jestem pewny, że są grubo za duże) dałem duże wychylenia, które są kompletnie niepotrzebne jeśli nie szkodliwe. Dołożony mikser lotek z SK wyeliminował 80-90% "zamiatania ogonem", dzięki czemu model zaczął latać całkiem znośnie, na tyle, że udało mi się kilka razy w miarę miękko wylądować. Niestety latałem na boisku i model zwykle kapotował na dobiegu, ale w porównaniu do poprzednich moich wyczynów TO BYŁY miękkie lądowania. Niestety pozostałe, gorsze musiały załatwić silnik - ciąg spadł jeszcze bardziej i zmienił się dźwięk, zarówno ze śmigłem jak i bez mimo iż drgania nie wzrosły. Niestety nie mam doświadczenia i nie wiem co mogło mu się stać - łożyska? Sprawdzę jeszcze czy korpus stojana nie przesunął się w mocowaniu i nie został dociśnięty do wręgi silnikowej, co mogłoby hamować oś (?). W ostateczności będę musiał go pokazać Wam (filmik) lub jakiemuś koledze z Rzeszowa. Tak czy inaczej model musi dostać inny, mocniejszy silnik - będzie bezpieczniej i wygodniej. Jeżeli model przeżyje jeszcze kilka "oblotów" to może z nowym silniczkiem da się nim w końcu polatać i będę mógł w końcu ogarnąć jakiś filmik. Kolego Robercie, jeżeli problemy przesunęły się na inne elementy modelu i z lotkami trochę doszedłem do ładu, to może odpuścimy sobie ten filmik z nimi - postaram się zrobić zbliżenia przy kolejnym oblocie, jak ogarnę temat kamermana :-).
  20. Dzięki za rady. Dzisiaj zrobiłem pomiar ciągu i niestety - nie mam pojęcia czemu - maks to 200-220 g. W danych na stronie sklepu podane są wartości osiągane na tym silniku i śmigle przez innych na 280-300g, a tu tak słabiutko. Pytanie do Was: czy na tym pakiecie (1000mAh 2S) i silniku mogę coś jeszcze podziałać aby zwiększyć ciąg przynajmniej do 250g? Zastanawiałem się nad większym śmigłem, a może trójłopatowe? Druga sprawa to kwestia lotek: zastanawiałem się czy dla tego profilu ustawienie różnicowe w ogóle ma sens. Po przeanalizowaniu na spokojnie lotów wygląda na to, że nawet ustawiając wychylenia lotki w dół na zero (w ostatnich lotach było to parę stopni podczas gdy do góry był maks) dla takiego profilu spadek oporu na skrzydle z lotką wychyloną do góry jest nie do zrównoważenia ze sporym oporem skrzydła, nawet z lotką niewychyloną. W takim przypadku pozostaje tylko mikser lotek ze SK, albo, tak jak radzi kolega Wojtek nowe skrzydełka pełne lub bez lotek. Póki u mnie wieje poszperam na forum rcgroups - tam było kilka przeróbek na lotki - może ktoś miał podobny problem. Jak uda mi się przetestować mikser lotek (ustawiłem już na apce 2 wartości pod switchem trzypozycyjnym) to pokombinuję z kątem zaklinowania skrzydeł.
  21. Witam po świątecznej przerwie - wróciłem z objazdów, nie wytrzymałem i popełniłem drugi oblot modelu. Udało mi się wyczekać jeden dzień - dość mocno wiało, ale na drugi, mimo drobnego śniegu z deszczem i "brei" na ulicach pognałem z modelem na łąkę. Udało mi się znaleźć ładne miejsce do oblotu - nieuczęszczana droga dojazdowa do aktualnie nieczynnej firmy + spore pole bez drzew i krzaków. Minusem były lampy po jednej stronie drogi ale na szczęści nie nastąpił full kontakt modelu z nimi. Bardzo mi przykro ale powtórzyła się historia z pierwszego oblotu i nie miałem możliwości nagrania filmu - może do trzech razy sztuka. Przydał by się strasznie bo... model lata kiepsko i jest bardzo trudy w pilotażu. Podstawowe problemy to: 1. Chyba za mała moc silnika - na pełnym gazie model lata "na styk" i nie udało mi się wznieść na więcej niż 8-10m. Nie bardzo wiem co zrobić, bo mam zestaw silnik + śmigło o teoretycznie (pomiary innych użytkowników) maksymalnym ciągu, który powinien wynosić 300g. Po powrocie do domu spróbuje określić ciąg. 2. Mimo wstępnego ustawienia różnicowych lotek model strasznie "zawija ogonem", odchylając się w przeciwną stronę do przechylenia (i planowanego zakrętu) przy ich wychyleniach - praktycznie bez steru kierunku nie ma szans na zakręt. Powoduje to fatalne ślizgi i spadek siły nośnej - model przestaje się "trzymać w powietrzu" i następuje ogólna kaszanka. Dodatkowo, przy moim zerowym doświadczeniu, dobranie odpowiedniego wychylenia steru do lotek było trudne, jeżeli nie niemożliwe. 3. Takie drobiazgi jak niewytrymowane lotki czy konieczność latania na lekko ściągniętym drążku (D/R ustawione na max) to już pikuś - jak uda mi się trochę wznieść to wytrymowanie powinno być proste. 4. Przy tak latającym modelu nie było szans na lądowanie - wszystkie przyziemienia były stosunkowo "twarde" - jedyne co dałem radę to lądować w 40-to cm krzaczkach, na minimalnej prędkości i z wyłączonym silnikiem. Model przeżył bez większych strat - dziękuję sobie w duchu za każde dodatkowe wzmocnienie oraz za Wasze rady oklejenia i inne. Są też pozytywne strony: 5. Model świetnie reaguje na ster kierunku - później latałem już sterując głownie nim z lekkim wspomaganiem lotek, ale przecież nie o to chodzi. 6. Model nie wali się w kora przy minimalnych prędkościach - spodziewałem się tego przy tym profilu. Wszystko to wygląda dziwnie, bo przy zadarciu (ratującym życie) można go utrzymać w powietrzu przy 45-stopniowym kącie względem ziemi, na silniku, a wznosić się nie chce. 7. Jak już leci po prostej i nie muszę wychylać lotek to leci ładnie, wolniutko i prosto - może coś jeszcze z niego uda się zrobić. Plany na najbliższy czas to pokombinować z różnicowym wychyleniem lotek, jeżeli to nic nie da to spróbuje dorobić mikser lotek ze sterem kierunku, a jeżeli będą problemy to spróbuję poszukać kogoś w okolicy z większym doświadczeniem - może wspólnie damy radę okiełznać ten modelik. Przy okazji wszystkim Kolegom życzę wszelkiej pomyślności w nowym roku, tyle miękkich lądowań co startów, wielu ładnych modeli i aby prorokowany kryzys w naszym kraju okazał się tylko medialnym straszakiem.
  22. Witam. Mały upgrade fotek: Pękanie depronu: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7556 przy kołkach mocujących gumy http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7557 i na masce (WTF ? kreta nie zaliczyłem przecież). http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7555 W związku z powyższym dorobiłem wzmocnienia obszarów przy kołkach ze sklejki 0,6 mm. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7558 Maska, już po oklejeniu oraz kluczyk - musiałem coś takiego popełnić, bo mocowanie silnika uniemożliwia odkręcenie nakrętek śrub mocujących silnik zwykłymi narzędziami, lub bez dziurawienia przodu kadłuba (pod imbus). Teraz tylko przydałby się taki mały ludzik, który by się w tym grzebał :-). W w końcu modelik po oklejeniu i zmontowaniu: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7560 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7559 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7561 No cóż zaskoczył mnie niemile poziom krycia taśmy, na próbkach przy pojedynczym pasku było ok ale jak się kilka nałoży to wygląda to jak wygląda. Brak doświadczenia spowodował, że o ile na kadłubie dało radę położyć jakoś równo te taśmy to na usterzeniu już słabo. O dziwo żółty ładniej krył niż niebieski, mimo, iż jest jaśniejszy. Waga po oklejeniu wzrosłą do 430 g - nie aż tak źle - to dzięki wywaleniu taśmy zbrojonej TESA z zawiasów lotek i SW (to coś ma masę prawie 20 g na m.b.) - zastąpiłem ją taśmą, którą oklejałem. Zgodnie z radami zmniejszyłem szczelinę między lotkami a skrzydłem i teraz jest ok. Cóż nadszedł czas na drugi oblot, może tylko cyknę fotkę do avatara - póki jeszcze mam z czym :-), zwłaszcza, że planuje starty z trawy (chociaż patrząc za okno, może powinienem pomyśleć o płozach? :-) ).
  23. Ok, ok, tak właśnie zrobię :-) Co prawda chciałem popatrzeć jak to wszystko by wyglądało w praktyce, ale rzeczywiście będzie na to czas, a teraz się skupie na ulotnieniu modelu i nauce latania . Dzięki.
  24. Ok, przemyślałem sprawę i postanowiłem go okleić taśmą. Dzięki za motywację :-) Przejrzałem sobie kilka postów o oklejaniu i planuję zrobić to tak: 1. szlifowanie 2. szpachla 3. szlifowanie 4. zagruntowanie SIDOLUXEM (do podłóg) 5. może podkład na biało :?: co o tym sądzicie 6. taśma 7. delikatne prasowanie tu i tam 8. wzmocnienia krawędzi natarcia, końcówek skrzydeł i kadłuba od spodu (tego nie jestem pewien) taśmą z tkaniną Jest jeszcze wariant: 5. taśma na biało 6. delikatne prasowanie 7. wzmocnienia 8. malowanie Jeżeli coś nie tak z powyższym to dajcie znać zanim gdzieś zabrnę... :-)
  25. Co do wykłonu, to przy podkładce 0,6 mm, na tak małym mocowaniu silnika wychodzi od razu 2,2 stopnia. STS leci z wychyleniem ok 5° w plusie - myślę, że spróbuję zacząć tym razem od 0, a następnie dokładać po stopniu aż będzie w porządku. Samolot jest w całości oczywiście :-), ma tylko lekko przyszurane końcówki skrzydeł i statecznika oraz trzy małe (5mm) pęknięcia, które powstały w okolicy gum tylnego mocowania skrzydła i na górze bocznej powierzchni kadłuba przy silniku. Tak sobie myślę, że gdyby nie te wzmocnienia balsowe w kadłubie pod kołki to z modelu nic by nie zostało - boki są właśnie z tego zielonego g... Pytanie o ile wzrośnie masa całości po oklejeniu - ma ktoś pomysł - to ważne, bo moim zdaniem aktualna masa jest na styk żeby to jeszcze był pierwszy trenerek. Kurcze, gdzieś widziałem posta z testem wagi malowania i oklejania - poszukam. Śmigło jest 8x4,3 do 1m rozpiętości. Aha, nie mogę mieć pewności czy wręga silnikowa jest idealnie prostopadle do osi samolotu - a odchyłki 1° nie mam szans wykryć. Dodatkowo nie miałem za dużo czasu poobserwować sobie go w locie i nie jestem pewien czy odchylenie nie jest spowodowane lotkami - ustawiłem co prawda różnicowe, ale tylko na oko i muszę to wyregulować w następnych lotach. Jak widać pracy dużo przy następnym oblocie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.